DNN 4.pdf
(
424 KB
)
Pobierz
347194175 UNPDF
Autorki:
Annie_lullabell i nieznana
Dedykujemy wszystkim fanom szybkich samochodów i zapraszamy
do czytania!
Rozdział 4
Autor:
nieznana
Beta: Annie_lullabell
PWE
- Paażerowielotu512doSeattleproeniądoodprawyPaażerowielotu
- Wstałem
niebiekiego,platikowegoicholernieniewygodnegokreławpocekalninalotnikuwChicagoi
objąłemrkąwpaiemojądiewcynRuyłemaretąrodinywgłąbwielkiejhaliSpytaciei
może,jakitunalałem?noprobardo
***
WkoocudojechalimydodomuWyiedlimyautawmilceniuitakteżprelimydoalonuTam
cekałananaEmeawiedionąimartwionąminą
- Hej – mruknąłemniewyraniei,niewiedąccoobądalejpocąd,tałemjaktenotatnikretynw
proguWkoocuCarlilepremówił
- Takdalejbydniemoże– Jużwiediałem,żemamprerane,atełowanicdobregonienacyły
Bałemi,żewikyjakomojąkarinietylkoabieremiklucykidoamochoduJużacynałem
mylednadewentualnymipreproinamiijakimułakawieniemojca,alewtedywypowiediałte
łowaiwytkolagjanytraił
- Wyprowadamyi– łowaawiływpowietru,odbijająciodbiałychcianipowrotem
akłócającidealnąci,jakanatałapoichwymówieniu
Gdydotarłdomnieichen,pretrayłeminienażartyNiebyło,kurwa,mowy,bymporucił
wojeidealniepoukładaneżycie
- Co ty, kurwa, gadasz?! – wykryknąłemwburony
- Nie tym tonem, synu – upomniałmnieojciec– Jużoddłużegocauromylalimynadtym
twojąmatkąidolimydownioku,żetojedynypoób,byerwałtymtowarytwem
- Co?Mamotawidwytkichwoichnajomych? Pryjaciół?Tany?– Otatniełowowrcmnie
abolałoNiebyłomowy,bymjąmógłotawidNie,kiedybyłonamraemtakwpaniale!
Carlisle popatryłnamniemutnymi oczami.
Chuj! –
chciałempowiedied,tona gło,aletegonie
robiłem
Nie przy Esme,
upomniałemi
- Co?! Teraz mi nawet nie odpowiesz? – pytałemjaknajbardiejwkurwiony
- Edward,wiem,żemożetobyddlawatrudne- acął,aleybkomuprerwałem
- Tynicniewie!Potanowiłebekonultacjinami,żei od tak sobie przeprowadzisz i tak sobie
toonajmia?!nibygdieichcepreprowadid?!
- Do Seattle – odpowiediałpokojnie
Co?!
Niemieciłomiitowgłowie
- MamyipreprowadidnadrugikoniecStanów!– Zacąłemchodidpoaloniewtipowrotem,
wydeptującniemałącieżknapuytymdywanieEme
***
- Ocymmyli,Edward?
Zwróciłemmójwroknalice,któraiediałapomojejlewejtroniekołookna
- O niczym konkretnym – odpowiediałemiwbiłemwrokwoparcie siedzenia naprzeciwko mnie.
- Inibymamwtouwieryd?– pytałapokojnie
licebyłajedynąoobą,któracieyłaiwyjaduOdawelubiłapodróżeiteranajwyraniej
pełniałoijednojejnajwikychmareoChciałabydwcentrumainteresowania, co z
pewnociądobdie,gdypójdiemypierwyradokołyWycybdąinanagapid,nalice,
mnieiTanyI,kurwa,niebdimmógłprypierdolidato!
- Wierz, w co chcesz – odparłemjużlekkoirytowanyNaprawdgównomnieobchodiło,colice
obieterapomyliiżearaacnienamniewrecedJajedyniechciałempokojuwmoimdomu
wChicago,aniewjakimupełnieobcym,wyprutymodwpomnieo,nieumeblowanymiidealnie
cytymdomu,któryprenajbliżemieiącetanieimoimmiejcemnoclegowymTak
noclegowym,bonieamierampdadtamwicejcau,niżtobdiekoniecne
licejednakniewydarłainamnieiotawiłaamego,odwracającidoTanyi,któraiediała
pomidynamiSepnłajejconauchoWyciągnąłemkieeniiPodaiałożyłemłuchawkina
uyPuciłemobiemuykiprymknąłempowieki,byrelakowadiNiechciałemjużwicej
myledotymwytkim,opreprowadce,onowymdomuiotym,żejutrocekamniepierwy
dieowjakiejbudie,którejjecenigdynaocyniewidiałem
Muiałemchybaanąd,boobudiłemitużpredlądowaniem
- WtawajZaralądujemy– epnłamidouchaTanyailekkoachichotała,coautomatycnie
poprawiłomihumor
- Ciei,żetutajjeteemną– odpowiediałemipocałowałemjąwcubekgłowy,apinając
jednąrkąpay,jaknakaywałytewardeyrobid
LądowaniepołogładkoijużpochwiliwychodilimyrkawadohaliodprawTutajjednakeło
namniecodłużej,aleniebyłemjużtakprybityjakwamolocieTanyakutecnieoduwałaode
mniejakiekolwiekmartwieniaiajmowaławojąoobą
- Cojabymbeciebierobił?– pytałemretorycnie,wywołującuniejkolejnyprepiknyumiechna
licnejtwary
- Jużdawnobybyłopotobie
- Wicwidi,jakiemamwielkieccie?– Pryciągnąłemjąbliżejdoiebie,obejmując
ramionami.
- Kochamci– epnłamidoucha,amojeercepowikyłoijecebardiej
- Nie tak, jak ja ciebie – odpowiediałemipocałowałemwjejpełneuta
- Witajciewnaymnowymmiecie!– prywitałnaciepłymipogodnymgłoemCarlile,któremu
chciałemporakolejnyatoprypieprydOderwałemiodwargTanyiimroiłemgowrokiem,
nocoitylkolekkoumiechnął
Dupek
.
Drogadonaegodomuprecentrumakorkowanegomiataminławabolutnejciy,jedynieod
caudocauTanyailicewymieniałyjakieuwaginatematwidokówaoknem,jaałuchałem
muykiipróbowałemirelakowadWytkobyłobyajnie,gdybynieto,żeEmeacłamówid
- Niemogjużidocekad,byacąddekorowadnanowydom– powiediałtotakim
entujatycnymtonemgłougodnymamejlice,nacodołałemjedynieprewrócidocy
Emebyłaprojektantkąwntr,alenigdyniepracowaławwoimawodie,bopolubieCarlile’m
otaławdomuiopiekowałainami,mnąiliceNigdyrównieżnienarekałanawojeżycie,a
dekorowanienaegoipryjaciółekdomówtanowcojejwytarcałoOcywiciemy,jakodieci,a
możewłacaja,równieżtaralimyi,byprypadkiemnaminieanudiła
- Dojechalimy– onajmiłojciec,parkującnapodjediejakiegodużegoibiałegodomuSpojrałem
nużonypreoknoiprykrociąmuiałemprynad,żetendombyłowieleładniejyod
popredniego,anapewnoowielewiky
Wyiadłemautaipodedłemdobagażnika,bywyjądnaepodrcnebagażeZtegocomówił
Carlileretanaychrecy,jetjużpodSeattle,cyligdiedooiemnatejnatejulicypojawiąi
dwieciżarówki
WiąłemwojąiTanyiwalikiruyłemaretądodomuWedłemotatnipredrwiinie
patrącpodnogi,walnąłemwcookropniedużegoSpojrałempodnogi,gdienajdowałai
ogromnawalikaliceijużwiediałemkomumam podikowadapulującybóldużegopalcau
lewej stopy.
- lice!Patr,gdiekładiewojerecy!– wranąłem,bymogłamniedołyed
- Patrz, jak chodzisz! – odkryknłamipierwegopitra,gdieniewątpliwienajdowałyinae
sypialnie. PotawiłemwalikiprycianieiruyłempowolichodaminagórMuiałemwybrad
obiejakipokój,koromiałemtupdidretkołyOcywicie,telepeotałyajtepre
Tanyilice,wicmuiałemadowolidipokojemwidokiemnapodjadSceremówiąc,jako
nieobchodiłomnietoWażne,żemiałprywoiteromiary
- Hej, kochanie – ułyałemciepłygłomojejdiewcynyiodrauodwróciłemidowejcie,gdie
wprogutałanajpikniejablondynkajakąwidiałemOpierałai jednymbokiemodrewnianą
utryn,jejwłoypadałyalamiporamionach,promieniełonecnerojaniałyjejanielkątwar,
któraumiechałaidomnieNiemogłemipowtrymadiporwałemjąwwojeramiona
- Ced,pikna– epnąłemwjejwłoyo zapachu konwalii.
- Gotowynapierwydieownowymmiecie?– pytała,odchylająciodemnie,bypojredw
moje oczy.
- Towytkomniewkurwia,całatapreprowadka,tylkobdneamieanieleprynajmniejty
tujete– Umiechnąłemido niej. – Niewyobrażamobie,bymogłociabraknądierio,nie
wiem,jaktorobiła,żetwoirodiceigodilinato,alejetewielka
- Niebyłotaktrudno– wruyłaramionami
TakRodicieTanyibylidodpecyicnąparąNieroumciemniele,aleonibylibardiejajci
obąniżwojącórkąGdydiewcynapodroła,jejmatkaCarmentwierdiła,żetylkojątopotarai
odtamtejporykaałamówidjejdoiebiepoimieniu,apryinnychpredtawiałająjakowoją
młodąiotrOjciecTanyianiemiałnicpreciwkotemu,onnigdyniemiałnicpreciwko
pomyłomwojejmałżonki,wicgodiłiinatoTakamo,jakgodiłinawyprowadkcórki
Caemmyl,żeoniwogóleniepowinnimieddieciictochciałemabradmoją diewcyn
tegodomuPrawdopodobniepropoycjanaejrodinybyłabardonarkrodicomTanyi,dlatego
godiliibeprekód
- Możemaochotprejdipookolicy?– ułyałemcichyept
- Jasne.
Chciałemiwyrwadtegodomunachwil,bochododkilkuminutdopierownimbyłem,tojuż
acąłmnieprytłacad
- Tylkowemykurtki,botonieChicago– powiediałem,chodącnadółTanyajużwyciągnłae
wojejwalikicerwonąkóranąkurtkicekałanamnieprydrwiachSybkopoedłemwjej
ladyipochwilijużwychodilimynapodjadpreddomemRuciłemtylkoprerami,że
wychodimy,gdyTanyażegnałaiciotkąiwujkiemTak,naywałaichtakodcau,gdy
potanowiłapreprowadidinami,byprypadkiemnikt niewątpiłwto,żeCarlileiEmeąjej
opiekunamiOcywicie,wytkiepapierybyłyałatwioneimoirodicedotaligodrodicówTanyi
napodejmowaniedecyjiitymcaowąopiek,cyteżinnegównoWumie,niebardomnieto
intereowałoWażne,żebyłaemną
Pierwydieonieminąłnamnajgorej,wradiewcynąobelimykilkakrotnieokolic,ponająci
ukającjakiajnychmiejc,nieważnedocegoWrócilimydodomu,gdieekipawnoiłanae
mebleCarlilenacciewybiłEmegłowy,byodraudekorowaddom,byłowkoocupónoi
obiecałjej,żejutrowycyjejpomożemy,naconiechtnieigodiłem,bowiediałem,żemiora
ojcudotanieidwiganiekanapłóżek,cyteżwytkichnajciżychrecyTobyidało
preżyd,gdybynieakt,żeEmectomieniaładanie,coonacałokilkakrotneprenoenie
jednegomeblawtąipowrotemEmewicodpuciłaitylkokaałanamwypakowadnaraie
najpotrebniejerecyWycybylimceni,wickażdyybkonalałiuiebieipałNadrugi
dieomielimyiddokoły,coniebyłodlamnienajciekawąperpektywąDlategoteżminłodużo
Plik z chomika:
nieznanna
Inne pliki z tego folderu:
DNN 5.pdf
(304 KB)
DNN 4.pdf
(424 KB)
DNN Rozdział 3.pdf
(98 KB)
Day'n'Night Prolog - rozdział 2.pdf
(143 KB)
Inne foldery tego chomika:
Clocks Turn Like Purple Dinosaurs![T]
Motyle
You'll Be Mine[T]
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin