SROKA U JUBILERADzisiaj od samego ranasprytna sroka się wybierapo prezent dla swej córkido znanego jubileraUczesała pięknie piórkacały wieczór się stroiłaby nie myśleli że biednadrogie futro założyłaŻeby wyglądać jak damamiejską taksówkę wezwałai pod sam sklep jubilerskisroka zawieść się kazałaPan Jubiler bardzo grzeczniedo sklepu klientkę prosiłańcuszki pierścionki złotez wystawy sroce przynosiSroka lubi biżuterięi wszystko to co się świeciprosi by jej zapakować jakiś klejnocik dla dzieciPrzymilaniem pochlebstwamiczujność sprzedawcy uśpiłaten nie zauważył nawetkiedy pierścień mu zwinęłaBiednemu na myśl mu nie przyszłoże sroka złodziejką byłajak mogła cokolwiek ukraśćprzecież była taka miłaTeraz będzie ostrożniejszynawet bajki o tym mówiątam gdzie sroka się pojawitam się świecidełka gubiąR. Sobik
nowiny