00:00:05:Bez obaw, Marshall.|To przede wszystkim zabawa. 00:00:07:Jest tylko jeden rodzaj zabawy, kt�ry by mnie rozweseli�. 00:00:09:Zobaczy� ci� wisz�cego na ko�cu sznura. 00:00:14:Bawcie si�! 00:00:20:Tak w�a�nie trzeba sobie z nimi radzi�, synu! 00:00:21:Nie wolno popu�ci� nawet na cal. 00:00:22:I trzyma� dyscyplin� ca�y czas. 00:00:24:Zapami�taj to s�owo 'Dyscyplina'|-Zapami�tam tato. 00:00:37:Mr Eastwood mi�o pana widzie�. 00:00:40:Ciuchy masz ca�kiem w porz�dku, ch�opcze 00:00:43:I fajny kapelusz. 00:00:45:Nie podob�a� mi si� jak le�a� na innych|ale podoba mi si� jak le�y na mnie. 00:00:47:Wygl�da pan znakomicie, Mr Eastwood|Dzi�ki. 00:00:52:Hej! Friesbie! 00:00:57:O co mu chodzi�o? 00:00:59:Nie mam poj�cia. 00:01:18:Tam jest, Buford!|-Gdzie? 00:01:21:Tam - ta�cz�cy z kobiet�! 00:01:24:Co teraz zrobimy szefie? 00:01:28:Wypal� mu prosto w plecy.. 00:01:33:Ostro�nie Buford,|masz w nim tylko jeden pocisk! 00:01:35:I potrzebuje tylko jednego! 00:01:48:Powiedzia�em Ci �eby� uwa�a� na swoje plecy. 00:01:50:Tannen, za wcze�nie! 00:01:55:To Derringer, ma�y ale skuteczny.|Ostatnim razem zaj�o facetowi dwa dni zanim umar�. 00:01:58:B�l by� bardzo, bardzo dokuczliwy! 00:02:01:B�dziesz martwy do kolacji w poniedzia�ek! 00:02:04:Przepraszam, nie wiem za kogo pan si� uwa�a.. 00:02:06:..qle my ta�czymy. 00:02:07:Popatrz co my tu mamy? 00:02:10:Przedstaw mnie tej pani|chc� zata�czy�! 00:02:12:Nie dam Ci tej przyjemno�ci! 00:02:13:Je�li j� chcesz muisz|mnie najpierw zastrzeli�! 00:02:16:W porz�dku.|-Nie, nie, Emmett zata�cz� z nim! 00:02:28:Nie ta�cz� za dobrze kiedy m�j|partner trzyma w d�oni bro�. 00:02:31:Nauczysz si�! 00:02:34:A mo�e kowalu.. 00:02:35:..wezm� j� za te 80 dolc�w? 00:02:42:My�l� �e jest warta tych 80 dolar�w. 00:02:46:A ja my�l� �e za nisko mnie pan oceni�! 00:02:49:Nie s�dz�! 00:02:57:Przesta� sukinsynu! 00:02:58:Nie ci� cholera Tannen. 00:03:01:Wy�l� ci� teraz.. wy�l� ci� teraz do piek�a! 00:03:13:Ty! 00:03:14:Spadaj st�d m�ocie! 00:03:19:C� za mocne s�owa. Czy sta� ci� na co� wi�cej ni� rzut talerzem? 00:03:27:Po prostu zostaw moich przyjaci� w spokoju. 00:03:30:Co zo tob�, kole�?|Tch�rzysz? 00:03:42:Jasne, nic opr�cz ma�ego tch�rza. 00:03:49:Nikt nie nazywa mnie..tch�rzem. 00:03:52:Ko�czmy to tu, natychmiast! 00:03:56:Nie teraz Buford, Marshall ma nasze pistolety! 00:03:58:Powiedzmy, �e doko�czymy to jutro! 00:04:00:Jutro napadamy na stacj� Pine City. 00:04:03:A czy robimy co� w poniedzia�ek? 00:04:06:Nie, poniedzia�ek mamy wolny.|Zabijesz go w poniedzia�ek. 00:04:08:Wr�c� tu w poniedzia�ek|�eby sko�czy� z t� spraw�. 00:04:12:Tam, na ulicy!|Przed saloonem. 00:04:17:Dobra, kiedy?|W samo po�udnie? 00:04:21:Po�udnie? Ja zabijam przed �niadaniem! 00:04:24:7:00|8:00 00:04:30:Ja zabijam po �niadaniu! 00:04:38:Przesta�cie na chwil�,|o co tu chodzi? 00:04:40:Robisz tutaj zamieszanie Tannen? 00:04:43:�adnego zamieszania Marshall. 00:04:45:Tylko taka prywatna sprawa|mi�dzy mn� a Eastwood'em. 00:04:49:To nie dotyczy wszystkich! 00:04:50:Dzi� dotyczy wszystkich|a teraz jak nie sko�czcie z tym, 00:04:53:to wszystko si� sko�czy 15 dniami za kratkami! 00:04:56:Dajcie ju� spok�j!|To jest impreza,zabawmy sie troch�! 00:05:07:W poniedzia�ek o 8:00 ustrzel� ci� jak kaczk�. 00:05:13:Jak psa Buford, zastrzelisz go jak psa! 00:05:16:Wyno�my si� st�d ch�opaki.|Ta zabawa jest g�wniana. 00:05:22:Marty, m�wisz, �e zabijesz Tannen'a? 00:05:24:Doc, Doc, 00:05:25:Nie martw si� o to, Poniedzia�ek|Poniedzia�ek 8:00 rano 00:05:27:Ju� nas tu nie b�dzie! 00:05:29:Teoretycznie tak!|Ale co b�dzie jak poci�g si� sp�ni? 00:05:31:Przedyskutujemy to p�niej!|Przedyskutujemy teraz! 00:05:34:Dzi�kuj� wam za pomoc. 00:05:36:Gdyby� mu nie pom�g�|m�g�by ju� nie �y�! 00:05:39:Zabieram Clar� do domu. 00:05:43:Ciesze si� ze kto� w ko�cu|postawi� temu sukinsynowi! 00:05:47:Chia�bym ci postawi� drinka! 00:05:50:Hej, pos�uchaj,|nie chc� drinka. 00:05:53:Nie ma sprawy|Chia�bym, �eby� wzi�� ta bro�. Za darmo! 00:05:59:Za darmo? 00:06:00:Chc�, zeby wszyscy wiedzieli,|�e z tej broni zastrzelony zosta� Buford Tannen. 00:06:05:Hej nie ma problemu,|Wielkie dzi�ki! 00:06:08:Mam nadziej�, ze rozumiesz,|�e je�li przegrasz, zabieram j� z powrotem 00:06:15:Jeszcze raz dzi�ki! 00:06:20:Mr Eastwood, powinien pan si� st� wynie�� jak najdalej 00:06:22:I nikt nie b�dzie mia� do pana �alu! 00:06:30:Buford musi gra� w t� gr�,|to jego spos�b,jego zasady. 00:06:35:Seamus spokojnie! 00:06:35:Wiem co robi�! 00:06:37:Przypomina mi to twojego|biednego Marty'ego! 00:06:39:Kogo?|Marty'ego. Mojego brata. 00:06:40:Czy ty masz brata| o imieniu Marty McFly? 00:06:43:Mia�em brata. 00:06:45:Marty lubi� wdawa� si� w b�jki! 00:06:48:By� przekonany, ze ludzie.. 00:06:49:..uznaj� go za tch�rza, je�li odm�wi. 00:06:51:No i dosta� no�em w brzuch w saloonie.. 00:06:54:..w Virginia City. 00:06:56:Nigdy nie bra� pod uwag� ryzyka, kt�re si� z tym wi��e. 00:07:01:Mam nadzi�j�, �e pan my�li|o swojej przysz�o��, Mr Eastwood? 00:07:08:Ca�y czas.. 00:07:12:Ten najwi�kszy na p�nocnym wschodzie.. 00:07:13:Zdany tylko na siebie.. 00:07:19:Pos�uchaj mnie,|czuj� si� jak w szkole. 00:07:23:Pozw�l,�e co� ci powiem.. 00:07:25:...zawsze podoba�a mi sie geografia 00:07:30:Kiedy mia�am 11 lat, 00:07:31:mia�am dyzenteri�, le�a�am w izolacji 3 miesi�ce.. 00:07:34:..wi�c m�j tata kupi� teleskop.. 00:07:37:..i postawi� przy moim ��ku tak,|�ebym m�g�a widzie� wszystko co jest za oknem.. 00:07:41:Czy my�lisz, �e ludzie b�d� mogli podr�owac na ksi�yc? 00:07:45:Podr�owac przez ca�y kraj poci�giem? 00:07:47:Oczywi�cie! 00:07:48:W ci�gu nast�pnych 84 lat, ale nie poci�gami.. 00:07:51:..b�dziemy mie� statki kosmiczne.. 00:07:52:..rakiety, kt�re wytwarzaj� wielkie eksplozje. 00:07:56:..eksplozje tak silne �e...| s� w stanie przezwyci�y� ziemsk� grawitacj�.. 00:08:01:..i wys�a� ich daleko w kosmos. 00:08:05:Emmett, ja te� czyta�em t� ksi��k�. 00:08:08:Cytowa�e� Juliusza Verne|'Z Ziemi na ksi�yc' 00:08:11:Czyta�a� Juliusza Verna? 00:08:16:Uwielbiam go. 00:08:20:"20.000 mil podmorskiej �eglugi" to moja ulubiona ksi��ka. 00:08:21:Kiedy poraz pierwszy go czyta�em|by�em ma�ym ch�opcem 00:08:26:Nie mog�e� tego czyta�|jak by�e� ma�ym ch�opcem. 00:08:28:Po raz pierwszy opublikowano j� 10 lat temu. 00:08:31:Oh tak, mam na my�li, ze ona sprawia,|�e czuj� sie jak ma�y ch�opiec. 00:08:37:Nigdy nie spotka�em kobiety|kt�ra lubi Juliusza Verna. 00:08:43:A ja nigdy nie spotka�am wcze�niej|m�czyzny takiego jak ty. 00:09:37:Doc! 00:09:42:Doc? 00:09:46:Mam nadziej� �e wiesz co robisz. 00:10:01:Do mnie m�wisz? 00:10:05:Do mnie m�wisz Tannen? 00:10:11:C�, jestem tu jedyny! 00:10:14:Wal �mia�o,|popsuj mi dzie�! 00:10:24:Dzien dobry Mr Eastwood! 00:10:25:Dzie� dobry!|Mo�e cygaro panie Eastwood? 00:10:28:Czy mog� co� dla pana zrobi�? 00:10:30:Nie. W porz�dku! 00:10:32:B�d� si� za ciebie modli�. 00:10:37:Dzien dobry Mr Eastwood 00:10:40:Mo�e chce pan nowe ubranie na jutro? 00:10:43:Ah..nie, dzi�ki! 00:10:56:Doc co ty robisz? 00:10:58:Nic. W�a�nie zamierza�em si� cieszy� porankiem. 00:11:02:Poranki s� tu naprawd� pi�kne, nie s�dzisz? 00:11:05:Tak, urocze. 00:11:06:Nie musimy teraz postawi� DeLoreana na torach? 00:11:09:Hej, sp�jrz na ten nagrobek. 00:11:13:Marty poka� mi to zdj�cie! 00:11:17:Moje imi� znikn�o. 00:11:20:To wspaniale Doc!|Nie rozumiesz? 00:11:22:Wracamy jutro do przysz�o�ci|wi�c wszystko zniknie. 00:11:25:Moje imi� znikn�o,|ale data na nagrobku ci�gle jest. 00:11:28:To nie ma sensu. 00:11:30:Wiesz, �e to zdj�cie |przedstawia co si� stanie. 00:11:33:Wiemy dzi� to, co wydarzy si� jutro!|Fajnie i co z tego? 00:11:36:Przepraszam Mr Eastwood,|musze zdj�� miar�. 00:11:40:S�uchaj kolego,|nie chc� kupi� ubrania! 00:11:42:To nie na ubranie, to na pana trumn�. 00:11:45:Moja trumn�? 00:11:46:C� szanse nie s� po pana stronie|2 przeciwko 1.. 00:11:48:..wi�c b�dziemy musieli sie przygotowa�. 00:11:51:Wi�c nagrobek z kt�rego znik�o|moje imi� mo�e okaza� si� twoim. 00:11:58:Wielki Scottcie!|Ci�ka sprawa.. 00:12:00:Marty,dlaczego nosisz bro�? 00:12:01:Nie my�lisz chyba|o zabiciu Tannen'a jutro? 00:12:03:Jutro rano zamierzam|wr�ci� do przysz�o�ci z tob�. 00:12:06:Je�li Buford Tannen b�dzie|sprawia� k�opoty, b�d� na to gotowy! 00:12:09:S�ysza�e� jak ten sukinsyn|nazwa� mnie mnie ostatniej nocy. 00:12:12:Marty nie mo�esz traci� kontroli|za ka�dym razem gdy kto� ci� tak nazwie! 00:12:14:To dok�adnie tak samo jak|ten incydent w przysz�o�ci! 00:12:20:Co?|Co z moj� przysz�o�ci�? 00:12:23:Nie mog� ci powiedzie�.|Mog�oby wyj�� jeszcze gorzej. 00:12:27:Chwila, Dok|Co jest nie tak z moj� przysz�o�ci�? 00:12:31:Marty wszyscy podejmujemy decyzj�|kt�re odbijaj� si� na ca�ym �yciu. 00:12:36:Zrobisz to co zrobisz! 00:12:39:I ja te� zrobi� to co zrobi�! 00:12:52:Marty, podj��em decyzj�,|nie wracam z tob� jutro.. 00:12:57:..zostaj� tutaj. 00:13:02:O czym ty m�wisz Dok? 00:13:05:Nie ma powodu dla kt�rego bym nie m�g� zosta�.|Kocham Clar�. 00:13:08:Cz�owieku, Dok!|Nie mo�emy tu zosta�, �aden z nas! 00:13:13:B�dziesz jutro zastrzelony! 00:13:16:Ten nagrobek pokazuje twoj� przysz�o��! 00:13:19:Marty, ta przysz�o�� nie jest ustalona. 00:13:22:Mo�e si� zmieni�. 00:13:26:Ka�dy mo�e tworzy� swoj� przysz�o��,|jak�kolwiek by chcia� aby by�a. 00:13:30:Ma�a fotografia nie mo�e|determinowa� mojego przeznaczenia. 00:13:34:Wiem �e to co chc� zrobi� jest s�uszne.. 00:13:38:Wiem to w moim sercu. 00:13:41:Dok, jeste� naukowcem,|powiedz mi teraz co powinni�my zrobi�. 00:13:49:Ale pomy�l tutaj. 00:14:03:Masz racj� Marty! 00:14:27:Co? Szybko si� zdecydowa�e�. 00:14:28:Pozosta�o mi tylko jedno.|Po�egna� si� z ni�. 00:14:31:Daj spok�j Dok!|Pomy�l o tym. 00:14:34:Co jej powiesz?|Powiesz jej, �e wracasz do przysz�o�ci? 00:14:37:Ona tego nigdy w �yciu nie zrozumie! 00:14:39:Nawet ja, b�d�c z tob�|nie wszystko rozumiem! 00:14:45:Dok pos�uchaj, ja nie wiem... ale mo�e b...
komar209