00:00:03:Tlumaczenie nutvis16 dla www.twilightseries.fora.pl - POPRAWIONE 00:00:08:Do wersji - The Twilight Saga: Eclipse (TS.XVID.IMAGINE).avi - 1.39 GB 00:00:39:Kto tam jest? 00:00:44:Kto tam jest? 00:01:26:Czego chcesz?! 00:02:05:SAGA ZMIERZCH: ZACMIENIE 00:02:11:{y:i} "Jedni mowia, ze swiat zniszczy ogien, 00:02:15:{y:i} inni, ze lod. 00:02:18:{y:i} Iz poznalem pozadania srogie, 00:02:20:{y:i} jestem z tymi, ktorzy mowia: ogien. 00:02:25:{y:i} Gdyby swiat zas dwakroc ginac mogl, 00:02:29:{y:i} mysle, ze wiem o nienawisci 00:02:31:{y:i} dosc, by rzec: rownie dobry lod 00:02:34:{y:i} jest, aby niszczyc. 00:02:40:{y:i} I jest go w brod." 00:02:43:Mam test z angielskiego. 00:02:46:Potrzebuje skupienia. 00:03:03:- Wyjdz za mnie. | - Nie. 00:03:15:Wyjdz za mnie. 00:03:21:Przemien mnie. 00:03:28:Dobrze, jesli za mnie wyjdziesz. 00:03:30:To nazywa si� kompromis. 00:03:38:To nazywa si� szantaz. I to nie jest fair. 00:03:43:Malzenstwo to tylko ... kawalek papieru. 00:03:50:Stamtad skad pochodze, to sposob by wyznac komus milosc. 00:03:55:Stamtad skad ja pochodze, w moim wieku .. 00:04:00:to sposob na powiedzenie tego, �e wpadlam. 00:04:06:Boisz sie tego,co ludzie sobie pomysla? 00:04:11:Wiesz, ze dwa na trzy malzenstwa koncza sie rozwodem. 00:04:16:Mysle, ze odsetek rozwodow w zwiazkach wampirow z ludzmi jest duzo mniejszy. 00:04:28:Wyjdz za mnie. 00:04:34:Nie moge.|Musze byc w domu o 16. 00:05:03:Punktualnie czwarta. 00:05:06:Ten dzieciak probuje mi sie podlizac czy cos? 00:05:09:On ma imie.|To teraz jest dla Ciebie zbyt punktualny? 00:05:21:Ok. Rozumiesz dlaczego zostalas ukarana, prawda? 00:05:27:Zalazlam Ci za skore.|- Tak, to prawda. 00:05:33:Ale mialem tez ku temu inne powody, na przyklad .. 00:05:42:Chcialem Cie troche od niego odizolowac. 00:05:47:Tato, nic nie mozesz zrobic.|Edward jest obecny w moim zyciu. 00:05:56:Tak, rozumiem. 00:06:01:Dlatego chce zawrzec z Toba uklad. 00:06:07:Koniec szlabanu ... jesli wykorzystasz 00:06:13:nowo otrzymana wolnosc, by spotykac sie z |innymi przyjaciolmi ... na przyklad z Jacobem. 00:06:19:Jake przechodzi teraz naprawde trudny okres. |Jego tata naprawde sie o niego martwi. 00:06:24:Pamietam, kiedy to bylas ty. Potrzebowalas |przyjaciela, a Jake byl przy Tobie. 00:06:35:{y:i} Czesc, tu Jake. Zostaw wiadomosc po sygnale. 00:06:41:{y:i} Jacob nie rozmawia ze mna od tygodni. 00:06:44:{y:i} Chcialam to naprawic, ale on nie daje mi szansy. 00:06:59:{y:i} 'Tez za Toba tesknie, ale to nic nie zmienia. Przepraszam.' 00:07:40:Wystraszyles mnie. 00:07:45:- Zdecydowalas sie pojechac do rezerwatu.?| - Skad wiedziales, ze ...? 00:07:50:Alice. 00:07:54:Hej, ty zrobiles to mojej ciezarowce? 00:07:57:Bello, musisz zrozumiec,ze Twoje |bezpieczenstwo ... jest dla mnie wszystkim. 00:08:01:Jacob mnie nie skrzywdzi. 00:08:03:Nie specjalnie, ale|wilkolaki nie potrafia sie kontrolowac. 00:08:06:Musze go odwiedzic przed zakonczeniem roku. 00:08:14:Potem bede jedna z was i znienawidzi mnie na dobre. 00:08:18:Przepraszam. 00:08:35:W sama pore.|Sluchajcie. 00:08:37:Pokaz co tam masz...|Drodzy uczniowie, jestesmy przyszloscia 00:08:43:- Wszystko jest mozliwe, wystarczy uwierzyc.|- Fajnie. 00:08:48:- Doskonale!|Przemowe masz juz gotowa. 00:08:50:To bedzie moje przemowienie, jezeli bede chciala zeby |ludzie bili mnie po glowie dyplomami. 00:08:54:Wiec dzieki. 00:08:57:Musisz odpoczac od tego. |Masz byc chlebem i maslem wszystkich prymusow. 00:09:01:- Oto dlaczego nim nie jestes.|- To tylko stereotypy. 00:09:06:- Przemowienie bedzie epickie.|- Epickie? Ono odmieni wasze zycie. 00:09:10:- Zdecydowalam urzadzic przyjecie.|- Wkoncu, ile razy bedziemy konczyc liceum? 00:09:16:Przyjecie? W waszym domu? 00:09:19:- Nigdy nie widzialam waszego domu.|- Nikt nie widzial. 00:09:22:Kolejna impreza, Alice? 00:09:24:- Bedzie fajnie.|- Tak, ostatnim razem tez tak mowilas. 00:09:32:Hej, Angela |Potrzebujesz pomocy przy tym? 00:10:05:Wiem, ze ty wiesz,co zobaczyla. |Powiedz mi. 00:10:07:- To nic takiego.|- Wygladales na zmartwionego. 00:10:13:Martwilem sie, ze wszyscy zobacza jaka dziwna jest Alice. 00:10:17:Mysle, ze statek dobil do brzegu juz dawno temu. 00:10:23:- Ciekawe co sie stalo?|- Ich syn zaginal w Seattle ponad rok temu. 00:10:28:Charlie robi co moze,ale ... 00:10:33:Wiesz cos o tym? 00:10:38:Obserwujemy sytuacje w Seattle od jakiegos czasu. 00:10:42:Niewyjasnione znikniecia, morderstwa, |jezeli to sie upubliczni, 00:10:47:do akcji moga wkroczyc Volturi. 00:10:51:Jezeli przybeda do Seattle,moga przybyc tez | tutaj, sprawdzic czy wciaz jestem czlowiekiem. 00:10:55:Nie zapuszcza sie tak daleko, ale bedziemy interweniowac jezeli bedzie trzeba. 00:11:01:- Od razu to przefaksuje.|- Dziekujemy. 00:11:06:- Czesc.|- Czesc. 00:11:09:- Gotowy na obiad?|- Tak 00:11:11:- Tylko nasza dwojka idzie na obiad, prawda?|- Ja ja tylko odwiozlem, 00:11:18:- Do zobaczenia pazniej. | - Czesc. 00:11:23:Oh, Bello. Moi rodzice chcieli, zebym Ci przypomnial 00:11:27:o tych biletach lotniczych,ktore dali Ci na poprzednie urodziny.|- Jakie bilety? 00:11:32:Na lot na Floryde, by odwiedzic mame. 00:11:35:To bardzo ... hojne. 00:11:37:Wygasna, jezeli nie wykorzystasz ich w ten weekend. 00:11:40:Nie moge wszystkiego po prostu rzucic i jechac. 00:11:43:To moze byc Twoja ostatnia szansa by ja zobaczyc przed zakonczeniem szkoly. 00:11:47:To nie jest zly pomysl. Wyjedziesz z miasta na kilka dni. 00:11:50:Nabierzesz dystansu. 00:11:53:Tak. Odwiedze mame, jezeli Ty wykorzystasz bilet dla osoby towarzyszacej. 00:11:59:Stop. Sa dwa bilety? 00:12:04:Super.|Naprawde mnie to ucieszylo.. 00:12:10:{y:i} Naprawde chcialam zobaczyc mame.|Chcialam miec pewnosc, ze jej zycie jest udane 00:12:14:{y:i}i satysfakcjonujace. 00:12:18:Nie bedziesz za tym tesknic?|Za witamina D wsiakajaca w Twoje pory. 00:12:28:Tak, bede za tym tesknic. 00:12:32:College na Florydzie sa bardziej sloneczne. 00:12:39:Mowie tylko, ze jesli pojdziesz do collegu na Alasce, nie bede cie widywac. 00:12:48:Maja dobry program naukowy. 00:12:52:Masz na mysli program Edwarda? 00:12:56:Sposob w jaki na Ciebie patrzy. Jakby byl gotowy zaslonic Cie i przyjac na siebie kule albo cos. 00:13:03:A to zle? 00:13:06:To bardzo intensywne.| A ty jestes przy nim inna. 00:13:11:On sie poruszy, to ty tez - jak magnesy. 00:13:16:- My po prostu... | - Jestescie zakochani, rozumiem. 00:13:22:Chce miec tylko pewnosc, ze dokonujesz wlasciwych wyborow dla siebie. 00:13:27:Bo tylko ty bedziesz z nimi zyla. 00:13:33:W porzadku, wystarczy. 00:13:43:- Mamo?|- Prezent na zakonczenie szkoly. 00:13:46:- Mowilam, zebys nie wydawala pieniedzy.| - Nie wydalam ani grosza, powaznie. 00:14:03:- Koszulki z naszych podrozy?! | - Mhm. 00:14:07:Pomyslalam, ze bedzie z tego ladny kocyk. |Przyda sie, gdy bedziesz na Alasce. 00:14:13:Zobacz ten i ten.|A to moj ulubiony. 00:14:21:- Trzy tysiace homarow z Maine.|- Cudowny. 00:14:25:Kochanie, ciesze sie ze ci sie podoba. Kiedy bedziesz starsza, 00:14:28:bedziesz miala dzieci... moze odwiedza te wszystkie miejsca. 00:14:33:- Dziekuje.|- Ciesze sie, ze Ci sie podoba. 00:14:38:Chcialam zebys miala ze soba czesc mnie, tam na Alasce. 00:14:44:- Mamo.|- Tak? 00:14:50:- Tesknie za Toba.|- Kotku, ja za Tob� tez. 00:15:13:Jestes pewna, ze tu ja widzialas? 00:15:16:Juz prawie tu jest... 00:15:30:Po lewej! 00:16:08:Czekajcie! Jest na ich terytorium! 00:16:12:Ucieknie nam! 00:16:15:Nie, nie ucieknie. 00:16:52:Emmet, nie! 00:17:27:Zalujesz, ze pojechalas? 00:17:30:Nie. Wspaniale bylo zobaczyc mame. Tylko ... trudno bylo sie pozegnac. 00:17:38:- To nie musialo byc pozegnanie.|- Dlatego chciales zebym pojechala? 00:17:43:Miales nadzieje, ze zmienie zdanie? 00:17:46:Zawsze bede mial nadzieje. 00:17:50:Co? 00:17:53:Zostaniesz w samochodzie jesli Cie o to poprosze? 00:18:02:Oczywiscie, ze nie. 00:18:16:- Jake!|- Charlie mowil, ze wyjechalas z miasta. 00:18:20:Zobaczyc sie z mama. A co? 00:18:23:Jest tutaj, by sprawdzic czy wciaz jestes czlowiekiem. 00:18:27:Jestem tutaj by Cie ostrzec. 00:18:29:Jezeli Twoja rodzina, kiedykolwiek wkroczy |na nasza ziemie nie bedziemy juz tacy mili. 00:18:32:Zaczekaj, co?! 00:18:36:- Nie powiedziales jej.?|- Zostaw to, Jacob. 00:18:40:Nie powiedziales mi czego?. 00:18:42:Doszlo do glupiego nieporozumienia pomiedzy Emmettem a Paulem. Nic strasznego. 00:18:47:Posluchaj siebie! Zeby wyciagnac ja z miasta, tez sklamales? 00:18:51:Odejdz, natychmiast. 00:18:55:Ma prawo wiedziec. To jej chce ruda. 00:19:02:Victoria!|Wizja Alice. 00:19:07:- Probowalem Cie chronic. | - Oklamujac mnie? 00:19:14:Pozniej o tym porozmawiamy. 00:19:17:Ty! Dlaczego nie oddzwaniales? 00:19:24:Nie mam nic do powiedzenia. 00:19:28:Coz, ale ja mam. Zaczekaj. 00:19:32:- Bella!|- Edward musisz mi zaufac. 00:19:36:Ufam Tobie, ale jemu nie. 00:19:51:Przestan sie szczerzyc, Jake. Przejedziemy sie. 00:19:54:Trzymaj si� mocno. 00:20:10:Jestes pewny ze to dobry pomysl. 00:20:14:Jestem teraz dziewczyna wampira, pamietasz? 00:20:17:- Zobaczcie kto wrocil. | - Co slychac Bella?. 00:20:20:- Quil, ty tez?|- Tak, wkoncu dolaczylem. 00:20:24:Ciesze sie, ze jestes Bella. 00:20:25:Moze W koncu oderwiemy sie od wewnetrznego obsesyjnego monologu Jake'a. 00:20:27:- 'Chcialbym, zeby Bella zadzwonila'.|- 'Dlaczego Bella nie zadzwonila?' 00:20:30:- 'Moze powinienem zadzwonic do Belli?'|- 'Moze powinienem zadzwonic do Belli i sie rozlaczyc?' 00:20:35:Mozecie sie wszyscy zamknac? 00:20:39:Bello, to jest Leah Clearwater. Corka Harry'ego. 00:20:44:Czesc. Naprawde, przykro mi z powodu Twojego ojca. 00:20:47:Jezeli jestes tutaj, by bardziej zranic Jacoba, mozesz od razu wyjsc. 00:20:53:Zabawna, nieprawdaz? 00:20:56:- Bella, witaj.|- Hej. 00:20:59:- Milo Cie znow zobaczyc.|- Ciebie tez. 00:21:03:- Sam, w porzadku?|- W porzadku. 00:21:06:Nie przekroczy linii naszego terytorium, przez jakis czas. 00:21:19:Kiedy Leah,dolaczyla do sf...
malgosia68