Autor nieznany Pos�uchajcie, bracia mi�a... (�ale Matki Boskiej pod krzy�em; Lament swietokrzyski) Pos�uchajcie, bracia mi�a... (�ale Matki Boskiej pod krzy�em; Lament �wi�tokrzyski ) 1 Pos�uchajcie, bracia mi�a, Kc�� wam skor�y� krwaw� g�ow�; Us�yszycie moj zam�tek, Jen mi sie zsta� w Wielki Pi�tek. 5 Po�a�uj mi�, stary, m�ody, Bo� mi przysz�y krwawe gody: Jednegociem Syna mia�a I tegociem o�ala�a. Zam�t ci�ki dosta� si� mie, ubogiej �enie, 10 Widz�� rozkrwawione me mi�e narodzenie; Ci�ka moja chwila, krawawa godzina, Widz�� niewiernego �ydowina, I� on bije, m�czy mego mi�ego Syna. Synku mi�y i wybrany, 15 Rozdziel z matk� swoje rany; A wszakom ci�, Synku mi�y, w swem sercu nosi�a, A takie� tobie wiernie s�u�y�a. Przemow k matce, bych si� ucieszy�a. Bo ju� jidziesz ode mnie, moja nadzieja mi�a. 20 Synku, bych ci� nisko mia�a, Nieco� bych ci wspomaga�a: Twoja g�owka krzywo wisa, t�� bych ja podpar�a; Krew po tobie p�ynie, t�� bych ja utar�a; Picia wo�asz, picia� bych ci da�a, 25 Ale nie lza dosi�c twego �wi�tego cia�a. O anjele Gabryjele, Gdzie jest ono twe wesele, Co�e� mi go obiecowa� tak barzo wiele, A rzek�cy: "Panno, pe�na je� mi�o�ci!" 30 A ja pe�na smutku i �a�o�ci. Sprochnia�o we mnie cia�o i moje wszytki ko�ci. Pro�cie� Boga, wy mi�e i ��dne maciory, By wam nad dziatkami nie by�y takie to pozory, Jeje ja nieboga ninie dzi� ze�rza�a 35 Nad swym, nad mi�ym Synem krasnym, I� on cirpi m�ki nie b�d�c w �adnej winie. Nie mam ani b�d� mie� jinnego, Jeno ciebie, Synu, na krzy�u rozbitego.
ptomaszew1966