Piwa świata na polskich półkach - Winter Warmers.pdf

(221 KB) Pobierz
Piwa świata na polskich półkach - Winter Warmers
PIWO
Piwo na polskich półkach
– Winter Warmers
Winter Warmers to w zasadzie nie gatu-
nek piwa, a grupa piw, przeznaczonych do
spożywania szczególnie w okresie świą-
tecznym lub ogólnie zimowym. Piwa te,
chociaż należą do bardzo różnych gatun-
ków, mają także wiele cech wspólnych. Ce-
chy te, to iście świąteczna pełnia smaku
i aromatu. Każde z tych piw w jakiś sposób
podkreśla swoją wyjątkowość, dostarczając
konsumentom wielu barwnych cech sma-
kowo-zapachowych. Dodatkowym atutem
części z nich jest specjalna, bożonarodze-
niowa etykieta przestawiająca św. Mikoła-
ja, renifery, choinkę i całą resztę
gwiazdkowych gadżetów. Kiedy
więc już postanowimy, że w tym
roku trzonem naszych gwiazdko-
wych prezentów będą świąteczne
piwa, czas wyruszyć na zakupy.
By je jednak zrobić, musimy wie-
dzieć czego szukamy, a to akurat
wcale nie jest proste. Komunikat
nie zawsze jest jednoznaczny
a świąteczne cechy piwa często są
zaszyfrowane niepozorną etykietą
i pozornie zwyczajnym składem
piwa. Jak więc znaleźć piwa nale-
żące do tajemniczej grupy Winter
Warmers?
Świąteczne smaki
Jeżeli nasze piwo, podejrzewane o świą-
teczny charakter mamy już przed sobą, nala-
ne w odpowiednie naczynie i zaserwowane
w najlepszej dla niego
temperaturze, to nie
powinniśmy mieć
problemu z zakwalifi-
kowaniem go (lub nie)
do zimowej grupy.
W pierwszej fazie wąchania piwa (tak, piwo
naprawdę się wącha) czujemy mocne akordy
alkoholu i cech słodowych. Takie zapachy
Po odkorkowaniu butelki, zapach wy-
dobywa się w takim tempie, że nos
nie może nadążyć za aromatami.
grupy Winter Warmers. Zawartość alkoholu
nie jest tu jedynym kluczem wyboru, jednak
z pewnością jego obecność na poziomie 8 -
10%, zwłaszcza w piwach belgijskich, obie-
cuje mocno świątecz-
ny charakter. I tu
możemy napotkać pe-
wien problem natury
obyczajowej. Otóż tak
się składa, że wiele
tego typu piw, które można już kupić
w polskich sklepach ma, delikatnie mó-
wiąc, mało świąteczne nazwy. Takie piwa
jak Devil, Belzebuth, Lucifer czy
Satan dodatkowo ubrane w bardzo
wymowną szatę graficzną nie każ-
demu muszą się podobać na świą-
tecznym stole. Na szczęście tuż
obok nich, stoją opakowane w gu-
stowne, ciężkie kamionkowe bu-
telki piwa klasztorne typu Trap-
pist, które ratują sytuację, idealnie
podkreślając swój specjalny cha-
rakter oryginalnym klasztornym
pochodzeniem. Idąc dalej tropem
smaku, napotykamy gatunek Bar-
ley Wine należący do świata an-
gielskich Ale. Bogactwo aromatu
tego piwa jest już powszechnie
znane.Wystarczy więc wspomnieć,
że piwa te, chociaż produkowane
całorocznie, doskonale wpisują się
w świąteczną atmosferę. Trzecim
przedstawicielem rozgrzewającej
grupy jest z pewnością czarny jak
smoła Bock, występujący także
w odmianach Dopple i Triple. To
zdecydowanie piwo dla konese-
rów i zasiadając do Bocka, zwłasz-
cza do jego potrójnej odmiany, warto o tym
pamiętać. Jedną z bardziej znanych marek
tego gatunku jest amerykański Samuel
Adams Triple Bock. Piwo to pachnie ma-
derą, porto, ciemnym chlebem, migdałami
i suszonymi owocami jednocześnie. Po od-
korkowaniu butelki, zapach wydobywa się
z niego w takim tempie, że nos nie może
nadążyć za kolejnymi aromatami. W sma-
ku piwo jest oleiste, długie i bardzo inten-
sywne. Zawartość ekstraktu na poziomie
40% stawia je w szeregu „najtrudniej-
szych” piw z jakimi może przyjść nam się
zmierzyć zimową porą.
Świąteczne barwy
Jednym z wyróżników piw
aromatycznych i bogatych smako-
wo jest ich barwa. Barwa piwa
wynika z reguły z rodzaju słodu
używanego do produkcji piwa,
wybierając więc piwa ciemniej-
sze możemy mieć nadzieję, że
oprócz dobarwienia piwa, słody
ciemne – karmelowe i palone wzbogaciły
także jego pełnię smakową i bukiet.
Z ciemnych piw, w których barwa idzie
w parze z aromatem warto polecić bocki
(koźlaki), portery,
portery bałtyckie,
stouty i niektóre
odmiany Ale. Nie
jest to oczywiście
żelazna reguła tyl-
ko raczej pomocna przy wyborze piwa
wskazówka. Szukając piw o ciemniejszej
barwie, zwiększamy nasze szanse na zna-
lezienie świątecznych smaków.
Szukając piw o ciemniejszej bar-
wie, zwiększamy szanse na zna-
lezienie świątecznych smaków.
jak karmelowy, toffi, palony, orzechowy czy
migdałowy świadczą o bogatym składzie su-
rowcowym piwa i obiecują równie bogaty
smak. Dalsze zagłębianie się w bukiet piwa
dostarcza nam nut owoco-
wych. Mamy tu z reguły ba-
nany, gruszki i morele ale czę-
sto także winogrona, daktyle,
suszone śliwki i rodzynki. Bo-
gata chmielowa goryczka, po-
łączona z wysoką zawartością alkoholu daje
przyjemne rozgrzewające wrażenie (ang.
warming ), co, jak nazwa wskazuje, jest klu-
czowym warunkiem zakwalifikowania do
L
grudzień 2008 RYNKI ALKOHOLOWE
737749224.001.png
Świąteczne opakowania
Tu mamy zdecydowanie łatwiej. Sylwetka świętego Mikołaja
spoglądająca na nas z etykiety czy renifer przebijający się przez
śniegowe zaspy nie pozostawia żadnych wątpliwości. Mamy do
czynienia z piwem świątecznym. Zanim jednak zakupimy zapas
tego piwa na całe święta, kupmy próbną butelkę i sprawdźmy jego
smak i zapach. Istnieją bowiem piwa, których świąteczny charak-
ter kończy się na etykiecie, podczas gdy jego smak to typowy lek-
ki lager z poziomem alkoholu 3 lub 4%. Kto nastawi się na pełnię
aromatycznych doznań, może przeżyć zawód, którego nie zre-
kompensuje nawet najbardziej rączy renifer ręczący za jakość
spoglądając zalotnie z etykiety.
Z drugiej strony ktoś, kto szuka
wizualnych akcentów bardziej niż
smakowych uniesień z pewnością
będzie zachwycony różnorodno-
ścią zimowych motywów na etykietach zarówno w lekkich pi-
wach jak słynny fiński Jouluolut, który podobno jest ulubionym
piwem świętego Mikołaja, jak i aromatycznych alkoholowych
kompozycjach, które godnie reprezentuje belgijskie piwo o wszyst-
ko mówiącej nazwie Delirium Christmas, z różowym słoniem
w czapce św. Mikołaja na etykiecie.
Rodzime gatunki niestety rzadko mogą się pochwalić świą-
tecznością. Chociaż co roku któryś z browarów wypuszcza na ry-
nek świąteczną edycję, to z reguły są to regularne marki produko-
wane całorocznie, ubrane w specjalne etykiety. Gdyby jednak
skupić się tylko na smaku, to szukać należy wśród jasnych, moc-
nych piw dolnej fermentacji, czyli gatunku strong lager lub, idąc
w piwa ciężko aromatyczne, wśród porterów bałtyckich, z których
nasz kraj słynie od lat, a których niestety na rynku jest coraz
mniej.
Trzeba też zastanowić się nad tym, czy nie warto uświątecznić
naszych ulubionych marek, przyrządzając z nich piwne grzańce.
Tym, dla których przyprawienie grzanego piwa wydaje się zbyt
trudne, rynek oferuje gotowe mieszanki przypraw do piwa i wina.
Nie ma w tym magii warzenia napoju, jednak efekt smakowy jest
całkiem przyzwoity.
1/2
Apis
Noworoczny toast
Chociaż dla wielu rodaków zabrzmi to, jak jedna z najbardziej
obrazoburczych teorii w historii wznoszenia toastów, to mimo
wszystko jest to prawda i musimy się z nią pogodzić. Toast nowo-
roczny można wznosić piwem. Ba, są ludzie którzy robią to, co
roku narażając się na społeczne wykluczenie przez miłośników
pseudoszampanów. Trzeba jednak przyznać, że jasne piwa dolnej
fermentacji faktycznie średnio nadają się do świętowania tak
wzniosłych okazji. Na szczęście świat piwa daje nam trunki, któ-
re mogą bez kompleksów stanąć w szranki nawet z prawdziwymi
szampanami. Są to belgijskie piwa fermentacji spontanicznej na-
leżące do gatunków Lambic, Faro czy Gueze oraz owocowe od-
miany lambica Kriek lub Framboise. Unikalna metoda fermenta-
cji spontanicznej i dojrzewanie piwa w drewnianych beczkach
przez nawet 2 lata sprawiają, że piwo to jest bardzo wytrawne,
musujące i rzecz jasna orzeźwiające. W kategorii trunków do
wznoszenia toastów należy im się bezwzględnie pierwsze miej-
sce. Szampanowy kształt butelki i wieńczący ją korek dopełnia
reszty wizerunku i umożliwia przeprowadzenie wszystkich rytu-
ałów związanych z serwowaniem.
Święta za pasem i jak co roku magii tego czasu towarzyszyć bę-
dzie kulinarna rozpusta połączona z przeglądem świata alkoholi.
Warto wtedy pamiętać o piwie, które znajduje dla siebie miejsce
zarówno na świątecznym stole, jak i pod choinką, a nawet podczas
sylwestrowej nocy. Nie od rzeczy będzie także przygotować sobie
małą buteleczkę lekkiego, jasnego na noworoczny poranek...
Maciej Chołdrych
Toast noworoczny moż-
na wznosić piwem.
737749224.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin