2010-10.doc

(1900 KB) Pobierz

Histerii ciąg dalszy, ale co dalej???

seawolf, 1 października, 2010 - 13:45

TuskVN.jpg

sprawie listu Jarosława Kaczyńskiego. Zajrzałem w wolnej chwili na polskie strony i proszę, wszystko się zgadza! Ci, co mieli dostać spazmów z oburzenia, dostali spazmów z oburzenia, ci, co mieli zwyzywać Jarosława od szaleńców, zwyzywali go od szaleńców, ci, którzy mają przydzielona role kretów, generalnie piszą, ze nic aż tak wielkiego sie nie stało, ale życzliwie wytykają błędy stylistyczne. Prorok jakiś jestem, czy co? To towarzystwo jest przewidywalne do wyrzygania.

Parę niespodzianek, ale nie aż takich znowu dużych, ci, co juz wcześniej sie wystrzelali z wyzwisk na normalnym poziomie, musza teraz jechać o oktawę wyżej, czyli mówić, ze, na przykład Jarosław jest chyba na prochach, konkretnie pewien obślizgły fryzjerczyk z Oksfordu miał czelność to z siebie wydalić.

Jakiś mądry mędrzec komentuje, ze, oczywiście, poglądy to Kaczyński mieć może, ale , żeby zaraz pisać do ambasadorów, to po prostu niesłychane, bo przecież mogą sobie przeczytać w prasie, albo usłyszeć od kogoś, takie listy przekraczają granice kompromitacji. Nie mam wątpliwości, ze gdyby Kaczyński napisał taki list do jakiejś gazety, to ten sam mądry mędrzec z pełnym politowania uśmiechem wyższości pisałby, ze co to za zwyczaje, pisać w takich ważnych sprawach jakieś artykuły zamiast zwrócić się bezpośrednio do ambasadorów, jak każdy profesjonalny polityk by zrobił, zamiast oczekiwać, ha, ha, ze ambasadorowie i ministrowie będą się dowiadywać od kogoś albo czytać w jakichś gazetach, to po prostu przekracza granice kompromitacji i nieprofesjonalizmu. To jest wręcz obraźliwe dla ambasadorów, no, ale czego można oczekiwać po ludziach, którzy powinni sie leczyć.

I tak dalej. I tak dalej, owszem, ale pytanie, co dalej?

Najzabawniejsze są bowiem te teksty ludzi, którzy zaczęli przed wieloma miesiącami i latami ze zbyt wysokiego poziomu agresji i oskarżeń i teraz, po latach samo nakręcającej się spirali agresji po prostu są na tak zwanym musiku, pozostaje im juz tylko sugerowanie choroby psychicznej, albo przestępstw natury obyczajowej, tak, jak na akademii, gdy ktoś zacznie śpiewać hymn za wysoko i kończy piskliwym falsetem.

Następnym krokiem będzie już chyba tylko oskarżenie o współżycie z koniem bez jego pisemnej zgody, planowanie eksterminacji mniejszości romskiej i żony marszałka Schetyny -plany takie, jak twierdzi Człowiek- Koń , czyli największy polityk w Polsce ( sensie najwyższy, bo w sensie innych walorów, to już nie bardzo) istniały i zostały mu w największym sekrecie powierzone, jako osobnikowi obdarzonemu, jak pamiętamy, wyjątkowym zaufaniem braci Kaczyńskich , ale pozostały niezrealizowane dzięki odebraniu władzy pisowcom ( w sama porę!)zjednoczonymi siłami razwiedki polskiej oraz razwiedek państw ościennych tradycyjnie już z Polska zaprzyjaźnionych.

Tym niemniej, typowa pisowska zajadłość nie pozwalali na całkowitą rezygnacje z tych zbrodniczych planów i nadal pozostają one w tajnym aneksie do programu PiS na okres po odzyskaniu władzy. Po tym odzyskaniu ma tez być ogłoszona antydatowana zgoda owego konia. Odzyskane i odpolitycznione CBA pracuje na odzyskaniem wersji roboczej owej zgody z zamordowanego laptopa Zbigniewa Ziobry.

http://seawolf.salon24.pl/

Deja vu, czyli Projekt Palikot

seawolf, 2 października, 2010 - 11:58

Ha- zatem stało sie, a raczej sie stanie, Hosanna! Będziemy mieć nowo- stara partię, która, dzięki stosowaniu naukowych i wielokrotnie sprawdzonych metod manipulacji medialnej będzie nas juz wkrótce przekonywać o tym, ze jest nowa, niezbrukana nikczemnymi machlojami do tej pory rządzących partii. Oczywiście, w tym segmencie elektoratu panuje przekonanie, ze w kraju nadal rządza Kaczory, a właściwie juz tylko jeden, wiec naczelnym zadaniem nowo- starej partii jest odsuniecie tychże Kaczorów, znaczy sie, tego jednego od władzy. Co prawda trudno by im było wskazać te pisowskie przyczółki władzy, poza istnieniem Janka Pospieszalskiego, być może, ale , co tam, bez większego problemu wskaże im sie wszechwładze katoli i moherów terroryzujących spokojnych obywateli miłujących wolność, głównie seksualną , zresztą.
Bo teraz to mniejszości seksualne są mięskiem armatnim rewolucjonistów, po niepowodzeniu z niewdzięczną klasa robotnicza i pracującym chłopstwem, które dało sie omamić reakcji.
Co miało by być spoiwem takiej partii, która programowo nie ma programu, tylko jest zbiorowiskiem spalikocialej żulii, nie sposób zgadnąć. Zapewne przekonanie, wielokrotnie wyrażane, ze Prezydent sie upił, wtargnął do kabiny i zabił wszystkich, wyrwawszy pilotom stery. To w końcu jest, tak naprawdę, jedyne przesłanie Palikota, po odfiltrowaniu happeningów ze świńskim ryjem. Zna ktoś jakieś inne osiągnięcia penisorękiego?

Do tego będzie zapewne cos o krzyżach ( żeby usunąć) i ciąży ( żeby usunąć). Aha, korekta, zdaniem PO również Pani Gęsicka maczała palce w zbrodni, w związku z czym zablokowano nazwanie skweru Jej imieniem, nie na zawsze, nie, nie, tylko do zakończenia śledztwa! Wyjątkowe sq...stwo, swoją drogą.... Ekstrakt łajdactwa w wykonaniu niejakiego radnego PO Deca. Dodać wody do Deca i wypączkuje 10 zwykłych łajdaków. Taki ma potencjał!

Całkiem niedawno pisałem o takiej możliwości, w opozycji do , teoretycznie świetnego pomysłu Chłodnego Żółwia, by takiego kontrolowanego podziału dokonać w PiSie, by w rezultacie zebrać więcej elektoratu na prawym skrzydle i w centrum. Otóż pomysł był bardzo dobry w teorii i z całą pewnością był na poważnie wielokrotnie rozważany przez Jarosława Kaczyńskiego, ale w realu by nie zadziałał. W przeciwieństwie do takiego pomysłu ze strony razwiedki dowodzącej Tuskiem i Palikotem

Taki pomysł może się udać tylko i wyłącznie wtedy, gdy ma osłonę propagandową, gdy usłużne niezależne media nie zauważą grubego ściegu fastrygi spajającej nowe ugrupowanie, i usłużnie podkreślą absolutną odmienność nowej wypączkowanej partii od partii- matki. Ba , nawet wtedy nie daje to gwarancji sukcesu- były tez przykłady nieudane, jak wielka klapa z demokratami.pl. mimo gigantycznej oprawy propagandowej, drugiej takiej ja osobiście nie pamiętam, a trochę juz żyje. Ten wielki kongres, wielogodzinna transmisja, wielkie nazwiska, celebryci ( tacy na nasza miarę, ze spalonego teatru w Pcimiu, ale zawsze), pompowane sondaże, czyli to, co zwykle i w rezultacie wielkie g... , a potem, w następnych wyborach żałosne fikanie koziołków na wiecach SLD i tez wielkie g....

Albo, z innej beczki, ileż zachwytów , ileż wywiadów , ileż uwagi poświęciły proreżimowe media Polsce Plus, dysydentom z PiSu, Dornowi, jak ze wzruszeniem opiewały ich szaleńcza odwagę, by się przeciwstawić nieludzkiej dyktaturze Prezesa zrywającego im paznokcie samą tylko siłą złowrogiej woli, niczym Darth Vader polskiej polityki, jak nagle, niespodziewanie dla wszystkich, a być może najbardziej dla samych siebie Dorn, Jurek, stali się fajnymi facetami, ulubieńcami mediów, jak nagle to Jarosław musiał przepraszać za słowa Dorna, a sam Dorn jakoś już nie bardzo, jak troskliwie TVN podlewało i pielęgnowało te wątłą roślinkę, by choć trochę urosła….
I co? I nic, Polska plus stała się Polską plusik, a potem Polską zero, od wyniku w sondażach- 0,0%.

Może to dlatego, że my, czarnopodniebienne pisiory nauczyliśmy się odróżniać ziarno od plew, WRESZCIE, po przekleństwie Konwentu Świętej Katarzyny, które to przekleństwo przezwyciężył wreszcie Jarosław Kaczyński, za co mu chwała do końca kariery, którego to końca, chwalić Boga nie widać, ku bezsilnej histerii salonu, który już po raz pięćdziesiąty w najbardziej stanowczych, a coraz bardziej rozpaczliwych słowach rozkazuje Jarosławowi ustąpić, wycofać się, oddać ster młodszym itp., a ten bezczelnie i nikczemnie to ignoruje ( dzieląc Polaków! ;-))), wywołując juz prawdziwe spazmy na Czerskiej. No bo kto to słyszał, nie słuchać się starszych i mądrzejszych!
A, wracając do projektu, czy raczej, powinienem napisać, Projektu Palikota, tak, jak Projektem było PO, to ma pełne szanse powodzenia. Czymś trzeba będzie zastąpić Tuska, jak się już kompletnie skompromituje i wypali. Czy może być lepsza szalupa ratunkowa, jak własna, wyhodowana na swej piersi i wypączkowana ze swego grona opozycja? I ma to wielkie tradycje.

Już carska Ochrana zdołała podzielić i sprawnie kierować wszystkim rewolucyjnymi frakcjami rosyjskim rewolucjonistów. Od religijno- mistyczno-prawicowego odłamu kierowanego przez popa Hapona ( widzę tu duże możliwości dla posła Gowina) od rewolucjonistów- lewicowców Jewno Azefa ( tu, oczywiście wielka , życiowa rola dla penisorekiego posła z Biłgoraja). Dokładnie wszystkie partie były kierowane przez Ochranę, która nawet od czasu, do czasu organizowała zamachy na mniej znaczących członków carskiej rodziny i toczyła zawzięte spory i dyskusje ideologiczne wewnątrz tych partii.

Śmiać mi się chciało, jak wyszło, że NRDowscy opozycjoniści in gremio pracowali dla Stasi, od socjalistów po chadeków. Więc nic nie trzeba wymyślać, wszystko już było. A jak cos działa tak świetnie, to po co to zmieniać? Założyli towarzysze z razwiedki partie zwana PO, wyłoniwszy uprzednio , sprawnie i dyskretnie, jak Gromosław z jasnego nieba, w castingu trzech wysokich, przystojnych tenorów, z czwartym w tle? To i teraz sobie poradzą w trymiga. Powodzenia, panie Palikot! Ku swemu zaskoczeniu, popieram! Dla mnie może być- PO uszczknie, SLD rozwali, a PiSowi nie ubędzie.

Przemysł nienawiści Grażyny Gęsickiej

seawolf, 3 października, 2010 - 10:17

Jak to Pan Nałęcz ładnie powiedział? Przemyśl nienawiści PiSu? Nie mogę się oprzeć przykrej refleksji, ze w pewnym wieku osiąga się stan, w którym należałoby raczej zaprzestać publicznego wypowiadania sie ze względu na to, ze wtedy demencja staje sie rzeczą publiczną i nie do ukrycia. To tak, jakby z lubością eksponować przed kamera, w dodatku zoomując polip w nosie , bliznę pooperacyjną, albo hemoroidy w stanie zapalnym. Niby nic, za co powinno sie przepraszać, ale chwalić się tym tez nie ma jak. To tyle na temat pana Nalicza, niezłomnego tropiciela faszyzmu wśród nosicieli pochodni, świeczek, zniczy i generalnie, otwartego ognia, choć ta lista dementow tracących okazje , by siedzieć cicho, jest , oczywiście dłuższa. Polowa komitetu poparcia pana Komorowskiego łapie się na ta listę, ze słynnym Trio Szalonych Starców Platformy na czele. Poświęciłem im ze dwa osobne teksty swego czasu, wiec dosyć na tym.

No, ale dlaczego wspominam o tym przemyśle nienawiści, otóż wypatrzyłem w okienku telefonu dwa nagłówki, które przykuły moja uwagę. Tu dygresja i przy okazji przeprosiny, ze nie odpowiadam na komentarze tak często, jak dawniej. Do tej pory zawsze starałem się odpowiadać, choćby paroma słowami, ale teraz siedzę w miejscu, gdzie czytam sobie newsy przez telefon blackberry, co jest nieco nużące i pracochłonne, ale nie to jest najgorsze, z jakiegoś powodu nie mogę się przez to ustrojstwo załogować do swojego bloga, mogę jedynie czytać. Co ciekawe, mogę się załogować do siebie na Niepoprawnych, ale nie na salonie24. Mogę wiec jedynie bezsilnie czytać komentarze bez możliwości odpisania. To mi przypomina sytuacje, gdy czasem oglądam przez szybę rękawa na lotnisku, jak obsługa okrutnie miota moim bagażem przy przeładunku z samolotu na trolley, jakby była z KGB i chciała zen wycisnąć wszystkie adresy i kontakty, a ja mogę jedynie bezgłośnie (dla nich) krzyczeć „ nieeeee”- to oczywiście wersja dla prasy , ocenzurowana (w rzeczywistości krzyczę nieco inaczej, bardziej po marynarsku), bo kto wie, może kiedyś te teksty będą czytać jacyś nieletni i to przed godzina 23.

Hmmm, to zapewne przesada, bo większość komentarzy jest niezwykle mila, ale od czasu, do czasu trafi sie mniej przyjazny, albo taki, który wymaga natychmiastowej riposty, zwłaszcza, gdy dyskutant wyraźnie prowokująco postukuje palcami w blat stołu obok klawiatury i pisze ponaglenia, typu: no, co, odpowiesz, czy nie??? To tak, jakby wrogi rycerz stal pod brama zamku i krzyczał- wyjdź , tchórzu, na ubita ziemie, widzicie, boi sie, ale sie boi, muahahaha!, a mnie zaciął się mechanizm opuszczania bramy ;-)

Wysyłam teksty , pisząc je w laptopie (w tym akurat nie mam polskich czcionek, a drugiego nie chce mi sie odpalać, bo wtyczkę ma polska, a gdzieś zapodziałem travel plug), potem jadąc do miasta do kawiarni z Wi Fi. Takie to blogowanie na obczyźnie ;-) I jeszcze do tego mnie wywalają z SG, zamiast dać medal za wytrwałość, walnąć na czołówkę na czerwono z jakimś ładnym szlaczkiem, ech, nie masz sprawiedliwości na tym świecie. ;-)

No, nic, jutro sprawie sobie lokalny modem.
Ale, może w końcu przejdę do meritum, bo cos mnie dryfuje.
No, wiec te nagłówki, które przykuły moja uwagę i skłoniły do otwarcia , co przypłaciłem wzrostem ciśnienia - niejaki pan radny PO Dec zablokował uczczenie pamięci Pani Grażyny Gęsickiej poprzez nazwanie jakiegoś skwerku Jej imieniem. Nie na zawsze, nie, az taki zawzięty pan Dec nie jest, po prostu należy poczekać do zakończenia śledztwa w sprawie katastrofy, bo przecież może się okazać, ze to nie pani Prezydentowa okładała torebka pilota , krzycząc „ląduj, dziadu”, co od pierwszej chwili lansuje rządowa propaganda poprzez swoich dyżurnych anonimowych komentatorów i poprzez szeptanie w zaczerwienione z emocji uszka zaprzyjaźnionych redaktorów z zaprzyjaźnionych z rządem ( ale może to raczej rząd jest zaprzyjaźniony ze stacjami, a może oba ośrodki są służbowo podlegle temu samemu szefowi, któż to zgadnie, kiedyś dojdziemy, my, albo historycy, a może prokuratorzy) , tylko właśnie pani Gęsicka, a wtedy, oczywiście, uczczenie jej pamięci byłoby niestosowne i pan Dec wykazał się chwalebna czujnością, czekając na wyniki badan porównawczych DNA z torebki.

Ale teraz poważnie, jakim skończonym bydlakiem i kretynem trzeba być, by zrobić to, co zrobił pan radny PO Dec? Co ci, q... @$@#%@#%, p... ny przeszkadza Skwerek Gęsickiej? Jakim produktem Przemyślu nienawiści wprawionego w ruch po przegranej Tuska w wyborach 2005 trzeba być, by doprowadzić się do stanu takiego amoku, takiego odmóżdżenia?

Z innej beczki, Rzepa pisze z zachwytem, jakim to wielkim sukcesem było wejście Normana Daviesa na scenę komentatorów politycznych z bon motem- PiS – sekta . Ach, patrzcie, wszyscy podchwycili, no cos podobnego! Taki sukces! Ciekawe, gdyby Davies użył słowa : psychole na prochach, tez by były takie zachwyty, ze proszę, wszyscy podchwycili i stosują na co dzień! Nawet Pan Minister Rządu RP! Sukces, sukces! Takie sukcesy, to ja pamiętam ze szkoły podstawowej, gdy ktoś wymyślił nowe przezwisko na prześladowanego w klasie nieszczęśnika i proszę, wszyscy podchwycili i skandują, sukces, sukces!

Możliwość, ze ktoś zdecydował, by to lansować, jest oczywiście nieprawdopodobna i obraźliwa, bo zakładało by, ze niezależni komentatorzy nie są znowu tacy niezależni i przyjmują prace zlecone od jakichś centrów decyzyjnych.
Chociaż taki Krzemiński, Jabłoński, czy wyjątkowo wręcz obiektywni Wołek i Kuczyński nawet nie potrzebują takiej sugestii, w swoich na wskroś niezależnych i obiektywnych wypowiedziach i analizach, gdy maja wypowiedzieć słowo PiS, albo Kaczyński, całym swoim językiem ciała, mimika sprawiają wrażenie, jakby mieli za chwile charknąć w obiektyw.

No, ale to jest mowa miłości, bo przecież nie sposób przypuszczać, by ci zacni ludzie , przepełnieni miłością i uczuciami wyższymi byli trybikami w maszynie nienawiści, to jest specjalność PiSu, bo przecież wszyscy pamiętamy, ze Jarosław powiedział ze oni stoją tam, gdzie stało Zomo, a jeśli ktoś zapomniał, to mu sie to przypomni po stokroć razy, podobnie , jak „spieprzaj dziadu” i „małpa w czerwonym”, sztandarowe zbrodnie kaczyzmu. Obok chorągiewki do góry nogami i zamordowanego laptopa.

Trwają intensywne prace poszukiwawcze pozostałych pisowskich zbrodni. Trwają już o rok dłużej, niż same zbrodnie, szczerze mówiąc, wiec, jak miano cos rzeczywiście znaleźć, to by raczej znaleziono, a tu, jak na złość, d.. blada, wszystkie śledztwa trzeba po kolei umarzać, no, ale przecież wszyscy pamiętamy, ze nie chodzi o to, by złapać króliczka, lecz by gonić go. Zwłaszcza przed kolejnymi wyborami. Po wyborach niech sobie pisowski króliczek hasa, do następnej kampanii. Na prochach hasa, oczywiście.

http://seawolf.salon24.pl/

Premier- bohater!

seawolf, 4 października, 2010 - 06:59

OBIECANKI TUSKA

Musiał nasz premier czytać ostatnio ( to znaczy, sam pan premier, jak sie zdaje przesadnie dużo nie czyta, raczej rozgrzewa mięsnie kończyn dolnych przed meczykiem w czwartek, a jak słyszę, także i we wtorek), ale ci, co mu te przemówienia piszą musieli znaleźć gdzieś za biurkiem jakieś pamiętniki Cezara, jakieś fragmenty Herodota, zapis mowy Churchilla, czy cos, bo na pewno sam czegoś tak napuszonego nie wymyślił, mimo wszystko, cokolwiek bym o nim nie myślał, takich błazeństw do tej pory nie wygadywał. Już raczej bym w takiej błazeńskiej roli widział naszego Pana Prezydenta, ale on , to z kolei walczyłby z dopalaczami w imię dobroci , bo by mu niedokładnie napisali, a sam raczej by sie nie domyślił, jak uczy doświadczenie.

Zamykam oczy i widzę bunkier dowodzenia , sceny, niczym z “Upadku” z kultowa scena odprawy Fuehrera, producenci i sprzedawcy dopalaczy ostrzeliwują podziemna siedzibę rządu, pociski spadają coraz bliżej, wstrząsy, migotanie lamp kołyszących sie na kablach, na głowy dzielnych przeciwników dopalaczy sypie sie pyl z kruszonego eksplozjami betonu. Podkładam sobie glos Phemieha i jedziemy! Ach, jak szkoda, musze w tym miejscu zaszlochać, ze nie mam zdolności montażowych, ani możliwości technicznych , by taka wersje “Upadku” wykonać i wrzucić na You tube, ale mam nadzieje, ze ktoś to uczyni, bo tekst- gotowiec juz jest. Proszę pamiętać o skromnym pomysłodawcy!!!

„Premier Donald Tusk zapowiedział, że problem dopalaczy będzie rozstrzygnięty w sposób brutalny. Pierwsze decyzje już zapadły, nie będzie litości dla tych, którzy życie młodych, obiecujących ludzi chcą zamienić w piekło uzależnienia” - oświadczył

Piękne słowa, naprawdę, bez sarkazmu, dopalacze to straszne g.. żeby nie było, ze nie popieram ich zwalczania, jako ojciec, chociażby i jako oficer, którego częścią zawodu jest ściganie prochów na statku. Natomiast patos i niezamierzony komizm tej akcji….. Nie wiem, trudno mi sie wypowiadać, ale, gdybym był licealistka, albo jedna z tych kilkunastu starszych pan, co to wydzwaniają do swego ukochanego szkiełka kontaktowego, by po raz dwudziesty wyznać Grzesiowi miłość, a panu Premierowi Donaldowi Tuskowi po raz dwudziesty dozgonna wierność w walce z tymi pokurczami i parchami pisowskim, to bym sie chyba w Donaldzie zakochał i zaoferował siebie i swój dziewiczy wianek ( mam wrażenie, ze te starsze panie ze szkiełka też zachowują swój dziewiczy wianek dla Grzesia, albo dla pana premiera właśnie), tak mi zaimponował swoja szaleńcza odwaga I słodka brutalnością.

Ale jedziemy dalej, zauważając jedynie, bo wydarzenie jest sporej miary, ze premier , jak wyraźnie powiedział, PODJAL DECYZJE. Nie “będzie namawiał kolegów”, nie “Będzie sie starał, by przedłożono w parlamencie”, nie “ będzie się starał rozważyć”, jak zawsze, ale PODJAL DECYZJE!!! Hosanna!

"Wczoraj w nocy specjalny zespół rządowy z moim udziałem podjął stosowne decyzję i tę kwestię rozstrzygniemy w trybie błyskawicznym, w sposób zdecydowany, żeby nie powiedzieć brutalny. Nie będzie litości dla tych, którzy życie młodych obiecujących ludzi chcą zamienić w piekło uzależnienia! Potraktujcie ten komunikat także jako swój komunikat, bo wasz wybór waszej drogi życiowej jest największym, najmocniejszym i najmądrzejszym uzasadnieniem takich decyzji, jakie my podejmujemy, kiedy trzeba walczyć ze złem! Dla takich ludzi jak wy, warto podejmować nawet najtrudniejsze decyzje" - powiedział szef rządu.

Widzicie to, widzicie to!?

Mogli podjąć decyzje normalnie, w dzień, ale tak robią mięczaki. Prawdziwi twardziele podejmują decyzje w nocy! Wśród dymu z papierosów, przy lampie oświetlającej rozłożona na stole mapę z pozycjami sklepikarzy i dealerów. Ministrowie rozgorączkowani, z oczyma płonącymi uwielbieniem dla bohaterskiego Phemieha, Minister Gras w sposób zdecydowany, żeby nie powiedzieć brutalny, przesuwa po stole samochodziki- matchboxy imitujące policyjne radiowozy… Żywa noga nie ujdzie , hahahaha, chichocze charakterystycznie, po tefalenowsku Minister Pitera, minister- psychiatra Klich z zawodowa troska, badawczo przygląda sie koleżance….

No, chciało by sie przypomnieć, nasz Pan Premier ma juz doświadczenie w takich nocnych akcjach, żeby wspomnieć “nocna zmiane” , zatem- nie pierwszyzna!

Mam jednak swego rodzaju déjà vu, czy nie oglądaliśmy tej kiepskiej telenoweli przy okazji zdecydowanego, żeby nie powiedzieć- brutalnego kastrowania pedofili? Przy okazji zdecydowanego, żeby nie powiedzieć brutalnego zmieniania konstytucji, zdecydowanego, żeby nie powiedzieć brutalnego wchodzenia do strefy euro? Zdecydowanego, żeby nie powiedzieć brutalnego powrotu milionów emigrantów?

Jako, ze pedofile nadal sobie chodzą nie wykastrowani, konstytucja nie zmieniona, do euro jakoś nikt nie spieszy, emigranci siedzą tam, gdzie siedzieli do tej pory, a o tych wszystkich humbugach- tygodniówkach nikt nawet nie wspomina ( byłoby to po prostu niegrzeczne czepialstwo, a nawet jątrzenie i dzielenie Polaków!) , tak sobie myślę, ze dopalacze powrócą do tych samych sklepów i na te same polki, co do tej pory, gdy prawnicy przekartkują kodeksy prawne, co zapomnieli zrobić uprzednio. Ale wtedy to my juz będziemy zdecydowanie, żeby nie powiedzieć brutalnie wysyłać do łagrów sprawców przemocy rodzinnej, albo występować z Unicefu, albo zmieniać hymn państwowy, czy co tam akurat chłopaki wymyśla, by zająć publikę na tydzień, czy dwa.

http://seawolf.salon24.pl/

P.S. Przy okazji zachęcam do przeczytania notki:

http://www.niepoprawni.pl/blog/1489/deja-vu-czyl...
która jakoś przeleciała mało zauważona.

IQ a numer obuwia, czyli forum RynszTok FM

seawolf, 5 października, 2010 - 14:01

Dzisiaj właściwie zupełnie nie na temat, na który chciałem napisać i nawet zacząłem, ale przez przypadek kliknąłem na link, jak się okazało do Tok FM - artykuł Anny Fotygi na temat wywiadu-listu Jarosława Kaczyńskiego. Artykuł, jak artykuł, w moim przekonaniu logiczny, znakomicie uargumentowany, no, nic, do czego można by się przyczepić. Nawet nie miałem zamiaru się nim zajmować, bo każdy sobie może go przeczytać na

http://www.pis.org.pl/article.php?id=17811

A to, co ujrzałem pod artykułem , to jest elektorat PO, to jest elektorat Palikota, oto, z kim mamy do czynienia, oto, jakie tępe bydło będzie rządzić naszym krajem, jeśli tego nie powstrzymamy.

#

Fotyga chyba tez kupuje dopalacze przez Internet

#

Fotyga. Ty bździągwo! Stara, strupieszała FEMINISTKO!

Debilne myślenie, debilna postawa, debilny światopogląd - debilna płeć!!!

Won, z polityki. Won z zapędów matriarchalnych. Móżdżek kury. Spadaj.

#

Biedna... idiotka ...

#

co za głupia koorva! Oops! - przepraszam wszystkie ku... za to nieszczęsne porównanie...

#

Pani Anno, dlaczego nie przychodzi pani na umówione wcześniej wizyty do poradni zdrowia psychicznego...? ...a psychiatra czeka....

#

Gdybym chciał skomentować to poważnie musiałbym poprostu urazić WSZYSTKIE ŚMIECI tego świata a cała populacja szczurów, w Światowym Dniu Zwierząt, nie wybaczyłaby mi tego że obrażam ich ŻARCIE... ! Życzę więc temu Piso-czemuś ABY JUŻ NIGDY W ŻYCIU NIE ZAZNAŁA MIŁOŚCI !!!

#

Pani Fotyga jest "poraniona" i jeszcze się jej nie wygoiło!

#

fatyga w uścisku psychopaty - dobre

a psychopata startujący na najwyższe stanowisko w Polsce - tez ciekawe

wam juz nic nie pomoże

fatyga - więcej wazeliny

#

Patrząc na tą brzydką i nie douczoną idiotkę żądam wprowadzenia ABORCJI jej rodzice na pewno dziś żałują

#

"Taki los spotyka polityków, którzy bawią się w tworzenie "narracji", gry pozorów w polityce zagranicznej – pisze Fotyga"

To w sam raz pasuje jak ulał do biografii tej sfatygowanej pani. Ją to już spotkało i dlatego jest BYŁA szefową MSZ... I słusznie bo jej poziom rozumowania jeszcze się obniżył .. z niskiego. Chciałaby polskiemu premierowi wyznaczyć rolę stojącego na baczność przedsiębiorcy pogrzebowego, zajmującego się zwłokami i ignorującego żywego premiera sąsiedniego kraju. "Znakomita" dyplomatka, do wysłania jako ambasador RP na ...Antarktydzie lub jeszcze dalej.

#

Nawet mi jej żal-jak patrzę na wyrazy jej twarzy gdy pozuje do zdjęć. Ciekawe studium dla psychologów i psychiatrów. Jak takie coś mogło kształtować naszą politykę zagraniczną?

#

niech sie Fotyga nie fatyguje. Juz wystarczy.

#

Szanowna Pani! Proszę nie obnosić się ze swą głupotą. Pani poziom intelektualny ,nie mówiąc o moralnym, powinien panią całkowicie wyeliminować z życia publicznego.

Czy nie widzi pani, ze jest ośrodkiem kpin ze strony polskiego społeczeństwa?

Jest pani miernotą i osobą pozbawioną wszelkich rozumnych wypowiedzi i poczynań.

Dlaczego pani rodzina do tej pory nie skierowała panią do doświadczonego psychiatry?

Zaburzenia emocjonalne i obłąkańcze pani posunięcia są dla niej chyba dostatecznie widoczne. Proszę przestać szkalować polski rząd i ośmieszać Polskę na arenie międzynarodowej!!!

#

To jest Ziobro Ziobrysta w damskim przebraniu-wszędzie spiski, afery, podkładanie świni a szczególnie PO w tym jest zamieszane. PiS poprzedni rządziciel jest kryształowy-czyściutki jak łza. Za pisuarów nie było afer bo po prostu obrażony prezydent zwany "kartoflem" wybierał sobie takich przyjaciół jakich mu Jaro nastręczył. Reszta krytycznie wypowiadających się przywódców była olewana. I nie mogło być uścisków Putina ani Miedwiediewa bo w tamtym kierunku tylko wyciągnięta pięść miała rację bytu- i my się dziwimy że się mówi o kondominium ,to spuścizna z którą trzeba walczyć jak chcemy cokolwiek znaczyć w Europie. Nie trzeba w ogóle zwracać uwagi na bełkotanie pani Fotygi ona wie co robi-nie zaistniała jako" minister tańczy" chce zaistnieć jako" publicysta zaangażowany" tylko w co? .....w demontaż sceny politycznej ?

#

Fotyga wygląda na psychicznie chora , naćpała się i plecie bzdury .TA PISOWSKA MIMOZA powinna jak najszybciej znaleźć się wraz z Jarosławem Kaczyńskim na oddziale zamkniętym w TWORKACH , RYBNIKU , LUBLINCU itp. zakładach psychiatrycznych . Powinni zabrać ze sobą Macierewicza i Kępę . To dobrane pisowskie kacze gówno !!!!!!!!

#

następna nimfomanka ...sami popaprani w tym pisie.

#

Dlaczego ona ma taki debilny wyraz twarzy, bardzo podobna w tym do swego guru !

Koniec cytatów.

Tak sobie myślę, ze my tu w Salonie 24, czy Niepoprawnych, żyjemy sobie , jak w szklanej wieży, wśród niewinnych, kulturalnych przekomarzań, zwracając uwagę na formy wypowiedzi, gramatykę, logikę, czy inne takie fanaberie, a tam, za oknem wieży z kości słoniowej jest takie nieprawdopodobne schamienie, zbydlęcenie, prymitywizm, no, spalikocenie , po prostu.

Penisoręki poseł doskonale wie, na kogo może liczyć, na tych kretynów właśnie. Takie ma właśnie zadanie- zagospodarować ten segment elektoratu, żulię z IQ nie przekraczającym numeru butów i artystki, które dzielą IQ ze swoim pudelkiem w stosunku 50 -50. Tymi, których IQ przewyższa numer obuwia, zajmie się szlachetny poseł Santo Subito Gowin, taki ma przydział. Po wyborach sie połączą, Kongres Zjednoczeniowy będzie z pewnością wydarzeniem medialnym dorównującym Kongresowi Rozłamowemu, a może nawet go przewyższającym, bo przecież: „Zgoda Buduje!”.

http://seawolf.salon24.pl/

Patriotyzm

seawolf, 6 października, 2010 - 04:35

Patriotyzm

O czym tu dumać na paryskim bruku, to tak leciało? Czy londyńskim? Nie pamiętam. Starość, nie radość, pamięć juz nie ta.

W każdym razie ja dumam sobie na singapurskim bruku, czy raczej basenie. Dumam sobie , a tu ding ding, slyszę, dostaje emaila, otwieram, ślepię w ekranik, scroll, scroll, Leszek Makowiecki, kolega i przyszywany krewny ( przyszyty wspólnym teściem ;-)) przysłał mi swój wiersz.... Zawsze żałowałem, ze nie mam zdolności do poezji, czy rysunków, można wyrazić tak wiele dwoma zdaniami, czy trzema kreskami....

Piękny wiersz , Leszku!

Zatem rozpowszechniam!

PATRIOTYZM Lech Makowiecki

Pytasz mnie: „Co to jest Patriotyzm?
Na co komu potrzebna Ojczyzna?...”
Roztapiamy się w tyglu Europy,
A ja tylko o ranach i bliznach...

Dziwisz się, po co ten cały bagaż:
Hymn, sztandary, historia i wiersze...
Jak wyjaśnić to komuś, kto chętnie
Czyta tylko instrukcję playstation?...

Wiem... Nie było już dawno tu wojen...
Jest Internet, McDonalds i stringi...
Mądrych ludzi obrzuca się błotem...
Na przywódców ogłasza castingi...

Rządzą chłopcy w przykrótkich spodenkach,
Chleb drożeje, tanieją igrzyska...
Rozszczekała się w mediach nagonka;
Lepkie kłamstwo wylewa się z pysków...

Złodziej dzierży dziś klucze do banku...
Błazen mieni się dumnie Stańczykiem...
„Autorytet” wystawie na sprzedaż
Swe poparcie – za euro-srebrniki...

Mówisz mi: „To jest chyba normalne!
Cały świat przecież „jedzie po bandzie”...
Dla nas liczy się, wiesz... Tu i teraz...
Taki czas... Bawmy się w Eurolandzie!”

„Wolność mamy... Więc „róbta co chceta!”
Kto nie umie się bawić, niech spada!...”
Ja coś mówię o tańcu Chochoła,
Ty nie kumasz nic z tego, co gadam...

Masz licencjat, brak zasad i power.
(Chamski Pi-aR pozwoli wyjść z cienia) ...
Nauczyli cię prawie wszystkiego,
Odebrali zaś zdolność myślenia...
„Miałeś, chamie, złoty róg, (...)
ostał ci się ino sznur”
„A mury rosną, rosną, rosną...
Łańcuch kołysze się u nóg...”

Pytasz mnie: „Co to jest PATRIOTYZM?”...
Wielu mędrków wciąż nad tym się trudzi...
Patriotyzm na dziś - to mieć dzieci...
I wychować je... Na dobrych ludzi...

Nie jeden, a DWA przełomy w śledztwie smoleńskim!!!!!

seawolf, 7 października, 2010 - 05:34

Komorowski%20'panstwo%20polskie%20zdalo%20egzamin'.jpg

No, wreszcie mamy 2 przełomy w sprawie śledztwa smoleńskiego. Podkreślam, nie jakiś tam jeden, a DWA! Pisowskim malkontentom zrzedła mina. Bo , co mają teraz powiedzieć, jak tu jątrzyć i dzielić Polaków??? Nie wiem, jak Jarosław Kaczyński, ale ja tu na Dalekim Wschodzie jestem wstrząśnięty i zmieszany, w przeciwieństwie do Martini Jamesa Bonda.

Raz – Rosjanie przykryli wrak samolotu brezentem! Urrraaaaaa!!!!! Trzy dni zajęło sporządzenie brezentu, pół roku- myślenie, czy warto.

To znaczy, wiadomo było, że warto, ale najpierw trzeba się było upewnić, że szczątki są już dostatecznie skorodowane, przegniłe, olane deszczami i pokryte kurzem, bo przecież na ołtarzu pojednania polsko- rosyjskiego, jak słusznie stwierdził Pan Minister Nałęcz, czołowy tropiciel faszystowskich tendencji wśród nosicieli pochodni ( zwłaszcza w okresie Zaduszek- tyle źródeł otwartego ognia!- Pan Profesor wzmaga czujność i rozsyła patrole wolontariuszy z „Fundacji Nigdy Więcej Komunizmu” to znaczy , tfu, tfu, tego, faszyzmu nigdy więcej, oczywiście, bo komunizmu , to i owszem, jak najbardziej może być więcej, bo jak tu inaczej zwalczać katopisizm i pisofaszyzm, co to czai sie, jak Kajzer nad Marną, że znowu zacytuję Nałęcza? ) warto i trzeba poświęcić wszystko, nie tylko jakieś tam badania mikrośladów.

Bo co dobrego może z tego wyniknąć? Wiadomo, że nic, same tylko kłopoty. No, oczywiście częśc najpotrzebniejszych badań trzeba zrobić, na przykład trzeba sprawdzić torebkę Pani Grażyny Gęsickiej oraz Pani Prezydentowej na okoliczność występowania DNA pilotów, bo zanim sie pozwoli nazwać imieniem tych Pań jakiś skwerek, czy uliczkę przy ogródkach działkowych należy uprzednio, z całym szacunkiem dla nich, oczywiście, niech Pan Bóg broni , żeby bez szacunku, ale jednak zbadać , która z nich okładała pilota, żeby zmusić go do lądowania. Oczywiście, wszyscy wiemy, ze i tak winny jest Jarosław , bo rozkazał przez telefon lądować, ale jednak bezpośredni wykonawcy rozkazów Dartha Vadera polskiej polityki byli na pokładzie.

Przy czym, oczywiście, nie oznacza to , ze Jarosławowi Vaderowi ma się upiec, o nie, w życiu! Nawet, jeśli to nie jego telefon zakłócił GPS i wysokościomierz, co z dużym uporem co mniej inteligentni członkowie Młodzieżówki PO powtarzają na swoich internetowych dyżurach od pierwszych godzin po katastrofie, to i tak jego wina- bo zmusił Lecha do kandydowania na Prezydenta! Jakby Lech nie był Prezydentem, to by nie leciał i nie zginął, to chyba jasne, proste, jak konstrukcja cepa i jak stopień skręcenia zwojów mózgowych segmentu docelowego wystąpień publicznych Pana Płemieła.

Że co? Że zwariowałem? Że to wersja dla debili? Spokojnie, może i dla debili, ale co z tego, nie pierwszy to raz i nie ostatni, cała propaganda rządu jest taka od lat, i nic, działa i nikt nie wyśmiewa, żadne kabarety, zbyt zajęte obśmiewaniem Kaczorów, a poza tym to opinia członka Prezydium Sejmu, więc proszę z większym szacunkiem. Stan zdrowia psychicznego tego członka Prezydium Sejmu i historia nieskute...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin