{1}{1}23.976 {26}{100}/Nastał nowy dzień|/w uczelni publicznej Greendale. {100}{143}/Pojawiały się głosy,|/że nigdy się nie pozbieramy {143}{263}/po zamieszkach na pogrzebie Płonšcej Gwiazdy|/wznieconych przez Greendale'owš Siódemkę. {263}{347}/Lecz dzi, gdy winni zostali usunięci,|/zaintersowanie rekrutacjš wzrosło, {347}{405}/a czesne jest bardziej|/przystępne niż kiedykolwiek wczeniej. {405}{518}/Twórcš tego cudu dnia powszedniego|/jest szef ochrony Benjamin Franklin Chang. {518}{627}/Człowiek, który podarował ochronę, harmonię|/oraz sukces tej szybko stajšcej się {627}{668}/najważniejszš w okolicy|/uczelni publicznej. {668}{767}/Greendale nigdy nie było w lepszym stanie.|/Dzięki, Chang. {767}{817}Widzi pan?|To nie jest prawdziwy dziekan. {817}{844}Jasne. {844}{1005}Szef ochrony Greendale porwał|dziekana i podstawił "dziekanowtóra". {1005}{1060}To brzmi niedorzecznie,|gdy ujmuje się to w taki sposób. {1060}{1108}Tak, użylimy słowa "sobo-dziekan". {1108}{1165}Ja gardzę policjš. {1197}{1273}Musi pan co zrobić.|Czy to nie przestępstwo? {1273}{1336}Chang przetrzymuje|człowieka wbrew jego woli. {1336}{1419}Prawdziwy dziekan nigdy by nas nie wyrzucił.|On nas kochał. {1419}{1482}Niestety miłoć nie jest żadnym dowodem. {1537}{1655}{y:i}Miłoć nie jest żadnym dowodem. {1655}{1697}Pracuję nad cop operš. {1727}{1777}Cop-ra!|Policjo-musical! {1777}{1857}- Dobra, sami znajdziemy dowód.|- Nie znajdziecie. {1857}{1938}Jeli zbliżycie się na 15 metrów do Greendale,|pójdziecie siedzieć. {1980}{2058}Dzięki za wrzštek. {2068}{2113}Czekaj, cop-ra! {2304}{2399}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {2400}{2500}Tekst polski:|furbul {2630}{2690}Community 3x21|Pierwsza dynastia Changów. {2885}{2957}- Mam cię na oku.|- Ruszaj się. {2957}{3063}Jak tam plany mojej|urodzinowej Chang-stravangazy? {3063}{3144}Zaklepalimy magika i wysłalimy zaproszenia|Radzie Uczelni oraz Żabom Budweisera. {3144}{3218}- Idealnie.|- Jest tylko jeden problem. {3218}{3337}Powoli kończš nam się pienišdze przez|odchodzšcych studentów i koszt zakupu tronu. {3337}{3417}Był na receptę.|Mam winkę na plecach. {3417}{3448}Nie sprawdzaj tego.|To rzadkie. {3448}{3482}Jednak masz rację. {3482}{3556}Powinnimy przeznaczyć częć dochodów|na rozrywkę podczas imprezy. {3556}{3611}Gdzie mój dziekano-chang-er? {3684}{3737}Zwolnij nadzorujšcych. {3812}{3881}Mogę się dzi urwać wczeniej?|Żona ma dzi zdjęcie aparatu ortodontycznego... {3881}{3960}- Nie.|- Dobra. {4082}{4169}Uwielbiam jak lornetka sprawia,|że odległe rzeczy wydajš się być blisko. {4169}{4237}- Jest jak telefon dla oczu.|- Telefon dla oczu. {4237}{4277}Mam jeden z tych plakatów. {4277}{4376}Najpierw porywa dziekana,|a teraz urzšdza sobie urodziny. {4376}{4437}Zupełnie jak Stalin|za czasów Rosji. {4437}{4475}Pojedynek taneczny?|Desery owocowe? {4475}{4523}Magik w stylu Eda Hardy'ego? {4564}{4654}Co za potwór by...|Budka fotograficzna z rekwizytami! {4654}{4744}Chang pewnie przetrzymuje dziekana na kampusie,|ale nie mamy szans przebić się przez tę straż. {4744}{4826}Potrzebujemy kogo z wewnštrz. {4826}{4874}Chyba kogo znam. {4874}{4978}Aneks do napraw klimatyzacji nie przyzna się do|posiadania wiedzy o tym, co tam się dzieje. {4978}{5106}Jednak my mamy oczy wszędzie tam,|gdzie jest powietrze. {5106}{5137}Ohyda. {5137}{5277}Jeli Chang trzyma dziekana w niewoli,|to głupie by było przetrzymywanie go na kampusie. {5277}{5426}A jeszcze głupiej, w głównym pomieszczeniu|klimatyzacyjnym kafeterii, który monitorujemy. {5426}{5558}/A to pech, Jeffrey.|/Znowu z masłem orzechowym. {5558}{5617}/Wygrałe. {5617}{5694}- Czyli jest w kafeterii?|- Najwyraniej. W piwnicy. {5694}{5749}Powiedzmy, że będziecie|chcieli do niego dotrzeć. {5749}{5829}/Powiedzmy, że uda wam się|/minšć strażników na wejciu. {5829}{5873}/W rodku jest ich jeszcze pięćdziesięciu,|/wypozażonych po zęby {5873}{5938}/w paralizatory|/i le wyładowanš agresję seksualnš. {5938}{5974}/Powiedzmy, że ich też ominiecie. {5974}{6056}/Wtedy natkniecie się|/na prawš rękę Changa, Joshuę, {6056}{6141}/150 cm i 50 kg pryszczatego szczyla. {6141}{6209}Nawet sobie nie wyobrażasz|jak bachora nie znoszę. {6209}{6349}/Za tym psem w Reebokach|/znajdziesz nowoczesnš klawiaturę szyfrowš. {6349}{6489}Żeby było zabawnie codziennie zmieniajš kod,|a jedyna kopia jest w gabinecie Changa. {6489}{6590}Dla frajdy przypućmy, że to też pokonacie|i przekroczycie drzwi do piwnicy. {6590}{6629}/Kto was tam przywita? {6629}{6716}/Kolejny strażnik obok kolejnego zamka,|/do którego jest tylko jeden klucz. {6716}{6836}/A gdzie jest ten klucz? {6900}{6937}No gdzie? {6937}{7040}Wybacz, dla mnie to było oczywiste.|Wisi na szyi Changa. {7040}{7119}Chodzi o to,|że bez nas tam nie wejdziecie. {7119}{7143}No to nam pomóżcie. {7143}{7312}Nie mamy w tym żadnego interesu,|ale jest co czego chcemy. {7312}{7489}Nie każdy dostaje drugš szansę.|Tylko ty i pewnie Obama. {7489}{7593}Przemyl to. {7593}{7663}Według informatora Troy'a|Greendale jest nie do zdobycia. {7663}{7716}- To co zrobimy?|- Jest tylko jedno wyjcie. {7716}{7744}Skomplikowany włam? {7744}{7805}Potrzebujemy przebrań.|Ja mogę być swami. {7805}{7894}Lepiej wypadłbym z kobrš,|ale jeli będę miał kawałek szlaucha... {7894}{7952}Zapomnielicie, że jak nas|złapiš to trafimy za kratki? {7952}{8038}Wiecie jak długo kto tak|sarkastyczny jak ja wytrwa w więzieniu? {8038}{8081}Baardzo długo. {8081}{8144}Musi być jaki lepszy sposób. {8144}{8173}Możemy tam wejć inaczej. {8173}{8249}Jeli dołšczę do aneksu naprawy klimatyzacji,|oni odwdzięczš się pomocš. {8249}{8299}Moglibymy wejć i wyjć. {8299}{8363}Jednak wtedy bym się|wyprowadził do ich akademików, {8363}{8450}nie mógłbym już przebywać z wami,|być w zwišzku, {8450}{8505}ani używać słowa "rewelacyjny"|z jakiego powodu. {8505}{8692}Nigdy nie powięcimy cię dla dziekana|ani Greendale, ani dla niczego innego. {8726}{8807}Nie dramatyzuj, Troy.|Odpowied jest prosta. {8807}{8861}Opracujemy skomplikowany włam. {8871}{8905}Idę po turban. {8905}{8983}Wszyscy poza Piercem|opracujemy skomplikowany włam. {9080}{9172}SOBOTA 19:52|PRZYJĘCIE URODZINOWE CHANGA {9200}{9269}Najlepszego, Ben.|W imieniu całego zarzšdu. {9269}{9369}Półeczka prysznicowa?|Czytacie mi w mylach? {9370}{9433}Zasłużyłe.|Zdziałałe tu cuda. {9433}{9472}No proszę was. {9472}{9563}A teraz się wyimprezujcie.|Przydałoby ci się, Richie. {9736}{9768}Słuchajcie. {9768}{9818}Dokładnie rozglšdajcie się|za Greendale'owš Siódemkš. {9818}{9875}Nie zepsujš mi moich 25. urodzin. {9876}{9980}Tak jest.|Włanie dowieziono pański tort. {9980}{10069}/Shirley jako pierwsza wejdzie|/przez rampy przebrana za szefa kuchni. {10070}{10127}Stamtšd dojdzie do kuchni. {10128}{10203}Miałe czas, żeby zrobić małš fontannę,|a mnie oznaczyłe szyszkš? {10204}{10441}{y:i}Chang zjada słońce i niebo pije.|{y:i}Już ich nie będzie, gdy kto go zabije. {10441}{10536}/Będšc w rodku rozpocznie zabawę. {10634}{10703}Ta laska z Chicago cišgle|ze mnš pisze na Facebooku. {10704}{10787}Zapowiada się z niš ostra akcja. {10788}{10833}/Wtedy nadejdze czas na fazę drugš... {10833}{10892}/Problem z toaletš. {10892}{10970}Cholera!|Niech kto wezwie hydraulika. {10970}{11049}Widzę, że macie tu powód|wielkš jak pretensje mojej żonki. {11050}{11154}- Zawsze przychodzili inni hydraulicy.|- Jaka lojalnoć się w nim odezwała. {11154}{11250}To może podacie mi swoje nazwiska|do raportu, żeby Chang wiedział {11250}{11297}dzięki komu jego urodziny|zamieniły się w mokry sen Posejdona. {11298}{11364}Dobrze już.|Za mnš. {11364}{11421}No w końcu.|Do dzieła zatem. {11421}{11500}I mamy przyczynę.|Musicie zaczšć przeżuwać jedzenie. {11500}{11599}Będziemy musieli przebić się do zaworu klapowego,|więc może być doć głono. {11600}{11649}Głono jak przy mojej żonie. {11650}{11771}/Jeli przebijemy się przez tę cianę do gabinetu Changa|/to zdobędziemy kod do drzwi w piwnicy. {11772}{11829}/W tym czasie ja odwołam magika. {11829}{11896}Przykro mi, panie Nightshade.|Występ odwołany. {11896}{11965}- Jak idzie ze strażnikiem?|- Chłopcy sš żałoni. {11965}{12044}Dwa dni na Facebooku z tym Joshuš|i już je mi z ręki. {12044}{12134}"Mam balsam do ust o nowym smaku.|Spotkajmy się w Chili za dziesięć minut." {12134}{12170}Baran. {12170}{12280}Powtarzam, że to powinien być jedyny raz kiedy|uwodzisz dzieciaka przez Internet. {12280}{12310}Wiem. {12310}{12377}"Chili"?|Odlot. {12378}{12512}- Stary, popilnujesz mojego stanowiska?|- Spoko, joł! {12512}{12572}Jestem w rodku.|Sygnał dla "Abra Cadabry". {12572}{12612}To będę ja przebrany za swami? {12612}{12747}Nie. Ostatni raz powtarzam, że ty siedzisz w vanie,|bo pomysł z tym swami jest okropny. {12747}{12797}Po pierwsze|to było rasistowskie. {12797}{12884}Po drugie swami nie potrafiš jedzić.|To przecież Hindusi. {12884}{12921}Pierce, po prostu trzymaj się planu. {12922}{12964}Rozrywkę zostaw Brittcie i mi. {13138}{13205}Ricky Nightshade,|rock'n'rollowy magik. {13205}{13272}Zaczynamy.|Potrzebuję ochotnika. {13272}{13375}Zabiję każdego,|kto podniesie rękę. {13428}{13537}Wybierz kartę i spójrz na niš. {13538}{13569}Przywišzać! {13836}{13865}Jestem w rodku. {14093}{14171}Wczeniej chodziło tylko o mojš głowę,|ale teraz naprawdę jestem w rodku. {14310}{14412}Cztery, jeden, dwa, szeć. {14454}{14568}Jestem w rodku.|Gdzie klucz? {14568}{14609}- Jestem w rodku.|- Widzę. {14610}{14656}Też chciałam to powiedzieć. {14708}{14753}To twoja karta? {14789}{14846}Nie pamiętam. {14990}{15103}Witam, witam, baba ghanoush.|Gdzie nasz solenizant? {15104}{15157}Chwila. {15185}{15282}Nie znać tego Pierce'a.|Jestem mistycznym swami. {15282}{15341}Jedmy z tym koksem. {15390}{15470}Jeff, wydało się....
innit