00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:32:Jak d�ugo spa�am? 00:00:34:Nied�ugo. 00:00:37:Burza niedawno przesz�a. 00:00:50:To Yueh. 00:00:56:To on nas zdradzi�. 00:01:03:Mieli jego �on�. 00:01:22:Powiniene� go nosi�. 00:01:27:Teraz ty jeste� ksi�ciem. 00:01:34:Musimy si� st�d wydosta�. 00:01:38:Znalaz�em r�ne przyrz�dy|w komorze przy klapie: 00:01:41:parakompas, gogle, kombinezony. 00:01:48:- Dok�d p�jdziemy?|- Szuka� Fremen�w. 00:01:53:Fremen�w? 00:01:54:B�d� nam potrzebni, 00:01:57:by odzyska� Arrakis. 00:02:42:Sk�d wiesz, dok�d i��? 00:02:45:Na po�udnie. 00:02:48:To znaczy w g��b pustyni. 00:02:51:Podobno s� tam kryj�wki Fremen�w. 00:02:55:Tam ich znajdziemy... 00:02:58:albo umrzemy, szukaj�c ich. 00:03:29:Nic mi nie jest. 00:03:36:To tylko stres.|Wszystko w porz�dku. 00:04:09:Prosz�, Wasza Wysoko��,|powstrzymaj z�o��. 00:04:12:S�dzi�e�, �e si� nie dowiem? 00:04:15:Czy �e jestem zbyt naiwna,|by odkry� prawd�? 00:04:20:Zostaw nas samych. 00:04:25:Nie mia�em kontroli nad tym,|co si� sta�o na Arrakis. 00:04:29:To dawny zatarg mi�dzy rodami. 00:04:31:Nie traktuj mnie jak dziecka, ojcze.|Do�� ju�, �e mnie wykorzysta�e�. 00:04:36:Wykorzysta�em? 00:04:38:Wysy�aj�c mnie|do ksi�cia jako znak poparcia, 00:04:41:posy�aj�c przez moj� osob�|wyrazy szacunku, 00:04:44:- podczas gdy knu�e� za jego plecami.|- Spok�j, dziecko. 00:04:50:Czy to by� tw�j pomys�, Fenring? 00:04:52:To m�g� wymy�li� tw�j chory umys�. 00:04:55:- Uwa�aj, co m�wisz.|- A je�li nie b�d�? 00:04:58:Wy�lesz mnie na pustyni�,|jak tego biednego ch�opca i jego matk�? 00:05:03:Nikt ich nigdzie nie wysy�a�. Uciekli. 00:05:07:Pomimo wysi�k�w barona. 00:05:10:Zapewnia mnie, �e zrobi� wszystko,|by nie sta�a im si� krzywda. 00:05:14:Macza�e� w tym palce, ojcze.|Wiem o tym. 00:05:17:A przynajmniej nie zrobi�e� nic,|by zapobiec. 00:05:19:Dosy�! 00:05:30:Nadejdzie dzie�, 00:05:33:kiedy przestaniesz by� tak naiwna... 00:05:36:i zrozumiesz,|co to znaczy rz�dzi� cesarstwem. 00:05:45:Kiedy to nast�pi, ojcze, 00:05:48:mo�esz tego po�a�owa�. 00:06:10:Jeszcze tylko par� kilometr�w. 00:06:14:Szybko, nie mamy wiele czasu. 00:06:18:Wkr�tce s�o�ce b�dzie w zenicie. 00:06:51:Tu znajdziemy cie�. 00:06:54:Nawet je�li docieraj� tu patrole|Harkonnena, nie znajd� nas �atwo. 00:07:22:Jaka szkoda. 00:07:23:Szkoda, �e wda�e� si�|w t� histori�, doktorze. 00:07:27:W nic si� nie wda�em, baronie. 00:07:30:Jestem s�ug� cesarza, nic poza tym. 00:07:34:To nie ty zaprowadzi�e� ich|do tej kr�likarni Fremen�w? 00:07:38:To by� pomys� ldaho. 00:07:41:- Udawa�, �e si� z nimi przyja�ni.|- Tak. 00:07:43:Wiemy wszystko o ldaho|i jego s�u�bie ksi�ciu. 00:07:47:�a�osny, desperacki gambit. 00:07:49:Gdzie byli ci n�dzni Fremeni,|gdy ich potrzebowa�? 00:07:59:Co powiesz, gdy cesarz zapyta,|co si� tutaj sta�o? 00:08:06:Jakie jest twoje wra�enie? 00:08:09:Pustynia nie wybiera swoich ofiar. 00:08:16:Przypuszczam,|�e ta bene gessericka dziwka... 00:08:19:i jej g�wniarz mieli okazj� si�|o tym przekona�, prawda? 00:08:29:Niech pami�ta,|jak n�dznie si� wypiera�, 00:08:33:w chwili gdy b�dzie umiera�. 00:08:40:<Muad'dib>... <Muad'dib>... 00:08:47:Opowiedz mi o wodach|w swojej ojczy�nie, Muad'dib. 00:08:52:Na Caladan rz�dzili�my|w powietrzu i na morzu, Paul. 00:08:59:Tu, na Arrakis,|musimy zaw�adn�� pustyni�. 00:09:04:- Ciebie przywo�uje.|- Opowiedz mi o wodach. 00:09:07:Opowiedz mi o wodach|w swojej ojczy�nie, Muad'dib. 00:09:37:Nied�ugo zapadnie noc.|Wtedy wyruszymy. 00:09:40:Odpocz��e� troch�? 00:09:41:Tak. 00:09:44:- Jak si� czujesz?|- Lepiej. 00:09:47:Spr�buj� nie op�nia� marszu. 00:09:52:Jak si� ma moja siostra? 00:10:03:Zn�w mam sny. 00:10:06:Wizje. 00:10:07:Nawet wtedy, gdy nie �pi�. 00:10:09:Widzia�em j� w tobie, matko. 00:10:14:Nawet tw�j ojciec nie wiedzia�. 00:10:17:Dlaczego? 00:10:22:Nie by�o czasu. 00:10:27:Co mi zrobi�a�? 00:10:31:- Urodzi�am ci�.|- Odmie�ca. 00:10:34:- Nie odmie�ca.|- Wi�c kogo? 00:10:44:To miejsce mnie zmienia. 00:10:48:To przez przypraw�. 00:10:51:Jest w powietrzu, w po�ywieniu. 00:10:54:Nie mo�na od tego uciec. 00:11:26:Wypij wszystko. 00:11:28:Najlepiej jest przechowywa�|wod� we w�asnym ciele. 00:11:32:Kombinezon za�atwi reszt�. 00:11:37:Je�li b�dziemy trzyma� si� tej wydmy,|du�o szybciej dotrzemy do g�r. 00:11:41:To dobry pomys�? 00:11:44:To najprostsza droga. 00:12:41:Nic ci si� nie sta�o? 00:12:46:Nie. 00:12:51:Czekaj. 00:13:14:Nie powinno by�o nam si� to przydarzy�. 00:13:17:To by� m�j b��d, by i�� po wydmie. 00:13:24:Zgubili�my parakompas. 00:13:37:S�yszysz? 00:13:40:To czerw! 00:13:41:Musia� us�ysze�, jak osypa� si� piasek.|Biegnij! 00:13:54:- Nie widz� go!|- Nie zatrzymuj si�! 00:14:46:Grzechotka? 00:14:48:Kto� go odci�gn��. 00:14:53:Czu�a� ten zapach?|To cynamon. 00:14:56:Przyprawa. 00:14:58:Wsz�dzie. 00:15:01:Kiedy pojawi� si� czerw. 00:15:13:Paul... 00:15:34:Musieli tu by� ludzie,|je�li tyle ro�lin prze�y�o. 00:15:38:Fremeni. 00:15:41:Musimy ich znale��. 00:15:43:Wi�kszo�� obcych �a�uje,|gdy spotkaj� Fremen�w. 00:15:59:Nie uciekajcie intruzi,|Nie ma st�d ucieczki. 00:16:12:Znam ci�. 00:16:15:Jeste� Stilgar, 00:16:18:Fremen, kt�ry przyszed� do mojego|ojca z Duncanem ldaho. 00:16:24:Niespecjalnie wam idzie|ta w�dr�wka po katastrofie. 00:16:27:Przywo�ali�cie czerwia. 00:16:28:Obserwowali�cie nas? 00:16:31:- Ca�y czas?|- Nie widzieli�my was. 00:16:33:- Tak mia�o by�.|- Tracimy czas, Stil. 00:16:37:- To ch�opak, kt�rego Liet kaza� nam szuka�.|- Sk�d masz pewno��? 00:16:40:-We�my ich wod� i chod�my.|- Cicho, Jamis. 00:16:44:Jak s�yszycie, musz� rozwi�za� problem. 00:16:47:Moi ludzie s� ostro�ni i pragmatyczni. 00:16:51:To zalety na pustyni. 00:16:53:Czasem lepiej straci� okazj�,|ni� sprowadzi� nieszcz�cie. 00:16:59:Dla nich liczycie si� tylko|jako �r�d�o wody. 00:17:02:Znasz prawo, Stil. 00:17:04:Tak. 00:17:08:Prawo. 00:17:19:Powiedz, by zostawili|mojego syna w spokoju. 00:17:24:Powiedz im. 00:17:29:Przesta�cie! Zostawcie go! 00:17:31:S�yszycie? 00:17:35:W ten spos�b witacie przyjaci� Lieta? 00:17:37:Tak? 00:17:47:Jako w�dz tego plemienia... 00:17:49:udzielam schronienia tej kobiecie,|znaj�cej tajniki Magii, i jej synowi. 00:17:54:P�ki jeste�cie pod moj� opiek�,|�aden Fremen nie podniesie na was r�ki. 00:18:00:Jak d�ugo? 00:18:01:Nie b�d� g�upia, kobieto. 00:18:04:Uciekacie przed Harkonnenem. 00:18:06:Nie chcecie chyba ucieka� te� przed nami. 00:18:23:Mi�osierny Bo�e! 00:18:25:S�ysza�em o tajnikach Magii. 00:18:29:Pomy�l, co by by�o,|gdyby zna� je m�czyzna. 00:18:32:Wiele si� mo�emy od siebie nauczy�. 00:18:37:Mo�esz zej��, ch�opcze!|Twoja matka pokaza�a, co jest warta. 00:18:41:Nie ruszy si�, p�ki mu nie powiem. 00:18:43:Dyscyplina. To dobrze. 00:18:53:Jest tutaj! 00:19:04:Nic mu nie jest. 00:19:07:Schodzimy. 00:19:22:Zostaw mnie. 00:19:25:Robi du�o ha�asu. 00:19:28:Musi si� du�o nauczy�. 00:19:35:- Stilgar.|- Mo�esz ruszy� w drog�, Jamis? 00:19:40:Zaskoczy� mnie, to wszystko. 00:19:42:- Oczywi�cie, �e mog� rusza�.|- Dobrze. 00:19:47:B�dzie z nami sz�o dwoje nieszkolonych. 00:19:51:Idziemy grup�, ze skrzyd�owymi. 00:19:53:Musimy doj�� do Pr��kowanej Jaskini,|nim wzejdzie s�o�ce. 00:19:56:Chani, b�dziesz za niego odpowiedzialna. 00:19:59:Mam na imi� Paul. 00:20:02:Dop�ki nie damy ci innego. 00:20:10:Chod� ze mn�.|R�b dok�adnie to, co ja. 00:20:59:Tam jest nasz dom, 00:21:02:kryj�wka Tabr. 00:21:04:Dotrzemy tam jutro. 00:21:05:Jutro? 00:21:07:To setki kilometr�w. 00:21:09:To b�dzie trudny etap. 00:21:12:Wkr�tce wzejdzie s�o�ce. 00:21:14:Patrole czasem docieraj� a� tutaj.|Nie mog� nas zobaczy�. 00:21:44:Je�li dacie nam kombinezony,|odzyskamy dla was wod�. 00:21:56:Jedzenie. 00:22:03:Przyprawa. 00:22:05:Nie znajdziecie tu miejskich delicji,|do jakich przywykli�cie. 00:22:09:Bardzo dobre. 00:22:59:To ona, prawda? To j� widzisz w snach? 00:23:05:Poznaj� po tym, jak na ni� patrzysz. 00:23:09:Nie wiem, co to znaczy. 00:23:13:Uwa�aj, Paul. 00:23:15:Nie znamy tych ludzi, oni nie znaj� nas. 00:23:18:Musimy uwa�a� na to, co m�wimy i robimy. 00:23:22:Przewidywa� przysz�o��,|a potem knu�, by si� spe�ni�o. 00:23:27:S� przes�dni. 00:23:32:Je�li chcemy prze�y�,|musimy przyj�� ich legendy. 00:23:58:Jestem stra�nikiem pustyni.|Jestem pustynnym stworzeniem. 00:24:04:Jestem pustynnym stworzeniem. 00:24:16:Nie sko�czy�em jeszcze! 00:24:22:Musz� doko�czy� prac�! 00:24:32:Masa preprzyprawowa. 00:24:36:Jestem pustynnym... 00:25:31:Wybuch przyprawy. 00:25:34:Gdzie� na wschodzie. 00:25:43:Wygl�da na du�e pole. 00:25:50:Musimy wys�a� zbieraczy,|zanim dotr� tam piraci Harkonnena. 00:25:55:Zbieracie przypraw�? 00:25:58:Na �ap�wki dla Gildii Planetarnej. 00:26:01:Liet tak sobie �yczy. 00:26:04:Op�acamy ich, by nasze niebo|by�o wolne od ich satelit, 00:26:08:tak by nikt nie widzia�, co robimy. 00:26:12:Nauczysz si�. 00:26:20:Amtal! 00:26:22:Wyzywam go na pojedynek Amtal. 00:26:24:Jamis. 00:26:26:Co to znaczy? 00:26:27:Chodzi o wczorajszy wiecz�r.|Chce to tak za�atwi�. 00:26:30:To by� wypadek. 00:26:32:Pokona� mnie, bo zadzia�a�y czary. 00:26:35:Amtal! Mam do tego prawo! 00:26:37:Nie mo�emy si� wtr�ca�. Jamis go wyzwa�. 00:26:43:Zaczynasz co�, czego po�a�ujesz. 00:26:45:- Stilgar.|- Wycofaj si�. 00:26:47:Je�li wiesz, co dla ciebie dobre,|znajdziesz honorowy spos�b, 00:26:50:by si� wycofa�. 00:26:52:Cisza! 00:26:54:Cisza! Pr�buje rzuci� na mnie zakl�cie. 00:26:57:Je�li spr�bujesz tego jeszcze raz,|b�dziemy wiedzie�, �e to czary. 00:27:01:Nie b�d� w stanie ochroni�|ciebie ani ch�opca. 00:27:06:Nie mo�esz tego powstrzyma�. 00:27:50:N� z z�b�w czerwia, nasza rytualna bro�. 00:27:55:Wykorzystaj go dobrze. 00:28:08:Niech twoje ostrze si� roztrzaska. 00:28:28:Sk�pi� ten n� w twojej krwi. 00:28:38:Najpierw b�dziesz musia� do niej dotrze�. 00:29:13:- Poddajesz si�?|- Podda� si...
adamo730