iq-10bc.txt

(25 KB) Pobierz
00:00:18:<<Korekta:bob
00:01:05:{y:i}Tylko czas mo�e pokaza�,|{y:i}co jest prawd�, a co legend�.
00:01:10:{y:i}Niekt�re prawdy nie przetrwaj� wiek�w.
00:01:14:{y:i}Ale legenda dziecka o niebieskich|{y:i}oczach b�dzie �y� wiecznie.
00:01:18:{y:i}B�dzie szeptana na wszystkie|{y:i}cztery strony Wielkich Bia�ych G�r.
00:01:23:{y:i}My, Yagahlowie polowali�my|{y:i}na najpot�niejsze z bestii,
00:01:28:{y:i}Manoki.
00:01:30:{y:i}Ale nasz �wiat zacz�� si� zmienia�.
00:01:32:{y:i}Manoki dociera�y do naszej|{y:i}doliny coraz p�niej i p�niej.
00:01:35:{y:i}A by�y czasy,|{y:i}�e nie zjawia�y si� wcale.
00:01:39:{y:i}Nasi my�liwi zacz�li si� niecierpliwi�,
00:01:41:{y:i}a nasi ludzie g�odowa�.
00:01:48:{y:i}Tylko jedna po�r�d nas,
00:01:50:{y:i}ta kt�r� zwali�my Star� Matk�.|{y:i}Ostatnia ze swego rodzaju.
00:01:54:{y:i}Tylko ona mog�a rozmawia�|{y:i}z duchami ziemi.
00:01:57:{y:i}I prosi� m�dro�� Ojc�w|{y:i}o ratunek dla naszego ludu.
00:02:06:{y:i}Prosi�a wiele razy.
00:02:09:{y:i}A� pewnej nocy
00:02:11:{y:i}odpowiedzieli na jej|{y:i}wo�anie i zes�ali nam znak.
00:02:18:{y:i}Znak pocz�tku ko�ca.
00:02:22:Znale�li�my j� w g�rach.|Kurczowo trzyma�a si� martwej kobiety.
00:02:54:Zes�ali j� Ojcowie.
00:03:16:Przyby�a powiedzie� nam
00:03:18:o czworono�nych demonach,|kt�re po�o�� kres naszemu �wiatu.
00:03:27:Przyb�d� do naszej doliny,
00:03:33:kiedy wybierzemy si�|na nasze ostatnie polowanie.
00:03:37:Ale nie l�kajcie si�.
00:03:41:Z tego polowania|wy�oni si� wojownik.
00:03:45:A ona b�dzie jego kobiet�.
00:03:50:Poprowadz� nas do nowego �ycia.
00:03:53:W kt�rym Yagahlowie|nie zaznaj� wi�cej g�odu.
00:04:02:{y:i}Tej nocy Stara Matka nie widzia�a|{y:i}twarzy wojownika, o kt�rym m�wi�a.
00:04:07:{y:i}Ale wiedzia�a, �e dziecko|{y:i}o niebieskich oczach
00:04:10:{y:i}by�o b�ogos�awie�stwem,|{y:i}kt�re musi chroni�.
00:04:14:{y:i}Dla naszych ludzi by�a Evolet.
00:04:18:{y:i}Obietnica �ycia.
00:04:20:{y:i}Dla ch�opca o imieniu D'Leh|{y:i}znaczy�a du�o wi�cej.
00:04:39:{y:i}Tylko jeden z Yagahl�w nie uwierzy�|{y:i}w przepowiedni� Starej Matki.
00:04:44:{y:i}Ojciec m�odego ch�opca.
00:04:46:{y:i}Ten kt�ry nosi� Bia�� W��czni�,|{y:i}ten kt�ry dawa� sygna� do polowania.
00:04:52:B�d� opiekowa� si� twoim synem,|jakby by� moim w�asnym.
00:04:57:Wiem o tym.
00:04:58:Ale obiecaj mi, �e nikomu|nie powiesz dlaczego odszed�em.
00:05:07:Nie mo�emy czeka�|do ostatniego polowania.
00:05:23:- Znowu dobry rzut.|- Dobry rzut.
00:05:26:Ka'Ren.
00:05:30:Nie.
00:05:32:Nie ty.
00:05:33:Tw�j ojciec porzuci� naszych ludzi.
00:05:35:Odejd�.
00:05:37:Walcz dobrze.
00:05:39:Musisz wygra�, Ka'Ren.
00:05:41:Zostaw go!
00:05:43:Ka'Ren, powiedzia�em,|�eby� go zostawi�!
00:05:48:D'Leh.
00:05:50:Jest synem tch�rza.
00:05:52:Nigdy wi�cej tego nie m�w.
00:05:55:�aden z was.
00:06:13:Jeste� sam.
00:06:15:Tak jak ja.
00:06:21:Co sta�o si� z twoim ludem?
00:06:24:Zostali zabici.
00:06:26:Przez czworono�ne demony.
00:06:40:Nigdy nie b�dziesz sama, Evolet.
00:06:49:Widzisz te �wiat�a?
00:06:51:Tamto.
00:06:53:Nie porusza si�|po niebie jak inne.
00:06:57:To �wiat�o jest|jak ty, w moim sercu.
00:07:01:Nigdy nie odejdzie.
00:07:03:Nigdy nie odejdzie?
00:07:05:Nie. Nigdy.
00:07:10:Evolet, chod� tutaj.
00:07:13:Nie oddalaj si� od chaty|bez mojej wiedzy.
00:07:19:{y:i}I przez wiele ksi�yc�w Evolet|{y:i}i D'Leh patrzyli na siebie,
00:07:25:{y:i}a mi�o�� w ich sercach|{y:i}stawa�a si� mocniejsza.
00:07:37:{y:i}A� w ko�cu, po wielu latach,
00:07:41:{y:i}nadszed� dzie�|{y:i}ostatniego polowania.
00:07:46:D'Leh, jak d�ugo|b�dziemy musieli wypatrywa�?
00:07:50:Dop�ki nie zjawi� si� Manoki.
00:07:53:- A kiedy si� zjawi�?|- Nie wiem.
00:07:57:- D'Leh, kiedy stan� si� my�liwym?|- Gdy przestaniesz zadawa� tyle pyta�.
00:08:08:Wielki My�liwy, Tic'Tic przyszed�|dzisiaj do chaty Starej Matki.
00:08:11:Ona uwa�a, �e nadszed�|czas przepowiedni.
00:08:14:Kaza�a mu nie zabija�|Manoka podczas polowania.
00:08:17:Uwa�a, �e Ka'Ren|wygra Bia�� W��czni�.
00:08:20:I za��da Evolet.
00:08:25:Baku, zobacz,|co dla ciebie znalaz�am.
00:08:30:Wiesz, jak dobrym|my�liwym jest Ka'Ren.
00:08:33:Musimy ucieka�.
00:08:35:Razem mo�emy|przekroczy� Wielkie G�ry.
00:08:37:I opu�cimy nasz lud?
00:08:39:Jak m�j ojciec?
00:08:41:Nie mog� tego zrobi�.
00:08:45:Pracowa�em nad tym|przez wiele ksi�yc�w.
00:08:50:B�dziemy razem tylko,
00:08:52:je�li zabij� Manoka.
00:09:06:S� tutaj!
00:09:07:Patrzcie!
00:09:13:Patrzcie jak ich wiele.
00:09:44:Dzisiaj...
00:09:45:Nie przebij� serca Manoka.|To b�dzie jeden z was.
00:09:50:Jeden z was za��da Bia�ej W��czni.
00:09:54:Niech Ojcowie Yagahl�w|i duch pot�nego Manoka
00:09:58:wybior� najlepszego z was.
00:10:01:Ka'Ren, do ciebie|nale�y pierwszy rzut.
00:10:04:Ka'Ren, Manok jest tw�j.
00:10:06:B�dziesz naszym przyd�wc�.
00:10:11:D'Leh, a ty?
00:10:15:Ja poluj� dla Evolet.
00:10:20:Wszyscy razem jak jeden m��!
00:10:56:Tic'Tic znalaz� przyw�dc�.
00:11:50:Zwolnij!
00:11:52:D'leh!
00:12:01:Rozdzielaj� si�!
00:12:02:Skupcie je razem!
00:12:26:Baku!
00:12:28:Nadchodz�!|Nadchodz�, Baku!
00:12:30:Nadchodz�!|Nadchodz�!
00:12:34:S�.
00:12:47:Nadchodzi ostatni.
00:12:49:To du�y samiec.
00:12:52:Teraz.
00:13:14:D'Leh biegnie.
00:13:16:Ka'Ren, rzucaj.
00:13:26:Niech biegnie!|�apcie za sie�!
00:13:41:Jest za silny.|Pu��, Ka'Ren.
00:13:44:D'Leh musimy odpu�ci�.
00:13:45:Nie mog�, zapl�ta�a mi si� r�ka.
00:15:19:Patrzcie.
00:15:20:To D'Leh.
00:15:29:Zabi�e� go.|Ca�kiem sam.
00:15:31:Nikt wcze�niej tego nie dokona�.
00:15:35:To by�o odwa�ne.
00:15:41:D'Leh zabi� Manoka.
00:15:42:Nie pu�ci� sieci.
00:15:44:Tylko on.
00:15:49:Na co czekasz?
00:15:52:M�dry Duchu, zabi�em Manoka.
00:15:56:��dam Bia�ej W��czni.
00:15:59:A z ni� mojej kobiety.
00:16:02:Evolet.
00:16:13:{y:i}Pocz�wszy od tego dnia,|{y:i}D'Leh nie by� ju� synem tch�rza.
00:16:18:{y:i}Teraz Yagahlowie|{y:i}powa�ali jego imi�
00:16:21:{y:i}za sprowadzenie na nich ten|{y:i}ostatni raz b�ogos�awie�stwa Manoka.
00:16:27:{y:i}Ale mimo, i� Stara Matka|{y:i}w sercu cieszy�a si�
00:16:31:{y:i}widz�c Evolet tak szcz�liw�,
00:16:34:{y:i}w duszy ba�a si�, �e ten,|{y:i}kt�ry zg�adzi� pot�n� besti�
00:16:39:{y:i}nie mia� odwagi na to,|{y:i}co mia�o nadej��.
00:16:56:Dlaczego Tic'Tic|nie �wi�tuje z nami?
00:17:03:D'Leh.
00:17:04:Mam co� do zrobienia.
00:17:22:Czego chcesz?
00:17:29:Nie by�em odwa�ny.
00:17:31:Nie polowa�em jak jeden m��.
00:17:35:Ojcowie Yagahl�w|zabawili si� dzisiaj z nami.
00:17:38:Co mam zrobi�?
00:17:39:Rezygnuj�c z Bia�ej W��czni|zrezygnuj� z Evolet. Nie mog� tego zrobi�.
00:17:43:Jest twoja, �eby� mia�|z niej rezygnowa�?
00:17:49:To nie w stylu Yagahl�w ��da�|Bia�ej W��czni w k�amstwie.
00:18:14:Odda�em Bia�� W��czni� Tic'Ticowi.
00:18:18:Dlaczego mia�by�|zrobi� co� takiego?
00:18:20:- Bo nie zabi�em Manoka, Evolet.|- Oczywi�cie, �e zabi�e�. Trzyma�e� si� sieci.
00:18:24:Nie, sk�ama�em.
00:18:29:Pr�bowa�em si� pu�ci� tak jak inni.
00:18:32:Moja r�ka utkn�a.
00:18:36:Ten Manok sam nabi� si�|na moj� dzid�.
00:18:40:Ja nic nie zrobi�em.
00:18:45:Evolet.
00:18:46:Pami�tasz, co powiedzia�em|ci o naszym �wietle?
00:18:50:Ci�gle czuj� to samo.
00:18:55:Zawsze b�dziesz w moim sercu.
00:18:58:To nigdy nie odejdzie.
00:19:03:Mimo to...
00:19:06:Rezygnujesz ze mnie.
00:19:22:{y:i}Tej nocy nad dolin� Yagahl�w|{y:i}nadszed� Wielki Bia�y Deszcz.
00:19:27:{y:i}I jak lodowaty deszcz,|{y:i}smutek zago�ci� w sercu D'Leha.
00:19:36:{y:i}A z Bia�ym Deszczem przyby�y|{y:i}czworono�ne demony.
00:20:00:Zosta� tutaj.
00:20:44:Moha, uwa�aj!
00:20:52:Nie zabijajcie ich...
00:20:55:...ujmijcie ich!
00:21:07:- Baku, schowaj si�.|- Dobrze, matko.
00:21:42:Nic na to nie poradzimy.
00:22:00:Uwi�za� j� do mojego konia.
00:22:03:Prosz�...
00:22:07:Pu�� mnie.
00:22:10:Pu�� mnie.
00:22:49:- Co robisz?|- Id� za nimi.
00:22:52:Przez Wielkie G�ry?|To nie jest mo�liwe.
00:22:55:Oni przybyli przez|Wielkie G�ry, czy� nie?
00:22:57:- To demony. Mo�e mog� lata�.|- Nie widzia�em u nich skrzyde�, a ty?
00:23:01:My�lisz, �e sam ich sprowadzisz?
00:23:03:Sam?
00:23:04:Nie jest sam.
00:23:06:Id� z nim.
00:23:09:Bez reszty my�liwych wszyscy umrzemy.
00:23:12:Ja te� p�jd�.
00:23:13:Nie, Baku.|Zostaniesz tutaj.
00:23:17:Ale ty, Ka'Ren, musisz i�� z nim.
00:23:31:Nie dotykaj mnie!
00:23:47:{y:i}Gdy po�egnali si� ze starszyzn�|{y:i}i dzie�mi naszych ludzi
00:23:53:{y:i}M�dry Duch Yagahl�w pob�ogos�awi� ich|{y:i}i w��cznie u ich bok�w.
00:23:58:{y:i}Stara Matka wiedzia�a,|{y:i}�e nigdy ju� nie b�d� my�liwymi.
00:24:03:{y:i}Odt�d b�d� wojownikami.
00:24:21:Nied�ugo b�dzie noc.|Zostajemy tutaj.
00:24:23:Nie, idziemy dalej.|Zbli�amy si� do nich.
00:24:25:Nie widz� w ciemno�ciach.
00:24:27:A ty?
00:24:28:Zostajemy tutaj,
00:24:29:jemy i �pimy.
00:24:40:Dlaczego nie nosisz Bia�ej W��czni?
00:24:46:Boisz si�?
00:24:49:Odpowiedz!
00:24:50:Ka'Ren, id� spa�.
00:25:07:Baku? Baku!
00:25:09:Co ty tutaj robisz?|Wracaj do domu!
00:25:11:Mog� wam pom�c.|Mog� nie�� wasze sakwy.
00:25:14:Wracaj do domu.
00:25:16:Zabili moj� matk�.
00:25:19:Jest sam.
00:25:24:B�dzie nas tylko spowalnia�.
00:25:27:D'Leh, jestem spragniony.
00:25:55:Kamienie wci�� s� gor�ce.
00:25:57:D'Leh!
00:26:03:�yje.
00:26:05:Musimy si� spieszy�.
00:26:28:Dlaczego Stara Matka zamarza?
00:26:48:{y:i}Bia�y Deszcz nie jest|{y:i}przyjacielem my�liwych.
00:26:51:{y:i}Zasypa� wszystkie �lady|{y:i}porwanych braci i si�str.
00:26:57:{y:i}Teraz Ojcowie Yagahl�w|{y:i}mieli wskaza� im drog�.
00:27:06:{y:i}Szli przez wiele dni i nocy|{y:i}do odleg�ej krainy,
00:27:11:{y:i}gdzie sko�czy�y si� Wielkie G�ry,
00:27:13:{y:i}a zacz�a historia|{y:i}dziecka o niebieskich oczach.
00:27:20:{y:i}Miejsce, gdzie czworono�ne|{y:i}demony zabi�y lud Evolet.
00:27:32:Idziemy ju� cztery dni.
00:27:34:Ci�gle �adnych �lad�w.
00:27:36:- Mo�e maj� te skrzyd�a.|- Mo�e maj�.
00:27:39:Ale nasi bracia i siostry|...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin