00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:02:Tłumaczenie - Zyzik|Napisy - cLoNe_xx 00:00:08:Carnivale [1x06] Pick a Number 00:01:46:Nie wiem co ludzie widzš w baseball'u... 00:01:52:Nie! 00:01:53:Bierze się pałkę... 00:01:57:Celuje... 00:02:00:I wali. 00:03:19:Zamykamy?! 00:03:21:Tak. 00:03:22:Mam jeszcze dwa występy, skšd wezmę forsę?! 00:03:25:Zamknij się. 00:03:28:Dora May nie żyje. 00:03:30:Co? 00:03:32:Ci z kopalni jš pocieli. 00:03:33:Znalazłem ciało. 00:03:41:Jest w rodku, z ojcem. 00:03:45:Nie, nie, nie... 00:04:02:Libby! 00:04:04:Libby! 00:04:05:Włanie się dowiedziałam. 00:04:07:Gdzie Libby? 00:04:08:Rany boskie, Libby! 00:04:14:Mamo. 00:04:21:Choć tu do mnie. 00:04:24:Natychmiast! 00:04:26:Nie puciłam się. 00:04:38:Pięciuset pracowników. 00:04:40:Skšd mam wiedzieć kto zabił tę dziwkę? 00:04:43:Nie obchodzi mnie to, czy pan go znajdzie. 00:04:46:Może to który z nich, a może to pan. 00:04:49:Mnie obchodzi tylko jedno - żeby kto stanšł przed naszym wozem. 00:04:54:Nie dojdzie do tego. 00:04:57:Masz czas do jutra. 00:05:15:Co powiedział? 00:05:18:To, co było do przewidzenia. 00:05:23:Jeste trzewy? 00:05:26:Doć. 00:05:29:Kiedy uwiniecie się z robotš, policzycie ludzi. 00:05:32:Kierownictwo sobie życzy, żeby nikogo nie brakowało. 00:05:34:Daj sobie spokój z tym kierownictwem. 00:05:39:Co to znaczy? 00:05:41:Chcesz żebym wykonywał polecenia, proszę bardzo, 00:05:43:ale daj sobie spokój z tymi bajeczkami. 00:05:47:Nie ma żadnego kierownictwa. 00:05:49:Tak uważasz? 00:05:50:Ja wiem. 00:05:50:Byłem w tym wozie. 00:05:54:Co?! 00:05:55:Tam nikogo nie ma. Nikogo. 00:05:59:Po pierwsze - masz szczęcie, że żyjesz. 00:06:02:Kierownictwo... 00:06:03:Chrzanisz! 00:06:06:Nie ma żadnego kierownictwa! 00:06:09:I nigdy nie było! 00:06:51:Nikogo nie brakuje oprócz Hawkings'a i Lodz'a. 00:06:55:Szef twierdzi, że nie musimy się o nich martwić. 00:06:59:Chryste... 00:07:00:Mylisz, że oszukiwałem was przez te wszystkie lata? 00:07:04:Że wciskałem wam bzdury o kierownictwie, którego nie ma? 00:07:12:Tak o mnie mylisz? 00:07:15:Byłem w wozie. 00:07:18:To o niczym nie wiadczy. 00:07:20:Jeli kierownictwo... 00:07:23:Jeli Szef nie chce, żeby go widziano, to nie będzie go widać. 00:07:29:On to umie. 00:07:31:To i różne inne rzeczy. 00:07:35:Zachowaj to dla parobków. 00:07:41:Pewnego dnia Bóg postanowił skusić Abrahama i rzekł do niego: 00:07:46:/'Abrahamie, we swego syna jedynego Izaaka|/ i złóż go w ofierze na górze, którš ci wskaże.' 00:08:01:/'Ale Panie, przecież ulitowałe się nad Izaakiem,|/ dlaczego nie nad moimi dziećmi?' 00:08:08:/'Wiem, masz swoje powody, ukaż mi swój plan, 00:08:14:/pomóż mi zrozumieć w jaki sposób|/ ich mierć może służyć Twojej woli?' 00:08:37:oddałe mi je, wielka jest Twoja chwała! Oddałe mi je! 00:08:58:Czego ode mnie chcesz? 00:09:00:Zrobiłem wszystko co mi poleciłe,| a ty się ze mnie naigrawasz! 00:09:04:Dlaczego?! 00:09:05:Powiedz mi co mam robić?! 00:09:08:Justin? 00:09:19:Chod do domu. Przygotuję co do jedzenia. 00:09:22:Zostaw mnie. 00:09:25:A może... 00:09:26:Nie! 00:13:05:Widziałe mojego niedwiedzia? 00:13:07:Lodz? 00:13:08:Co ty tutaj robisz? 00:13:11:Ja cię znam żołnierzu? 00:13:18:Obudziłe się. 00:13:19:Co widziałe?. 00:13:23:Mów. 00:13:36:Masz. 00:13:43:Nie chciałam mieć siostry. 00:13:48:Nigdy. 00:13:51:Chciałam mieć braci. 00:13:54:Bliniaki. 00:13:56:Barczyste bliniaki. 00:13:59:Ed i Fred. 00:14:02:Graliby w piłkę i wstšpili do wojska. 00:14:07:No bo co robić z siostrš? 00:14:09:Można się tylko kłócić. 00:14:24:W tym wiecie dziejš się tylko złe rzeczy. 00:14:30:Mama mówi, że w tamtym jest lepiej. 00:14:41:Odchodzę. 00:14:46:Kiedy? 00:14:52:Kiedy się stšd ruszymy. 00:14:56:Odejdę elegancko ubrana. 00:15:00:Jedziemy do Hollywood'u. 00:15:28:Ostrożnie z tym. 00:15:38:Teraz... 00:15:40:Powiedz mi co widziałe we nie. 00:15:48:Nic nie powiem. 00:15:51:Musisz mieć przewodnika. 00:15:54:Mogę ci pomóc. 00:15:56:Nie chcę pomocy od takich jak pan. 00:15:58:To zaczyna być męczšce. 00:16:00:Kiedy w końcu zrozumiesz? 00:16:11:Przynajmniej mi pomóż! 00:16:13:Na pewno zna pan drogę. 00:16:42:Znowu piłe? 00:16:43:Najwyraniej. 00:16:48:Dasz mi strzelbę? 00:16:51:Pokaż ršczki. 00:17:03:Naboje. 00:17:12:Spokojnie kochanie. 00:17:15:Będziemy bardzo ostrożne. 00:17:19:Pamiętasz ten materiał? 00:17:22:Dostalimy od dwóch facetów w Sweet Water. 00:17:26:Nie mieli pieniędzy,| a potem sobie przypomnieli, że majš jedwab po babci. 00:17:32:Ja i Ruthie pociełymy go na kawałki i używamy codziennie. 00:17:37:Pamiętasz, uszyłam ci majtki w różyczki. 00:17:46:Nie zakrywaj jej twarzy. 00:17:51:Nie możemy pochować jej z niezasłoniętš twarzš. 00:17:55:Nie zakrywaj jej, tylko zaczesz włosy do tyłu. 00:18:02:Chcę, żeby wszyscy widzieli| co zrobili mojemu dziecku. 00:18:27:Pora ić. 00:18:32:Przyprowad kogo Felix'ie. 00:18:35:Kogo, kto stanie przed naszym wozem. 00:18:37:Rozumiesz? 00:19:02:Nie wrócimy z pustymi rękami, słyszycie? 00:20:59:Possum, pójdziesz z ludmi w tamtš stronę. 00:21:01:Bearl w tę. 00:21:02:Gabe - ze mnš. 00:21:42:Gdzie byłe? 00:21:47:Mylelimy, że zwiałe. 00:21:54:Co się stało? 00:22:00:Wszystko. 00:22:04:Jezus napełniony Duchem więtym wrócił znad Jordanu, 00:22:09:po czym Duch wyprowadził go na pustynię. 00:22:52:Duch wyprowadził go na pustynię. 00:24:00:Cholera! 00:24:04:Macie co? 00:24:05:Nic. 00:24:09:Nic! 00:24:12:Nic! 00:24:15:Miasto jest puste. 00:24:17:Tak. 00:24:20:Jak to możliwe?! 00:24:21:Opustoszało w jednš noc?| To nie ma sensu! 00:24:27:To prawda... 00:24:29:Co jest grane?! 00:24:31:Dlaczego pytasz mnie? 00:24:32:Bo ty nas tu przywiozłe! 00:24:35:Nie ja. 00:24:37:Tylko nie mów, że kierownictwo! 00:24:38:Ty nas tu przwywiozłe. 00:24:47:Póniej o tym pogadamy. 00:24:49:Dlaczego? 00:24:50:Nie chcesz przyznać,| że jego córka zginęła przez ciebie. 00:24:54:Posłuchaj sukinsynu! 00:24:57:Możesz się zapić na mierć,| ale nie nazywaj mnie kłamcš! 00:25:01:I nie obwiniaj mnie o to,| co się stało tej dziewczynie. 00:25:09:Tu nie ma nikogo. 00:25:12:Widzę Gabrielu. 00:25:13:Ani w domach, ani w kopalniach 00:25:16:Mieszkańcy zniknęli. 00:25:18:Co teraz zrobimy? 00:25:22:Chcę pochować swoje dziecko. 00:25:25:Chcę... pochować swoje dziecko. 00:25:31:Nie możemy im tego odpucić Stumpy! 00:25:33:Kto musi za to zapłacić! 00:26:17:Justin? 00:26:51:Justin?! 00:26:58:Justin?! 00:28:13:Doć głęboki? 00:28:40:Gotowe. 00:28:42:Około dwustu metrów na południe,| na wzniesieniu. 00:28:50:Kiedy się zwiniemy... odchodzę. 00:29:00:Dokšd? 00:29:01:Może do Tulsy. 00:29:04:W przyszłym miesišcu| będzie tam przejeżdzał Cyrk Braci Daily. 00:29:11:To dobry cyrk. 00:29:14:Tak słyszałem. 00:29:22:Jones'y. 00:29:25:Sš ludzie którym sie ufa i którym się nie ufa. 00:29:29:Ja tobie zawsze ufałem,| nawet kiedy nikt inny nie chciał... 00:29:35:Mam nadzieję, że ty mnie też. 00:31:49:Panie, znałam tę dziewczynę. 00:31:55:Nazywała się Dora Mae Dreifuss. 00:31:58:Traktowałam jš jak członka rodziny. 00:32:01:Jak wszyscy tu stojšcy... 00:32:04:Ty wiesz Panie,| że miała cieżkie życie. 00:32:10:Nie podobałyby ci się pewnie rzeczy, które robiła. 00:32:14:Powiedziałby, że grzeszyła,| ale była dobrš dziewczynš. 00:32:22:Wszyscy jš kochalimy.| Prosimy Cię, żeby jš wzišł w swoje ramiona. 00:32:29:Wiemy, że to uczynisz. 00:32:56:Dora Mae. 00:33:01:Była dobrš tancerkš. 00:33:06:Lib! 00:33:07:Lib! 00:34:52:Od kierownictwa. 00:34:54:Ze Starego Kontynentu. 00:34:58:Mówi, że nie trzeba nakręcać. 00:35:13:Odprowadzisz mnie? 00:35:18:Jasne. 00:35:26:Wszystko się zmienia. 00:35:28:Wszystko jest inaczej niż było. 00:35:32:To prawda. 00:35:36:Już nie czuję się tu jak w domu,| tylko jak w więzieniu. 00:35:43:Nie mogę zostawić mamy, 00:35:48:nie mogę odejć. 00:35:51:Jestem w potrzasku. 00:35:58:Soph... 00:36:09:Samson! 00:36:12:Samson! 00:36:17:W Babilonie jest człowiek. 00:37:16:Jedziemy. 00:37:18:Ostrożnie. 00:37:20:Wóz jest bardzo stary. 00:37:48:}Wiem, że tu jeste. 00:37:51:To dobrze. 00:37:54:Czy słyszę głos wozu, który mógł być w Arce Noego? 00:38:01:Cišgnš go do namiotu. 00:38:05:Więc masz szczecie. 00:38:07:Będziesz wiadkiem odwiecznego rytuału| znanego jako Cyrkowa Sprawiedliwoć. 00:38:17:To trzeba zobaczyć. 00:38:39:Zasłonić wejcie. 00:38:48:Jak się nazywasz? 00:38:52:Tego wymaga protokół. 00:38:56:Jak się nazywasz? 00:38:58:Strangler. 00:39:01:Mieszkasz w Babilonie? 00:39:04:Nie powiedziałbym. 00:39:06:Ale tu przebywasz? 00:39:10:Tak. 00:39:12:Wiesz do czego tu doszło wczoraj w nocy? 00:39:16:Podobno kto zginšł. 00:39:18:Została zbeszczeszczona, a potem zabita. 00:39:25:To straszne. 00:39:27:Tak. 00:39:30:Można powiedzieć, że szukamy sprawiedliwoci. 00:39:34:Ale kiedy dzi poszlimy do miasta,| nie było tam żywej duszy. 00:39:42:Mówię co miesznego? 00:39:47:Nie. 00:39:49:Tylko tak naprawdę w Babilonie jest dużo... dusz. 00:39:54:Dzi rano nie widzielimy nikogo. 00:39:57:Na pewno sš. 00:40:00:Czyli miałe pecha, że znalelimy ciebie. 00:40:02:Przejd do rzeczy Samson! 00:40:09:Wprowadzić wóz. 00:40:24:Co robiš? 00:40:27:Okršżajš oskarżonego trzy razy. 00:40:32:Dlaczego trzy? 00:40:35:Zapewne nikt z zebranych nie pamięta,| ale tak należy. 00:40:51:Wymówcie imię zmarłej. 00:40:53:Dora Mae Dreifuss. 00:40:56:Jedna z nas nie żyje. 00:40:59:Jeden z nich za to odpowie. 00:41:04:Wybierz liczbę od jednego do szeciu. 00:41:09:Co? 00:41:10:Wybierz liczbę od jednego do szeciu. 00:41:15:Po co? 00:41:16:Jeli sam nie wybierzesz, my wybierzemy. 00:41:19:Szeć byłoby najlepsze. 00:41:25:Trzy. 00:41:27:Trzy. 00...
gmailewe