Ripper.Street.S02E03.HDTV.XviD-AFG.txt

(37 KB) Pobierz
[220][258]/Osiem małych dziwek,|/bez nadziei w niebie
[262][301]/Gladstone może ocalić jednš,|/więc zostaje siedem
[310][350]/Siedem małych dziwek|/błaga o szylinga
[352][400]/Jedna stała w Heneage Court|/i błysnęła klinga
[429][465]/Szeć małych dziwek|/wcišż szczęliwie żyje...
[466][483]Jack, zarżnij jš raz a dobrze!
[484][496]/Jedna widzi Jacka
[513][536]/I została pištka...
[594][618]Co do zwilżenia ust,|panowie?
[629][655]Widzisz?|Gniazdo rozpusty.
[659][680]Trzeba to zamknšć do końca tygodnia!
[683][697]Racja jak zawsze, Walterze.
[741][761]więtoszek.|Będę go miała na oku.
[771][795]I co o tym sšdzicie?
[799][820]Czekamy na występ,|Rose.
[827][887]/Rozległy się krzyki,|/znów o jednš mniej
[911][929]Niedługo trafię na scenę.
[930][953]Dziewczyny Jacka|zaczynały tak jak ja.
[955][976]Muszę tylko wpać w oko|bogatemu mężczynie,
[976][1008]którego usidlę,|a on zostanie moim patronem.
[1008][1030]Więc sukces masz zapewniony.
[1031][1046]Dziękuję, panno Susan.
[1047][1065]/Czwóreczka i dziweczka|/dobrze się rymujš
[1131][1145]/Trzy i ja już nie...
[1175][1202]Teatr rewiowy.|Opium dla mas,
[1203][1227]a my jestemy tu,|żeby wcišgnšć działkę.
[1228][1247]Możemy wesprzeć Rose.
[1252][1285]I mylałam, że zmiana scenerii|poprawi ci nastrój.
[1292][1308]/To możesz być ty.
[1317][1373]/Podpalę to miasto,|/wcišż została dwójka.
[1380][1398]/Nie ukryjesz się|/przed Jackiem.
[1407][1444]/Dwie małe dziwki|/ze strachu drżšce
[1447][1486]/w samym rodku nocy|/kryjš się we wnęce.
[1487][1506]/Błyska nóż w ciemnoci.
[1524][1551]/Jedna na wolnoci...
[1558][1574]/Chod tutaj!|/Jack o ciebie zadba.
[1581][1629]/Zarżnšł Jack tę jednš
[1668][1703]/uciechę miał przedniš.
[1704][1714]Walter?
[1717][1731]Walter!
[1758][1777]Pomocy! Co się stało.
[1780][1807]Pomocy!|Mój przyjaciel zniknšł!
[1950][1975].:: Grupa Hatak ::.
[1976][2015]{Y:B}RIPPER STREET|sezon 2 odcinek 3
[2015][2051]Tłumaczenie: jarmisz
[2177][2204]Sir Walter De Souza.|Radny miejski.
[2206][2233]Człowiek wpływowy, z autorytetem.|I znany wróg rewii.
[2233][2253]A teraz porwany|z jednego z teatrzyków.
[2254][2277]Znienawidzi je jeszcze bardziej.|Blewett!
[2278][2309]Inspektorze! Dziękujemy,|że zechciał pan się tym zajšć.
[2310][2337]Chciałbym ucisnšć dłoń|wielkiego inspektora Reida.
[2339][2361]Wrogami możemy być|w fikcyjnym wiecie,
[2362][2387]ale mam nadzieję, że wolno mi|nazwać pana przyjacielem.
[2400][2411]Co?
[2429][2449]Odgrywasz Rozpruwacza?
[2460][2475]A ty na tym zarabiasz!
[2476][2490]Jestemy artystami.
[2491][2518]A artyci pokazujš wiat,|jaki widzš.
[2520][2547]Zobaczysz mojš celę|i pięć sierżanta,
[2547][2578]wytłukujšcš z ciebie zeznanie|o spisku w celu porwania radnego
[2579][2592]z twojej oblenej budy.
[2593][2608]Nie, sir.
[2614][2630]Zobaczy pan tu jego przyjaciela.
[2637][2653]Zajęlimy się nim.
[2657][2697]Pan Pembury cały czas|towarzyszył panu De Souzie.
[2698][2727]Dobry wieczór, sir.|Powie nam pan, co się stało?
[2728][2741]Sierżancie Drake.
[2746][2768]/Był tutaj.|/Obok mnie.
[2768][2791]/Zgasły wiatła.|/To było niepokojšce.
[2792][2812]/Kiedy się zapaliły,|/już go nie było.
[2814][2833]Blewett, ciemnoć|to częć przedstawienia?
[2834][2854]Oczywicie.|Niezbędna.
[2855][2880]A aktorzy i obsługa, sš wszyscy?
[2881][2923]Inspektorze. Nie widzę Ettie Leigh,|jednej z usługujšcych.
[2928][2946]A kiedy widziałe jš|po raz ostatni?
[2947][2998]Przepraszam, ale zwracam uwagę|tylko na dziewczęta, które zarzynam.
[3006][3022]Przepraszam, sierżancie.
[3031][3054]Ettie mówiła,|że ten bogacz wpadł jej w oko.
[3055][3077]A ty, Rose, jako kelnerka,|znasz cały układ?
[3078][3090]Co do sekundy, panie Reid.
[3091][3111]Na jak długo zgasły wiatła?
[3115][3132]Może na 15 sekund.
[3133][3164]Więc żeby to wykorzystać,|kto musiał o tym wiedzieć. Ettie Leigh?
[3177][3192]Znajdziemy sir Waltera,|panie Pembury.
[3192][3229]- Ale pan sam jest ranny.|- To nie jego krew, inspektorze.
[3232][3252]Tak stwierdził pański pachołek.
[3268][3278]Reid.
[3279][3298]Przyszlimy zaczerpnšć rozrywki?
[3298][3320]Rozrywka to szerokie pojęcie,|inspektorze.
[3321][3357]lady krwi prowadzš|do wyjcia dla artystów.
[3359][3377]lady w regularnych odstępach.
[3380][3404]Pański Flight już węszy na zewnštrz.
[3405][3425]Ogłuszony i wywleczony.
[3426][3440]Sprawdziłem uliczkę, sir.
[3445][3468]- I co znalazłe?|- lady kół, sir.
[3468][3506]- Powóz czy wóz?|- Z szerokoci obręczy wynika, że wóz.
[3524][3536]O co chodzi, konstablu?
[3538][3569]Ekskrementy.|Ludzkie, jak sšdzę.
[3577][3612]Wóz z fekaliami?|Te ulice sš skanalizowane.
[3613][3644]Zręczna ucieczka.|Wszyscy schodzili im z drogi.
[3644][3659]Flight, powieć tutaj.
[3678][3710]Niedopałki zostawione przez|czekajšcego tu wspólnika.
[3716][3744]Tytoń jest wilgotny.|Wysuszę i zobaczymy, jaki to gatunek.
[3745][3769]Flight, pozostało niewielu|wywożšcych nieczystoci.
[3770][3792]Znajd wszystkich|pracujšcych w tej okolicy.
[3844][3885]Bieluń dziędzierzawa,|nazywany zielem Jimsona.
[3886][3928]Należy do rodziny psiankowatych,|odkryty przez moich amerykańskich braci.
[3931][3957]Cyganie używajš go|do umierzania bólu.
[3957][4005]Sšdzę, że dodawany jest|do nowego gatunku papierosów,
[4016][4035]przeznaczonego specjalnie dla kobiet.
[4036][4062]"Papierosy Joy zapewniajš ulgę|w przypadkach astmy
[4063][4094]i trudnoci z oddychaniem,|a przy odrobinie wytrwałoci wyleczenie".
[4112][4128]Papierosy dla kobiet?
[4137][4164]Inspektorze, znalazłem wonicę.
[4168][4189]Sierżant Artherton|skarży się na smród.
[4190][4221]Wolałem jednak|nie zostawiać go na zewnštrz.
[4262][4277]Pan Urwin, sir.
[4397][4443]Porwano człowieka|z teatru rewiowego Blewetta.
[4444][4463]Wywieziono go pańskim wozem.
[4487][4538]Nie, sir. Ja i mój wóz|jestemy niewinni, przysięgam.
[4543][4579]Powinien pan mówić,|jeli chce liczyć na wyrozumiałoć.
[4593][4646]Mój wóz skradziono|dwie noce temu.
[4654][4676]Jak go skradziono,|panie Urwin?
[4680][4721]Było ich wielu.|Walczyłem, jak mogłem.
[4728][4757]Ale w końcu mnie pokonali.
[4765][4805]Byli bezwzględni.|Zażarci jak lwy.
[4822][4858]To były kobiety,|prawda, panie Urwin?
[4901][4926]Dlatego niechętnie pan o tym mówi?
[4942][4963]Zgadza się, panie Reid.
[4964][4989]Polujemy na kobiecš szajkę,|sierżancie.
[4998][5033]Może mi pan wierzyć, panie Artherton.|Kiedy dowie się, z czym przychodzę,
[5035][5059]- będzie zadowolony.|- Musi pan wiedzieć, panie Best,
[5059][5095]że mam listę tego,|co może zdenerwować inspektora.
[5095][5105]Doprawdy?
[5107][5144]Może pana spotkać bolesna mierć,|mimo pańskich dobrych zamiarów.
[5145][5166]Ale pan potrafi nad nim zapanować,|sierżancie?
[5166][5183]Spróbuję, panie Best.
[5186][5206]Teraz to dopiero potrwa.
[5206][5232]Flight, zarzšd poszukiwania|jego wozu.
[5235][5255]Dowiemy się gdzie stoi,|znajdziemy De Souzę.
[5256][5274]Wspomniał pan pana De Souzę?
[5277][5297]To osobliwe, panie Reid.
[5297][5325]Jakie dwie godziny temu|otrzymałem od niego list,
[5326][5340]więc pozwoliłem sobie przyjć
[5341][5368]i zapoznać pana|z jutrzejszym wydaniem gazety.
[5390][5414]"Ja, sir Walter De Souza,|wycofuję wszelkie zastrzeżenia
[5415][5447]wobec członkini Rady panny Cobden|i jej pracy".
[5449][5459]A oryginał?
[5490][5517]Jestem pańskim przyjacielem,|panie Reid.
[5558][5592]Panie Best,|poznał pan kiedy pana Urwina?
[5594][5639]Nie miałem przyjemnoci, sir.|Ale podziwiam pańskš pracę.
[5648][5682]Pan Urwin chyba jako ostatni|wywozi fekalia w tej okolicy.
[5713][5731]Dobranoc, inspektorze.
[5747][5759]Wyno się, Jimmy.
[5780][5820]Musimy zakładać, że to porywaczki|wymusiły na nim rezygnację
[5820][5837]z opozycji wobec panny Cobden.
[5842][5863]Kobieta jest|w Radzie Miejskiej Londynu?
[5863][5886]To miasto nie przestaje się zmieniać.
[5890][5912]To nowoć,|ale jej reputacja ronie.
[5912][5948]W 1889 r. poparło jš 2000 osób.|Teraz jest ich znacznie więcej.
[5949][5990]A na czym polegała ta opozycja,|której kres ma położyć deklaracja De Souzy?
[5990][6014]De Souza nigdy nie ukrywał|niechęci do Cobden,
[6014][6035]czy w ogóle kobiet,|ubiegajšcych się o urzšd.
[6037][6061]Gdy jš wybrano do Rady,|w lutym tego roku,
[6062][6090]- doręczył jej nakaz sšdowy.|- Blokujšcy prawo ponownego wyboru.
[6091][6107]Nie tylko to.|Jeli pokona jš w sšdzie,
[6107][6131]wszystkie jej działania|zostanš uznane za nielegalne.
[6139][6154]Drake, zawiadom biuro Cobden.
[6154][6177]W międzyczasie znajdmy wszystko,|co o niej mamy.
[6197][6232]Nie była pani|taka życzliwa w teatrze.
[6241][6263]Daj spokój, Rose,|wiesz, że nie jestem taka.
[6293][6310]Można by tak jednak pomyleć.
[6322][6337]Uprowadzenie,
[6347][6360]przybycie policji...
[6375][6389]Sierżant Drake.
[6408][6427]Co pani o nim sšdzi?
[6441][6454]Jest szczęliwy?
[6458][6473]Bella zaspokaja jego potrzeby.
[6486][6501]Ty tego nie chciała.
[6502][6522]le mnie pani rozumie, panno Susan.
[6526][6573]Pragnę zwišzku, szczęliwego,|najszczęliwszego.
[6577][6585]Proszę.
[6591][6622]Przepraszam, że przeszkadzam.|Moje dzisiejsze wpływy do przeliczenia.
[6628][6653]Rose, poznaj Idę,|nowš w naszym domu.
[6654][6676]Najszybszš w podbijaniu|męskich serc.
[6678][6697]Nie będę przeszkadzać w interesach.
[6703][6729]Nie chcę wchodzić w paradę|zyskom panny Susan.
[6760][6775]Jestem z ciebie dumna.
[6820][6835]Twoja nowa klaczka?
[6836][6860]Nie tak zgrabna|ani doskonała jak ty.
[6876][6885]Kapitanie.
[6919][6955]Jeden dla ciebie, dwa dla mnie|i 20 dla fryzjera, Silasa Duggana.
[6977][6999]- Możesz nas zostawić?|- Tak, panno Susan.
[7024][7057]Mylisz, że to rozsšdne|wylewać swoje żale przed tš dziewczynš?
[7058][7081]Powinna wiedzieć,|dla kogo pracuje.
[7082][7097]Powiedział policyjny sługus.
[7097][7138]- To chociaż uczciwe pi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin