Roberts Nora - Gwiazdy Romansu 93 - Nocna zmiana.pdf

(1226 KB) Pobierz
785553461.001.png
Nora Roberts
Nocna zmiana
Cilla O’Roarke, prezenterka radiowa, całym sercem
oddana swojej pracy, wie, że słuchacze ją lubią i cenią.
Telefon od mężczyzny, który jej grozi, przyjmuje z
niemiłym zaskoczeniem, ale i pewnym
niedowierzaniem. Przecież nie ma wrogów ani wśród
znajomych, ani w kręgu zawodowym. Postanawia
zlekceważyć pogróżki, jednak kolejne telefony od tego
samego, tajemniczego mężczyzny napawają reporterkę
przerażeniem. Sprawa jest poważna. Do ochrony Cilli
zostaje przydzielony detektyw Boyd Fletcher, który jest
nią zafascynowany...
ROZDZIAŁ PIERWSZY
- Uwaga, uwaga! Nadajemy komunikat dla nocnych marków.
Zbliża się północ. Słuchacie naszej stacji KHIP. Przygotujcie się
na blok pięciu przebojów. Przy mikrofonie Cilla 0'Roarke, a ten
kawałek jest właśnie dla ciebie, kochanie.
Ten aksamitny głos uspokajał niczym whisky. Melodyjny, a
zarazem gardłowy, z leciutkim tchnieniem południowego
akcentu, wydawał się wręcz stworzony do tego, by rozbrzmiewać
na falach eteru. Każdy mężczyzna w Denver, odbierający na tej
samej częstotliwości, gotów był uwierzyć, że mówi tylko do
niego.
Cilla rozsiadła się wygodniej przy konsolecie, przesyłając
słuchaczom pierwszy z obiecanych przebojów. Muzyka
wypełniła ciasne studio. Cilla mogła teraz zdjąć słuchawki i
napawać się dwoma minutami i dwudziestoma dwoma
sekundami ciszy. Mogła, wolała jednak dźwięki. Miłość do
muzyki była jednym zaledwie z elementów, składających się na
jej radiowy sukces.
Glos był jej przyrodzonym atrybutem. To dzięki niemu
wywalczyła sobie pierwszą pracę w nadającej na niskiej
częstotliwości, niskobudżetowej, prowinc
3
jonalnej rozgłośni w stanie Georgia - bez doświadczenia, bez CV,
jedynie ze świeżym świadectwem maturalnym. Cilla doskonale
zdawała sobie sprawę z tego, że to głos zapewnił jej miejsce na
antenie. Głos oraz zgoda na to, by pracować niemal za darmo,
zaparzać kawę i pełnić dodatkowo funkcję recepcjonistki w
radiostacji. Dziesięć lat później nikt już nie ośmieliłby się
powiedzieć, że głos jest jej jedyną zaletą. Nadal jednak potrafiła z
jego pomocą całkowicie zmienić postać rzeczy.
Cilla nie znalazła czasu na to, by zrobić dyplom z dziennikarstwa,
o czym nigdy nie przestała marzyć. Mogła jednak pełnić - i
pełniła - funkcję technika, spikera dzienników radiowych,
dziennikarza przeprowadzającego wywiady oraz reżysera
programu. Miała encyklopedyczną wręcz pamięć do piosenek
oraz nagrywających artystów, jak również szacunek dla obu.
Radio było od dekady jej domem, który szczerze kochała.
Jej bezpośrednia i zalotna radiowa maniera często pozostawała w
niezgodzie z zaangażowaną, ambitną i świetnie zorganizowaną
kobietą, która rzadko sypiała dłużej niż sześć godzin, i zwykła
jadać w biegu. Cilla 0'Roarke na użytek publiczności była
seksowną radiową księżniczką, obracającą się wśród znanych
osobistości i wykonującą pracę pełną splendorów i atrakcji.
Natomiast jako osoba prywatna poświęcała dziesięć godzin
dziennie swojej stacji lub jej sprawom, była absolutnie
zdecydowana dopilnować, by jej młodsza siostra ukończyła
naukę w college'u, i od dwóch lat nie miała randki w sobotni
wieczór.
Nie miała, bo nie chciała.
Odłożyła na bok słuchawki i raz jeszcze przejrzała plan
następnego, piętnastominutowego bloku. Na czas potrzebny do
nadania hitu z pierwszej dziesiątki listy
4
przebojów w studiu zapadła cisza. Była tylko Cilla oraz światełka
i wskaźniki na tablicy kontrolnej. Czyli to, co najbardziej lubiła.
Gdy przed sześcioma miesiącami podejmowała pracę w KHIP w
Denver, wykłóciła się o pasmo między dziesiątą wieczorem a
drugą w nocy, rezerwowane na ogół dla didżejów-nowicjuszy.
Jako gwiazda z dziesięcioletnim stażem, mogła dostać jeden z
lukratywnych dziennych programów, kiedy liczba słuchaczy
osiąga szczyt. Wolała jednak noc, i przez ostatnie pięć lat
wyrobiła sobie nazwisko podczas tych samotnych godzin.
Lubiła być sama i lubiła przesyłać swój głos i muzykę ludziom,
którzy prowadzili nocne życie.
Ze wzrokiem wbitym w zegar Cilla poprawiła słuchawki.
Pomiędzy wyciszeniem przeboju numer cztery a zapowiedzią
hitu numer pięć zanuciła motyw czwartej pozycji na liście swojej
radiostacji, zapowiedź przeboju numer pięć, hasło wywoławcze
stacji oraz pasmo częstotliwości. A potem, po krótkiej przerwie
na skrót wiadomości, rozpocznie ulubioną część swego
programu, czyli koncert życzeń.
Uwielbiała patrzeć, jak zapalają się światełka telefonów, lubiła
wsłuchiwać się w ludzkie głosy. Wyciągały ją ze studia na
pięćdziesiąt minut każdej nocy, stanowiąc dowód na to, że są
ludzie, prawdziwi ludzie z prawdziwym życiem, którzy jej
słuchają.
Zapaliła papierosa i odchyliła się na swoim obrotowym krześle.
To ostatnie chwile względnego spokoju przed najbliższą godziną.
Cilla nie sprawiała wrażenia osoby spokojnej. Nie wyglądała
również, mimo swego głosu, na utajoną femme fatale. W jej
twarzy oraz smukłym, nerwowym ciele kumulowało się zbyt
wiele energii. Paznokcie miała nieumalowane, podobnie jak usta.
Jej harmono
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin