Breaking.Bad.S04E06.HDTV.XviD-ASAP.txt

(17 KB) Pobierz
[1][37]/Poprzednio w "Breaking Bad"...
[58][77]Czy co ci grozi?
[79][113]To ostatni przystanek?
[123][151]Wszystko poszło po twojej myli.|Dzieciak został bohaterem.
[153][181]Ludzie w to uwierzš.|Kupujemy myjnię.
[182][217]By myć samochody|i prać pienišdze.
[221][242]- Gale Boetticher był geniuszem.|- Wštpię.
[261][309]- Co masz na myli?|- Może twój geniusz nadal jest na wolnoci.
[2348][2392]Tłumaczenie: Troll Dad|Korekta: Okay Guy
[2410][2455]Breaking Bad - Cornered (Zapędzeni w róg)
[2523][2540]/To ja.
[2556][2604]/Chciałem powiedzieć,|/że mylałem o tobie i dzieciach.
[2622][2648]/Kocham cię.
[2675][2692]/To ja.
[2694][2749]/Chciałem powiedzieć,|/że mylałem o tobie i dzieciach.
[2957][2986]- Witam z rana.|- Raczej z popołudnia.
[3001][3050]Naprawdę? Jezu.|Powinna była mnie obudzić.
[3062][3089]Potrzebowałe snu.
[3206][3248]Chyba nie do końca|pamiętam wczorajszy wieczór.
[3257][3308]- Jeli powiedziałem co...|- Znałe tego Gale'a Boettichera?
[3310][3373]- Trudno mi się skupić...|- Gale Boetticher. Znałe go?
[3391][3431]Że co?|Co takiego wczoraj powiedziałem?
[3441][3486]Wystarczajšco wiele.|Pracowałe z nim?
[3551][3576]Kto go zabił?
[3584][3633]- Ludzie, dla których pracujesz?|- Na pewno nie.
[3638][3686]Czy był to kto,|kto kiedy w przyszłoci...
[3691][3728]może zabić i ciebie?
[3748][3788]Poważnie w to wštpię.|Na pewno nie.
[3877][3901]O Boże...
[3960][3995]Chyba wiem,|co zaszło wczoraj.
[4004][4037]Powiem ci, co zaszło.|Wypiłem za dużo wina.
[4039][4116]Powiedziałe Hankowi, że jego podejrzany|nadal może przebywać na wolnoci.
[4117][4155]Że to wcale nie musiał być|ten Boetticher.
[4163][4225]Nie zmrużyłam oka, zastanawiajšc się,|jak mogłe mu co takiego powiedzieć.
[4226][4277]- Bo się upiłem, Skyler.|- Przypomniało mi się twoje podbite oko.
[4284][4322]Twoja rzekoma kłótnia w interesach,|o której nie chcesz wspominać.
[4324][4361]Nie chcę rozmawiać|w ogóle na te tematy.
[4370][4407]Takie sprawy majš być rozdzielone.|Jak Kociół i państwo.
[4415][4456]Tak musimy|do tego podchodzić.
[4469][4513]Potem przypomniałam sobie|o wiadomoci, którš mi nagrałe.
[4521][4554]Kiedy powiedziałe mi,|że mnie kochasz.
[4578][4608]A gdy jš odsłuchałam,|pomylałam sobie... sama nie wiem co.
[4609][4651]Że żałujesz tego, jak sprawy|potoczyły się między nami.
[4653][4714]To zrozumiałe.|Ale po wczorajszym wieczorze...
[4742][4813]Walt, mylę, że się boisz.|I że ta wiadomoć... była pożegnaniem.
[4823][4856]Że poprzedniej nocy|wołałe o pomoc.
[4863][4918]- "Wołałem o pomoc"?|- Jakby chciał, by Hank cię złapał.
[4925][4952]To jest...
[4975][5029]To jest to! Dokładnie tak mylałem!|Brawo, detektywie!
[5046][5107]- Łapišc cię, zakończyłby wszystko.|- No to mi ulżyło.
[5109][5158]W końcu poznałem samego siebie.|Naprawdę, wielkie dzięki.
[5167][5218]Jak już mówiłam, jeli co ci grozi,|to pójdziemy z tym na policję.
[5219][5266]- Nie chcę o tym słyszeć.|- Ciężko mi to proponować.
[5270][5315]Wiem, co mogłoby się z nami stać.|Ale jeli to jedyny wybór,
[5317][5352]jeli alternatywš jest,|że zastrzelš cię, gdy otworzysz drzwi...
[5353][5394]- Ani słowa o policji.|- Nie jeste zbrodniarzem.
[5395][5438]Po prostu siedzisz w tym po uszy.|Taka jest prawda i to im powiemy.
[5440][5468]- To nie jest prawda.|- Oczywicie, że jest.
[5470][5499]Chory na raka nauczyciel,|pragnšcy zdobyć rodki.
[5501][5536]- Koniec rozmowy.|- Niezdolny, by z tym skończyć?
[5537][5578]Sam mi to tak przedstawiałe.|Co ja sobie mylałam?
[5585][5659]Walt, przestańmy to usprawiedliwiać|i powiedzmy na głos, że co ci grozi.
[5677][5747]Do kogo teraz mówisz?|Kogo we mnie widzisz?
[5770][5824]Wiesz, ile rocznie zarabiam?|Nawet by mi nie uwierzyła.
[5830][5866]Wiesz, co się stanie,|jeli przestanę przychodzić do pracy?
[5868][5924]Nagle znika biznes, który gdyby był legalny,|to dostałby się do NASDAQ.
[5926][5968]Beze mnie umiera.|Nie wiesz, do kogo mówisz,
[5979][6017]więc owiecę cię.|Nic mi nie grozi, Skyler.
[6018][6065]To ja jestem grony.|Miałbym zginšć we własnych drzwiach?
[6067][6102]Nie. Ja byłbym tym,|który do takich drzwi puka.
[6510][6537]Posłuchaj, trochę się...
[6914][6962]Oto i nasza myjnia.|Nie zmieniła się, odkšd odszedłe.
[6971][7028]- Gdzie twoja liczna żonka?|- Miała inne sprawy do załatwienia.
[7042][7093]Tak jak już jej mówiłem,|przejmujecie myjnię w obecnym stanie.
[7110][7148]- Rozumiem.|- To dobrze.
[7154][7211]Nie chcę od niej kolejnych warunków.|le wspominam negocjowanie z niš ceny.
[7212][7244]Jestemy po tej samej stronie, Bogdan.
[7256][7295]Oto wszystko, czego wam potrzeba.|Dbałem o dokumentację.
[7302][7345]- Dziękuję.|- Zatem teraz ty jeste szefem, co?
[7384][7415]Mylisz, że jeste|na to gotowy?
[7420][7450]Tak, mylę, że tak.
[7470][7501]Niełatwo jest być szefem.
[7511][7561]Mylisz, że ci dopiekałem,|ale szybko sam się tego nauczysz.
[7565][7608]Rzšdzenie nigdy nie jest łatwe.|Wišże się z ciężkš pracš.
[7614][7660]- Widziałe, jak ciężko pracuję.|- Tak? No nie wiem.
[7666][7684]Nie do końca.
[7693][7753]Ale być może jako szef|w końcu będziesz mógł odpoczšć.
[7785][7853]Nie każdy o tym wie,|ale kluczowš sprawš jest bycie twardym.
[7873][7936]Szef musi być twardy.|Musi potrafić odmawiać ludziom.
[7944][8043]Kazać pracownikom myć auta ręcznie,|nawet jeli tego nie chcš.
[8065][8098]Potrafisz być twardy, Walter?
[8133][8164]Na pewno sobie poradzisz.
[8166][8217]A nawet jeli nie, to zawsze|możesz zadzwonić do żony, prawda?
[8295][8337]Zawsze skrupulatny.|To dla mnie nie problem.
[8346][8385]Dostajesz wszystko|w obecnym stanie.
[8512][8565]Kto by pomylał, że pewnego dnia|przekażę te klucze włanie tobie?
[8719][8757]Po tylu latach|prawie o tym zapomniałem.
[8807][8830]Bogdan.
[8859][8893]Wszystko w obecnym stanie.
[9613][9639]Dziękuję.
[9987][10029]- Wszystko gra?|- Jasne.
[10066][10099]Nic nie wzišłem,|po prostu póno już.
[10180][10207]Zjedz co.
[10574][10607]Tak, obydwóch.
[10631][10658]Już jadę.
[10672][10701]Pomóc ci w czym?
[10717][10739]Nie.
[10928][10972]- Mam do niej oddzwonić?|- Nie.
[11002][11042]Co dokładnie powiedziała?|Tak dosłownie.
[11057][11116]Spytała, czy wszystko u mnie|w porzšdku i żebym się nie martwił.
[11142][11200]Mówiła na ile znika|albo kiedy planuje wrócić?
[11238][11278]Chodzi o hazard, prawda?
[11289][11329]- Trochę trudno mi to...|- Ona tego nie rozumie.
[11337][11387]Przecież nie robisz tego specjalnie.|Po prostu nie możesz się powstrzymać.
[11389][11407]To nie takie proste.
[11409][11463]Jeste chory.|To tak, jakby był alkoholikiem.
[11465][11502]- Nie, ani trochę.|- Włanie że tak. Wyczytałem na necie.
[11503][11557]Nie ma prawa się na ciebie gniewać.|To tak jakby gniewała się, bo masz raka.
[11559][11593]- Synu, to dwie różne sprawy.|- Niezbyt.
[11595][11633]- Uzależnienie od hazardu to choroba.|- Posłuchaj.
[11634][11694]Tu nie chodzi o chorobę,|tylko o decyzje, które podjšłem.
[11700][11730]I których się trzymam.
[11813][11859]Nie wracasz do domu, prawda?
[11920][11942]Nie.
[12004][12039]Wiesz co?|Szkoła może zaczekać.
[12044][12081]Może wpadniemy gdzie wczeniej?
[12098][12143]- Co masz na myli?|- Zobaczysz.
[12260][12301]Czas, by miał swój samochód.|Co ty na to?
[12323][12346]No co?
[12352][12394]Jeli chcesz mnie przekupić...
[12400][12425]to przekupuj.
[12662][12702]- Jest wspaniały.|- I wietnie wyglšda.
[12733][12759]- Fajnie, że ci się podoba.|- Dziękuję, tato.
[12760][12793]Nie ma za co.
[12947][12974]Przyjechałe.
[13017][13064]- Naprawdę przyjechałe pracować?|- Jasne.
[13068][13081]Jezu...
[13112][13147]Chod no tu.|No to możesz już gadać.
[13148][13201]- O czym?|- O swoich wycieczkach z Mike'iem.
[13204][13254]Mówiłem, że jedzilimy po kasę|i sprawdzalimy parę rzeczy.
[13262][13311]I teraz jeste jego ochroniarzem?|No co? Sam tak mówiłe.
[13313][13356]Stałem na straży, co jak wsparcie.|Dodatkowa para oczu.
[13358][13406]- Każdy potrzebuje wsparcia.|- I akurat padło na ciebie.
[13407][13482]Nie na przykład na Tyrusa|albo kogo z armii mięniaków Gusa?
[13483][13519]To musiał być Jesse Pinkman.|Dlaczego?
[13521][13570]Czego o tobie nie wiem?|Jeste emerytowanym komandosem?
[13572][13598]Rejestrujesz ręce|jako mierciononš broń?
[13600][13642]- Zarejestruj sobie to.|- Nie masz podejrzeń?
[13648][13683]Naprawdę wierzysz,|że co dla nich znaczysz?
[13685][13716]Nie chcę cię obrazić,|tylko przemówić ci do rozsšdku.
[13718][13753]Widzę, że nie mogš mnie zabić,|a nie chcš, bym dalej ćpał.
[13755][13800]Pewnie zaczęło się to wtedy,|kiedy Gus kazał Mike'owi pilnować mnie.
[13802][13820]Ale wiesz co?
[13821][13872]Ocaliłem Mike'a przed napadem.|Być może uratowałem mu życie.
[13874][13914]Więc może nie jestem|aż takim frajerem.
[13939][13971]A co, jeli...|O Boże...
[14057][14096]- A jeli wrobili cię?|- Co?
[14098][14134]A jeli ten cały napad|nie był prawdziwy?
[14136][14173]Pomyl o tym.|Twój pierwszy dzień z Mike'iem.
[14175][14214]Wychodzi na chwilę|i od razu kto go chce okrać?
[14216][14229]Dupek.
[14230][14267]"Trzymaj przyjaciół blisko,|ale wrogów jeszcze bliżej".
[14269][14305]Dzięki mnie Gus nie może cię zabić.|Wie, że tego nie zaakceptuję.
[14307][14364]Potrzebuje mnie i nie cierpi tego.|Więc próbuje nas ze sobš skłócić.
[14366][14400]Jeste dupkiem. Gdyby tam był,|to by wiedział, że to żadna ustawka.
[14401][14461]Jak długo was cigali?|Bo co za szybko zrezygnowali.
[14473][14518]O nie...|Te wszystkie wydarzenia...
[14541][14570]Tu chodzi o mnie.
[15071][15103]A kto mówi?|Chwila.
[15167][15196]Zaraz tam przyjdę.
[15206][15236]- Co jest?|- Muszę ić.
[15238][15282]Sam mam to posprzštać?
[15367][15389]Rany...
[15567][15609]Buenos dias, drogie panie.|Mówicie może po angielsku?
[15626][15653]Nie? W porzšdku.|Yo...
[15665][15689]P...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin