Zatracona Wiara.doc

(29 KB) Pobierz
Zatracona Wiara

Zatracona Wiara?

Bardzo często spotykam się ze stwierdzeniem że w czasach obecnych można jedynie domniemywać jaki kształt przybrała by wiara naszych pogańskich Ojców. Niektórzy twierdzą wręcz że nie można jej odtworzyć bo przepaść czasowa między latami jej rozkwitu a naszymi jest zbyt rozległa i większość jej treści po prostu zatracono. Nie jest to jednak do końca prawda.
Oczywiście od kilku setek lat większość Słowian wyznaje religie chrześcijańskie ale pozostali jeszcze Ci którzy jak sami mówią czczą Starych Bogów.
Ci ludzie żyją wśród nas! W miastach z pewnością graniczyłoby z cudem znalezienie kogoś takiego ale są rejony w Polsce i na Białorusi gdzie można jeszcze spotkać Ich i porozmawiać z nimi.
Mi udało się to przez czysty przypadek na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim. Pierwszą z pośród tych ciekawych ludzi była wiekowa już pani mieszkająca w wiosce niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Nie mogę twierdzić że pierwszy kontakt był łatwy. Ci tradycyjni poganie są nieufni wobec ludzi spoza ich społeczności co jest oczywiste w czasach dominacji chrześcijaństwa i nietolerancyjnych wyczynów jego wyznawców. Jednak w obrębie lokalnym są raczej akceptowani, z ich relacji wynika że ani sąsiedzi ani nawet księża nie walcza z ich odmienną religią. Może wynika to z małej ich liczebności, a może z faktu że wielu z nich służy pomocą w sprawach takich jak ziołolecznictwo, znachorstwo czy prosta "weterynaria"? Faktem jest też że nie afiszują się zbytnio ze swoimi poglądami religijnymi.
Obrzędy jakie odprawiają są przeprowadzane zazwyczaj w wąskim gronie rodziny czy znajomych i raczej nie w plenerze a w zaciszu gospodarstw lub sporadycznie w mało uczęszczanych zakątkach lasów i łąk. Panteon Bogów jakim oddają cześć jest o wiele większy niż ten przedstawiany przez literaturę archeologiczną, antropologiczną czy inną tak zwaną "fachową". Jest on zbliżony do tego jaki przedstawił w ksiażkach "Stworze i Zdusze" i "Księga Tura" Czesław Białczyński. Zastrzegam jednak "zbliżony" a nie dokładnie taki sam. Wielka waga przykładana jest do obrzędów na cześć Bogów związanych z Zaświatami i to zarówno tymi którzy są opiekunami dusz naszych Ojców jak i tych którzy sprowadzają śmierć na wszystkie stworzenia. Jest to oczywisty związek z kulturą rolniczą i głębokim przeświadczeniem że bez Śmierci nie może istnieć Życie. Duże znaczenie maja więc też Bogowie Rodu, Narodzin, Miłości i Pożądania. Ważna rola przypada Bogom Żywiołu i im też składane są ofiary. Same ofiary złożone są zazwyczaj z pokarmów i napojów (często alkoholowych). Przede wszystkim są to ofiary kładzione w ogień ale w zależności od intencji i Boga mogą to też być ofiary składane w wodę lub zakopywane w ziemi. Wśród tej grupy pogan nie ma wyodrębnionej osoby Żercy czy kapłana, w zależności od potrzeby może nim być w zasadzie każdy z wyjątkiem kobiet w trakcie menstruacji.
Niestety ta bardzo wartościowa i ważna grupa ludzi jest bardzo nieliczna i poza obręb swojej społeczności niechętnie przekazuje swoją wiedzę. W tej chwili jedynym źródłem wiadomości o Słowiańskiej Wierze kultywowanej w podobnym kształcie są wymienione wyżej książki autorstwa Czesława Białczyńskiego. Nie są one jednak w pełni zgodne z tym co kultywują ci jedni z ostatnich rdzennych Słowiańskich Pogan. Naszym szczęściem może być jedynie to że religia naszych Ojców nie zna niezłomnego dogmatu i każdy z osobna może poznawać Bogów sam i swoimi sposobami i środkami.
Ludzie o których piszę mają niesłychana łatwość obcowania z Bogami i widocznymi efektami ich działalności. Nie twierdzą na przykład że Bogowie są personifikacją Sił Natury ale właśnie Siły Natury są przejawami mocy Bogów. Ich życie religijne nie jest też, jak w czasach obecnych najczęściej bywa, podporządkowane pracy i jej rytmowi. Wręcz odwrotnie, to religia nadaje rytm życiu i pracy! Wszędzie widzą przejawy działań Bogów i Bogunów ale nie mają tego chrześcijańskiego fatalizmu każącego przyjmować z pokorą "wyroki nieba", wiedzą że Bogowie są Opiekunami Świata na którym i nam przyszło żyć i być jego częścią i dają się ubłagać czy przekonać by pewne sprawy potoczyły się trochę choćby inaczej. W związku z tym mają wiele energii do działania. Są zazwyczaj ludźmi spokojnymi ale niezwykle zdeterminowanymi do wszelkiej pracy.
Taka jest prawda o "upadłej", jak wielu by chciało Rodzimej Wierze Słowian w Polsce. Wiem też o podobnych społecznościach na Białorusi. Tam jednak przybierają one niekiedy formę "zakonów" w których przekazuje się wiedzę znachorską i religijną. Inaczej też wygląda sprawa Żerców bo częściej są to mężczyźni którzy pełnią tę funkcję dożywotnio po osiągnięciu pewnego wieku i poziomu wiedzy. Nie wiem jednak wiele na ten temat bo moje spotkanie z Białoruskimi Poganami było krótkie i nie udało mi się zdobyć z byt wielu informacji na ich temat.
Na koniec mojego wywodu nasnuwa się refleksja że jeśli w Polsce i na Białorusi zachowało się rdzenne pogaństwo to nie jest wykluczone że w innych częściach Słowiańszczyzny może być podobna sytuacja. Przyglądajmy się więc starszym ludziom na wsiach i słuchajmy tego co mówią z uwagą bo może sami nie wiemy że mamy obok siebie źródło wielotysiącletniej wiedzy o naszych Bogach i Ojcach!!!!!!
Warto chyba zastanowić się nad sobą i swoją Wiarą i kulturą zwłaszcza w obliczy czyhającej na naszą zagładę "kultury chrześcijańskiej Europy".
Nie dajmy znów uczynić ze Słowiańszczyzny prowincji nowego Cesarstwa Zjednoczonej Europy a z nas samych tępych, pozbawionych własnej Wiary, Kultury i Języka niewolników liberalnego systemu!!!

SŁAWA SŁAWI !!!
SŁAWA BOGOM!!!!
SŁAWA NASZYM OJCOM!!!!

Radosław J. Tytko (Wiedmar Welesowic)

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin