superbad.2007.dvdscreener.xvid.cd1-fray.rmbus.txt

(59 KB) Pobierz
00:00:04:Tekst: djdzon|Korekta: Thorek19 | Synchro: 5h4d0w
00:00:10:Synchro i uzupe�nienia: DNL
00:00:28:SUPERSAMIEC
00:00:31:wyst�puj�
00:00:59:muzyka
00:01:07:zdj�cia
00:01:16:scenariusz
00:01:19:re�yseria
00:01:45:Siemano.
00:01:46:Chyba wybra�em stronk�,|na kt�rej za rok wykupi� konto.
00:01:51:{y:i}- Wag-tastyczn� podr�.|- Kt�ra to?
00:01:54:{y:i}Wyrywaj� przypadkowe panienki,|{y:i}zaci�gaj� je do furgonu
00:01:59:i tam posuwaj�. 13$ za miesi�c|i masz dost�p do innych stron.
00:02:04:Latynoski, Azjatki, fetysze:|stopy, szczanie i takie tam bzdety.
00:02:11:- Ohyda. Bydl� jeste�.|{y:i}- Ja ohydny?
00:02:14:To ty jeste� dziwny, bo nie lubisz|pornoli. Ja jestem normalny.
00:02:20:Sikanie na ludzi jest normalne?
00:02:23:Nie m�wi�, �e b�d� to ogl�da�.|Za 10 lat mog� mie� inne podniety.
00:02:29:Mam do�� fuszerki. Za tak� kas�|oczekuj� jakiego� monta�u, muzyczki.
00:02:37:Sorry, ale bracia Coen nie kr�c�|pornuch�w. S� trudno osi�galni.
00:02:42:- Starzy zobacz� rachunek, baranie.|- Lepiej wybior� maskuj�c� nazw�.
00:02:52:A mo�e "Idealna dziesi�tka".
00:02:58:To mog�aby by� stronka o wszystkim.|Cho�by o kr�glach.
00:03:04:Nie pokazuj� tam wsadu,|a to du�y problem.
00:03:07:- Nie wiedzia�em.|- A widzia�e� sam� pip�?
00:03:11:Daruj� to sobie.
00:03:14:- Dzi�ki, �e go podwozisz, Seth.|- Nie ma sprawy.
00:03:18:Co s�ycha�, Jane?|Jestem wdzi�czny.
00:03:24:- Nie dotykaj tego.|- Nie jestem kup� mi�cha.
00:03:26:Zabawni jeste�cie.
00:03:28:Nie wyobra�am sobie,|co bez siebie zrobicie.
00:03:32:Evan m�wi�,|�e nie dosta�e� si� do Dartmouth.
00:03:34:Ale przyj�li mnie na inne|niez�e uczelnie. B�dzie dobrze.
00:03:38:- B�dziecie t�skni� za soba?|- Sk�d. Nigdy za nim nie t�skni�.
00:03:42:B�d� rycza� jak b�br.|I balowa� w mi�dzyczasie.
00:03:46:Jazda do szko�y.
00:03:49:- Cze��, mamo.|- Pa, Jane!
00:03:52:Tak ci zazdroszcz�,|�e cycka�e� te melony po urodzeniu.
00:03:57:Bo twoim smoczkiem by� fiutek taty.
00:04:02:DWA B�OGIE TYGODNIE|DO KO�CA SZKO�Y
00:04:11:- To parking nauczycieli.|- Nie p�kaj. Musz� kupi� Red Bulla.
00:04:18:Nie powiniene� tam parkowa�.
00:04:21:Na dniach ko�cz� bud�.|Niech mi siorbi� pisiora.
00:04:26:Chocia� tyle za trzy lata w plecy.
00:04:32:- O, ja ci� sun�.|- Obczaj te suty.
00:04:35:- Jak palce niemowlaka.|- One mog� nimi �wieci�,
00:04:40:a ja musz� si� ukrywa�,|jak mi staje.
00:04:43:Ja go przek�adam przez pas.|Nie wida� i jest super.
00:04:47:Raz bym ospermi� p�pek.
00:04:49:Gdyby tak laski by�y ciekawe|widoku stoj�cej pa�y.
00:04:54:Chcia�bym kiedy� �y�|w takim �wiecie.
00:04:57:Z dwa lata nie widzia�em|babskiego suta.
00:05:00:Od Shawny min�o ju� dwa lata?
00:05:03:To by�a sza�owa dupa.
00:05:06:A� za bardzo. Dlatego przer�bane.
00:05:10:Przecie� robi�a ci lach� z 24 razy.
00:05:13:I 3/4 loda, ale kto by tam liczy�?
00:05:16:Za szybko trafi�em na szczyt|drabinki dupobrania.
00:05:20:Niczym Orson Wells.
00:05:22:Gdyby nie to,|na sta�e wali�bym spoko szmul�.
00:05:26:Widz�, czemu Wells|zagryz� si� po gr�b.
00:05:29:- Na studiach b�dzie seks.|- Trzeba by� dobrym w te klocki.
00:05:34:Lachony pomy�l�, �e dymasz jak cipa.
00:05:37:Masz szans� u Jules.|Wyrobi�a si� zesz�ego lata.
00:05:41:Wida�, nie kapn�a si�,|bo dalej flirtuje z tob�.
00:05:46:Pogi�o ci�?|Pomy�l, z kim chodzi�a.
00:05:49:Dan Reming ma kaloryfer|od przedszkola.
00:05:52:Jason Stone - klon Zacka Morrisa|i Matt Muyer - najs�odszy facet.
00:05:58:Spojrze� mu w oczy|to jak pozna� Beatles�w.
00:06:04:- Czemu na koniec akurat ja?|- Becca chodzi�a z Rosecransem.
00:06:08:To pierdolony cie�.|Ty jeste� krokiem na prz�d.
00:06:13:Zap�acisz?|Nie wal w ciula i przer�nij j�.
00:06:16:Wal j� ze dwa miechy.|Powiem wprost: wygl�da na obeznan�.
00:06:21:- Nie m�w tak o niej.|- Bo jak ja co� powiem,
00:06:25:- to ju� blu�nierstwo?|- Obra�asz j�.
00:06:29:M�wi� tylko,|�e raczej dobrze si� pierdoli.
00:06:33:Kobitki szczyc� si� talentem|w operowaniu dr�giem.
00:06:37:To ma by� komplement?
00:06:40:Jasne. Chcia�bym dostawa� pochwa�y|od lasek za zapodawanie dr�ga.
00:06:46:Seth!
00:06:50:- Co?|- S�ysza�e� o sobotniej imprezce?
00:06:56:Nie.
00:07:00:Nie pokazuj si�.|Przeka� peda�kowatemu kole�ce.
00:07:09:Jesse m�wi�, �e� peda�ek|i ma ci� nie by� na imprezie.
00:07:13:- Ale stch�rzy�e�.|- Sam stch�rzy�e�.
00:07:18:Pierdolony Judasz.
00:07:19:- Ola�e� mnie.|- Mia�em zgin�� pod szko��?
00:07:42:- Ale g�wno.|- Cienias!
00:07:46:Je�li "i" jest r�wne|pierwiastkowi z -1,
00:07:50:/to "i" do kwadratu wynosi -1.
00:07:55:/Je�li "i" jest sta��, mo�emy znale��|/pierwiastki ka�dej ujemnej liczby.
00:08:02:/Wi�c "i" jest liczb� urojon�,|/ona w og�le nie istnieje.
00:08:07:/Je�li "i" = pierwiastek z -1,|/to "i" do kwadratu = -1.
00:08:12:/Rozumiemy...
00:08:21:- Evan!|- Hej, Becca.
00:08:25:- Dzi�ki za d�ugopis.|- Spoko, zatrzymaj go.
00:08:28:B�dzie tw�j,|nie b�dziesz musia�a po�ycza�.
00:08:32:- Dzi�ki wielkie.|- Nie ma sprawy.
00:08:36:S�ysza�e� o weekendowej imprezie|u Jesse'ego?
00:08:40:- Mo�e by� odlotowo.|- S�ysza�em. Mo�e si� tam poka��.
00:08:46:- Tylko "mo�e"?|- Jak.
00:08:48:B�dzie tyle odjechanych melan�y,|�e nie wszystkim mog� dogodzi�.
00:08:55:- A nie widuj� ci� na bibach.|- Bo wykr�cam numery gdzie indziej.
00:09:01:- Nie rozdwoj� si�.|- Nie by�e� u Dimitriego.
00:09:04:- Nie by�o czasu, nawet na minutk�.|- Co porabia�e�?
00:09:09:Sobota by�a do�� mocna.
00:09:14:{y:i}Kumple wpadli na popijaw�.
00:09:18:{y:i}W piwnicy zawsze jest|{y:i}relaksik i melan�yk.
00:09:25:Impra starych Setha.
00:09:26:{y:i}Przykr�cenie tempa, konwersacje|{y:i}z ciekawymi doros�ymi lud�mi.
00:09:32:{y:i}Rozmawia�em z facetem,|{y:i}kt�ry zdoby� pi�� szczyt�w.
00:09:37:Potem by� ekskluzywny klub nocny.
00:09:41:{y:i}- Szala�em.|{y:i}- Wpu�cili was?
00:09:44:{y:i}Bez problemu.
00:09:47:{y:i}Potem uderzyli�my do chaty.|{y:i}Padali�my na pyski.
00:09:53:By�aby� zachwycona. Super noc.
00:09:56:Brzmi bajerancko.|Chcia�abym kiedy� tak wyskoczy�.
00:10:00:Kto by nie chcia�?|Ja i Seth zawsze wykr�camy...
00:10:05:takie... ekstra numerki.
00:10:09:- Pobalujecie na studiach.|- Dostali�my si� na inne uczelnie.
00:10:14:No co ty? Ale kaszana.
00:10:18:To nic. Nie rusza mnie to.
00:10:25:- Dzi�ki za d�ugopis.|- Spoko.
00:10:43:Mieli�my gotowa� w parach,|a haruj� za ni� i za siebie.
00:10:49:- Nie wymy�li�am liczb nieparzystych.|- Spojrzy pani na Evana.
00:10:54:Streszczaj si�.|Robi� si� niecierpliwy. Sam wiesz.
00:11:01:�r� swoje �wi�stwa w izolatce|i jestem zmuszony to ogl�da�.
00:11:06:Jaja jak berety.|Dupa! Przepraszam za s�ownictwo.
00:11:10:Zmywam i wycieram,|jak samotna matka.
00:11:13:Ka�dy wybiera ten przedmiot,|�eby dosta� pi�tk�.
00:11:17:Posrane. Bez obrazy,|ale takie jest moje zdanie.
00:11:21:Nie chc� sam gotowa� tego g�wna.
00:11:24:Nigdy nie b�d� przyrz�dza�|tiramisu. Bo niby kiedy?
00:11:29:B�d� kucharzem? Nie.|Dwa tygodnie. Kurwa, odpu��my.
00:11:34:Przepraszam za przekle�stwa.
00:11:37:Jules te� nie ma dzi� pary.|Id� do niej.
00:11:42:Jules?
00:11:45:Dobra, dam drug� szans�|pani przedmiotowi.
00:11:58:- Hej, Jules, jaka� imprezka w planach?|- To chyba pytanie osobiste.
00:12:03:- Co?|- Nic.
00:12:04:To moje poczucie humoru, tylko...
00:12:07:Co� jak szczytowanie?|Szczytowanko, szczytowanko.
00:12:12:To raczej daleko od tego.|Te gesty.
00:12:16:- Chyba troch� daleko.|- Nie martw si�.
00:12:19:W�a�ciwie, to jestem do tego przyzwyczajona.|M�j starszy brat...
00:12:22:Wymawia chyba najbardziej spro�ne rzeczy.|Nazywa� mnie �B�onka� jak mia�am 12 lat.
00:12:26:- To chore!|- Wiem.
00:12:27:To nic tw�rczego.
00:12:29:Wiesz, wola�abym co�,|co by g��wne rozbawia�o.
00:12:33:Co� jak Rodzinny Klejnot.|(Jules brzmi prawie jak bi�uteria)
00:12:34:Ostre.
00:12:36:To zabawne.|To zajebisty dowcip.
00:12:41:- Nie mog� uwierzy�.|- Przepraszam, ale...
00:12:45:...musimy co� zmiksowa�.
00:13:20:Hayworth si� nie kapnie,|jak zalejemy czekolad�.
00:13:24:- Ca�o��?|- Lej ile wlezie.
00:13:28:Jak z piekarni.
00:13:30:- Imponuj�ce. Boskie.|- Dostaniemy pi�tki.
00:13:37:- Co robisz wieczorem?|- Nie wiem. A co?
00:13:40:Starsi wyjechali, robi� imprezk�.|Nie wiem, jak du��, ale mo�esz wpa��.
00:13:48:- Kocham imprezki.|- Serio?
00:13:52:Nie widuj� ci� na nich.
00:13:54:Raz je kocham, raz nienawidz�.|Teraz jestem zakochany po uszy.
00:14:01:Zajebiste, co, Miroki?
00:14:04:Zostawisz nas samych?
00:14:07:Jest biba u Jules.
00:14:11:- Nie m�w Fogellowi.|- Siemano, ziomale.
00:14:15:Id� korytarzem, a przede mn� Nicola|w wystaj�cych, czarnych stringach.
00:14:21:Ale jazda.
00:14:34:Jest 10:33.
00:14:38:�e co?
00:14:42:- Poda�em jej godzin�.|- Ale zajefajna opowie��.
00:14:46:Powt�rzysz j�?
00:14:48:B�dziemy t�skni�|za twoimi ciosami w kolano.
00:14:52:Lachony z mojej uczelni b�d� dwa razy|g�upsze i ch�tniejsze do �ykania.
00:14:57:- Co robicie wieczorem, �woku?|- Nie mamy plan�w.
00:15:02:Jakby co, mo�emy si� najeba�.|Dzi� ju� nie nazwiecie mnie picz�.
00:15:08:Na d�ugiej przerwie id� odebra�|�wie�utk� podr�b� dowodu.
00:15:12:Miodzik, lodzik, nowy dowodzik.
00:15:17:Evan nie chcia� ci m�wi� o bibie,|ale musisz tam by�. I kupi� nam w�d�.
00:15:24:Jasne, �e sko�uj� w�d�.|Drin za drinem - melan�, ziom!
00:15:31:/Je�eli nie jeste� z tej klasy,|/to opu�� t� klas�.
00:15:33:Fogell!|Cze��!
00:15:35:- To ja lec�.|- Brawo. Na razie.
00:15:39:- Wie, �e nie zamieszkacie razem?|- Jeszcze nie.
00:15:43:- Kolo to strach na foczki.|- Zmywajmy. Co jest?
00:15:47:Za�atwiamy podr�b� dowodu.|Nie ma co si� podnieca�.
00:15:51:Wow, to super.
00:15:53:Ale przed wami jeszcze 4 lata,|wi�c mo�e we�miesz si� do roboty?
00:15:56:No wi�c, dostali�my si� do r�nych szk�.
00:15:59:Wi�c, za�amiecie si�?|Co si� stanie?
00:16:01:Nic.
00:16:02:Jezu, a co wszyscy my�l�?|�e �wiat wybuchnie,
00:16:04:- je�eli nie sp�dzimy ka�dej sekundy razem?|- Nie jeste�my od siebie uzale�nieni.
00:16:09:Poznali�my si�, jak mieli�my po 8 lat.|Do tego ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin