fakty i mity 37 2012.pdf

(5921 KB) Pobierz
OJCOWIE WALCZĄ O DZIECI
 Str. 12-13
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
http://www.faktyimity.pl
Nr 37 (654) 20 WRZEŚNIA 2012 r. Cena 4,20 zł (w tym 8% VAT)
 Str. 7
Sąd w Poznaniu skazał prokuratora wojskowego
na bezwzględną karę 2,5 roku więzienia i degradację
za brutalne molestowanie seksualne żołnierek.
Proceder, który był publiczną tajemnicą, trwał przez
wiele miesięcy w bazie wojskowej w Afganistanie.
Żołnierkom radzono, aby „jakoś to wytrzymały”…
ISSN 1509-460X
891632917.206.png 891632917.217.png 891632917.228.png 891632917.239.png 891632917.001.png 891632917.012.png 891632917.022.png 891632917.033.png 891632917.044.png 891632917.055.png 891632917.066.png 891632917.077.png 891632917.088.png 891632917.099.png
Nr 37 (654) 14–20 IX 2012 r.
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
FAKTY
KOMENTARZ NACZELNEGO
W tym roku na badania naukowe Unia przeznaczyła 800 mln
euro. Polskim naukowcom, a konkretnie… jednej badacze
z Krakowa, udało się uzyskać z tej kwoty 1,3 mln euro. Pol-
scy naukowcy nie potrafią ubiegać się o dotacje, nie przedsta-
wiają konkurencyjnych projektów. Mała Dania dostała 59 gran-
tów, a Węgry – 29. Ale nasz haniebny wynik nie powinien
dziwić. W końcu priorytetową „dyscypliną wiedzy” jest u nas
katolicka teologia.
Kto co jarzy
Spośród 16 wysokospecjalistycznych szpitali-instytutów finan-
sowanych przez Ministerstwo Zdrowia tylko jeden nie przy-
nosi strat. Centrum Zdrowia Matki Polki i Centrum Zdrowia
Dziecka mają w sumie prawie 0,5 miliarda złotych długu! Przy-
czyną są niskie dotacje do skomplikowanych terapii (instytu-
ty leczą najtrudniejsze przypadki z całej Polski) i marnotraw-
stwo – na przykład opieka duchowa jest chyba ważniejsza
od medycznej. Od 10 dni nie możemy się doczekać na infor-
mację rzecznika CZD, ilu kapelanów jest tam zatrudnionych
i jakie pensje pobierają.
P osłowie to ludzie zaufania społecznego wybrani w bez-
prawie nic wspólnego. Co ja poradzę na to, że poseł Ziobro,
teolog z wykształcenia, nie odróżnia jednych od drugich?
Tak został zindoktrynowany. Z drugiej strony akurat jemu
wcale się nie dziwię, bo prawdopodobnie – jako teolog wła-
śnie – poczuł się zagrożony na swoim stanowisku szefa KE.
W końcu kapłan z tytułem magistra prawa kanonicznego stoi
w hierarchii wyżej niż on... Także posłanka PiS nie mogła za-
jąć innego stanowiska, choć nieco przesadziła z tym „obra-
żaniem uczuć” . Na razie „przedstawiciele duchowieństwa”
nie są jeszcze, przynajmniej oficjalnie, obiektami kultu reli-
gijnego, a zatem kpienie z nich nie jest karane z art. 196.
Choć niewątpliwie PiS tego by sobie życzył. A tak
swoją szosą – czy kpiny i drwiny z insty-
tucji tak doszczętnie skompromitowanej
na przestrzeni dziejów jak Ko-
ściół papieski (innej o tak dłu-
giej i zbrodniczej historii nie
znam) są powodem do wstydu
i kompromitują kpiarza? Czy może go
raczej nobilitują i predestynują, choć-
by do tak zacnego ciała jak Komisja
Etyki Poselskiej? Niestety, wyżej wy-
mienieni posłowie tego nie jarzą i już
raczej nie zajarzą, gdyż nie myślą sa-
modzielnie. To kler za nich myśli. Z te-
go powodu nie mają żadnych szans
w staraniach o stanowisko dzienni-
karza w „Faktach i Mitach”. Choćby
ich uporczywie zgłaszał sam Jaro-
sław do spółki z Ziobrą.
Na dowód zaś mojego przywią-
zania do etyki świeckiej (a jakaż
inna miałaby być w Sejmie?!)
pochwalę się, że dopiero co za-
kończyłem w swoim łódzkim okręgu wielką akcję uświada-
miającą m.in. konieczność zastąpienia w szkołach publicz-
nych katolickiej religii – etyką. „FiM” do spółki z Ruchem
Palikota sfinansowały druk 30 tys. ulotek (można je sobie
obejrzeć lub wydrukować ze strony www.faktyimity.pl),
które członkowie RP i redakcji „FiM” rozdali przed szkołami
w Łodzi. Wcześniej złożyłem zapytanie do urzędów Łodzi oraz
podłódzkich Brzezin i Tuszyna: ile pieniędzy przeznacza się
co roku na katechizację? Łączny wynik to ponad 15 milio-
nów!!! W samym tylko 7-tysięcznym Tuszynie 321 543,07 zł
za 2011 rok. Jak wiemy, w skali państwa marnotrawimy
w ten sposób 1,5 miliarda zł rok w rok. Tyle płacimy za na-
uczanie naszych dzieci bajek wymyślonych przez papieży.
A może raczej za indoktrynację i bałagan na lekcjach, bo
o żadnym nauczaniu tu nie ma mowy. Te ogromne pienią-
dze można by przeznaczyć na opłacenie szkolnych etyków
i na poprawę kiepskiego zdrowia młodzieży.
Ale o tym możemy zapomnieć, przynajmniej do czasu,
gdy w Sejmie większość wybrańców narodu będzie broniła
fałszu i obłudy przed prawdą i racjonalnym myśleniem. A w Ko-
misji Etyki Poselskiej będą zasiadać niegodni posłowie!
JONASZ
pośrednich wyborach. Powinni wyróżniać się wiedzą,
doświadczeniem i postawą etyczną, dawać dobry przykład
i być solą ziemi, tej ziemi. Spośród 460 posłów, którzy sa-
mi w sobie stanowią elitę narodu, wybierana jest jeszcze
superelita w postaci Komisji Etyki Poselskiej. Zgodnie z Re-
gulaminem Sejmu do zakresu jej działań „należą sprawy
opracowania »Zasad etyki poselskiej«, ich uzupełniania
i korygowania oraz upowszechnianie ich wśród posłów, roz-
patrywanie spraw posłów, którzy zachowują się w sposób
nieodpowiadający godności posła, rozpatrywanie spraw wy-
nikających z Rejestru korzyści i ma-
jątkowych oświadczeń poselskich
(…). W skład Komisji Etyki Posel-
skiej wchodzą posłowie repre-
zentujący wszystkie kluby posel-
skie po jednym członku z każde-
go klubu. Kandydatów na człon-
ków Komisji zgłaszają przewod-
niczący klubów.
Na kandydata na członka Ko-
misji proponuje się osobę o niepo-
szlakowanej opinii i wysokim autory-
tecie moralnym”. A zatem członkowie
KEP to prawdziwe wisienki na torcie.
Klub Poselski Ruchu Palikota zgodnie orzekł,
że ja – Roman Kotliński, ksiądz apostata, od lat
wytrwale piętnujący wszelkie nieprawości w Ko-
ściele i w państwie – jestem najodpowiedniejszym
kandydatem do Komisji Etyki Poselskiej. Cóż, zgodzi-
łem się z tym stanowiskiem, bo przecież głównie z powo-
dów etycznych zrzuciłem sutannę i założyłem „FiM”. Etyka
świecka jest mi bardzo bliska, uważam, że jest jej za mało
w polskim Sejmie, w szkole i w całej ojczyźnie. Została ona,
niestety, zastąpiona katolickim nauczaniem obłudnej, dwuli-
cowej moralności (przykład dają sami księża) oraz relatywi-
zmem moralnym, u źródeł którego leży m.in. spowiedź.
Janusz Palikot zgłosił więc moją kandydaturę, lecz zo-
stała ona… odrzucona większością głosów Komisji. Za-
strzeżeń nie wnieśli posłowie Tomasz Garbowski z SLD i Fran-
ciszek Jerzy Stefaniuk z PSL. Natomiast Elżbieta Witek
z PiS, Małgorzata Kidawa-Błońska z PO i Kazimierz Ziobro
z SP opowiedzieli się stanowczo na NIE. W ten sposób Klub
RP nie ma swojego przedstawiciela w Komisji Etyki, choć
takowego mieć musi. Zrobiła się więc ciekawa, patowa sy-
tuacja, ponieważ Palikot, nie mając w całym Klubie bardziej
etycznego posła, upiera się przy mojej kandydaturze i zamie-
rza ją zgłaszać do skutku.
Moi adwersarze w opiniach na mój temat złożonych na pi-
śmie motywują, żem niegodzien zasiadać w ich zaszczyt-
nym gronie, ponieważ jestem osobą „wysoce kontrowersyj-
ną”. Według przewodniczącego Komisji – Kazimierza Ziobry
– poseł Kotliński „drwi z wartości chrześcijańskich” ; ponoć
cechuje mnie też „agresja, nienawiść wobec Kościoła” . Z ko-
lei posłanka Witek uważa, że Kotliński „narusza powagę
Sejmu, szydzi, drwi i kpi z Kościoła katolickiego oraz przed-
stawicieli duchowieństwa, obrażając uczucia
wielu katolików” . Jakby się umówili! Na po-
twierdzenie swych słów przytaczają nawet frag-
menty z „Faktów i Mitów”, co ciekawe – po-
chodzące z tekstów religijnych i nie mojego
autorstwa… No cóż, faktem jest, że nie darzę
sympatią instytucji Krk oraz większości jej hie-
rarchów, których uważam za współczesnych fa-
ryzeuszy. Nie pamiętam natomiast, abym kie-
dykolwiek drwił z wartości chrześcijańskich.
Z katolickich – owszem – wielokrotnie. Ale ni-
gdy z chrześcijańskich! My je nawet w „FiM”
dla chętnych promujemy. Oczywiście takie
źródłowe, biblijne, które z katolickimi nie mają
Ministerstwo Środowiska chce – na wniosek niektórych samo-
rządów (m.in. Warszawy) – obniżenia norm dopuszczalnego ha-
łasu na drogach. Pozwoliłoby to zaoszczędzić samorządom (kosz-
tem zdrowia mieszkańców!) na budowaniu ekranów akustycz-
nych. Warto pamiętać o takich priorytetach rządzącej koalicji.
Poseł PiS Maks Kraczkowski twierdzi, że służby w Rosji mogły
sfałszować ostatnie wybory parlamentarne w Polsce. Według po-
lityka Państwowa Komisja Wyborcza w czasie liczenia głosów
wynajęła kilka serwerów w Rosji. PKW zaprzecza, że korzysta-
ła z rosyjskich serwerów, i przypomina, że do liczenia głosów
wykorzystuje się papierowe protokoły, a nie komputery.
Narodowcy z Młodzieży Wszechpolskiej wstydzą się Roma-
na Giertycha z powodu jego romansu z PO. Lider MW Ro-
bert Winnicki stwierdził, że były szef LPR jest dla nich oso-
bą spaloną, która kroczy ścieżką wyznaczoną przez postacie
pokroju Stefana Niesiołowskiego. Winnicki wyznał, że jako
nastolatek pokładał w Giertychu wiele nadziei, a teraz po pro-
stu „woli sprawę ze wstydem przemilczeć”.
Ruch Palikota ustami posła Sławomira Kopycińskiego zachęca
rząd do poszukiwania nowych bodźców finansowych dla gospo-
darki. Chodzi o wprowadzenie podatku od transakcji finanso-
wych oraz tzw. podatku od transferów zysków za granicę, m.in.
dla hipermarketów. Rząd, który w tej sprawie milczy, ewident-
nie woli opodatkowywać większość, czyli biednych Polaków.
Do rządu ma wejść Joanna Kluzik-Rostkowska, w randze wi-
ceministra finansów. Będzie się troszczyć w ministerstwie o do-
lę bezrobotnych. Przypomina nam się specjalne biuro dla Ar-
łukowicza, który też bawił się pod patronatem Tuska w po-
moc potrzebującym – z zerowym skutkiem. Widocznie płatne
zabawy z potrzebującymi są w PO nagrodą za nawrócenie
z innych partii.
Europosłanka Małgorzata Handzlik z PO zawiesiła swoje człon-
kostwo w tej partii w związku z podejrzeniami instytucji unij-
nych i polskiej prokuratury, że wyłudziła 1400 euro z parlamen-
tarnej kasy na kurs językowy, w którym nie uczestniczyła. Handz-
lik zapewnia, że to błąd. Swoją drogą, przy przewałach, które
dzieją się w polskim Sejmie, czepianie się z powodu 1400 euro
raczej dobrze świadczy o niesławnej brukselskiej biurokracji.
Dziwne historie przytrafiają się ostatnio przykościelnym sa-
morządowcom – wójt gminy Sanok, Mariusz Sz. (bezpartyjny),
doktor socjologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskie-
go, zastrzelił w obecności dzieci żonę, a potem próbował po-
pełnić samobójstwo. Natomiast Jarosław Przygodzki, wiceszef
sejmiku woj. świętokrzyskiego (z PiS), popełnił samobójstwo.
„Gazeta Polska” ogłosi pewnie „komoruski” spisek.
Jak na ironię, 20 lat po wojnie w Bośni zorganizowano w Sara-
jewie modły katolicko-prawosławno-muzułmańskie w intencji
pokoju. Warto przypomnieć, że jedynym powodem bośniackiej
rzezi były właśnie różnice religijne w społeczeństwie, które mó-
wi w zasadzie tym samym językiem i ma wspólną historię.
Senatorowie PiS, SP i PO przygotowali projekt uchwały, któ-
ra ma bronić… Kościoła watykańskiego przed dyskryminacją.
Kto w Katolandzie zagraża religii panującej? Senatorowie su-
gerują, że jest to jakaś tajemnicza partia, której legalność trze-
ba zbadać. Cóż, nominacjami biskupimi chciał kiedyś w Pol-
sce zawiadywać PiS. Czy o tę partię chodzi senatorom?
Księga Jonasza
Po raz kolejny Polki zwyciężyły w konkurencji rodzenia dzie-
ci. Wyprzedziły Bengalki i Pakistanki. Doszło do tego w Wiel-
kiej Brytanii. Wiadomo – w Anglii istnieje skromna (w porów-
naniu z innymi krajami), ale w porównaniu z Polską bardzo
hojna i stabilna polityka prorodzinna. I to wystarczy do ro-
dzenia. Bez rządowych zaklęć, płatnych reklam i kazań.
Wybrane komentarze naczelnego
„Faktów i Mitów” z lat 2000 - 2010
w dwóch tomach.
Michelle, była żona Marca Dutroux, mordercy dzieci i pedofi-
la, pójdzie w Belgii do klasztoru klarysek. Skazana na 30 lat ko-
bieta zagłodziła na śmierć dwójkę dzieci i dawała przyzwolenie
mężowi na jego mordercze i pedofilskie działania. Teraz, po od-
siadce zaledwie połowy wyroku, będzie cieszyć się sielanką wśród
mniszek, które z otwartymi rękami przyjęły kryminalistkę.
RELAX NAD BIAŁYM Sp. z o.o.
WAŻNE!!! W zamówieniu prosimy podać numer telefonu i adres, na który możemy wysłać książki.
891632917.110.png 891632917.121.png 891632917.132.png 891632917.143.png 891632917.154.png 891632917.165.png 891632917.172.png 891632917.173.png 891632917.174.png 891632917.175.png 891632917.176.png 891632917.177.png 891632917.178.png 891632917.179.png 891632917.180.png 891632917.181.png 891632917.182.png 891632917.183.png 891632917.184.png 891632917.185.png 891632917.186.png 891632917.187.png 891632917.188.png 891632917.189.png 891632917.190.png 891632917.191.png 891632917.192.png 891632917.193.png 891632917.194.png 891632917.195.png 891632917.196.png 891632917.197.png 891632917.198.png 891632917.199.png 891632917.200.png 891632917.201.png 891632917.202.png 891632917.203.png 891632917.204.png 891632917.205.png 891632917.207.png 891632917.208.png 891632917.209.png 891632917.210.png 891632917.211.png 891632917.212.png 891632917.213.png 891632917.214.png 891632917.215.png 891632917.216.png 891632917.218.png 891632917.219.png 891632917.220.png 891632917.221.png 891632917.222.png 891632917.223.png 891632917.224.png 891632917.225.png 891632917.226.png 891632917.227.png 891632917.229.png 891632917.230.png 891632917.231.png 891632917.232.png 891632917.233.png 891632917.234.png 891632917.235.png 891632917.236.png 891632917.237.png 891632917.238.png 891632917.240.png 891632917.241.png 891632917.242.png 891632917.243.png 891632917.244.png 891632917.245.png 891632917.246.png 891632917.247.png 891632917.248.png 891632917.249.png 891632917.002.png 891632917.003.png 891632917.004.png 891632917.005.png 891632917.006.png 891632917.007.png 891632917.008.png 891632917.009.png 891632917.010.png 891632917.011.png
 
Nr 37 (654) 14–20 IX 2012 r.
GORĄCE TEMATY
3
Podróże za grosze
Podróże za grosze
P o zakończeniu sezonu wędró-
oczekując od wykonawcy spełnienia
jasno określonych wymagań. Oto
kilka z nich:
~ nocleg w hotelu minimum
3-gwiazdkowym w Rzymie bądź bez-
pośredniej okolicy” (maksimum 60 km
od centrum Wiecznego Miasta);
~ posiłki tylko w hotelowej re-
stauracji: „śniadanie winno być w for-
mie szwedzkiego stołu wraz z kawą
i herbatą – wszystko bez ograniczeń .
Obiadokolacja w formie szwedzkie-
go stołu dla każdego uczestnika to
minimum: pierwsze danie (2 do wy-
boru, np. danie z makaronem lub zu-
pa), drugie danie (2 do wyboru, tzn.
np. ziemniaki lub ryż, mięso lub ry-
ba; 2 surówki do wyboru), owoce, na-
pój bez ograniczeń (sok lub woda)” ;
~ modlitwy absolutnie obowiąz-
kowe: „winna być zapewniona moż-
liwość uczestnictwa we mszy św.
w miarę możliwości po polsku” . Za-
mawiający wymaga ponadto, aby
program wycieczki obejmował „in-
dywidualną modlitwą przy grobie bł.
Ojca Świętego Jana Pawła II” , oraz
gwarantował „uczestnictwo w au-
diencji generalnej z Papieżem” .
Ponieważ impreza miała być do-
finansowana z funduszu socjalnego
(do 50 proc. kosztów), chętnych nie
brakowało. Niestety, przetarg unie-
ważniono, bo nie znaleziono wyko-
nawcy, który mógłby spełnić tak wy-
śrubowane oczekiwania. Cieszy się
tylko urzędnicza biedota i emeryto-
wani pracownicy biłgorajskiego
ZUS-u, których nie byłoby stać
na zapłacenie choćby połowy ceny
wycieczki. Łudzą się nadzieją, że
w puli „socjalnej” zostanie im coś
na kolonie dla dzieci i lekarstwa...
DOMINIKA NAGEL
wek pieszych, do Częstocho-
wy ruszyły autokarowe piel-
grzymki pracowników, których obec-
ność w firmie od poniedziałku do piąt-
ku jest teoretycznie niezbędna, a po-
żałowali urlopu i prywatnych pienię-
dzy, żeby pójść na nogach. Tylko w mi-
niony weekend stawiły się na Jasnej
Górze służby celne, finansowe i skar-
bowe z reprezentacją Ministerstwa
Finansów (w łącznej sile około 2,5
tys. osób, wliczając towarzyszące),
a nazajutrz zbliżona liczebnie dele-
gacja urzędników Zakładu Ubezpie-
czeń Społecznych (centrala i oddzia-
ły terenowe) z rodzinami. W progra-
mie wrześniowych imprez paulini ma-
ją jeszcze ludzi morza, leśników i pra-
cowników ochrony środowiska, ludzi
pracy (sic!), zaś w ostatnią niedzielę
miesiąca – policję. Później pojawią
się prawnicy, branża wodociągowo-
-kanalizacyjna, służby więzienne, ko-
lej, a roczny urobek na Jasnej Górze
zakończą górnicy.
Jest regułą, że „urzędnicze” piel-
grzymki są dofinansowywane przez
pracodawcę. Na ogół z tzw. fundu-
szu świadczeń socjalnych, ale naj-
bardziej pomysłowi leśnicy mają
na przykład zwyczaj zwoływania
w tej samej dacie „narady” w jakiejś
urokliwej hacjendzie nieopodal Czę-
stochowy, dzięki czemu ścisłe kie-
rownictwo ma podkładkę pod sa-
mochody służbowe z kierowcą i kil-
ka sztuk dzikiej zwierzyny na zaką-
skę po trudach modlitwy.
Głośno było ostatnio wokół piel-
grzymki ZUS, gdy jeden z tabloidów
napisał, że odbędzie się ona „za na-
sze” (czyli poprzez obciążenie kosz-
tami wszystkich podatników) 150 tys.
Zakładowe fundusze socjalne, które mają „łagodzić
różnice w poziomie życia” pracowników niezależnie
od ich światopoglądu, są studnią bez dna
dla wyznaniowej „większości”...
wycieczki do Rzymu i Watykanu dla
pracowników Oddziału ZUS w Bił-
goraju”, zaakceptowane przez Zbi-
gniewa Wasąga , dyrektora tej pla-
cówki (doktor nauk rolniczych, wcze-
śniej zastępca kierownika w Agen-
cji Restrukturyzacji i Modernizacji
Rolnictwa). Przedmiotem zamówie-
nia jest 5-dniowa eskapada dla 66
osób – w dwóch grupach i różnych
terminach (wrzesień/październik) ze
względu na konieczność normalne-
go funkcjonowanie Oddziału. Z do-
kumentacji przetargowej wynika, że
zamawiający zamierza przeznaczyć
na wycieczkę (transport lotniczy, za-
kwaterowanie, wyżywienie i zwie-
dzanie) co najmniej 160 tys. zł ,
zł przyznane z funduszu socjalnego
tej instytucji, zaś inne media bez-
myślnie temat podchwyciły, zdając
się nie wiedzieć, że pieniądze takie
należą do pracowników i równie do-
brze mogą pojechać za nie na grzy-
by. Problem tkwi w czym innym.
– Funduszem socjalnym praco-
dawca wprawdzie tylko administru-
je, zaś inicjatywy w zakresie wydat-
kowania leżą w gestii związkowców,
ale ponieważ naszą firmą zarządza
znany z głębokiej religijności pre-
zes Zbigniew Derdziuk , wszelkie
inicjatywy „kościelne” przyklepuje
bez zmrużenia oka, podczas gdy każ-
dą złotówkę na „świeckie” pomysły
ogląda z obu stron. W przypadku
dofinansowania tej konkretnej
pielgrzymki doszło natomiast
do rażącego pogwałcenia proce-
dur określonych ustawą i we-
wnętrznym regulaminem rozdzie-
lania środków z funduszu . Przy-
znano kasę na imprezę, rozbijając
ją „w papierach” na poszczególnych
uczestników, podczas gdy należało
uwzględnić kryterium socjalne – tłu-
maczy pracownica centrali ZUS.
Wyjaśnijmy tę zawiłość: zarów-
no ustawa, jak i obowiązujący
w zakładzie regulamin bezwzględ-
nie nakazują, aby wysokość wszel-
kiego rodzaju świadczeń uzależniać
od sytuacji rodzinnej i materialnej
osoby wspartej dotacją. Chodzi bo-
wiem o „łagodzenie różnic w pozio-
mie życia”. Organizatorzy imprezy
pielgrzymkowej nie mieli do tego
głowy, więc stworzyli fikcję.
Mamy przed sobą ogłoszenie nr
ZAP-030000-370-8/2012 o przetargu
nieograniczonym na „Organizację
Zbigniew Derdziuk
K atastrofa to dla kościelnych bojówek
jurysdykcją Chałupki (proboszcz ks. Władysław
Banik , nie bacząc na wyznanie ofiar, udzielał
im na miejscu tzw. ogólnego rozgrzeszenia). Tak-
że władze samorządowe zatwierdziły ideę nada-
nia istniejącemu krzyżowi nowej rangi, jako sym-
bolu upamiętniającego katastrofę. Krzysztof
Dobrzyniewicz , burmistrz Szczekocin, zamó-
wił specjalny postument z tablicą, a uroczyste
No i wybuchła afera...
Dobrzyniewicz: – Była trochę inna umo-
wa. Ustaliliśmy, że robimy przy drodze, gdzie
już istnieje krzyż. Zamówiłem tablicę upamięt-
niającą z napisem i nagle się dowiaduję, że bez
żadnych uzgodnień ze mną przy torach został
wkopany inny krzyż. To była inicjatywa grupy
mieszkańców włącznie z panią sołtys.
Grela zakomunikował, że poszanowanie pra-
wa będzie w tym konkretnym przypadku po-
legało na usankcjonowaniu samowolki, a on
gotów jest z własnej kieszeni uiścić opłatę le-
galizacyjną (około 2,5 tys. zł), bo „to symbol
naszej wiary”.
Modły obywać się więc będą w dwóch kon-
kurencyjnych miejscach, odległych od siebie
o rzut beretem. Niewykluczone, że jeśli ktoś
wlezie pod rozpędzony pociąg, to następny
krzyż stanie już na torach, co oznacza defi-
nitywne zamknięcie linii kolejowej...
~~~
Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli
skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko
Krzysztofowi Obarze , który ośmielił się roz-
wiązać problem krzyża posadowionego niele-
galnie na komunalnym gruncie, z czym władza
przez dwa lata nie potrafiła się uporać. Przy-
pomnijmy, że Obara najpierw przeniósł bez-
pański obiekt na własną działkę, o czym su-
miennie zawiadomił policję, a gdy odnalazł
się właściciel rzeczy, oddał ją bezzwłocznie (por.
„Bumerang” – „FiM” 33/2012). Dzielnemu oby-
watelowi zarzucono popełnienie przestępstwa
polegającego na „zaborze w celu przywłaszcze-
nia drewnianego krzyża o wartości 2500 zł”
na szkodę miejscowej parafii Opatrzności Bo-
żej. Grozi mu kara pozbawienia wolności od
3 miesięcy do lat 5. Miał szczęście, że szefowa
prokuratury Barbara Bandyga nie wywiąza-
ła się z obietnicy skierowania go na przymu-
sową obserwację w psychiatryku...
MARCIN KOS
wymarzona wprost okazja do za-
właszczenia przestrzeni publicznej.
W marcu na wysokości wsi Chałupki pod
Szczekocinami (woj. śląskie, diecezja kielecka)
zderzyły się czołowo dwa pociągi. Zginęło 16
osób, kilkadziesiąt zostało rannych. Pan prezy-
dent Bronisław Komorowski ogłosił żałobę
narodową, a mieszkańcy wioski przypomnieli
sobie, że przy drodze obok nasypu kolejowe-
go, vis-à-vis miejsca katastrofy, stoi ozdobny
metalowy krzyż. Niemiłosiernie zapuszczony,
obrośnięty dzikimi zaroślami i chwastami, a miej-
sce wokół służy niektórym jako wysypisko śmie-
ci. „Krzyż, o którym wiedziało się, że był i jest,
ale nikt specjalnie nie zwracał na niego uwagi”
– napisze później tygodnik katolicki „Niedzie-
la”, co w przekładzie na prawdę oznacza, że
tubylcy mieli ten święty symbol wiadomo gdzie...
Grupka aktywistów wyzbierała odpadki
i uporządkowała teren wokół rzeczonego krzy-
ża. Zapalili znicze, żeby – jak tłumaczyli – uczcić
pamięć ofiar. Obiektem zainteresował się za-
rząd województwa śląskiego, inicjując badania
historyczne w celu wyjaśnienia, skąd on się
w Chałupkach w ogóle wziął. „Na pewno bę-
dzie przeprowadzona kompleksowa renowacja,
krzyż ma prawdopodobnie ponad sto lat, a na-
sza szkoła chętnie zaopiekuje się tym miejscem”
– zapewniała Jolanta Uramowska , dyrektor-
ka Zespołu Szkół w pobliskich Goleniowach,
podkreślając „duży wkład” oraz patronat inte-
lektualny nad pomysłem miejscowych księży
z parafii Narodzenia NMP obejmującej swoją
Krzyżowanie torów
odsłonięcie oraz pokropek zaplanowano na wrze-
sień. Krótko mówiąc, panowała powszechna zgo-
da i nastrój powagi. Przed kilkunastoma dnia-
mi sprawa przerodziła się w kabaret...
W Chałupkach żyje zaledwie trzynaście
rodzin. Wsią rządzi bardzo ambitna sołtys An-
na Kwiecień , którą sam pan prezydent Komo-
rowski uhonorował specjalnym i bezspornie za-
służonym listem gratulacyjnym w uznaniu za po-
moc okazaną przez mieszkańców ofiarom ka-
tastrofy. Przez wiele tygodni pani Anna była
gwiazdą mediów, ale że czas jest nieubłagany,
skończyły się też występy przed kamerami. Zro-
biła więc rzecz następującą: wraz z mężem i pię-
ciorgiem sąsiadów zainstalowała tuż obok na-
sypu kolejowego „własny” metalowy krzyż, wa-
lający się dotychczas u jednego z uczestników
tego utrzymywanego w ścisłej tajemnicy przed-
sięwzięcia.
Kwiecień: – Wcześniej nie było miejsca,
gdzie rodziny ofiar katastrofy mogłyby zapa-
lać znicze.
Uczestniczka tajnej operacji: – Teraz trze-
ba jeszcze będzie tylko kładkę zrobić, żeby dojść
do tego krzyża.
Sytuacja zrobiła się nieprzyjemna, ponieważ
obiekt wzniesiono na cudzym gruncie, nie py-
tając właściciela (PKP PLK) o zdanie, oraz
bez wymaganego prawem budowlanym zezwo-
lenia, co powinno skutkować natychmiastowym
nakazem rozbiórki i sankcjami administracyj-
nymi. Kolej umyła ręce, oświadczając, że święty
znak wcale jej nie przeszkadza, bo przecież ru-
chu pociągów nie tamuje.
Starostwo powiatowe w Zawierciu naj-
pierw tupnęło nogą, ale ledwie tylko Ko-
ściół zamruczał, urzędnicy natychmiast po-
szli po rozum do głowy. Wicestarosta Jan
891632917.013.png 891632917.014.png 891632917.015.png 891632917.016.png 891632917.017.png 891632917.018.png 891632917.019.png 891632917.020.png 891632917.021.png 891632917.023.png 891632917.024.png 891632917.025.png 891632917.026.png 891632917.027.png
Nr 37 (654) 14–20 IX 2012 r.
4
Z NOTATNIKA HERETYKA
POLKA POTRAFI
Nasze szkapy
–Na BeautyCampy dziewczyn-
ki z oazy raczej nie jeżdżą – powie-
dział Adam Karski , organizator.
To dlatego obozami zainteresowa-
ły się media katolickie – dumne, że
robią mniej próżne (chociaż nud-
ne!) imprezy.
To kto jeździ na imprezy Beau-
tyCamp ? „Najczęściej księżniczki
utwierdzane przez rodziców i bab-
cie w przekonaniu, że są najpięk-
niejsze na świecie, a żadna kole-
żanka nie może się z nimi równać.
Nie walczymy z ich gigantyczną pew-
nością siebie, raczej staramy się pra-
cować nad tymi z kompleksami, że-
by zobaczyły, że nie
są gorsze od »księżni-
czek«” – dodał Karski.
Gdy letni sezon się po-
wiedzie, przez Beauty-
Campy przewija się po-
nad tysiąc uczestniczek.
Organizatorzy zauważa-
ją, że frekwencja spada
(i wypisują się już osoby za-
pisane), kiedy w telewi-
zji pojawi się jakiś dra-
styczniejszy odcinek
programu „Małe miss”.
To amerykański show
o konkursach piękności
dla kilkulatek. Tamtej-
sze matki idą na całość
– każą wyrwać cór-
kom mleczaki, żeby
wstawić zęby bar-
dziej dorosłe i estrado-
we; prowadzają je do so-
larium; ubiera-
ją w ciuchy, któ-
rych nie powsty-
dziłaby się naj-
bardziej oblata-
na ulicznica.
JUSTYNA CIEŚLAK
Prowincjałki
Matka Polka spod Jasnej Góry zostawiła
swe półtoraroczne dziecię pod opieką bab-
ci i wyjechała poza miasto. Babcia tak bardzo się rolą zestresowała, że kie-
dy w końcu zajęli się nią policjanci, miała we krwi ponad 2 promile i nie
było z nią żadnego kontaktu.
POD BABCI OBRONĘ
W Niemczech dziewczyny mają
„Brigitte”. Takie pismo o modzie
i wyglądaniu.
Dwa lata temu wydawcy wymyśli-
li – koniec z modelkami chudymi jak
szkapy, koniec z photoshopem.I za-
częli cykać zdjęcia tzw. kobietom zwy-
czajnym. Na sesje zapraszali swoje
czytelniczki. Takie przy kości też. Co
się okazało? Prawdziwe kobiety źle
się sprzedają! Zyski spadły o 35 pro-
cent. Niemieckie konsumentki – nie
będziemy się zastanawiać dlaczego
– były zdołowane oglądaniem pań ta-
kich jak one same. Na okładki wra-
cają wysuszone modelki.
Trwa zapotrzebowanie na skórę
i kości. Od czasu do czasu któraś zna-
na modelka, najczęściej po skończo-
nej karierze, odważy się i opowie, jak
TAM – w wielkim świecie – jest.
Ostatnio zrobiła to Rosjanka Kira
Dikhtyar . Wygadała, że dziewczyny
z branży – żeby nie mieć ochoty
na ciastka – zajadają się… kokainą.
Jak to mówią, miłe złego począt-
ki. W rodzimej prasie (nawet kato-
lickiej!) odnotowano pojawienie się
tzw. obozów piękności, czyli Beau-
tyCamp . To wakacje dla młodych
Polek. Teoretycznie dla 13–18-latek,
ale przy odpowiednim staraniu młod-
sze też można wcisnąć. Jeżdżą na-
wet 7-latki. Wychowawcami na ta-
kich koloniach są wizażyści, styliści,
fryzjerzy... Na dzień dobry jest „po-
południe z walizkami”, czyli prze-
gląd przywiezionych przez dziewcząt-
ka ubrań. Później 10 dni robienia
makijażów i nauka chodzenia w szpil-
kach. Najogólniej chodzi o kształce-
nie przyszłych modelek, prezente-
rek i innych gwiazdek. Wszystko koń-
czy się pokazem mody, na który spra-
sza się tubylców. Do tego każda
„miss” może liczyć na profesjonal-
ną sesję zdjęciową.
Koszt – 2 tys. zł. Jeśli nauka upięk-
szania odbędzie się w Grecji – tysiąc
złotych więcej. Najbardziej zainte-
resowane obozami są matki kur-
santek. „Dla mojej cór-
ki to był przełom.
Pan Łukasz poka-
zał jej, że czasem
kropki z kratką
się nie gryzą
i że wystar-
czą drobne
dodatki,
takie jak
skórzany pasek
czy apaszka,
żeby z pięciu
ubrań zrobić kil-
kanaście styliza-
cji!” – podnieca
się jedna z rodzicielek. Wie-
le mamuś kłamie, wypełnia-
jąc karty kolonijne – „zapomi-
nają”, że dziecko jest po ope-
racji albo na coś przewlekle cho-
re. Wszystko po to, że-
by pociecha uczest-
niczyła we wszyst-
kich zajęciach
i za kilka lat zro-
biła wieeelką karierę.
Chciał uziemić połowicę mieszkaniec Bia-
łej Podlaskiej. W tym celu – jak utrzymu-
je sama poszkodowana – ukradł jej sztuczną szczękę. Straty moralne – nie-
powetowane. Materialne – 1700 zł.
ZA DUŻO „KŁAPAŁA”?
W tejże samej Białej Podlaskiej pewnej no-
cy grupa młodych ludzi balowała w jed-
nym z miejscowych lokali. Kiedy zgłodnieli, zapakowali się do bmw cabrio
i ruszyli na kebaby. Wszyscy byli tak pijani, że żaden nie zauważył, iż na miej-
sce dojechali niekompletni. O tym, że zgubili po drodze kolegę, który ciężko
ranny trafił do szpitala, powiadomiła ich dopiero policja.
WYWIAŁO GO
Do sklepu w Ostródzie włamali się amato-
rzy łakoci. Wynieśli kilka kartonów czeko-
lady. Byli tak zdeterminowani, że poważnie poturbowali 67-letniego ochro-
niarza, który stanął im na drodze. Zjeść słodyczy nie zdążyli, bo dość szyb-
ko namierzyła ich policja.
GORZKA CZEKOLADA
47-letni rolnik z Garzyna pociął swojemu
o rok młodszemu sąsiadowi twarz i ra-
mię. I nie poszło ani pieniądze, ani o kobietę, ale o skrawek ziemi, co do któ-
rego panowie od 6 już lat nie mogą się dogadać. Póki co jeden trafił do szpi-
tala, a drugi – do aresztu.
O TRZY PLACE?
Opracowała WZ
MYŚLI NIEDOKOŃCZONE
Inwalidzi organizują zawody. Ze sportem nie ma to jednak wiele wspólne-
go – równie dobrze można by organizować zawody w szachy dla debili (…).
Oglądanie wysiłków parasportowców może przynieść zaburzenia w motory-
ce! Jeśli chcemy, by ludzkość się rozwijała, w telewizji powinniśmy oglądać
ludzi zdrowych, pięknych, silnych, uczciwych, mądrych, a nie zboczeńców,
morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów i inwalidów.
(Janusz Korwin-Mikke)
Pan obraził każdego, kto czuje się człowiekiem. Żal mi pana, taki biedny
dziadunio, który wypisuje różne rzeczy. Pan jest szalony.
(Karolina Korwin-Piotrowska, dziennikarka, do Janusza Korwin-Mikkego)
Takie osoby jak Korwin-Mikke, gardzące innymi ludźmi, należy izolować
i pokazywać, że ich sposób myślenia jest po prostu nieakceptowany. Jego wy-
powiedzi i działania nie dają mi podstaw do reakcji natury prawnej, ponie-
waż mowa nienawiści jest karana obecnie w związku z rasą, narodowością,
religią, ale nie niepełnosprawnością. Najlepszą reakcją na takie wypowiedzi
jest publiczne potępienie lub obojętność. Nie ma sensu nagradzać takiego
człowieka niepotrzebnym zainteresowaniem, bo jemu właśnie na tym zależy.
(Agnieszka Kozłowska-Rajewicz,
pełnomocnik ds. równego traktowania, posłanka)
Giertych to bezwzględna polityczna kanalia. Tak zakłamanego człowieka,
fałszywego, podłego, nielubiącego ludzi jak Roman Giertych jeszcze w życiu
nie spotkałem. Okłamywał mnie i innych, że spotyka się z rekinami polskiej
oligarchii, że przyjmował od nich drogie alkohole. Przytula się teraz do Do-
nalda Tuska. Chce za wszelką cenę dorwać się do władzy. Ogrywa młode-
go Tuska jak chce. (Zygmunt Wrzodak,
były poseł LPR i współpracownik Romana Giertycha)
Uważam, że to źle świadczy o każdym kraju, kiedy osoby o obciążeniu kse-
nofobicznym, nienawidzące narodowo, osobowo i wyznaniowo, odgrywają
większą lub mniejszą rolę publiczną. To jest człowiek skompromitowany.
(Władysław Bartoszewski o Romanie Giertychu)
Nie dzielcie narodu przez dyskryminację Telewizji Trwam.
(biskup Kazimierz Ryczan do rządzących)
Musimy odzyskać ochrzczonych pogan.
Ś wiecki katolik wspierający klerykalizm jest jak
publicysty, opublikowany w dzienniku „Rzeczpospoli-
ta”. Dziennikarz domaga się w nim noszenia sutann
i koloratek przez duchownych. Sprawa jest nieco ko-
miczna także w samym fakcie opublikowania takiego
artykułu w dawniej szacownej i opiniotwórczej gaze-
cie, która podejmuje teraz tematykę odpowiednią dla
biuletynu parafialnego.
karp wyglądający niecierpliwie świąt Bożego
Narodzenia.
Czym jest klerykalizm, dobrze wiemy – to dążenie
do narzucenia całemu społeczeństwu kościelnych praw
i dominacji kleru katolickiego w polityce i całym życiu
publicznym. Obok tego istnieje jeszcze klerykalizm we-
wnątrzkościelny – pomniej-
szanie roli świeckich, narzu-
canie im przewagi duchow-
nych. Wyrazem takiej kle-
rykalizacji jest podkreślanie
roli kleru i pozbawianie
świeckich udziału w jakiej-
kolwiek władzy. Wynoszenie się duchownych ma tak-
że przejawy symboliczne – służą temu specjalne stro-
je, obyczaje, słownictwo, a nawet wystrój kościołów.
Wydawałoby się, że takie pretensje kleru powinny
zawsze i powszechnie budzić sprzeciw świeckich. Czę-
sto jednak nie tylko nie ma takiego oporu, ale przeciw-
nie – jest chęć utrzymania lub wzmocnienia przewagi
duchownych. Z czego to wynika? Z indoktrynacji auto-
rytarnej, która jest ideowym kręgosłupem katolicyzmu.
Człowiek urobiony autorytarnie pragnie być zdomino-
wany. Poniewiera też słabszymi od siebie. Jest z tym
trochę tak jak z częścią kobiet w społeczeństwie patriar-
chalnym – one nie tylko nie chcą żadnego wyzwolenia
spod władzy mężczyzn, ale wręcz nie wyobrażają sobie
życia bez podporządkowania. Agresywnie reagują na-
wet na samo mówienie o równouprawnieniu.
Właśnie w kontekście zdominowania warto spojrzeć
na tekst Dominika Zdorta , prawicowo-katolickiego
Zdort ubolewa nad
księżmi chodzącymi po
mieście w świeckim stroju
i dopatruje się w tym wy-
godnictwa. Daje też upust
swoim klerykalnym fanta-
zjom – opisuje przeżycia,
jakich doznaje na widok księdza w sutannie: „(...) gdy
w salce siedział w sutannie przy swoim stoliku, zawsze
czułem od niego powiew siły i dostojeństwa” . Ten sam
ksiądz bez duchownej sukienki „nie budził już szacun-
ku, nie miał w sobie śladu tej magicznej mocy, która
bije od wielu duchownych. Zdawał się być mały i przy-
garbiony” .
Sądzę, że w tych trzech zdaniach psycholog zaj-
mujący się problematyką autorytarnego uwiedzenia
znalazłby sporo materiału badawczego. Osoba potrze-
bująca bycia zdominowaną oczekuje od swojego pa-
na „siły i dostojeństwa”, chce go otaczać szacunkiem
i chętnie da się zaczarować. Jeśli tego nie znajduje,
to patrzy na pana z pogardą i lekceważeniem („mały
i przygarbiony”).I pomyśleć, że dla w pełni zindok-
trynowanego katolika całą różnicę w odbiorze czło-
wieka stanowi kawałek czarnego materiału. Śmiesz-
ne, zastanawiające, przerażające. ADAM CIOCH
RZECZY POSPOLITE
Magia sutanny
(ks. Stanisław Dyk, KUL)
Wybrali AC, SH i ASz
891632917.028.png 891632917.029.png 891632917.030.png 891632917.031.png 891632917.032.png 891632917.034.png 891632917.035.png 891632917.036.png 891632917.037.png 891632917.038.png 891632917.039.png 891632917.040.png 891632917.041.png 891632917.042.png 891632917.043.png 891632917.045.png 891632917.046.png 891632917.047.png 891632917.048.png 891632917.049.png 891632917.050.png 891632917.051.png 891632917.052.png 891632917.053.png 891632917.054.png 891632917.056.png 891632917.057.png 891632917.058.png 891632917.059.png 891632917.060.png 891632917.061.png 891632917.062.png 891632917.063.png 891632917.064.png 891632917.065.png 891632917.067.png 891632917.068.png 891632917.069.png 891632917.070.png 891632917.071.png 891632917.072.png 891632917.073.png 891632917.074.png 891632917.075.png 891632917.076.png 891632917.078.png 891632917.079.png 891632917.080.png 891632917.081.png 891632917.082.png 891632917.083.png 891632917.084.png 891632917.085.png 891632917.086.png 891632917.087.png 891632917.089.png 891632917.090.png 891632917.091.png 891632917.092.png 891632917.093.png 891632917.094.png 891632917.095.png 891632917.096.png 891632917.097.png 891632917.098.png 891632917.100.png 891632917.101.png 891632917.102.png 891632917.103.png 891632917.104.png 891632917.105.png 891632917.106.png 891632917.107.png 891632917.108.png 891632917.109.png 891632917.111.png 891632917.112.png 891632917.113.png 891632917.114.png 891632917.115.png 891632917.116.png 891632917.117.png 891632917.118.png 891632917.119.png 891632917.120.png 891632917.122.png 891632917.123.png 891632917.124.png 891632917.125.png 891632917.126.png 891632917.127.png 891632917.128.png 891632917.129.png 891632917.130.png 891632917.131.png 891632917.133.png 891632917.134.png
Nr 37 (654) 14–20 IX 2012 r.
NA KLĘCZKACH
5
od wielkości kosztuje od 350 do
500 zł, a koordynacją ich zama-
wiania zajmuje się Sabina Ryl-
ska – dyrektor Katolickiego Li-
ceum Humanistycznego w Otwoc-
ku. Rodzinny biznes Rylskich
wsparło już i w podzięce za awan-
sowanie swojej patronki na świę-
tą podarowało katedrze srebrne
wota kilka publicznych szkół no-
szących imię Królowej Jadwigi
– w tym Gimnazjum nr 2 w Mal-
borku, Szkoła Podstawowa nr 2
w Jarocinie oraz Zespół Szkół
w Żegocinie.
PARAPAŃSTWO
STRZEGOM
I MODLOM
Na igrzyskach paraolimpijskich
w Londynie Polscy sportowcy w kla-
syfikacji medalowej zajęli 9 miejsce,
zdobywając 36 medali, w tym aż 14
złotych. To olbrzymi sukces naszych
paraolimpijczyków, ale zawody już
się skończyły i sportowcy wrócili
do Polski, gdzie muszą się zmagać
nie tylko ze swoimi przypadłościami,
ale także z niby-zdrowymi urzędni-
kami. Siedziba Komitetu Paraolim-
pijskiego mieści się na czwartym pię-
trze w kamienicy… bez windy, spor-
towcy narzekają również na niejasny
sposób finansowania klubów i za-
wodników. Oto obraz naszego kra-
ju, gdzie jak coś działa, to natych-
miast trzeba to spieprzyć.
Impreza z okazji 770-lecia Strze-
gomia sprawia wrażenie festiwalu
parafialnego. Trzydniowe obchody
obejmują: nadanie tytułu honoro-
wego obywatela miasta włoskiemu
arcybiskupowi Francescowi Pio
Tamburino (ponoć załatwił jed-
nemu z okolicznych kościołów ty-
tuł bazyliki mniejszej), pielgrzym-
kę strażaków, 2 msze, uroczyste
ogłoszenie świętych Piotra i Paw-
ła patronami miasta, dożynkowe
„uroczystości diecezjalno-gminne”
(sic!). Aby dzieło połączenia tego,
co miejskie i kościelne, dokończyć,
wypadałoby uczynić proboszcza bur-
mistrzem, a radę parafialną – ra-
dą miejską.
Nowej Ewangelizacji i bł. Jana Paw-
ła II. Dowiedzieliśmy się m.in., że
podświetlana złota korona będzie
widoczna z wielu kilometrów, po-
nieważ zostanie umieszczona na po-
tężniej, 50-metrowej kopule. Ko-
ściół będzie miał dwa poziomy z re-
pliką prywatnej kaplicy Jana Paw-
ła II w Watykanie. Znajdzie się tak-
że miejsce dla zrobionej z tomba-
ku drogi krzyżowej. Błysk i połysk
gwarantowane!
im w majtkach… kleszczy. Jed-
na z matek zdecydowała się zgło-
sić sprawę po dwóch latach. Wcze-
śniej – jak twierdzi – obawiała się…
skandalu w Kościele. Teraz może
spać spokojnie, bo kleryk odszedł
już z seminarium.
MaK
SPLAMIONY PAPIEŻ
Od roku pomnik JPII w Często-
chowie jest oszpecony plamami. Nie
uczynili tego jednak bezbożnicy (ro-
biono w tej sprawie śledztwo!), lecz
wierni katolicy. Okopcili swojego pa-
pieża dymem ze zniczy. Teraz wła-
dze Częstochowy chcą wydać 10 tys.
zł na oczyszczenie Wojtyły, aby za-
kopcony nie szpecił miasta. Napra-
wa papieża odwleka się jednak, bo
zainteresowani artyści nie potrafią
uzgodnić terminów.
AK
ASz
MODŁY ZAMIAST
NAUKI
TĘCZOWY BISKUP
ASz
„W pielgrzymce biorą udział
wszystkie klasy, które mają w tym
dniu lekcje. Opiekę nad swoją kla-
są sprawuje wychowawca lub inny
wyznaczony w zastępstwie nauczy-
ciel. Uczniowie niepełnoletni przy-
noszą zgody od rodziców (na wła-
snych kartkach)” . Tak brzmi ofi-
cjalne zarządzenie dyrekcji Zespo-
łu Szkół Ponadgimnazjalnych
w Czarnkowie. Ta świecka i pu-
bliczna placówka oświatowa, finan-
sowana przez powiat czarnkowsko-
-trzcianecki szczyci się tym, że
6 września już od wielu lat w ra-
mach obowiązkowych zajęć lekcyj-
nych pędzi swoich uczniów w pie-
szej pielgrzymce na odpust do sank-
tuarium w Lubaszu. W zamian
po trzech godzinach marszu i zali-
czeniu udziału w odpustowej mszy
łaskawie funduje im bilety na au-
tobus powrotny.
MaK
JESTEŚMY PRO-LIFE
WDZIĘCZNE SZKOŁY
Z najnowszych badań CBOS
wynika, że aż 79 proc. Polaków po-
piera in vitro! Przeciw jest tylko 16
proc., 58 proc. nie widzi przeszkód
w tworzeniu nadliczbowych zarod-
ków, a 43 proc. opowiada się za cał-
kowitą refundacją metod sztuczne-
go zapłodnienia. Prawicowi posło-
wie muszą wziąć pod uwagę, że in
vitro popierają wbrew biskupom
nawet betonowi katolicy, więc re-
gulacja prawa w tym zakresie jest
niezbędna.
„Niech wielkim honorem bę-
dzie dla każdej szkoły uwiecznie-
nie w postaci WOTUM symbolu
wdzięczności” – tak do składania
przez szkoły noszące imię Królo-
wej Jadwigi (w zdecydowanej więk-
szości publiczne jednostki budże-
towe) wotów wdzięczności z oka-
zji jubileuszu 15. rocznicy kanoni-
zacji swojej patronki namawia ra-
da Rodziny Szkół Jadwiżańskich.
Na wota w postaci srebrnych tarcz
szkoły zarezerwowano w katedrze
wawelskiej całe dwie gabloty. Szkol-
ne logo, ręcznie wykonane przez
artystę Wiesława Rylskiego „na
miarę imponującej i bogatej Kate-
dry Wawelskiej” , w zależności
MaK
SZAMAŃSKIE
WERSETY
Demonolog o. Aleksander Po-
sacki uważa, że Polakom nie potrze-
ba więcej psychiatrów i psychologów,
lecz egzorcystów. Na dodatek du-
chowny przestrzega przed… Wojcie-
chem Cejrowskim , ponieważ jego
zdaniem podróżnik ten, „pomimo iż
deklaruje się jako wierny katolik, pro-
muje bezpośrednie kontakty z szama-
nami czy czarownikami, które mogą
być bardzo niebezpieczne” . W tym wy-
padku zgadzamy się w pełni. Trzeba
chronić społeczeństwo przed podob-
nymi katooszołomami.
Szymon Niemiec , dawny dzia-
łacz gejowski i były członek Racji
PL oraz Unii Wolności, został bi-
skupem. Jako duchowny już od lat
zajmował się duszpasterstwem
w jednym z niewielkich kościołów
protestanckich w Polsce, a niedaw-
no został ordynowany na biskupa
Zjednoczonego Kościoła Chrześci-
jańskiego. Ordynacja odbyła się
w Portsmouth w Anglii.
ASz
(O)BRZYDLIWY
GIERTYCH
Roman Giertych, były szef LPR,
a obecnie przyjaciel polityków PO,
brzydzi się pełnymi pogardy słowa-
mi Janusza Korwin-Mikkego
o niepełnosprawnych (patrz str. 4).
Twierdzi, że „nasza cywilizacja jest
oparta na obronie słabszego”, choć
zapewne nie tę cywilizację propa-
gowała kiedyś Giertychowa Mło-
dzież Wszechpolska. Przypomnij-
my, że jeszcze 5 lat temu Giertych
z Korwin-Mikkem razem startowa-
li do wyborów. I bynajmniej się
sobą nie brzydzili.
MaK
AK
ASz
MŁOT
NA MNIEJSZOŚCI
MEDIA RÓŻAŃCOWE
Politycy Solidarnej Polski chcie-
liby dokonać weryfikacji uprawnień
gmin zamieszkiwanych przez mniej-
szości narodowe. Jeśli gmina ma
więcej niż 20 proc. ludności nie-
polskojęzycznej, jej władze mają
prawo ustawiać znaki z nazwami
miejscowości w języku polskim i da-
nej mniejszości. Posłowie SP, któ-
rzy zarzucają Ruchowi Palikota
wzbudzanie tematów zastępczych
(marihuana!), chcą przeliczenia lud-
ności gmin, aby sprawdzić, czy tu
i ówdzie nie udałoby się takich dwu-
języcznych tablic usunąć. Chodzi
głównie o wioski poniemieckie, któ-
rych mieszkańcy przebywają za za-
chodnią granicą. Zdaniem posła
Patryka Jakiego dwujęzyczne na-
pisy powodują „dyskomfort lud-
ności polskiej”. Chodzi zapewne
o ludność prawdziwie polską lub
nawet wszechpolską.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Ka-
tolickich i Stowarzyszenie Dzienni-
karzy Polskich zapowiadają „począ-
tek nowej tradycji”. Chodzi o pomysł
pielgrzymek dziennikarskich na Ja-
sną Górę. W programie pierwszej
– październikowej – ma być msza,
różaniec i spotkanie w Sali Różań-
cowej. A także wykłady szkolące, jak
służyć interesom kleru, pracując w ga-
zecie, radiu czy telewizji. Rozumie-
my, że pielgrzymka ma służyć dal-
szemu umacnianiu niezależności me-
diów od Kościoła.
MaK
MIŁOŚĆ
POLSKO-ROSYJSKA
Mimo wyraźnego polecenia bi-
skupów ks. Tadeusz Isakowicz-
-Zalewski jako jeden z niewielu
duchownych nie przeczytał podczas
mszy dokumentu o pojednaniu mię-
dzy Polakami a Rosjanami. „Nie
czuję, żeby Polacy byli skłóceni z Ro-
sjanami” – powiedział tropiciel SB-
-eków publikujący w „Gazecie Pol-
skiej”, czyli piśmie, które lekko mó-
wiąc, nie jest przychylne polskim
kontaktom z Rosją.
MaK
AFISZ ATEISTYCZNY
Fundacja Wolność od Religii
(„FiM” 19/2012) 1 października roz-
poczyna akcję billboardową skiero-
waną do ludzi niewierzących. Hasła:
„Nie zabijam. Nie kradnę. Nie wie-
rzę” oraz „Nie wierzysz w Boga? Nie
jesteś sam” zawisną niebawem nad
najruchliwszymi ulicami w Lubli-
nie. W listopadzie podobne afisze
zobaczą mieszkańcy Świebodzina,
Częstochowy i Krakowa. Organiza-
torzy akcji mają nadzieję do końca
roku pojawić się w stolicy i kilku in-
nych miastach.
MaK
ASz
ŁOWCA KLESZCZY
ODBIŁA KOPUŁA
Prokuratura w Siedlcach bada
sprawę 22-letniego kleryka, wycho-
wawcy na kościelnych koloniach
w Broku nad Bugiem w 2010 ro-
ku. Co wieczór przychodził on
do pomieszczeń chłopców i szukał
Na corocznym, organizowanym
przez Radio Maryja pikniku „Dzięk-
czynienie w rodzinie” ks. Tadeusz
Rydzyk zdradził niektóre detale po-
wstającej świątyni Maryi Gwiazdy
ASz
891632917.135.png 891632917.136.png 891632917.137.png 891632917.138.png 891632917.139.png 891632917.140.png 891632917.141.png 891632917.142.png 891632917.144.png 891632917.145.png 891632917.146.png 891632917.147.png 891632917.148.png 891632917.149.png 891632917.150.png 891632917.151.png 891632917.152.png 891632917.153.png 891632917.155.png 891632917.156.png 891632917.157.png 891632917.158.png 891632917.159.png 891632917.160.png 891632917.161.png 891632917.162.png 891632917.163.png 891632917.164.png 891632917.166.png 891632917.167.png 891632917.168.png 891632917.169.png 891632917.170.png 891632917.171.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin