Chwile.txt

(1 KB) Pobierz
,Pamietasz swojš młodoć,kiedy księżyc wiecił inaczej
Te licie w ksišżki wkładane,jak listy miłosne zza granic
Szalony bieg przez pola i łški w krainę spotkań , zobaczeń
Ten powiew wiatru którego  nie oddasz nikomu i za nic

Pamietasz swe pierwsze wiersze pisane pod ławkš ukradkiem
Ten inny zapach kwiatów na wiosnę 
Włosy dumnie czesane kiedy nikt już nie widzi,ukradkiem
Poranki tak wszesne,piękne,radosne

Pamiętasz to pierwsze pioruna uderzenie jastrżębiem spadajšce
Gdy zobaczyłe Jej oczy przelotnie po drodze do domu
I Twoje myli gepardem  za Niš gnajšce
I tę prosbę,że chciałby tornister nosić jej pomóc

Pamiętasz ten silny uscisk, gdy Jej oczy spojrzały gdzie indziej
I ten umiech co powędrował przez lustro
Gdy w trójkę jechalicie w windzie
Ty ,twój kolega i Ona... Wasze jedyne bóstwo

Pamiętasz tę łzę co płynšć nie chciała,choć bardzo jš chciałe wycisnšć
I kłębek mysli jak nici Ariadny,choć już nie było powrotów
Tę chwilę co mogłe w Jej oczach zabłysnšć
I tę chwilę co byłe żebrakiem leżšcym u płotu

Pamiętasz swojš młodoć, co już dawno gdzie prysła w oddali
Ten bieg zdarzeń którego nie sposób policzyć i zmierzyć
Czy jest jaka siła co może te chwile ocalić?
Pewnie  jest
Tylko trzeba  mocno w to wierzyć....
Zgłoś jeśli naruszono regulamin