Carrol Śpiąc w płomieniu.txt

(507 KB) Pobierz
JONATHAN CARROLL

�PI�C W P�OMIENIU

PRZE�O�Y� PAWE� KWIATKOWSKI
TYTU� ORYGINA�U SLEEPING IN FLAME
Wszystkie postacie wyst�puj�ce w tej ksi��ce s� ca�kowicie fikcyjne i 
jakiekolwiek podobie�stwo do os�b znanych, �yj�cych czy zmar�ych, jest 
ca�kowicie przypadkowe.
Bez intuicji, wyobra�ni i wsparcia Martiny Niegel opowie�� ta wci�� by�aby tylko 
powstrzymywanym oddechem
Dla Ryder a Pierce�a Carrolla
� gdzie zaczyna si� serce
W g��bi p�omienia mi�o�ci jest skryty
Knot wypalony, kt�ry go os�abia,
A nic nie b�dzie r�wnie dobrym wiecznie,
Gdy� dobro� musi by� wci�� coraz lepsza
I od w�asnego nadmiaru umiera�
Wiliam Szekspir, Hamlet, akt 4, scena 7, 113�117
(t�um. Maciej S�omczy�ski)
Czy to wielki cie� na drodze
biegnie r�wnolegle z naszym �yciem czy nasze marzenia?
Spe�nione?
Joseph McElroy, Kobiety i m�czy�ni
CZʌ� PIERWSZA
KRADN�C KONIE
ROZDZIA� PIERWSZY
1.
Prze�y�em ju� wiele lat, my�l�, �e niemal po�ow� z tego, co mi dano, nim 
zrozumia�em, �e jednym z nielicznych pewnik�w w �yciu jest sp�niony �al. 
Wcze�niej czy p�niej �a�uje si� wszystkiego, na przek�r naszej naiwnej i 
nieczu�ej nadziei, �e �tym razem� ten zimny, okropny �al b�dzie naszemu sercu 
oszcz�dzony.
W dzie� po tym, kiedy si� poznali�my, Maris York powiedzia�a mi, �e uratowa�em 
jej �ycie. Siedzieli�my w kawiarni, a ona powiedzia�a to przez fa�dy czarnego 
swetra, kt�ry usi�owa�a zdj�� przez g�ow�. Ca�e szcz�cie, �e by�a wci�� okutana 
swetrem, bo to, co us�ysza�em, sprawi�o, �e poczu�em si� zbyt dzielny i zbyt 
dojrza�y. I zak�opotany. Nie wiedzia�em, co mam jej odpowiedzie�.
� Naprawd�, Walkerze. Nast�pnym razem na pewno by mnie zabi�.
� Mo�e chcia� ci� tylko solidnie nastraszy�.
� Nie. On pr�bowa� mnie zabi�.
Jej g�os pozbawiony by� emocji. Po�o�y�a nieruchomo swoje du�e d�onie na r�owo�
b��kitnym marmurze blatu stolika. Zastanawia�em si�, czy kamienna powierzchnia 
sto�u pod nimi wci�� by�a zimna. Je�li by�bym naprawd� dzielny, po�o�y�bym r�ce 
na jej d�oniach. Stch�rzy�em.
Raz na jaki� czas m�j przyjaciel Nicholas Sylvian dzwoni i rozdra�nionym g�osem 
m�wi, �e chce ze mn� nakr�ci� film. Za ka�dym razem okazuje si�, �e skombinowa� 
sk�d� pieni�dze na sfinansowanie jednego z licznych projekt�w, nad kt�rym 
wsp�lnie potem dyskutujemy. Kiedy mi og�asza tego typu wiadomo��, zazwyczaj 
przerywam to, nad czym w danej chwili siedz�, i skupiam si� na jego s�owach.
�ycie z Nicholasem jest ekscytuj�ce, zabawne, a czasami nawet nieco osobliwe. 
My�l�, �e w poprzednim �yciu byli�my spokrewnieni albo pozostawali�my blisko ze 
sob� w jakim� irytuj�cym zwi�zku. Mo�e byli�my rewolucjonistami, kt�rzy spierali 
si� co do taktyki, albo bra�mi, kt�rzy zakochali si� w tej samej kobiecie. 
W�a�ciwie zawsze si� k��cimy, kiedy si� spotykamy, ale tylko dlatego, �e mamy 
jednakowe upodobania. Tyle tylko, �e ka�dy z nas patrzy na nie pod innym k�tem.
Tym razem chodzi�o o to, �e Herr Nashorn z Monachium bardzo chcia� sfinansowa� 
produkcj� Tajemniczych St�p � naszej adaptacji powie�ci Henry�ego de 
Montherlant. Ja by�em w�a�cicielem praw autorskich do tej ksi��ki, a Herr 
Nashorn chcia�, �eby�my na koszt Nashorn Industries polecieli do Monachium na 
weekend i razem obgadali pomys�.
Tak wi�c o sz�stej rano w sobot�, na czterdzie�ci pi�� minut przed odlotem, 
Nicholas zajecha� po mnie swoj� ma��, bia�� furgonetk�. Kiedy pierwszy raz j� 
widzia�em, zapyta�em swego przyjaciela, co go op�ta�o, �eby kupi� ten przedziwny 
wehiku�.
� Kupi�em go, bo przypomina mi pojazd, kt�rym wsz�dzie je�dzi Papie�.
Tego ranka wsiad�em zatem do Papamobile. Nicholas spojrza� na mnie i powiedzia�:
� Mamy cztery problemy. Problem pierwszy: nie mamy benzyny; drugi � zdaje si�, 
�e zapomnia�em paszportu; trzeci � w radio w�a�nie m�wili, �e ruch w stron� 
lotniska jest zakorkowany. Czwarty� nie pami�tam, ale zaraz mi si� przypomni. 
Masz troch� forsy na benzyn�?
Nie by�o czwartego problemu, Nicholas mia� paszport, a na lotnisko zajechali�my 
w sam� por�. Kiedy ju� rozsiedli�my si� wygodnie w samolocie i zam�wili�my kaw�, 
m�j przyjaciel zapali� papierosa i u�miechn�� si� do siebie.
� Pos�uchaj, Walkerze. Bez wzgl�du na to, jak p�jdzie spotkanie z tym Nashornem, 
w Monachium mieszka pewna kobieta, do kt�rej powinienem zadzwoni�. Koniecznie 
musisz j� pozna�. To ameryka�ska rze�biarka. Spodoba ci si�.
Przez reszt� podr�y nie m�wi� o niej ju� nic wi�cej, ale dziwny u�miech nie 
znika� z jego twarzy.
Pomys� mnie zaciekawi�. Zawsze lubi�em randki �w ciemno�. W ko�cu nawet je�li 
nic by z niej nie wysz�o, warto by�o si� przekona�, za jakiego faceta uchodz� w 
oczach przyjaciela. W takich przypadkach zawsze si� m�wi:
� Spodoba ci si�. Moim zdaniem jest dok�adnie w twoim typie.
Jest czy nie jest, kiedy ko�czy si� wiecz�r, masz nowe do�wiadczenie: w oczach 
przyjaciela by�e� dot�d typem lec�cym na �seksowne blondynki�. Albo facetem 
przepadaj�cym za �szczup�ymi brunetkami, kt�re trzeba przekonywa�.
Moj� �on� pozna�em na takiej w�a�nie randce �w ciemno�. Potem prze�yli�my ze 
sob� siedem dobrych lat. Kiedy zacz�li�my sp�dza� czas w cudzych ��kach, z 
idiotycznych, z�ych powod�w i z jeszcze gorszymi rezultatami, nie pozosta�o nam 
nic innego jak separacja. W sprawie rozwodowej wzi�o udzia� dwoje prymitywnych, 
ma�ych ludzi, wypowiadaj�cych gorzkie p�prawdy o sobie nawzajem.
Dlaczego si� nam nie u�o�y�o? Mo�e dlatego, �e ma��e�stwo mo�e by� tak cudowne, 
jak tylko to mo�na sobie wyobrazi�, ale r�wnocze�nie jest te� pokr�tn� i trudn� 
do utrzymania instytucj�. W pewnym sensie ma��e�stwo przypomina solidny, z�oty 
zegarek, dziedziczony od pokole�, jaki si� dostaje od ojca z okazji uko�czenia 
szko�y. Patrzy si� na niego i si� go po prostu ma, ale mo�na te� mie� zwyczajny, 
kupiony za dwadzie�cia dolar�w zegarek kwarcowy, zrobiony z gumy i plastiku, 
kt�ry nie wymaga ani czyszczenia, ani przechowywania w specjalny spos�b, a 
przecie� chodzi rewelacyjnie.
Tak� z�ot� pi�kno�� codziennie trzeba nakr�ca�, regulowa�, a raz po raz zanosi� 
do zegarmistrza, �eby przeczy�ci� mechanizm� Taki pi�kny zegarek to oczywi�cie 
rzadko��, ale przecie� gumowy i tak chodzi lepiej, nie wymagaj�c przy tym 
�adnego zachodu. K�opot z zegarkiem dwudziestodolarowym polega na tym, �e 
pewnego dnia po prostu przestaje dzia�a�. Mo�na go w�wczas tylko wyrzuci� i 
kupi� nowy.
Zrozumia�em to w�wczas, kiedy moje ma��e�stwo w taki w�a�nie spos�b przesta�o 
funkcjonowa�. Czu�em si� g�upio. By�em gorzko rozczarowany, ale do tego czasu 
sprawy zasz�y na tyle daleko, �e nie da�o si� ju� niczego naprawi�, a �adne z 
nas nie mia�o nawet ochoty widzie� drugiego.
Moja �ona Victoria (to imi� nadal wymawiam powoli i starannie) po rozwodzie 
pozosta�a w Stanach Zjednoczonych i rozpocz�a studia podyplomowe. Jestem 
pewien, �e jest dzi� powa�n�, piln� studentk�.
Najgorsze w mojej samotno�ci by�y wspomnienia. Osacza�y mnie i nie by�o sposobu, 
�eby si� od nich uwolni�. Kiedy� damski p�aszcz koloru dyni w jakim� butiku 
sprawi�, �e stan��em jak zamurowany, przypomniawszy sobie, �e wi�kszo�� potraw 
na stole w czasie jednego z naszych wsp�lnych posi�k�w na Cyprze by�a takiego 
w�a�nie koloru pomara�czowego. Albo w czasie grypy zastanawia�em si�, kiedy to 
ostatnio mia�em si� a� tak �le. I wtedy przypomina�em sobie, �e w�wczas by�a 
obok mnie w�a�nie ona � autentycznie zmartwiona moj� wysok� temperatur�.
W rok po rozwodzie wr�ci�em do Europy, Napisa�em dwa dobre scenariusze, z 
mizernymi jednak szansami na realizacj�. Nie by�o to takie z�e: mia�em w ko�cu 
jakie� zaj�cie i ciekaw by�em, co w rezultacie powstanie z pierwotnego pomys�u.
W �yciu zdarzaj� si� d�ugie, spokojne okresy, co� w rodzaju oczekiwania na 
autobus w pogodny dzie�. Nie ma si� nic przeciwko d�ugiemu wystawaniu na 
przystanku, bo jest �adna pogoda i jest s�onecznie. Donik�d nie trzeba si� 
�pieszy�. Po jakiej� chwili jeszcze zaczyna si� ju� zerka� na zegarek, poniewa� 
jest wiele bardziej interesuj�cych rzeczy, kt�re mo�na by zrobi�. Wtedy 
przyje�d�a autobus.
Maris, przeczytawszy te strony, powiedzia�a z oburzeniem w g�osie, �e ani razu 
nie wspomnia�em, gdzie si� to wszystko wydarzy�o. Odpar�em, �e nie napisa�em 
wprost, ale mia�em zamiar doj�� do tego; zachowa�em Wiede� na p�niej, kiedy 
chcia�em opisa� to miasto na spokojnie, w nieco okr�ny spos�b, na jaki 
zas�uguje. Mam jednak coraz mniej czasu, wi�c mo�e nawet Maris ma racj�.
Do Wiednia przyjecha�em z Victori� tu� po �lubie. Byli�my pe�ni werwy, 
ciekawo�ci i mi�o�ci do siebie nawzajem. Gra�em wtedy w taniutkim filmie 
szpiegowskim, kt�ry w�a�nie w Wiedniu by� kr�cony. Dosta�em t� rol�, bo mia�em 
wygl�d nieopierzonego, ale gro�nego ch�opaczka. W swojej kr�tkiej karierze 
filmowej gra�em ju� hitlerowskiego �o�nierza, zarozumia�ego cz�onka dru�yny 
baseballowej, bezczelnego studenta i chorego umys�owo zab�jc� w hawajskiej 
koszuli. Wiede�ska rola, kt�ra okaza�a si� jedn� z moich ostatnich, to z�oty 
ch�opiec � absolwent college�u o wysokim presti�u, ameryka�ski dyplomata, 
kt�remu przytrafi�o si� by� r�wnocze�nie radzieckim szpiegiem.
Jedn� z pierwszych rzeczy, kt�re mnie w Wiedniu zaskoczy�y, by�o �mieszne 
brzmienie nazw ulic: Schulz�Strassnitzkigasse, Ottakringer Strasse, Adalbert 
Stifter Strasse, Blutgasse. Trzeba by�o bra� g��boki wdech, zanim zacz�o si� 
co� takiego wymawia�; w przeciwnym wypadku mog�o nie starczy� powietrza w 
po�owie wypowiadania nazwy.
Wszystko by�o tu czyste, szare i a� ci�kie od historii. Na co drugim rogu mo�na 
znale�� bia�� tabliczk� � a to, �e tu urodzi� si� Schubert, a to, �e tam znowu 
mie�ci� si� gabinet Freuda.
Ameryka�skie miasta zdaj� si� nie przywi�zywa� wagi do swej w�asnej, kr�tkiej 
historii. Pozosta�o niewiele �lad�w dumy z dawnych mieszka�c�w czy wydarze�. A 
je�li nawet s�, to nie wytrzymuj� konkurencji z kiczowat�, disneylandow� 
atmosfer� takich miejsc jak �Colonial Williamsburg�. Tak jakby te miejsca 
m�wi�y: �Nie, nie jeste�m...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin