Ballada Erotyczna O Sevomanii Skutkach Ubocznych
Chłopa chcę - nie pomoże spacerek Chcę mężczyzny - nie idola harcerek Nie pomoże tu nędzny Potterek Jeden tylko lek dla mnie dzisiaj jest. Gdybyż, gdybyż wpadł tutaj Severek Na momencik, na szybki numerek... Rozwiewałby mu szaty wiaterek... Mroczny uśmiech, spojrzenia, każdy gest... Zdarłabym z niego czarny sweterek I ja pierwsza ze wszystkich Snaperek Dobrałabym mu się do bokserek Choć niektórzy twierdzą, że chodzi bez. Nie chcę iść z nim pod rękę na skwerek Ani żeby mnie wziął na rowerek Seksu pragnę wśród miękkich kołderek Bo miłość z Sevem - to jest rzecz The Best. Rozebrać - jak ciastko ze sreberek Odkrywać - jak magiczny kuferek Smakować - jak kremówkę, eklerek Tak go kochać - namiętnie i na fest. Chłopców wokół tłum - każdy pozerek. Cóż zrobić, że mnie nudzi ich szereg? Mdli są jak niedosolony serek Tylko jemu jednemu powiem - YESSS!! Nie pomoże na żądzę plasterek Ani prysznic z dziesięciu wiaderek Czuję kształt jego ramion, bioderek Męczę się jakby mnie ukąsił giez. Ach, ten Sev, ten czarny charakterek Starczyłby mi za tysiąc wyżerek Nie jest słodki jak byle cukierek Ale dzik, dziki dzik, na baby pies. On kobiecie jak ogórkom koperek! Ja - spragniony kwiatów koliberek Służyłabym mu niczym ratlerek Wzięłabym śmierciożerczy we krwi chrzest. Niechby mi odjęli jedną z nerek Ostrzelali z mugolskich giwerek Byle dotknał mnie ten nasz ogierek Potem - choćby niech i ciążowy test. Me pragnienia, uczucia są szczere Aby poczuć ten jego rapierek Chociaż przy nim jestem nędznym zerem A Severus to taki seksu bies. Może ktoś nie pojmie tych rozterek Powie - ot, marnotrawstwo literek Toż to fikcja, ciemny typ, złe maniery Ileż ja już słyszałam takich tez... Fałsz czy prawda - już dość mam tych gierek Widzę go zaglądając do lusterek Słyszę go, czuję go... A, w cholerę! Lepiej nie istnieć z nim niż istnieć bez.
lindasowa