Scrapped Princess - 03.txt

(13 KB) Pobierz
00:00:01:SCRAPPED PRINCESS
00:00:06:Sub made by .5Lay | apes1205@poczta.onet.pl
00:01:38:Umm, to boli...
00:01:40:Huh?
00:01:41:Gdzie?
00:01:44:Nie wypada tego mówić w obecnoci dam, ale mój tyłek...
00:01:47:Cóż, to częć twojego treningu.
00:01:50:To było chłodne, Pacifica-san.
00:01:54:Czemu właciwie jedziemy tš cieżkš?
00:01:56:Nie musiałe z nami jechać, Leo.
00:01:59:Pacifica-san, jeste taka chłodna...
00:02:01:Wcišż sam nie wiem, którš cieżkš życia powinienem podšżać.
00:02:06:Nie możesz nazwać tego treningiem, jeli o tym nie mylisz.
00:02:09:To dopiero było chłodne!
00:02:12:Shannon-nii...
00:02:20:Głona Pień |                 Niewybaczalnego
00:02:33:Od samego poczštku nie powinnimy używać tej drogi.
00:02:36:Ale co się stało? Jest tam strasznie dużo ludzi z Oddziałów Królewskich.
00:02:41:Pójdę się zapytać.
00:02:42:Shannon-nii...
00:02:44:Nie martw się.
00:02:46:Dobra, jechać.
00:02:47:Następny!
00:02:48:Odrzucona Księżniczka żyje.
00:02:50:O nie... przerażajšce.
00:02:52:Przejeżdżała tš drogš?
00:02:54:Ej, wy tam!
00:02:56:Nie dajcie się ogłupiać plotkom.
00:02:58:Ten punkt kontrolny nie ma z tym nic wspólnego.
00:03:00:Pospieszcie się i bierzcie ten wózek!
00:03:02:Wiem, czemu zrobili ten punkt kontrolny!
00:03:08:Pacifica-san?
00:03:10:Wszyscy nosicie te mundury, przyszły bracie?
00:03:13:Taa.
00:03:15:Rozumiem!
00:03:17:Więc wasza trójka jest wędrownš grupš artystycznš.
00:03:20:Zostawmy go.
00:03:21:No.
00:03:24:To rodzeństwo faktycznie jest chłodne...
00:03:36:Nie sšdzi pan, że wyglšdajš podobnie, Kapralu?
00:03:38:ródła mówiš, że podróżuje z czarnowłosymi mężczyznš i kobietš.
00:03:44:Proszę, nie zostawiajcie mnie tak!
00:03:47:Więc będziecie mieli występ w następnym miecie?
00:03:50:A kim ty jeste?
00:03:51:Och, jestem Leopold Scorpse.
00:03:54:Chciałbym pomóc tej grupie w podróżach.
00:03:59:To herb rodziny Scorpse.
00:04:01:Pomogę wam! Nawet jakbym miał grać nogi konia!
00:04:05:Możecie przejć.
00:04:06:Dziękuję.
00:04:07:No chodmy.
00:04:11:Jedcie.
00:04:18:Dziękuję.
00:04:24:Jestemy cali tylko dzięki niemu.
00:04:26:Nawet debil czasem się przydaje.
00:04:29:Mylę, że jednak jest jaki mały powód twojego istnienia.
00:04:47:Ale miękkie!
00:04:48:Tak dużo czasu minęło, od kiedy ostatnio spałam na łóżku!
00:04:50:Podobno majš tu gdzie tropikalnš łanię.
00:04:53:To dobrze brzmi.
00:05:00:Kociół jest na krawędzi miasta.
00:05:03:Jestemy już za kontrolš, więc chyba tu będzie spokojniej.
00:05:07:Zjedzmy co dobrego na kolację.
00:05:11:Nie.
00:05:12:Czemu?
00:05:13:Nie mamy już pieniędzy.
00:05:14:Co?
00:05:15:Ledwie moglimy zapłacić za ten pokój.
00:05:17:Ale...!
00:05:18:To ty powiedziała, że chcesz spać w łóżku
00:05:22:W pezciwieństwie do kogo, kto zachowuje się jak dziadek, jak ty, ja jestem młodš dziewczynš!
00:05:26:Młode dziewczyny nie sš takie wulgarne.
00:05:29:Jest taka jedna.
00:05:30:Ożesz ty... chcesz, żebym cię zwišzał i przywiesił do czyjego dachu?
00:05:35:Dziewczyny twojego typu piš lepiej, kiedy na czym wiszš.
00:05:37:O co ci chodzi? Chyba nie o to, że nie mamy, co jeć.
00:05:40:Zamknij się. Przynajmniej przez chwilę pobaw się w suszonš rybę.
00:05:44:Jka płaszczka albo gruba ryba...?
00:05:48:Ej, ty...
00:05:49:Co...?
00:05:50:Przepraszamy za hałas.
00:05:52:Nie szkodzi.
00:05:54:Tak długo, póki nie pobrudzicie pokoju lub nie zniszczycie mebli...
00:05:57:Nie przeszkadza mi czy będziecie się bić, czy tańczyć w kółeczku.
00:06:04:Podoba mi się to nastawienie.
00:06:07:Mylę, że mogłybymy zostać przyjaciółkami.
00:06:08:Słucham?
00:06:10:Jestem Pacifica.
00:06:12:Umm...
00:06:13:Winia.
00:06:15:Skończyła czycić pokój gocinny?
00:06:16:Tak.
00:06:20:Więc, Winia, mogłaby oprowadzić mnie po miecie?
00:06:23:I mogłaby nam powiedzieć, gdzie można znaleć jakie chwilowe zatrudnienie?
00:06:26:Hej.
00:06:27:Chodmy.
00:06:28:Ja...
00:06:30:Id.
00:06:32:Ale nie zmieniłam jeszcze przecieradeł.
00:06:35:Nie szkodzi, nie szkodzi. Zostawmy to staruszkowi.
00:06:39:Ja mam to zrobić?
00:06:40:Chodmy.
00:06:42:Pospieszmy się!
00:06:45:Chwilowe zatrudnienie?
00:06:46:To byłoby dobre, by zmylić ludzi wokół nas.
00:06:50:Faktycznie.
00:06:51:Więc, powodzenia z tym, Shannon.
00:06:57:To częć treningu!
00:07:00:To musi być Taurus.
00:07:02:Wyglšda na to, że przeoczylimy ich na kontroli, ale drużyna już tam jest.
00:07:08:Główna armia Sił Królewskich nie chce być wmieszana w nic tak kłopotliwego.
00:07:13:Muszš myleć, że oddział specjalny ma za zadanie wykonywać całš mokrš robotę.
00:07:16:W każdym razie nie tak łatwo będzie ich pokonać.
00:07:20:Odnajdziemy miejsce pobytu Odrzuconej Księżniczki.
00:07:23:Jasne. Tym razem na pewno ukończę misję...
00:07:27:Własnoręcznie.
00:07:30:liczne.
00:07:32:Co ty na to, żeby postawić to w twoim pokoju, Winia?
00:07:34:Czemu tego nie kupisz?
00:07:38:Wcišż podróżujemy, więc...
00:07:41:Tak.
00:07:46:W tym roku nie mogłam opucić Taurus nawet raz.
00:07:52:Pracuje w zajedzie od witu do zmierzchu, każdego dnia...
00:07:56:Zajmuję się ludmi, którzy przyjeżdżajš.
00:08:00:Brzmi niele.
00:08:03:Jak takie życie może brzmieć niele?
00:08:05:Serio? Zazdroszczę ci, Winia.
00:08:12:Pacifica-san!
00:08:15:Leo.
00:08:16:Też sobie zarezerwowałe pokój?
00:08:18:Nie, wypożyczyłem czyjš szopę.
00:08:21:Więc ty też nie masz pieniędzy, Leo?
00:08:23:Chciałbym kupić ci kwiatka skoro jestem twoim narzeczonym, ale...
00:08:28:Czekaj, od kiedy to jeste moim narzeczonym?
00:08:31:Słucham? To było zbyt zuchwałe z mojej strony? O rany.
00:08:35:Czy "o rany" to jedyne, co masz do powiedzenia?
00:08:40:Czemu ja to muszę robić?
00:08:43:O, tu też trzeba wyprostować.
00:08:47:Przykro mi, ale mamy komplet ludzi.
00:08:50:Naprawdę?
00:08:52:Poszukajmy gdzie indziej.
00:08:54:Ale uniform w tej kawiarni był taki ładny...
00:08:59:Raquel-nee, co się stało?
00:09:04:liczne.
00:09:05:Eee?
00:09:07:Oto nowy chleb Soopy-kuna.
00:09:10:Chcielibycie spróbować? Jest przepyszny.
00:09:15:Ktokolwiek?
00:09:17:To chleb Soopy-kuna. Chcielibycie jeden?
00:09:22:To chleb Soopy-kuna. Chcielibycie jeden?
00:09:32:Jak tak dalej pójdzie, wszyscy klienci ucieknš.
00:09:36:Ale czemu? Przecież to takie liczne!
00:09:39:Bardzo mi pomoglicie. Nie mogłem znaleć nikogo, kto ubrałby ten kostium.
00:09:45:To fakt.
00:09:47:Mamy zamiar rozwinšć nasz biznes ze Soopy-kunem.
00:09:52:Chleb Soopy-kun chrupišcy, z kremowym nadzieniem, wypełniony dżemem.
00:09:55:Wszystkie wyglšdajš tak samo.
00:09:58:Dalej, dale, nie przestajcie reklamować.
00:10:02:Bierzmy się do pracy.
00:10:05:Chciałaby pani może spróbować naszego nowego chleba?
00:10:08:Spróbujcie chleb Soopy-kuna!
00:10:12:Może się pan skusi?
00:10:14:Nie idzie zbyt dobrze...
00:10:17:Dobra!
00:10:19:Dzieńdobry.
00:10:21:Dzieńdobry.
00:10:22:Może chciałby pan jednego?
00:10:24:Słucham?
00:10:27:Dzieńdobry.
00:10:29:Dzieńdobry.
00:10:30:Może pan spróbuje?
00:10:32:Może ja też zjem jednego.
00:10:40:Wymienite.
00:10:41:Ja też chcę!
00:10:44:Ależ proszę.
00:10:46:Teraz to jestem trochę zazdrosna.
00:10:49:Może chciałby pan jednego?
00:10:51:Spróbujesz jednego?
00:10:53:Może ja też się poczęstuję.
00:10:58:Patrz, patrz, patrz!
00:10:59:Jem go!
00:11:00:Patrz, patrz!
00:11:03:Odpadła mi szczęka.
00:11:06:Rany...
00:11:07:Nie lubisz przegrywać, prawda, Pacifica-san?
00:11:12:Podobało ci się to, Winia?
00:11:15:Poprostu mylę, że wyglšdało to głupio.
00:11:19:Chodmy, Winia.
00:11:20:Słucham?
00:11:21:Poszukam innej pracy.
00:11:23:Ja też!
00:11:29:Może chcielibycie spróbować?
00:11:31:Chleb Soopy-kun. Jest przepyszny!
00:11:34:Hej.
00:11:35:Tak?
00:11:36:Widziałe może blondynkę z kocimi oczami?
00:11:40:Kim jeste?
00:11:42:Jeste moim rywalem?!
00:11:46:Ej... puszczaj!
00:11:47:Kim jeste?!
00:11:48:Dennis, już wiem gdzie ona jest.
00:11:56:Czekaj!
00:12:01:Sub made by .5Lay | apes1205@poczta.onet.pl
00:12:11:No dalej. Przyłóż się do tego.
00:12:15:A czemu TY mi to mówisz?!
00:12:16:Jeli chcesz mi przeszkadzać, to wynocha!
00:12:19:Jak ty do mnie mówisz? Sprawdzam temperaturę wody!
00:12:24:Czy twoje "rzeczy" urosły na tyle, żeby warto było je zasłaniać?
00:12:29:Cieszę się, że znalazłam miejsce pracy.
00:12:31:Po prostu nie będziesz musiała płacić za pobyt w zajedzie.
00:12:34:Słyszałam, że pomówiła o tym z włacicielem.
00:12:38:Nie zrobiłam wcale tak wiele...
00:12:40:Dziękuję.
00:12:44:Ale się napracowałam.
00:12:46:Skończyła czyszczenie łani?
00:12:49:Shannon-nii to robi.
00:12:51:Zmuszasz swojego brata, by robił wszystko za ciebie.
00:12:54:Takie już musi być jego przeznaczenie.
00:12:57:Co to miało znaczyć?
00:12:58:Ciężka praca do mnie nie pasuje.
00:13:01:Odłóżmy to na bok, masz może ochotę na herbatkę?
00:13:03:Mam ciasto, które dostałam w sklepie.
00:13:06:Zjedzmy je.
00:13:07:Winia-san, we sobie wolnš chwilę, proszę.
00:13:10:Ech?
00:13:11:Dzięki, Raquel-nee.
00:13:14:Ale...
00:13:15:Chod, chod.
00:13:16:Szybciej, szybciej!
00:13:23:To pierwszy raz, kiedy widzę, by Winia tak z kim rozmawiała.
00:13:28:Od mierci jej rodziców praktycznie nie widziałem, żeby się umiechała.
00:13:37:Tadaaa!
00:13:41:Ta piekarnia ma dziwny gust.
00:13:43:Też tak mylę.
00:13:45:Serio?
00:13:52:Przetnę go.
00:13:56:Co ja tu właciwie robię?
00:14:00:Może chcielibycie trochę chleba Soopiego?
00:14:04:Ten zajazd jest zarzšdzany przez ciebie i szefa, tak, Winia?
00:14:09:Tak.
00:14:10:Jeste zdumiewajšca, Winia. Potrafisz gotować, ciężko pracujesz...
00:14:15:To nie prawda...
00:14:16:Ale bez ciebie zajazd Wielka Niedwiedzica nie mógłby funkcjonować.
00:14:22:Jestem wdzięczna wujkowi, że się mnš opiekuje.
00:14:26:Jedyne, ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin