00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:48:Kiedy na zewn�trz robi si� zimno,|nowojorczycy zostaj� wewn�trz 00:00:51:i pr�buj� si� ogrza�. 00:00:55:ostro�nie z tymi r�kami, prosz� pana. 00:00:59:S� zimne. A ty jeste� ciep�a. 00:01:02:- Ludzie na nas patrz�.|- Nikt na nas nie patrzy. 00:01:09:- Przy stoliku dla gwiazd...|- A gdzie mia�bym siedzie�? 00:01:12:- Przysi�d�cie si�.|- Nie chcieliby�my... 00:01:16:Na 10.000 restauracji w Nowym Jorku,|wszyscy chodz� do Pastis. 00:01:21:Poznajcie si�. 00:01:23:To jest John Paul Sandal,|najfantastyczniejszy nowojorski malarz. 00:01:28:Nie p�ac� za lunch. 00:01:30:Znasz mojego asystenta, Lee. 00:01:33:Audra Cooke, redaktorka magazynu|"Art Life". 00:01:38:Lee poinformowa� nas|o twojej wystawie w Pary�u. 00:01:42:Pojedynczy eksponat|w Galerie Nationale du Jeu de Paume. 00:01:48:- Nic wielkiego? Ale czasem pierdzielisz.|- Nigdy temu nie zaprzeczam. 00:01:53:- To pierwsza wystawa od czterech lat?|- Sze�ciu. 00:01:57:Ca�y �wiat czeka z zapartym tchem. 00:02:01:Menu i karta win. 00:02:03:- Jakie s�?.|- ostrygi s� wy�mienite. 00:02:06:Chodzi mi o jego dzie�a. 00:02:10:Nie wiem.|Jeszcze ich nie widzia�am. 00:02:13:- Te� jeste� artystk�?.|- Nie, pisark�. 00:02:15:- Powie�ci?|- Nie. Mam swoj� rubryk� w gazecie. 00:02:20:- W "The Times"?|- "The New York Star." 00:02:22:To bardzo dobra rubryka.|o kobietach, m�czyznach i seksie. 00:02:27:- Bardzo inteligentna i bardzo dowcipna.|- Nie w�tpi�. 00:02:30:W�tpisz i jeste� ob�udna. 00:02:35:- Mog� po�yczy� pa�sk� gazet�?|- Nie! Co ty... 00:02:39:Niech pos�uchaj�. 00:02:41:"Moim zdaniem pozycj� "69", 00:02:46:"lubili ludzie w 1969 roku". 00:02:50:Uwa�am, �e to bardzo zabawne. 00:02:53:Ten artyku� nie nale�a�|do tych bardziej inteligentnych. 00:03:01:W innej cz�ci miasta,|zimno nie przeszkadza�o Charlotte. 00:03:04:ogrzewa�a j� szczeni�ca mi�o��. 00:03:07:Jest urocza.|Jak si� nazywa? 00:03:14:To czwarta osoba,|kt�ra wzdycha na jej widok z zachwytu. 00:03:17:Nawet w pedalskiej cz�ci miasta|pies ma wi�ksze powodzenie ni� ja. 00:03:21:Uwielbia zwraca� na siebie uwag�.|Zobacz, jak si� obnosi. 00:03:25:- Widzisz?|- Fakt, jest wynios�a. 00:03:28:By�a psem wystawowym. Bra�a nawet|udzia� na pokazie w Westminster. 00:03:31:- Wygra�a co�?|- Nie. 00:03:33:My�l�, �e brakowa�o jej wsparcia|ze strony w�a�cicielki. 00:03:36:- Wydaje mi si�, �e t�skni za pokazami.|- Spodli si�, by by� w centrum uwagi. 00:03:41:- S�odki piesek.|- Dzi�kuj�! 00:03:43:My�l�, �eby powinna zacz��|znowu wyst�powa�. 00:03:45:Z odrobin� wsparcia i mi�o�ci|tym razem mo�e wygra�. 00:03:49:- Co o tym s�dzisz?|- Jestem za. 00:03:51:Nikt nie b�dzie stawia� Baby w k�cie. 00:03:54:"Wiruj�cy seks". obud� si�! 00:03:57:Tymczasem w Brooklynie,|Miranda nie czu�a si� zbyt wynio�le. 00:04:06:- Jeste� zimna jak l�d.|- Sz�am piechot� z metra. W obcasach. 00:04:12:Dlaczego nie nosisz ich w torbie? 00:04:14:Zgodzi�am si� na zmian� dzielnicy,|ale but�w mi nie zmienisz. 00:04:18:Wi�c przesta� na nie narzeka�. 00:04:21:Mam wi�ksze powody do narzekania.|Pod��czy�e� internet? 00:04:25:Musia�em wstawi� �ciank� u Brady'ego. 00:04:28:- Nie mog� �y� bez internetu.|- Wolisz, �eby dziecko nie mia�o �cian? 00:04:32:To powinno ci� rozweseli�.|Pony Express znaj� ju� nasz adres. 00:04:37:Dostali�my poczt�?|M�j magazyn "Tattle Tale"! 00:04:41:- okienko na prawdziwy �wiat.|- Nie wierz�, �e czytasz te bzdury. 00:04:46:Lubi� takie rzeczy.|Zostaw mnie w spokoju. 00:04:50:- Magda i Brady...|- Czytam. Przesta�e� dla mnie istnie�. 00:04:54:Tego wieczora, w restauracji,|do kt�rej rzekomo chodz� wszyscy... 00:04:58:- o, ch�opak Samanthy, Smith.|- Gdzie? 00:05:03:- Przy g��wnym stoliku.|- Denerwuj� si�. 00:05:05:Wygl�da tak bosko w nowym filmie|Gus Van Santa. 00:05:10:Ale czy wygl�da�by tak bosko w koszuli|ozwalda Boatenga w kolorze fuksji? 00:05:14:Przepraszam. My si� znamy.|Jeste�my przyjaci�mi Samanthy. 00:05:18:- S�ysza�am, �e to wspania�a kobieta.|- o Bo�e. 00:05:21:Do twarzy ci|w stylu Jeffersona Starshipa. 00:05:26:W�osy wypadaj� mi z g�owy,|wi�c codziennie kupuj� nowe. 00:05:30:- Prawdziwe perukowe szale�stwo.|- Siadajcie. 00:05:34:Nie chcieliby�my przeszkadza�... 00:05:37:�artujecie?|Jeste�cie przyjaci�mi Samanthy... 00:05:40:To m�j ch�opak.|Marcus, to jest Jerrod. 00:05:43:- Co pijecie?|- Smith Jerrod. 00:05:48:- Jak si� masz?|- Ch�opie, moja dziewczyna ci� uwielbia. 00:05:53:- Pozw�l, �e zrobi� ci zdj�cie.|- Tylko obejmij przyjaci�. 00:05:59:Dosz�y mnie s�uchy, �e Aleksander|Petrovsky ma wystaw� w Pary�u. 00:06:04:- Nie wierz we wszystko, co us�yszysz.|- To ekscytuj�ce. opowiedz mi o tym. 00:06:09:Dlaczego mia�bym rozmawia� o pracy,|kiedy jestem w ��ku z tob�?. 00:06:17:Chc� wiedzie� wi�cej o czym�,|co jest dla ciebie wa�ne. 00:06:21:To jest dla mnie wa�ne. 00:06:27:- M�wi� powa�nie. Przesta�.|- Ja te�. Bardzo powa�nie. 00:06:32:Chc� widzie� wi�cej na temat tego,|czym si� zajmujesz. 00:06:36:Chocia� dlatego, by unikn�� robienia|takiej miny w restauracjach. 00:06:45:Wol� nie ��czy� interes�w|z �yciem prywatnym. 00:06:49:Rozmowy o sztuce s� cholernie nudne. 00:06:52:Dla mnie nie s� nudne. 00:06:55:Jeste� wyj�tkiem. 00:06:58:Je�li nie opowiesz mi o wystawie|w Galerie Nationale, to... 00:07:04:...to b�d� musia�a pomy�le�|o powrocie do pracy. 00:07:07:- Nie id�.|- Mam bardzo, bardzo napi�ty... 00:07:10:Harmonogram. Typowa mieszkanka|Nowego Jorku. Zosta�. Nie r�b nic. 00:07:16:Wpadnij w k�opoty.|B�d� bardziej spontaniczna. 00:07:20:Jestem um�wiona. 00:07:23:Na dworze jest zimno.|Zosta� u mnie, w cieple. 00:07:32:Nie wiem, jak ci to powiedzie�, 00:07:34:ale w magazynie "Tattle Tale"|jest zdj�cie Smitha. 00:07:38:- Po co czytasz te bzdury?|- Bo lubi�. Daj mi spok�j. 00:07:42:- Zawsze jest w tym szmat�awcu.|- Wiem, ale tym razem jest... gejem. 00:07:49:"Ch�opcy na mie�cie". 00:07:52:"Smith Jerrod w obj�ciach Marcusa|Adanttuliego, tancerza z Broadwayu", 00:07:57:"oraz nieznanego starszego pana -|homoseksualisty". 00:07:59:- Biedny Stanford.|- Smith nie jest gejem. 00:08:02:oczywi�cie, �e nie. 00:08:04:- Czyli ty niby robisz za przykrywk�?|- Przykrywk� w peruce. 00:08:07:- Nie jeste� z�a?|- Dajcie spok�j. 00:08:09:Po wielkim "r",|takie b�ahostki mnie nie ruszaj�. 00:08:13:Gejowskie plotki w prasie dotycz�|tylko prawdziwych gwiazd. 00:08:22:- Kochanie, to ja.|- Carrie, gdzie jeste�? 00:08:26:Chyba nie b�d� mog�a przyj��. 00:08:28:- Nie mo�esz przyj��? Wszystko ok?|- Tak, tylko... 00:08:32:Jestem w centrum, u Rosjanina,|a na dworze jest bardzo zimno. 00:08:35:Nadal jest w centrum i jest za zimno. 00:08:38:Nie widzia�y�my si� z tob� tyle czasu,|poza tym mam �wie�e wie�ci. 00:08:43:Elizabeth Taylor|wyst�pi w pokazie ps�w. 00:08:49:Moja Elizabeth Taylor. 00:08:51:Gratuluj�. Dzi�kuj�. 00:08:54:Miranda wyrywa mi s�uchawk�.|Smith jest gejem! 00:08:58:- Nie przychodzisz?|- Smith jest gejem? 00:09:00:Nie zmieniaj tematu.|Przyjecha�am a� z Brooklynu. 00:09:03:Przyjecha�aby� do miasta|z byle powodu. 00:09:07:Jeste� mi winna|odwiedziny w Brooklynie. 00:09:10:Wszystko jest w porz�dku.|Mamy si� dobrze. Smith nie jest gejem. 00:09:15:Na dworze jest za zimno, wi�c zosta�|w centrum ze swoim gor�cym facetem. 00:09:28:I tak te� zrobi�am.|Przez nast�pne cztery dni. 00:09:33:o jejku. 00:09:41:opu�ci�am mieszkanie Rosjanina|z wielkimi zaleg�o�ciami w pracy. 00:09:46:o Bo�e. 00:09:50:...i wr�ci�am do klimat�w tropikalnych. 00:09:57:Zaj�ci atrakcjami nowego �wiata 00:10:00:�atwo zapominamy,|�e pami�taj� o nas ci ze starego. 00:10:05:Cze��, ma�a. Jak leci? W�a�nie|zakorkowali�my nowego caberneta. 00:10:09:Pomy�la�em wtedy o tobie.|Zadzwo�. 00:10:14:Sobota, 22.00. 00:10:16:Tak trudno ci� z�apa�, co? 00:10:19:Musia�em �le zapisa�|tw�j numer kom�rkowy, 00:10:22:albo jeste� teraz|wkurzonym kolesiem o imieniu Paco. 00:10:25:Chc� z tob� porozmawia�.|Zadzwo�. 00:10:28:Poniedzia�ek, 14.00. 00:10:31:Carrie, to znowu ja. 00:10:34:Czy zrobi�em co�, co ci� wkurzy�o? 00:10:38:Je�li tak, to zadzwo�,|�ebym ci� m�g� przeprosi�, ok? 00:10:45:�roda, 20.00. 00:10:50:Skasowane. 00:10:56:- Skasowa�am Biga.|- Skasowa�a� Biga? 00:10:59:- Zadzwoni�a�, �eby mu powiedzie�?|- Nie. 00:11:02:- To co� nowego.|- Skasowane. Trzy wiadomo�ci. 00:11:07:- Wiesz, po co dzwoni�?|- Nie. 00:11:10:I po raz pierwszy|ma�o mnie to obchodzi. 00:11:13:W ko�cu to do mnie dotar�o.|Jaki w tym sens? 00:11:19:- Za to z Rosjaninem robi si� powa�nie.|- Naprawd�? To �wietnie. 00:11:23:Wszystko jest takie inne i takie... 00:11:26:Jakie? Doros�e. 00:11:29:Nie ma owijania w bawe�n�,|niedopowiedze�. Wie, co do mnie czuje. 00:11:35:Ca�y czas mi to m�wi,|nie zostawia wiadomo�ci na sekretarce. 00:11:39:- Brzmi idealnie.|- Martwi mnie tylko jedna rzecz. 00:11:42:Bo zaczyna�am martwi� si� o Steve'a.|Jaka rzecz? 00:11:46:opr�cz nas samych,|tak naprawd� nic nas nie ��czy. 00:11:53:Ja nie uczestnicz� w jego �yciu,|on nie uczestniczy w moim. 00:11:57:- Nie rozmawia ze mn� o swojej pracy.|- My te� nie rozmawiamy o pracy. 00:12:01:- Nie przeszkadza mu to?|- Tak woli. 00:12:04:- Dzielicie si� wszystkim innym.|- Bo nie mamy tu nikogo innego. 00:12:09:Poza tym ka�da para jest inna. 00:12:14:My�la�am, �e b�d�c w zwi�zku dzieli si�|wszystko. Przynajmniej swoje pasje. 00:12:20:Nie wystarczy ci tych pasji,|kt�re masz? 00:12:26:Cze�� Carrie.|Widzia�a� nasze nowe �ciany? 00:12:29:- Robimy post�py, co?|- Wygl�da coraz lepiej. 00:12:33:- Co tam masz?|- Kupi�em deser. 00:12:36:Najlepsze w ca�ym Brooklynie -|sernik i nadziewane ciasteczka. 00:12:40:C� za rozkoszna dzielnica. 00:12:43:Wyjm� je w kuchni. 00:12:46:Uwielbiam, jak przychodz� tu|twoi znajomi. 00:12:52:- Chc�, �eby� go pozna�a. Rosjanina.|- Nie mog� si� doczeka�. 00:12:58:Ta k�oda grzeje ca�y lokal, co? 00:13:04:- Dzie� dobry.|- Znowu nie spa�e� ca�� noc? 00:13:09:Jak tam praca? 00:13:11:Wyra�nie przy �...
Mamuska01