OPERA Terror at the Opera 1987 Dario.Argento Pl DVD.XviD.AC3.MCMLXXXVIII.txt

(31 KB) Pobierz
00:00:17:Tłumaczenie by Lachoo77| z ang. napisów!
00:00:20:Tłumaczenie by Lachoo77| z ang. napisów?
00:00:29:  Tłumaczenie by Lachoo77|Nie!Nie mogę się skoncentrować.
00:00:34:Proszę, maestro, przykro mi,|ale tak dalej nie mogę.
00:00:38:Zacznijmy od numeru 37.
00:01:09:O mój Boże! Nie, nie!
00:01:12:Maestro, proszę zacznijmy|od
00:01:32:Stop! Stop!
00:01:35:Już tego dłużej nie wytrzymam!
00:01:39:To niedorzeczne. Biedactwo. |Nic ci nie jest?
00:01:43:To jest śmieszne! To jest|Macbeth Giuseppe Verdiego!
00:01:47:Jeszcze nigdy nie widziałam|tak marnej reżyserii.
00:01:49:Mamy problem?|Tak, wy nim jesteście!
00:01:51:To nie jest jeden z twoich durnych filmów! Ptaki|na scenie, wsteczne projekcje, wiązki laserowe!
00:01:56:Co to jest?|Opera czy park rozrywki?
00:01:59:Mam śpiewać! Jak mam to robić|z krukiem na scenie,kory mnie nienawidzi?
00:02:03:Nie mogę sobie wyobrazić|dlaczego miałby cię nie lubić, Mara.
00:02:05:Ja też nie! Ale on nigdy|niespuszcza ze mnie tych wścipskich oczu.
00:02:09:To wrzeszczy,gwiżdże,|macha skrzydłami.
00:02:12:Umyślnie niszcy moje|przedstawienie! To tylko ptak.
00:02:16:Tak, i ptaki powinny być wśród|innych ptaków a nie w operze, śpiewając Makbeta!
00:02:20:Gdzie jest mój manager?
00:02:22:Jestem tu, Mara.|Wracam do hotelu.
00:02:25:Daj spokój, Mara.|Proszę, nie bądż taka.
00:02:27:Będę odpoczywać do 7:00. Powinnam|być gotowa na 8:00, by ponownie śpiewać.
00:02:29:Spiewać, ale bez kruków czy innych|nonsensów.W prawdziwej operze!
00:02:34:Co teraz poczniemy?
00:02:36:Oh, dajemy dalej|z próbą.
00:02:38:Jeśli coś takiego się powtórzy,zabiore |swoje kruki i odejdę.
00:02:42:Okay. Maestro?|Proszę, proszę.
00:02:44:Zaczniemy więc od..
00:02:56:To dzięki twojej takzwanej genialnej|i oryginalnej interpretacji!
00:03:00:Panie i panowie,|wspaniała Mara Giacova...
00:03:04:Została potrącona| przez samochód!
00:03:07:Bardzo ucierpiała?|Wezwijcie karetkę. Szybko!
00:03:11:Ale katastrofa!|Co teraz poczniemy?
00:03:51:Halo?|Czy to ty, Betty?
00:03:54:Tak. Dziś wieczór zadebiutujesz |jako  Lady Macbeth.
00:03:57:Co?|Cieszysz się?
00:04:00:Kto mówi?
00:04:03:Czy to jakiś żart?
00:04:07:Halo?
00:04:09:Halo?
00:04:59:Mira!
00:05:01:No chodź, Betty.|Gotuj się.
00:05:05:Za dokladnie godzinę,|powinnaś być na scenie.
00:05:07:Mara Giacova miała|wypadek.Proszę.
00:05:11:Ktoś już do mnie zadzwonił.|Myślałam, że to kawał.
00:05:14:Dlaczego płaczesz? Boisz się|zadebiutować?
00:05:18:Nie! Ale Lady Macbeth. Jestem |za młoda.Mój głos jest nieodpowiedni.
00:05:22:Powalisz wszystkich na kolana.
00:05:25:Boję się ,że nie sprostam..
00:05:27:Zaufaj mi. Nie jestem tylko|twoim agentem, ale też przyjacielem.
00:05:31:Wiem przez co przechodzisz.|To tylko trema.
00:05:34:Nie zawiedź ich.|Wszyscy przyszli, żeby cię zobaczyć.
00:05:37:Nie pokazuj nikomu jak|"niepewna" jesteś, okay?
00:05:41:Stop!
00:05:43:Cóż, moja droga Betty,|jesteś gotowa?
00:05:45:Niefortunny wypadek Mary przyspieszył|tylko twoje spotkanie z przeznaczeniem.
00:05:50:Dziś zadebiutujesz w Verdi's Macbeth.
00:05:52:Czy ja widzę łzy?
00:05:55:Mam nadzieję, że to łzy radości.
00:05:57:Tylko nie mów, że się boisz.|Boisz się, że zawiedziesz?
00:06:00:Jestem za młoda do tej roli.
00:06:02:Pierwsza Lady Macbeth verdiego|miała tylko 17 lat.
00:06:05:Pozatym masz to we krwi.
00:06:09:Widziałem zresztą jak ciężko pracowałaś|by przygotować się do tego...
00:06:13:Jak jużbyśbyła gwiazdą|a nie dublerem.
00:06:18:Nie martw się orkiestrą. Oni tylko potrzebują |pół godziny przygotowań. wspaniale.
00:06:23:Daj spokój. Przestań!|To twoja wielka szansa.
00:06:25:Wiem.
00:06:28:Pomyśl o matce, jak szczęśliwa|i dumna byłaby teraz...
00:06:31:..widząc cię na scenie,|jak podążasz w jej ślady.
00:06:33:Jeśli spodobasz się ludziom|potem będziesz śpiewać w New York i Salzburg.
00:06:38:Co się stało Marze?
00:06:40:Potrącił ją samochód,|tak słyszałem.
00:06:43:Ah, słuchasz|Prokofskyego nagrania Macbetha.
00:06:47:Czy wiesz,że to była nasza produkcja?
00:06:49:1975.
00:06:52:To jest opera.|Macbeth przynosi pecha.
00:06:55:O czym rozmawiacie? Wszyscy to mówią.|Macbeth przynosi nieszczęście.
00:07:00:to wielka opera, ale wolałabym|zadebiutować w czymś innym.
00:07:05:Nie pozwól Patiniemu usłyszeć|tych słów. To prawda!
00:07:07:Zatkaj japę! Więc uważasz, że|ta opera przynosi pecha, hmm?
00:07:10:Nie wiem.|Ale wszyscy tak mówią.
00:07:12:Cóż,|ja tak nie mówię.
00:07:14:Masz wspaniały głos,|jesteś taka piękna,
00:07:18:I zadebiutujesz |w wielkim przedstawieniu.
00:07:22:Musisz korzystać z takich okazji.
00:07:25:To zazwyczaj dzieje się |tylko w filmach, huh?
00:07:29:Mm-hmm.|Nie zmarnuj tego.
00:07:35:Tak.
00:09:16:5, 4, 3, 2, 1,|teraz!
00:09:27:Przepuście ją!
00:09:35:Za dużo dymu.
00:09:37:Za dużo dymu!
00:09:40:Dino, zmniejsz dym.
00:09:42:Czekaj chwilę. Nie! Blizna|powinna być z drugiej strony!
00:09:45:Betty wchodzi za dwie minuty.|Okay, dwie minuty dla Betty.
00:09:51:dwie minuty.
00:09:55:Oh, co ty robisz|Zostaw to!
00:09:57:zostaw to!|Daj to na środek.
00:10:00:Oh, nie,nie!|Przestań!
00:10:06:Jest dobrze.|Odejdź już.
00:10:33:Bądź ostrozna! |Nie zniszcz kostiumu.
00:12:59:Nareście powróciłaś.
00:13:56:Co ty tu robisz?|Nie jesteś upoważniony.
00:13:59:To pomieszczenie jest tylko |dla personelu.
00:14:16:co ty do diabła-
00:14:34:Zostań tam.|Betty?
00:14:36:- Zachowaj pozycję.|- kontynuuj.
00:14:39:to był wypadek.|Nic więcej. Okay?
00:14:44:Daj to tu.
00:14:48:Okay, maestro.
00:16:58:Brawo, Betty!|jesteś taka piękna!
00:17:09:Starczy, Mara!|Nie bądź dziecinna.
00:17:13:Jesteś gwiazdą!|Naprawdę tak myślisz
00:17:16:Bravo. Byłaś cudowna!
00:17:20:Betty, moje wyrazy uznania.|Byłaś rewelacyjna.
00:17:24:Dziękuję.
00:17:27:Potem będzie impreza|popremierowa. dzięki.
00:17:31:Betty, byłaś zajebista.|Dzięki, maestro.
00:17:35:Czy będziesz w recepcji? Tak.
00:17:39:Marc,|prasa tu jest.
00:17:41:a co z wypadkiem ze światłami?
00:17:44:Z krzykiem i wrzaskiem!|Jakimi krzykami?
00:17:47:Nie słyszasłaś? Dochodziło|z jednego z pomieszczeń. Nie.
00:17:50:Betty?|Oh, Marc!
00:17:53:Marc, czyż nie była wspaniała?
00:17:59:Wiem, że wystąpiły pewne kłopoty,|ale nie miały nic wspólnego z Macbethem.
00:18:04:Jedynym nieszczęściem jakie ci|przyniósł Macbeth to sława.
00:18:07:wiem.|Moja mama była śpiewczką.
00:18:10:Lepiej zmykaj.|Ludzie będą na ciebie czekać.
00:18:21:Fantastycznie!
00:18:30:poważnie Betty, byłaś|fantastyczna! Wielka!
00:18:35:Kocham muzykę Verdiego.|Naprawdę!
00:18:38:Oh, byłaś cudowna.|Po prostu cudowna.
00:18:41:Tylko ten pierdolony reżyser!|Dłużej go niezniosę.
00:18:52:Giulia?
00:18:55:Pracujesz tutaj,|w teatrze?
00:18:57:Ah, nie.|Proszę mi wybaczyć.
00:19:03:Ahh, jesteś moim fanem. Tak.
00:19:06:Pierwszym.|Pierwszym czym?
00:19:08:Gratulacje.|Fan.
00:19:10:Byłaś niesamowita.|dzięki.
00:19:12:Chcesz autograf? Oh, tak.
00:19:16:To lubię.|Dzięki.
00:19:20:Przepraszam.
00:19:23:Jakie imię mam-|sorki.
00:19:25:Alan.
00:19:26:Alan?|Mm-Hmm.
00:19:31:Dzięki.
00:19:33:Jesteś obcokrajowcem?|Oh, nie.
00:19:35:Wszystko jest przygotowane,inspectorze,|czekają już na pana.
00:19:38:Okay. Więc jesteś policjantem, nie fanem.
00:19:42:Czy policjant nie może być fanem? Tylko, że-
00:19:45:nie jestem ekspertem od opery,|ale...
00:19:49:twój głos jest-
00:19:53:dzięki za autograf.
00:19:59:Tak?
00:20:02:Cześć. Co ten gliniarz chciał? cze.
00:20:04:Mój autograf.|Dlaczego tu jest?
00:20:08:Kto wie?
00:20:10:Oh, może przez ten wypadek|z reflektorami. Jeden z naszych zginął.
00:20:13:Co?|Tak, to trochę dziwne.
00:20:15:Zostaw tu swój kostium. Marc|mówi,że potrzebuje kilku poprawek.
00:20:20:Słuchaj. Nie chcę iść sama na przyjęcie.|Miałbyś ochotę  pójść ze mną?
00:20:24:Proszę?|Jasne, chętnie!
00:20:26:Prawie zapomniałem.|Byłaś dziś świetna.
00:20:28:I wygląda na to,|że ostatni składam ci gratulacje.
00:20:31:Myślisz,że będzie właściwe jeśli poproszę cię o pocałunek?|Nawet jeśli jestem tylko zarządcą sceny?
00:20:36:Co ty gadasz?
00:20:44:Naprawdę mnie lubisz|Tak naprwdę?
00:20:46:Lubię?Ja cię kocham!
00:20:49:Od wielkiej Mary Giacova.
00:20:54:z najlepszymi życzeniemi.|Dzięki.
00:20:59:Hmm.
00:21:03:Wielka Mara Giacova została objęta|klątwą Macbeta.
00:21:11:"Powodzenia, mała żmijo."
00:21:14:Ooh, you can certainly feel|her sting there!
00:21:17:Wygląda kosztownie.
00:21:22:Ohh!
00:21:25:Whew!
00:21:30:Myślisz ,że co to może być?
00:21:33:Kto wie?
00:21:35:Żabi śluz?
00:21:37:Kwas?|Trucizna?
00:21:50:Hey, Co jest?|Coś nie tak?
00:21:57:Ty idioto!
00:22:01:Yuck! Ginseng! Giacova|kąpała się w tym!
00:27:52:Pierdolone ptactwo!
00:28:28:Przepraszam, nie mogę.|To nie twoja wina.
00:28:31:Jestem fatalna w łóżku.|Nie wiem czemu.Przepraszam.
00:28:35:Według opowieści, to śpiewczki operowe|są wiecznie napalone.
00:28:39:Serio. Mówi się, że uprawiają sex|przed wyjściem na scenę.
00:28:43:W ten sposób jakby...|rozluźniają swój głos.
00:28:47:Wiesz,by był|teoszkę słodszy.
00:28:50:W takim razie kiepska ze mnie |śpiewaczka lub-
00:28:54:Czy ja cię uraziłam?|Nie.
00:28:56:Cóż, myślałem,że...|teraz kiedy jesteś sławna,
00:29:00:Wygląda na to, że rzeczy między nami|uległy małym zmianą.
00:29:04:Nie, nie mów tak.|To nie prawda.
00:29:10:Co za miejsce!|Wygląda jak muzeum.
00:29:15:W pewnym sensie nim jest.|Mam bogatego wujka.
00:29:19:To jego. Jest obrzydliwie bogaty|i pozwala mi z tego korzystać kiedy tylko chcę.
00:29:26:Chcesz herby?|Tak,proszę.
00:29:31:Mam różaną, jaśminowa,
00:29:34:i miętową.|Jasminową.
00:29:36:Jasmin.|Okay.
00:29:50:Nie! Miętową!
00:31:05:Patrz uważnie. Jeżeli spróbujesz zamknąć|oczy, rozerwiesz je na kawałki.
00:31:10:Po prostu patrz uwaznie.
00:31:15:Betty!
00:31:18:Czemu zamknęłaś?|Dobrze się czujesz?
00:31:22:Nie, nie!
00:31:37:Co t...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin