{1}{1}23.976 {12}{98}/Więc Benjamin się zabił|i przyznał do zamordowania ojca. {98}{134}/Radnego Stephena Bartletta. {134}{201}- To nie koniec tej sprawy.|- Witaj ponownie w Nowym Jorku. {201}{278}Powiedzmy, że staniemy się|wielkimi partnerami w interesach. {278}{338}Sara, moja droga. {338}{410}Co dokładnie spotkało|moich synów? {410}{482}- Noszę kolejne dziecko?|- Tak. {1343}{1437}www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {1439}{1582}COPPER 2x7 The Hope Too Bright to Last|/Nadzieja zbyt płomienna, by mogła przetrwać {1582}{1654}Tłumaczenie: Mausner {1904}{2052}Niech śpiąca piękność wybaczy.|Posterunek to nie noclegownia. {2062}{2175}- Wiem.|- Detektywie, idź do domu do żony. {2196}{2311}- Sam wybiorę, dokąd pójdę.|- A ja kiedy. {2311}{2378}To włóczęgostwo musi|się skończyć. {2378}{2544}Idź do domu, do burdelu albo śpij na ulicy,|jak każdy normalny mieszkaniec Five Points. {3345}{3402}Mogę pani w czymś pomóc? {3477}{3572}Jest pani w potrzebie, prawda? {3776}{3858}- Dziękuję, mamo.|- Proszę bardzo. {4042}{4114}Co oni tam teraz wyrabiają? {4138}{4210}Nic godnego zaniepokojenia. {4316}{4371}/Na miłość Boską! {4416}{4469}To tylko zamiatacze ulic. {4469}{4577}Nie wiem nawet, czemu się przejmują|tymi górami brudu. {4577}{4651}Wiem, że uderzająca różnica|od życia na plantacji, {4651}{4740}ale Five Points|ma też swoje uroki. {4764}{4956}Wczoraj widziałyśmy nagie dziecko,|skaczące na kupie zdechłych, wypasionych koni. {4958}{5047}Nie wiem nawet,|czy moja Sara zwróciła uwagę. {5164}{5248}Doktorze, moja córeczka, Hazel,|jest naprawdę chora. {5248}{5270}Co jej dolega? {5270}{5349}Cały czas wymiotuje,|tak jak reszta sąsiadów. Wysoka gorączka. {5349}{5409}Trwa to już kilka dni,|a ja nie wiem, co robić. {5409}{5476}- Ilu ludzi zachorowało?|- Wygląda na pół przecznicy. {5476}{5637}Szpital nas odesłał, więc zebraliśmy wszystkich|zarażonych na 2. piętrze naszego budynku. {5637}{5701}To może trochę potrwać. {6207}{6267}Co ty tutaj robisz? {6267}{6349}Sąsiad z dołu narzeka na przecieki. {6426}{6519}Idź już stąd,|albo podźgam cię jak świnię. {6545}{6603}Dobrze, już dobrze. {6696}{6773}Głosowanie rady miejskiej|nie powinno być problemem. {6773}{6876}Niższa cena za projekt|jest zagrożeniem. {6876}{6915}Panna Heissen. {6972}{7044}Dziękuję, że przybyła|pani tak wcześnie. {7133}{7219}Kobiety w ciąży przodem.|Potrzebne mi pani wsparcie. {7219}{7293}Wyjątkowo dokuczliwy szkodnik|udaremniał moje interesy, {7293}{7375}jednakże brak mi obecnie haka,|by móc się go pozbyć. {7375}{7495}Ty, moja droga,|idealnie nadajesz się do tego zadania. {7495}{7548}Proszę mówić. {7548}{7670}Przypadkowo ten osobnik odwiedza|twoją placówkę, kapryśne dziewczyny {7670}{7727}przypominają mu|o wakacjach w tropikach. {7727}{7905}W każdym razie potrzebuję twej pomocy,|by umieścić go w bardziej uległej pozycji. {7905}{7979}Dam sobie radę z każdą pozycją.|Jaki jest haczyk? {7979}{8073}Staram się pozyskać kontrakt,|by zbudować w mieście nowy akwedukt. {8073}{8188}Ten człowiek to moja jedyna|godna konkurencja. {8255}{8363}- Co będę z tego miała?|- Poza lekcją z polityki? {8363}{8416}Sama mogłaby dawać|z tego lekcje. {8416}{8528}Ten dżentelmen to zdolny osobnik,|głęboko zatroskany założeniem {8528}{8598}sierocińca swego imienia,|po zbudowaniu swej fortuny {8598}{8682}na barkach 10-latków|w swoich kopalniach węgla. {8682}{8749}Orrin Lansing. {8749}{8866}To ten cholerny hipokryta, który dowodził|zamknięciem mego lokalu na przedmieściach? {8866}{8924}Dokładnie ten sam. {9010}{9099}- Cholerny kot ciągle się gapi!|- Coś nie gra w sprawie Bartletta. {9099}{9164}- Czai się do ataku.|- Daj spokój, Corky, {9164}{9274}tkwimy w tej sprawie już ponad tydzień,|a nadal nic nie znaleźliśmy. {9274}{9384}Bogaty chłopczyk zabił tatusia,|a potem siebie. Koniec pieśni. {9384}{9483}Nawet jej rodziców gówno obchodzi,|gdzie jest. A ciebie czemu? {9483}{9588}Bo Teresa Trembley wie,|co przydarzyło się Bartlettowi. {9753}{9801}Pani O'Dwyer! {9984}{10068}Chłopaki!|Chodźcie coś zobaczyć. {10087}{10163}Teraz Mab O'Dwyer|również zniknęła. {10199}{10279}Puste jak obietnice kobiety. {10367}{10442}Macie zamiar kiedyś przestać? {10516}{10590}Bocznica kolejowa w Newcastle|została porzucona. {10590}{10768}- Umowa nie zostanie przyznana.|- Zbudowaliśmy tory kolejowe donikąd. {10768}{10873}Wszystkie bezwartościowe|zasoby pieniędzy przepadły. {10947}{11034}Kochanie, wstałaś tak wcześnie? {11034}{11118}"Bezwartościowe zasoby"?|W czym kłopot, Robercie? {11118}{11295}Żaden kłopot, moja słodka,|poza faktem, że mam pustą szklankę. {11295}{11415}W nie lada opresjach można się|znaleźć o tej porze dnia. {11456}{11530}Ile wynoszą straty? {11556}{11676}Nie jestem idiotką, Robercie.|Wiem, jak wygląda pokonany mężczyzna. {11676}{11827}- Tego jestem pewny.|- Mogę jakoś wspomóc. {11827}{11945}Wybacz mi, kochanie,|ale nie masz najlepszej historii, {11945}{12048}kiedy chodzi o wspomaganie|mężczyzn w twoim życiu. {12048}{12161}Może się przejdziesz i poszukasz|jakichś biednych, żyjących w nędzy Murzynów, {12161}{12264}którzy naprawdę potrzebują ratunku,|a mnie zostawisz w spokoju, {12264}{12393}bym wymyślił, co mogę zrobić,|o ile jeszcze coś się da. {12731}{12810}Czuje już pani, jak kopie? {12810}{12940}Większego łomotu nigdy nie miałam.|Silny z niego muł. {12940}{13057}Jest pani odważna, pani Ewo.|Ja bym poddała się usunięciu. {13057}{13187}- Przeszło mi to przez myśl.|- Co się zmieniło? {13187}{13297}A któż może stwierdzić,|co zmienia zdanie człowieka? {13297}{13419}- Czasami życie przejmuje stery.|- Więc kto będzie szczęśliwym ojcem? {13419}{13486}Nie żeby mogła pani|mieć pewność. {13486}{13566}Nie bez powodu moje imię wisi|nad drzwiami, kochana. {13566}{13678}Kiedy idę do łóżka, to dlatego, że tego chcę,|albo chcę czegoś od mężczyzny, {13678}{13719}z którym idę do łóżka. {13719}{13817}W porównaniu z wami|jestem praktycznie dziewicą. {13817}{13892}Kto wygląda dobrej zabawy? {13964}{14014}Uważaj, zwierzaku. {14036}{14107}Przybył nasz gość honorowy. {14213}{14304}Corcoran, masz gościa. {14304}{14374}- Pani McGrath.|- Detektywie. {14383}{14465}Obawiam się, że znów|potrzebuję pana pomocy. {14465}{14508}W czym kłopot? {14508}{14589}Od mile widzianego|zniknięcia mego męża... {14589}{14623}Niech go Bóg błogosławi. {14623}{14681}...mój gospodarz robi podchody. {14681}{14784}Płacę czynsz, dbam o porządek.|Nie ma powodu, by mnie nachodzić. {14784}{14815}Co robił? {14815}{14942}Ostatnio przyparł mnie do ściany na korytarzu,|kiedy mój Michael naszedł. {14942}{15045}- Z chęcią to dla pani załatwię.|- Umiem dobrze o siebie zadbać. {15045}{15134}To nie pierwszy prostak,|którego pogoniłam. {15160}{15287}To o Michaela się martwię.|On jest teraz głową rodziny. {15287}{15412}Nieco zbyt chętnie gra tę rolę.|Wyszedł i kupił sobie broń. {15436}{15534}Zobaczę się z nim.|Porozmawiamy sobie trochę. {15608}{15640}Norbercie. {15697}{15817}Liczyłam, że cię tu znajdę.|Chodzi o Roberta. {15817}{15934}Zaginął, zgadza się?|Sprawdziłbym zwyczajowe haniebne speluny. {15934}{16059}Twój syn trwoni cały wasz|rodzinny majątek. {16059}{16105}I to cię dziwi? {16105}{16203}Zapewne wiedziałaś, gdy za niego|wychodziłaś, że lubi się zabawić. {16203}{16275}To dziedzictwo Morehouse'ów. {16275}{16383}Wszystko, na co pracowałeś|przez te wszystkie lata. {16383}{16469}Nie zniosłabyś,|gdybyś skończyła bez grosza, prawda? {16469}{16534}To bezsensowny|temat do sprzeczki, Norbercie. {16534}{16675}Jednak bardziej nie zniosłabym,|gdyby Robert uznał się za nieudacznika. {16675}{16781}Muszę iść na spotkanie.|Życzę szczęścia wam obojgu. {16848}{16896}Uznałem, że powinniście|wiedzieć... {16896}{16963}Wpadliśmy z chłopakami do|mieszkania pani Trembley, {16963}{17040}dowiedzieliśmy się jedynie,|że sąsiadka, Mab O'Dwyer, zniknęła. {17040}{17116}Ulotniła się tak nagle.|To nie może być przypadek. {17116}{17188}Większość ludzi nie może się doczekać,|by wynieść się z Five Points. {17188}{17287}Kobieta mieszka tam przez 16 lat,|a potem nagle się wyprowadza? {17287}{17371}Może miała dość twojej paskudnej gęby.|Czego ty chcesz? {17371}{17440}Jezu, Mario i Józefie!|Dość, detektywie! {17440}{17514}Dość tej bzdurnej obsesji|na punkcie sprawy Bartletta! {17514}{17596}- Tak jest.|- Nie każ mi się powtarzać. {17658}{17778}- Donovan, kolejna sprawa, jeśli mogę?|- Nareszcie zmiana tematu. {17778}{17836}Mam problem z pewnym|gospodarzem. {17838}{17953}Mógłbym wytłuc z niego winę,|ale usiłuję to naprawić bez podnoszenia ręki. {17953}{18059}Zmiana podejścia godna podziwu,|lecz czasami należy się trzymać prostszych metod. {18059}{18167}Chcę dać dzieciakowi przykład,|który chce rozwiązać problem przemocą. {18167}{18270}- Kim jest gospodarz?|- Hannigan, przy Chatham. {18270}{18306}William Hannigan. {18306}{18378}Prawdziwy jaskiniowiec,|tak podły jak tylko można. {18378}{18464}Najlepiej wpłynąć na takiego człowieka,|sięgając wprost do jego portfela. {18464}{18541}- W mgnieniu oka będzie prosił o pokój.|- Jak to? {18541}{18658}Moja sekretarka wyśle tam Patricka Daleya|z budynków wydziałowych. {18658}{18711}Wykona on pełną inspekcję. {18711}{18807}To niesamowite, jakie kłopoty mogą spowodować|takie ziomki "bez podnoszenia ręki". {18807}{18939}Postaw Daleyowi kilka drinków,|a on wykona dla ciebie prawdziwe przedstawienie. {18941}{18967}Dziękuję. {19627}{19708}Już dobrze, moja droga.|Zwymiotuj wszystko. {19958}{20020}- Kim pan jest?|- Dr Freeman. {20020}{20121}Bez żartów.|Pierwszy czarny lekarz, jakie widzę. {20133}{20207}Witam w Five Points,|lub powinienem rzec piekle na Ziemi. {20207}{20257}Dzięki za przywitanie,|ale ja tu mieszkam. {20257}{20315}To okropne. Myślałem,|że pana też przysłali z misji. {20315}{20351}Jak jest pana diagnoza? {20...
Kubar1976