CIEKAWOSTKI Z ŻYCIA MISTYKÓW I ŚWIĘTYCH
Choroby są częstą charakterystyczną cechą stygmatyków, świętych. Najwięcej stygmatyków chorowało i częstokroć byli oni przykuci do łóżka. Święta Lidwina (1380-1433) miała tak wiele domniemanych chorób, że została uznana za rodzaj z patologicznego muzeum. Podobnie niemiecka stygmatyczka Teresa Neumann (1898-1962) doświadczała kolejno ataków drgawek, ślepoty, głuchoty, niemowy i paraliżu. Współczesnym przykładem jest Audrey Santo (urodzony w 1983 roku), mieszkająca w Massachusets w USA, która wycierpiała poważne uszkodzenie mózgu po niemalże utonięciu w rodzinnym basenie w wieku trzech lat. Od tej pory była w stanie przypominającym śpiączkę znaną jako niemota akinetyczna, przez co nie potrafiła się komunikować.
Niezniszczalne ciała
Po śmierci ciała wielu stygmatyków okazywały się być niezniszczalnymi. Święta Klara Montefalco (1268-1308), święta Teresa z Awila (1515-1582), święta Rita z Kasji (1381-1457) i inni. Wierzy się, że świętość i czystość tych świętych osób utrzymuje ich ciała w niezniszczonym stanie. W 1468 roku sycylijska stygmatyczka Eustochia Calafato zmarła w wieku 35 lat. Została pochowana w absydzie kościoła w Montevergine we Włoszech. Miejscowy kult wkrótce rozwinął się i w jej grobie wydarzyły się liczne cuda. Gdy w 1615 roku miasto Montevergine zostało dotknięte przez potężne trzęsienie ziemi, ludzie zjeżdżali do grobu Eustochii, by modlić się o ochronę. Siostry usunęły doskonale zachowane ciało z kaplicy, gdzie spoczywało przez ponad 150 lat, i umieściły je w pionowej pozycji w starej komorze chóru. Wtem usta świętej rzekomo otwarły się i jej głos płynący od serca zaczął śpiewać pierwszy wers Psalmu Nocnego Obrządku. Jak donoszono, trzęsienie ziemi w tej chwili ustało. Do dziś ciało świętej jest celem wielu pielgrzymek.
Błogosławiona Maria z Oignies (1177-1213), zakonnica flamandzka była znana z samookaleczeń, co wynikało z jej przekonania o jej grzeszności, wskutek czego sama odcinała sobie kawałki własnego ciała i ukrywała rany ze wstydu. Angela Foligno (1248-1309) piła wodę "pochodzącą z obmywania strupów trędowatych" i radowała się, kiedy jeden ze strupów utknął w jej gardle.Katarzyna z Genui (1447-1510) jadła strupy i przypalała się. Eustochia Calafato (1434-1468) nosiła przyszyty do swojej skóry kawałek skóry świni, chłostała się, topiła wosk nad swoją głową, przypalała sobie twarz i używała lin "by rozciągnąć ramiona na kształt krzyża". Joanna Maria de Maille (1331-1414) włożyła koronę cierniową dla upamiętnienia cierniowej korony Chrystusa. Inne ascetyczne praktyki obejmowały noszenie włosiennic, krępowanie ciała mocno poskręcanymi linami, pocieranie wszami własnoręcznie zadanych ran, biczowanie piersi pokrzywami, toczenie się po rozbitym szkle, skakanie do pieca, zwisanie z szubienicy, ranienie ciała w celu przelania krwi oraz wszelkie rodzaje batów.
Święta Gemma Galgani (1878-1903). Doświadczała częstego pojawiania się Anioła Stróża z rozpostartymi skrzydłami lub klękającego obok niej, ukazując najwznioślejszy wgląd w Pasję Chrystusa mówił jej: "Patrz, jak Jezus cierpiał jako człowiek. Pomyśl, że te wszystkie rany otrzymał sam jeden. To jest Miłość, która otworzyła im wszystko. Zobacz, jak okropny jest grzech, odkąd odpokutował, tak wielki ból i tak wielka Miłość są konieczne".
Delicia Di Giovanii otrzymywała każdą z pięciu Świętych Ran, każdego roku jedną. Poczynając od prawej ręki, przez lewą, lewą i prawą stopę, kończąc na ranie, która ujawniła się w boku w piątym roku. Przez następne dwa lata ukazywały się także ślady bicza i korony cierniowej, uzupełniając w ten sposób jej ukrzyżowanie.
Zaskakująca jest ilość krwi, którą tracą stygmatycy. Ojciec Pio tracił jej pół filiżanki dziennie, Jane Hunt pół litra. Z rany zakonnicy Franceski de Scrrone tryskała krew tak gorąca, że pękały gliniane naczynia, do których spływała. Niemal w każdym przypadku stygmatycy są pobożnymi katolikami żyjącymi w ubóstwie, często też na długie lata przykutymi do łóżka ciężką chorobą - jak np. sparaliżowana i niewidoma po pożarze Teresa Neumann. Są to ludzie, którzy przeżyli bardzo trudne chwile w życiu albo czują potrzebę umartwiania się.
Ojciec Pio miał organizm wyniszczony długotrwałymi postami i gruźlicą, Angielka Teresa Higginson strasznie przeżyła śmierć spaniem na worku wypełnionym kłującymi gałęziami i przykładaniem sobie do piersi rozżarzonych węgli. Jane Hunt miała ojca sadystę, przeżyła też dwa poronienia. Stygmaty pojawiły się u niej na krótko po tym, gdy postanowiła spotkać się z ojcem i wybaczyć mu, że tak bardzo ją skrzywdził.
Włoszka, Anna Maria Castreca (XVII w.), zastraszana i dręczona w dzieciństwie przez krewnych, wpadła w chorobę umysłową. Traciła kontakt ze światem - przeglądając się w lustrze, nie widziała siebie w kapeluszu lecz Chrystusa w koronie cierniowej. Wstąpiła więc do klasztoru. Uważała, że opanowały ją złe duchy, które kazały jej przeklinać albo zachowywać się jak dziecko. Coraz częściej dostawała konwulsji, a podczas któregoś z ataków na jej ciele pojawiły się stygmaty.
Ramię XVI-wiecznej zakonnicy Stefany Quinzani stawało się dłuższe, gdy przeżywała moment przybicia Jezusa do krzyża. Skóra ciemniała, jakby ktoś rzeczywiście wbił w nią gwóźdź. A gdy Matka Joanna od Aniołów z Loudun wpadała w trans, brzuch jej pęczniał, jakby była w ciąży, język powiększał się i czerniał. Stygmatycy nie potrzebują wiele snu, wystarczą im dwie, trzy godziny. Są niezwykle wyczuleni na światło, zapach i hałas. Ostrość ich słuchu wydaje się czystą abstrakcją - słyszą szept z odległości 100 metrów. Niektórzy potrafią również obejść się bez jedzenia; wystarcza im codzienne przyjmowanie komunii i łyk wody. Teresa Neumann "odżywiała się" w ten sposób przez 35 lat. Jej układ pokarmowy uległ zanikowi, co potwierdzili lekarze. Ojciec Pio zadowalał się jednym skromnym posiłkiem dziennie, zapewniającym mu 300 kalorii - a niezbędne minimum to 2000. Przyczyn stygmatów wielu dopatruje się w histerii, która - jak wiadomo - może być poważną chorobą.
CIEKAWOSTKI O ŚWIĘTYCHLINK! DO CZĘŚCI 2
Powołanie:-św. Teresa od Dzieciątka Jezus mieszkała w zakonie kontemplacyjnym razem ze swoimi wszystkimi czterema siostrami.-św. Brygida pożegnała męża, który z synem poszedł do cystersów, a sama założyła zakon, w którym była także jej córka św. Katarzyna Szwedzka. Miała jeszcze kilka dzieci, które do końca pozostały świeckie.
Cechy niektórych świętych:-św. Franciszek z Asyżu, który z młodocianym zamiłowaniem do rozrywek, znaczne dochody ojca na wesołych grach i biesiadach roztrwonił, w przeciągu kilku miesięcy zamienił się w apostoła dobrowolnego ubóstwa.-św. Teresa od Jezusa stała się mistrzynią w zakresie modlitwy.
Choroby:-św. Teresa od Dzieciątka Jezus, bł. Faustyna. Zmarły na gruźlicę.
Śmierć męczeńska-św. Piotr, św. Andrzej, św. Julia ukrzyżowani-św. Wawrzyniec pieczony na żelaznej kracie-św. Bartłomiej, św. Ignacy Antiocheński przez dzikie zwierzęta rozszarpany-św. Wojciech wbity na żerdź z odciętą głową-św. Maksymilian M. Kolbe dobity zastrzykiem z trucizną po głodówce-św. Paweł, św. Agnieszka, św. Roman, św. Melchior Grodziecki, św. Łucja, św. Balbina, św. Barbara, św. Tomasz More ścięci-św. Sebastian zastrzelony z łuku i zatłuczony pałkami-św. Szczepan, św. Tymoteusz (bp Efezu) ukamienowani-św. Joanna, św. Polikarp, św. Apolinary spaleni na stosie-św. Małgorzata zmiażdżona (drzwiami z ciężarem)-św. Maria Goretti zadźgana sztyletem-św. Fryderyk, św. Perpetua przebici mieczem-św. Regina przypiekana rozżarzonym żelazem-św. Wacław zabity przez brata-św. Barbara ścięta na polecenie ojca-św. Krystyna z polecenia ojca: obdzierana ze skóry i wrzucona z kamieniem do jeziora-św. Jozafat Kuncewicz uderzony siekierą-św. Cecylia uderzona toporem-bł. Michał Augustyn Pro rozstrzelany-bł. Karolina Kózkówna pocięta szablą przez żołnierza-św. Blandyna biczowana, przypalana, stratowana przez byka-św. Karol Lwangi i inni...... spaleni(on) i poprzebijani włóczniami
Ciekawe fakty:-św. Agaton opat przez trzy lata nosił w ustach kamyk, by nieposkromiony język poddać duchowi-św. Alojzy Gonzaga jako 13-latek w koszuli samej godzinami klęczał w zimnym pokoiku, wskutek czego drżał i kostniał, tak że nie mógł dłużej utrzymywać się w postawie klęczącej i padał na ziemię. Cel był wzniosły: by owładnąć dręczące uczucie zimna i móc zawsze oddawać się modlitwie. Zachowywał taką skromność wzroku, że gdy w nowicjacie wysłano ich na inną willę niż zwykle, to nawet nie zwrócił uwagi, że idą inną drogą. Nie zauważył nawet, że byli w innym domu, dziwił się tylko, że nie mógł znaleźć kaplicy. Innym razem o. Minister kazał mu przynieść książkę, którą o. Rektor zostawił w refektarzu przy swoim miejscu. Alojzy choć już trzy miesiące był w zakonie - zapytał, gdzie jest miejsce o. Rektora. Przy śmierci kazał złożyć siebie na podłodze i by biczami go sieczono.-św. Bernard zachowywał taką skromność wzroku, że przy końcu nowicjatu nie wiedział jeszcze jakiego rodzaju jest połowa jego celi: czy wykładana deskami, czy z surowego drzewa. Podobnie nie zauważył, że kościół miał więcej niż jedno okno. Raz jechał niemal przez cały dzień nad brzegiem jeziora, a towarzysze później o jeziorze tym rozmawiali. Wówczas zapytał ich ze zdziwieniem, gdzie to jezioro widzieli, gdyż on nie widział go wcale.-św. Benedykt Labre - ochraniał i pielęgnował na ciele swoim robactwo.-św. Franciszek z Asyżu nienawidził pieniędzy i bał się ich jak diabła. Dlatego w regule zakazał nie tylko posiadać jakiekolwiek pieniądze, ale nawet zabronił je dotykać. Otóż kiedyś w kościele franciszkańskim jakiś człowiek zostawił obok krucyfiksu pewną sumę pieniędzy. Jeden z braci zauważył to, wziął je i szybko wyrzucił przez okno. Gdy święty dowiedział się o tym, przywołał tego brata, skarcił go, a za pokutę nakazał mu uchwycić te pieniądze wargami, wynieść je poza klasztor i rzucić na pierwszą lepszą kupę oślego nawozu. Potem powiedział: "Na przyszłość macie pamiętać, że pieniądze na równi z gnojem należy traktować".-św. Franciszek był wyczerpany różnymi postami i umartwieniami. Podczas zimy odziany był tylko jednym habitem i przez to znosił wiele dolegliwości. Gdy raz taka pora nadeszła, a świętemu od zimna zaczęły dzwonić zęby, zląkł się, czy w jego serce nie zakrada się pewna zniewieściałość. Aby temu niebezpieczeństwu zapobiec, wszedł na szczyt góry, zdjął z siebie habit i spacerował tak w mrozie. Gdy uznał, że dosyć uczynił dla panowania nad samym sobą, wziął na nowo habit, mówiąc do siebie: "Teraz w mej tunice będzie mi dosyć ciepło".-św. Franciszek z Asyżu nie zrezygnował z daru łez, mimo zagrożenia dla wzroku, bo zachowanie wzroku uznał za coś lichego w porównaniu z miłością Boga, której wyrazem są łzy. Mówił: Cóż znaczy wzrok wobec takich łez? Muchy też mają oczy... Dla tego samego celu św. Ignacy zrezygnował z daru łez.
CIEKAWOSTKI O ŚWIĘTYCH(CZĘŚĆ 2)LINK! DO CZĘŚCI 1
Św. Alojzy Gonzaga
wzór w naśladowaniu, jeśli chodzi o cnotę czystości. W wieku 7 lat, gdy chorował, ofiarował NMP swoje dziewictwo. Od tej pory zachowywał się jak "szaleniec". Np. - Nigdy nie siadał przy stole tak, aby miał obok siebie jakąś damę, a gdy go do tego zmuszano mówił: "Nie ma na to rady, niewiasty mi raz na zawsze obrzydły". - Jeżeli jakaś dziewczyna czy kobieta przychodziła do domu, nigdy nie pozwalał jej przekroczyć progu domu, jeśli nie było rodziców. - Nawet z własną matką nie lubił sam na sam przebywać! - Starał się w ogóle nie patrzeć kobietom na twarz, toteż niektórych spokrewnionych ze sobą panien nie znał zupełnie z twarzy. Ale mimo tego zachowania - św. Alojzy zawsze odnosił się do niewiast z należytym szacunkiem.
Św. Brygida
pożegnała męża, który z synem poszedł do cystersów, a sama założyła zakon, w którym była także jej córka św. Katarzyna Szwedzka. Miała jeszcze kilka dzieci, które do końca pozostały świeckie.
Św. Franciszek
był wyczerpany różnymi postami i umartwieniami. Podczas zimy odziany był tylko jednym habitem i przez to znosił wiele dolegliwości. Gdy raz taka pora nadeszła, a świętemu od zimna zaczęły dzwonić zęby, zląkł się, czy w jego serce nie zakrada się pewna zniewieściałość. Aby temu niebezpieczeństwu zapobiec, wszedł na szczyt góry, zdjął z siebie habit i spacerował tak w mrozie. Gdy uznał, że dosyć uczynił dla panowania nad samym sobą, wziął na nowo habit, mówiąc do siebie:
"Teraz w mej tunice będzie mi dosyć ciepło".
Św. Bernard
zachowywał taką skromność wzroku, że przy końcu nowicjatu nie wiedział jeszcze jakiego rodzaju jest połowa jego celi: czy wykładana deskami, czy z surowego drzewa. Podobnie nie zauważył, że kościół miał więcej niż jedno okno. Raz jechał niemal przez cały dzień nad brzegiem jeziora, a towarzysze później o jeziorze tym rozmawiali. Wówczas zapytał ich ze zdziwieniem, gdzie to jezioro widzieli, gdyż on nie widział go wcale.
Św. Jadwiga Śląska
lubiła boso chodzić po śniegu, ale pokutę tę swoją surową starannie przed ludźmi ukrywała. Raz opat Günther II, będący jej spowiednikiem, podarował jej trzewiki i nakazał, aby je nosiła. Po upływie roku przekonał się, że trzewiki były zupełnie nieużywane. Skarcił ją wówczas za nieposłuszeństwo, ale Jadwiga odpowiedziała skromnie:
"Ależ ojcze, posłuchałam cię. Oto trzewiki, dane mi przez ciebie, nosiłam je często".
Nosiła je pod pachą!!! Dopiero późniejszy spowiednik pozwolił, by tak twardej pokucie oddawała się aż do śmierci.
Św. Franciszka de Chantel
podczas nieobecności męża nie zamykała nigdy drzwi na klucz. Ubierała się wówczas skromniej, a kiedy zwracano jej na to uwagę mówiła:
"Nie mówcie już o tym. Oczy tego, któremu powinnam się podobać są o sto mil od tego miejsca, dlatego bezpożyteczną byłoby rzeczą wszelkie strojenie się".
Odwiedzających (szczególnie mężczyzn) traktowała uprzejmie, ale z prostotą i rezerwą. Z wielką roztropnością trzymała się zasady, że są chwile i okoliczności, gdy mężatka winna być nieuprzejmą, by pozostać prawdziwie obyczajną. Zasadę tę zastosowała, gdy serdecznego przyjaciela jej męża opanowała namiętna miłość ku świętej, tak że uwziął się nastawać do ostatnich granic na jej cnotę. Gdy męża odwiedzał przyjaciel, było wszystko w porządku, ale ów mężczyzna przyszedł też pod nieobecność męża. Baronowa (bo taką była święta) przyjęła gościa bardzo otwarcie, ale gdy wieczór się zbliżał, a on sadzić się na komplementa, powiedziała mu:
"Będąc z dala od męża, nie długo gości rozmową, a nadto muszę iść do panienki w sąsiedztwie, dla załatwienia pewnej sprawy. Pozostawiam jednak w domu ludzi, by pana tego wieczora obsługiwali".
Nieszczęśliwy zalotnik tak się zmieszał jej cnotą, że już nigdy nie podszedł do świętej, gdy nie było przy niej jej męża. Zaś gdy mąż o tym się dowiedział, przywiązanie do świętej małżonki jeszcze bardziej wzrosło w jego sercu.
Andrzej Bobola
Kozacy, po długiej gonitwie dorwali go pod Janowem k. Pińska. Najpierw pobito go, wybito mu wszystkie zęby, wyrwano paznokcie i zdarto skórę z rąk. Potem przewieziono go, do liną przywiązanego do konia za nogi, do Janowa. Tam pojechali do rzeźni. Zaczęto podpalać jego ciało, aby zaparł się wiary. Wycięto mu na głowie tonsurę (aż do kości czaszki), oraz wycięto mu skórę na plecach na kształt ornatu. Odcięto nos i wargi, wydziobano oko. Gdy wciąż wołał imienia Jezus - zrobiono mu otwór w karku i wycięto język. Ostatecznie przywiązano głową w dół i uderzeniem szabli dobito (zm. 1657 r.).
Maciej Kalempa
(od św. Karola Lwangi) - obcięto mu kończyny i podwiązano tętnice, aby dłużej konał. Wycinano kawały ciała, podpalano i wreszcie wyrzucono na pole, by skonał w słońcu. Po dwóch dniach mieszkańcy słyszeli jeszcze jak prosił o wodę, ale nikt (z obawy przed taką samą karą) mu nie pomógł.
Św. Pius X
syn listonosza, zawsze majątek rozdawał ubogim. Gdy dowiedział się o nominacji na kardynała - musiał pożyczyć pieniądze na bilet do Rzymu. Był ?papieżem Eucharystii (z 11-14 roku życia, przeniósł granicę I Komunii Św. na 7 rok życia). Raz podczas audiencji zadał czterolatce kilka pytań: Kogo przyjmuje się w Komunii? (Jezusa.) A kim On jest? (Bogiem.) Na drugi dzień sam udzielił dziewczynce I Komunii. Jako biskup bardzo dbał o swoich księży. Raz zaprosił dwóch, a gdy przyszli przeprosił, że musi pojechać do jakiegoś zakonu, prosząc ich o towarzystwo. Zgodzili się. Gdy przyjechali do tego zakonu - zostawił tam tych księży, ponieważ od 5 lat zaniedbywali swoje rekolekcje. Gdy pewien ksiądz proboszcz spóźniał się na mszę św. i nie miał czasu spowiadać przed mszą św., bp przyjechał do jego parafii i sam siadł za niego w konfesjonale. Nauka była dla proboszcza bardzo skuteczna.
Wielebny Mateusz Talbot
(zm. 1925 r.) od 12 do 28 roku życia codziennie się upijał. Jego drogą odwrotu od alkoholizmu była Eucharystia. Codziennie rano i po pracy, zamiast czas spędzić w pubie, przebywał tyle samo w kościele, chroniąc się przed kolegami.
Św. Paweł
pustelnik z początku żywił się tylko owocami palmy, później spożywał dziennie tylko kromkę chleba, a dożył 115 lat (+ 342 r.)
Wielebna Teresa Quevedo
Zmarła na zapalenie opon mózgowych, miała ponad 60 punkcji kręgosłupa.
Śmierć męczeńska
św. Piotr, św. Andrzej, św. Julia - ukrzyżowani św. Wawrzyniec - pieczony na żelaznej kracie św. Bartłomiej, św. Ignacy Antiocheński - przez dzikie zwierzęta rozszarpany św. Wojciech - wbity na żerdź z odciętą głową św. Maksymilian M. Kolbe - dobity zastrzykiem z trucizną po głodówce św. Paweł, św. Agnieszka, św. Roman, św. Melchior Grodziecki, św. Łucja, św. Balbina, św. Barbara, św. Tomasz More - ścięci św. Sebastian - zastrzelony z łuku i zatłuczony pałkami św. Szczepan, św. Tymoteusz (bp Efezu) - ukamienowani św. Joanna, św. Polikarp, św. Apolinary - spaleni na stosie św. Małgorzata - zmiażdżona (drzwiami z ciężarem) św. Maria Goretti - zadźgana sztyletem św. Fryderyk, św. Perpetua - przebici mieczem św. Regina - przypiekana rozżarzonym żelazem św. Wacław - zabity przez brata św. Barbara - ścięta na polecenie ojca św. Krystyna - z polecenia ojca: obdzierana ze skóry i wrzucona z kamieniem do jeziora. św. Jozafat Kuncewicz - uderzony siekierą św. Cecylia - uderzona toporem bł. Michał Augustyn Pro - rozstrzelany bł. Karolina Kózkówna - pocięta szablą przez żołnierza św. Blandyna - biczowana, przypalana, stratowana przez byka św. Karol Lwangi i inni...... spaleni(on) i poprzebijani włóczniami
Krótki żywot świętych
św. Krystyna - 10 lat św. Maria Goretti...
b.mo4