00:00:01:RIPPED BY|#R@Z# 00:00:35:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:39:ŁOWCA JELENI 00:04:40:Stevie, może zanim pójdziesz na front,|oddasz mi moje 20 dolców? 00:04:53:Wszystkiego dobrego, Mike. 00:04:55:Na razie chłopaki. 00:05:05:No szybciej, idziemy, idziemy. 00:05:07:Gdzie jest Stan?|Hej, Stan! 00:05:10:- Do zobaczenia niebawem.|- Trzymaj się. 00:05:13:Nick! Napisz do nas. 00:05:15:- Dbaj o siebie, dobra?|- Na razie. 00:05:17:- Nie daj sobie odstrzelić dupska.|- Jasna sprawa. 00:05:22:Wszystkiego dobrego.|Powodzenia! 00:05:25:Poślij kilku do piachu w moim imieniu. 00:05:34:Axel, tam jest Stan.|Stanley! 00:05:36:Stanley, ty dupku! 00:05:40:Stan i tak piękniejszy nie będziesz... 00:05:54:Zabieramy się stąd. 00:06:08:Spójrzcie na to!|Co to takiego? 00:06:15:Jasna cholera. Wiecie co to jest?|To są Psy Słońca. 00:06:20:Błogosławieństwo dla myśliwych,|które Wielka Wilczyca zsyła swoim dzieciom. 00:06:24:- Co ty pieprzysz?|- To stara indiańska legenda. 00:06:29:Stanley, ja o takich sprawach nie żartuję. 00:06:34:O takich sprawach najlepiej|rozmawiać z lekarzem. 00:06:39:To dobry omen. 00:06:41:Powinniśmy iść w nocy na polowanie. 00:06:45:Skąd ty znasz takie pierdoły. 00:06:48:Chwila.|Chcecie iść dzisiaj na jelenie? 00:06:54:Dzisiaj jest mój ślub, żadnego polowania. 00:06:59:Najpierw formalności, potem do wyra z Angelą|i do lasu. 00:07:03:Wariaci. 00:07:07:Kto? My?|A kto tu się żeni? 00:07:10:Spokojnie. 00:07:13:Przyjdziemy.|Nie zostawimy cię samego, prawda? 00:07:21:A teraz stawiam pierwszą kolejkę. 00:07:25:Jakbyś wieczorem potrzebował pomocy,|to wiesz gdzie mnie szukać. 00:07:28:Mało śmieszne. 00:07:31:- Zręczne paluszki...|- I dodatkowa para ust. 00:07:38:- Prawdziwy z ciebie poeta, Axel.|- Nie mogę się z tobą nie zgodzić. 00:07:51:Tak. 00:07:56:Tak. 00:08:11:O mój Boże. 00:08:24:Nie mogę w to uwierzyć. 00:08:27:Mój chłopiec z jakąś obcą dziewczyną. 00:08:30:Ona wcale nie jest ładna.|Ani nawet szczupła. 00:08:35:A na dodatek jedzie do Wietnamu. 00:08:42:Nic z tego nie rozumiem, ojcze. 00:08:47:Nic już nie rozumiem. Zupełnie nic! 00:08:53:Dlaczego? 00:08:59:Może mi to ojciec wyjaśnić?|Czy ktokolwiek może mi to wyjaśnić? 00:09:31:- Wyprzedzaj po wewnętrznej.|- Nie da rady. 00:09:34:Zamknij się.|Muszę się skupić. 00:09:36:Moja furgonetka za twojego Caddilac'a.|- Stoi. 00:09:38:Nie dasz rady... 00:10:03:Zatrzymaj furgonetkę.|Nie chcę cię wykorzystywać. 00:10:09:- To był strzał jeden na milion.|- W życiu nie ma nic na pewno... 00:10:33:Pozdrów moich kumpli.|Dzisiaj ja stawiam. 00:10:43:Stawiam stówę, że Orły nie przejdą linii|pięćdziesięciu jardów. 00:10:48:I że Hutnicy wygrają co najmniej 20-toma. 00:10:50:I jeszcze dwadzieścia, że quarterback Orłów|nosi kieckę! 00:10:55:Zjeżdżać mi z tą forsą.|Dzisiaj drinki na koszt firmy! 00:11:46:Joe, powieś jeszcze kilka flag. 00:11:52:Dobrze? 00:11:54:Trochę wyżej. 00:11:58:Nie, jednak niżej. 00:12:01:Jaki wspaniały tort. 00:12:17:Nie zapomniałem o tobie. 00:12:20:Dla ciebie też coś mam. 00:12:47:Niech was wszystkich cholera... 00:12:53:Przebiję im wszystkim opony. 00:12:58:- Wszystkim.|- Tato. 00:13:00:Zrobię to! 00:13:05:Wiem, kurwa, co mówię. 00:13:12:Morze... 00:13:13:Ocean przebitych opon... 00:13:17:Pieprzona suka. 00:13:20:Wszystkie to suki. 00:13:27:Tato, nie! 00:13:31:Im też poprzebijam. 00:14:30:Moja kolej? 00:14:36:No i już... 00:14:44:Już przepadłem... 00:14:52:To jeszcze nie powód, żeby się zalać w trupa. 00:15:52:Ty pedale... 00:15:55:Cholerne nieroby! 00:16:05:Tak bardzo przytulić cię chcę... 00:16:15:Chryste Panie! 00:16:17:Jak możesz to robić własnej matce... 00:16:20:Całe życie się za ciebie modliłam. 00:16:23:Jak możesz być tak okrutny, nieczuły... 00:16:27:Ożenisz się z nią,|a potem zostawisz mi ją na głowie 00:16:30:i pojedziesz z tymi nierobami do Wietnamu! 00:16:38:Będę mieszkał tutaj!|Tu, na piętrze! 00:16:45:Kocham ją. 00:16:49:A ona kocha mnie. 00:16:54:Masz założyć szalik! 00:16:57:Szalik nie pasuje do smokingu.|- Głupek! 00:17:56:- Chcesz wyglądać jak Książę?|- Jak to "chcę"? 00:18:01:Powinieneś był zrobić to samo, dawno temu. 00:18:02:Wiem. 00:18:05:- To czemu nie zrobiłeś?|- Jakoś zapomniałem. 00:18:16:Na miłość Boską,|za parę godzin Steven bierze ślub, 00:18:19:a my gadamy o tym,|żeby ostatni raz zapolować przed wojskiem? 00:18:22:To nienormalne. 00:18:26:Powiem ci coś. 00:18:29:Mógłbym całe życie spędzić w górach. 00:18:34:Ale polując|zawsze bym się trzymał tej jednej zasady. 00:18:36:Jakiej? 00:18:40:Jednego strzału? 00:18:44:Dwa to chałtura. 00:18:46:- Dla mnie to już nie ma takiego znaczenia.|- A powinno. 00:18:50:Jelenia trzeba powalić jednym strzałem. 00:18:53:Gadam to w kółko, ale nikt mnie nie słucha. 00:19:01:- Myślisz czasem o Wietnamie?|- Tak. 00:19:06:Choć nie wiem...|Często też o jeleniach. 00:19:11:Lubię drzewa, wiesz? 00:19:15:W górach wydaje mi się że...|...każde jest inne. 00:19:27:Gadam jak kretyn, nie? 00:19:31:Coś ci powiem, Nick.|Jesteś jedynym facetem, z którym mogę polować. 00:19:34:Szybki i zdecydowany.|Z żadnym pierdołą na polowanie nie pójdę. 00:19:38:- Kto jest pierdołą?|- Jak to kto? 00:19:45:Oni wszyscy to fajne chłopaki,|ale gdyby nie ty, polowałbym sam. 00:19:49:- Mówię poważnie.|- Jesteś świr, pieprzony perfekcjonista. 00:19:57:Po prostu nie lubię niespodzianek. 00:20:03:- Cholerstwo nie chce się otworzyć.|- No to z kopa. 00:20:06:Hej, to nie tak.|Popatrz... 00:20:12:- O w dupę... 00:20:15:Niesamowite. 00:20:18:Teraz wiadomo dlaczego wywalili cię|z hutników. 00:20:24:Kocham ten wóz. 00:20:26:Ten samochód ma swoją osobowość. 00:20:29:Nigdy nie wiesz dokąd cię dowiezie... 00:20:33:Czuję się w nim bezpiecznie. 00:20:41:Co on robi? 00:20:43:Grzmoci Mike'owi furę. 00:20:48:- Axel, przestań.|- Wyłaź. 00:20:51:Co ty robisz?|Wstawaj. Jesteś niemożliwy. 00:20:58:- Przypnij mu.|- Co za szmata? 00:21:02:Skąd wziąłeś ten smoking?|Wygląda jakby pies go zjadł... 00:21:06:- To wcale nie jest śmieszne 00:21:08:- Śliczny jestem, prawda?|Wcale nie. 00:21:34:Linda, co się stało?|Właśnie po ciebie szedłem. 00:21:38:- Co się stało?|- Uderzył mnie. 00:21:44:Zaczekaj. 00:21:48:Nie uciekaj ode mnie?|Co ty masz na twarzy? 00:21:52:Nick, wy i tak za kilka dni wyjeżdżacie. 00:21:57:Czy mogłabym u was mieszkać? 00:22:01:- Jasne.|- Zapłacę. 00:22:05:O czym ty mówisz? 00:22:12:Zapłacę ci, Nick. 00:22:16:Jak mogłaś w ogóle o tym pomyśleć? 00:22:23:Co? 00:22:25:Nie wiem. 00:24:23:Steven, czy szczerze i z własnej,|nieprzymuszonej woli 00:24:26:pragniesz pojąć za żonę obecną tu Angelę? 00:24:30:Tak. 00:24:31:- Czy jesteś zaręczony z inną kobietą?|- Nie. 00:24:36:Angelo, czy szczerze i z własnej,|nieprzymuszonej woli 00:24:40:pragniesz pojąć za męża, obecnego tu Stevena? 00:24:43:Tak. 00:24:45:- Czy jesteś zaręczona z innym mężczyzną?|- Nie. 00:24:53:Niechaj błogosławione będzie królestwo|Boga Ojca, Syna 00:24:56:i Ducha Świętego... 00:24:58:teraz i na wieki wieków. 00:31:36:Płacisz dolara, a dostajesz pan setę, cygaro|i taniec z piękną panną młodą. 00:31:41:A niech tam... 00:33:02:Panie i panowie, proszę o uwagę. 00:33:12:- Proszę o ciszę. 00:33:14:Dziękuję.|Mogę prosić o uwagę? 00:33:17:Mam bardzo ważny komunikat. 00:33:20:Właściciel białego Chevroleta Impala,|proszony jest o jego przesunięcie. 00:33:24:- Blokuje podjazd. 00:33:30:Powtarzam, właściciel białego|Chevroleta Impala... 00:33:47:Panie i panowie,|panie i panowie, 00:33:49:W imieniu Angeli i Stevena|pragnę państwa powitać... 00:33:52:na tym cudownym przyjęciu weselnym 00:33:55:i szczególnie pozdrowić Michaela i Nicka, 00:33:57:którzy jadą do Wietnamu razem ze Stevenem, 00:34:00:aby tam służyć ojczyźnie. 00:35:18:Na co czekasz, tańcz. 00:35:42:Hej Nick, wiesz... 00:35:44:gdyby nie moje kolana,|też bym z wami pojechał. 00:36:51:Taniec nie jest moją silną stroną... 00:36:54:- Idzie ci świetnie.|- Nieprawda. 00:36:56:Jesteś znakomity. 00:37:02:Chcesz może piwa, albo czegoś innego? 00:37:05:Pewnie. 00:37:08:- Jakie chcesz?|- Czy ja wiem... cokolwiek. 00:37:14:- Przyniosę ci Rolling Rock.|- Może być. 00:37:22:Zaraz wracam. 00:37:38:Albo chodź, napijmy się przy barze. 00:37:51:- Hej, Jerry. 00:37:55:- Przepraszam.|- Nic się nie stało. 00:37:57:Jerry, dwa razy Rolling Rocks... 00:38:00:i jeszcze jednego Kesslera. 00:38:04:W końcu to wesele, mamy się bawić. 00:38:11:- Lubisz Nicka, prawda?|- Tak. 00:38:51:Puść mnie!|Co ty wyprawiasz? 00:39:12:- Co ty robisz?|- Będę cię całował. 00:39:15:Uważaj, bo cię zadźgam... 00:39:19:Chcesz się bić, czy pieprzyć? 00:39:26:Czy mogę zatańczyć z piękną panią? 00:40:07:Czy ty widzisz, co ten skurwiel wyprawia? 00:40:13:Trzyma ją za dupę! 00:40:18:- Stanley, to przecież tylko wesele.|- Co to znaczy "to tylko wesele"? 00:40:24:O znowu! 00:40:27:- Idę po spluwę.|- Jasne, idź po spluwę. 00:41:19:Uderzyłeś mnie tutaj.|To bolało. 00:41:29:Już lepiej? 00:41:54:- Stanley zwariował.|- Co się stało? 00:41:59:To Zielony Beret! 00:42:05:Jerry, nalej mu kolejkę. 00:42:09:Nalej facetowi drinka! 00:42:11:Sir!|Sir! 00:42:14:- Na zdorovije.|- Na zdorovije. 00:42:23:Tylko bez awantur!|Chciałbym z nim tylko pogadać. 00:42:29:Sir, jestem Mike Vronsky. 00:42:36:To jest Steve-pan młody,|a ja jestem świadkiem. 00:42:42:Też idziemy do komandosów.|Jak tam jest? 00:42:44:Mam nadzieję, że poślą nas tam,|gdzie świszczą kule. 00:42:49:Pierdolić. 00:42:53:- Co on powiedział?|- Pierdolić. 00:42:59:No więc jak tam jest?|Nic nam pan nie powie? 00:43:04:Pierdolić. 00:43:07:No to... pierdolić. 00:43:17:Pierdolić go. 00:43:22:- A właściwie kogo? 00:43:26:Kogo pierdolić? 00:43:29:- Kim on w ogóle jest?|- Skąd mam wiedzieć? 00:43:32:Wygląda jak chłop...
HEPPENS