Animator Kultury. Realizowanie projektów artystycznych w przestrzeni publicznej.pdf

(2564 KB) Pobierz
ANIMATOR KULTURY
REALIZOWANIE PROJEKTÓW ARTYSTYCZNYCH
W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ
937357712.043.png 937357712.044.png 937357712.045.png 937357712.046.png
Fundacja Obserwatorium - Animator Kultury 2011
kontakt@obserwatorium.org.pl
Autorzy:
Magdalena Góralska
Anna Pietraszko
Karol Wittels
W publikacji umieszczono fragmenty wywiadów z artystami
oraz działaczami organizacji pozarządowych:
Adam Jastrzębski
Klara Kopcińska
Darek Paczkowski
Zbyszek Sikora
Homer Simpson
Wojciech Wiśniewski
937357712.001.png
Zamiast wstępu
łań promocyjnych, przygotowali raporty ze swojej pracy oraz doprowadzili do realizacji
projektu, tj. do umieszczenia zaprojektowanego dzieła w wybranym przez siebie miej-
scu, a jako działanie ostateczne - zorganizowali jego odsłonięcie. Wszystkie te działania
miały na celu: umożliwić przyszłym animatorom kultury dokładne poznanie procesu
animacji, dać poczucie osobistej satysfakcji z ukończonej pracy i zapoznać uczestników
z trudnościami, jakie niesie ze sobą tego typu działalność. Tak przeszkoleni będą mogli
z łatwością zmierzyć się z przyszłymi wyzwaniami, bogatsi o znacznie większą wiedzę
i doświadczenie.
Mam wrażenie, że to jest właśnie speł-
nienie tego ideału, gdzie cały świat jest
moją piaskownicą i mogę po prostu
wszystko (…) np. postawić kreskę na
murze, a mogę też coś ustawić z cegieł,
które pod nim leżą. Wszystko może być
narzędziem, wszystko może być sceną
działania.
Pomysł stworzenia projektu edukacyjnego dla przyszłych animatorów kultury powstał
jesienią 2010 roku - na tyle wcześnie, abyśmy mogli w spokoju nad nim popracować
i dobrze go opisać, oraz na tyle późno, że pierwszy wniosek złożyliśmy na minutę przed
zamknięciem naboru. Stało się tak, jak dzieje się przeważnie – nasze cele, plan działań,
budżet oraz harmonogram wyklarowały się w ostatniej chwili, przypieczętowane złoże-
niem z końcem listopada wniosku do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Od tego momentu do dnia rozpoczęcia pierwszych działań projekt - jak również i my
- przeszedł długą i wyczerpującą drogę: starania o kolejne dotacje, kompletowanie ka-
dry, nieuniknione korekty budżetu oraz harmonogramu - a co za tym idzie - i treści po-
szczególnych działań, wreszcie podpisywanie umów z poszczególnymi grantodawcami.
Każdy, kto kiedykolwiek tworzył i prowadził projekty, wie co mamy na myśli. Niestety, nie
każda młoda osoba zabierająca się do animacji kulturalnej czy działalności pozarządo-
wej jest świadoma, ile energii i czasu, a także (przede wszystkim!) nerwów będzie musia-
ła poświęcić, żeby wprowadzić pomysł w życie.
Adam Jastrzębski
Zwieńczeniem projektu jest niniejszy krótki poradnik, opracowany przy udziale do-
świadczonych ekspertów i artystów. Wierzymy, że zawarte w nim informacje okażą się
przydatne i przyczynią się w przyszłości do realizacji wielu równie innowacyjnych, co
skutecznych projektów.
Dlaczego skupiamy się na działaniach w przestrzeni publicznej?
Czy wszystko może być sztuką? Oczywi-
ście! Ze wszystkiego można zrobić sztu-
kę, jeśli się rzeczywiście ma pomysł, nie
każdy gest nią przecież jest.
Adam Jastrzębski
Działanie projektowe to sposób pracy, technika pozwalająca na skuteczną realizację zało-
żonych celów. Może być wykorzystywana w wielu dziedzinach, zarówno w pracy korpo-
racji, jak i organizacji pozarządowej. W ostatnim przypadku jej użycie warunkują zazwy-
czaj narzucane przez grantodawców wytyczne. Nie należy, jak sądzimy, postrzegać tego
narzucenia, jako czegoś negatywnego, utrudniającego organizacjom pozarządowym
pracę. Obserwując sposoby działania NGO’sów można jednak stwierdzić, że paradoksal-
nie, organizacje, które w głównej mierze utrzymują się z dotacji pozyskanych w drodze
wnioskowania (składania ofert z opisami projektów), w rzeczywistości często nie potraią
pracować projektowo, błędnie rozumiejąc tę technikę pracy, a co za tym idzie – rzadko
korzystają z niej w swojej działalności. Potocznie przyjęło się ją sprowadzać do umiejęt-
nego napisania wniosku, co jest znacznym nieporozumieniem, ponieważ wniosek jest
tylko jednym z efektów tej pracy. Niestety zdarza się, że wiele organizacji poszukując
źródeł inansowania dla swoich projektów, tworzy wnioski pod dyktando grantodawcy,
koncentrując się przede wszystkim na spełnieniu ustanowionych przez niego kryteriów.
W ten sposób kwestie takie jak analiza potrzeb beneicjentów, ocena ryzyka czy ewalu-
acja działań, które powinny być nieodłącznym elementem każdej pracy nad projektem,
stają się zbędne, jeżeli ich obecności nie wymaga formularz wniosku. Skutkiem takiego
funkcjonowania organizacji pozarządowych jest mnogość projektów, na które nie ma
zapotrzebowania, które w trakcie realizacji z trudem znajdują beneicjentów, lub napo-
tykają innego rodzaju problemy. Problemów tych z łatwością można by uniknąć, gdyby
na etapie planowania przeprowadzono wstępne analizy potrzeb. Dlatego właśnie prze-
kazujemy w Wasze ręce minipodręcznik, zawierający najważniejsze informacje o tym,
w jaki sposób stworzyć projekt z zakresu animacji kulturalnej (na przykładzie działań
streetartowych), ze szczególnym uwzględnieniem projektów odbywających się w prze-
strzeni publicznej, z którymi wiążą się dodatkowe kwestie, np. konieczność pozyskiwa-
nia zezwoleń, możliwości i ograniczenia wynikające ze specyiki przestrzeni.
Głównym celem Animatora Kultury było wyedukowanie przyszłych animatorów w opar-
ciu o ich własne doświadczenie i praktykę, tak by poznali siłę swoich pomysłów i własne
możliwości. Żeby sami zobaczyli jak to działa. Projekt składał się z trzech uzupełniających
się części – (1) warsztatów wprowadzających dla uczestników - studentów kulturoznaw-
stwa i kierunków pokrewnych z warszawskich uczelni, (2) działań animacyjnych w prze-
strzeni miejskiej - prac streetartowych prowadzonych przez grupy studentów pod
opieką artystów-tutorów zajmujących się profesjonalnie street artem oraz (3) wydania
miniporadnika zbierającego wiedzę i doświadczenie artystów, animatorów i działaczy
pozarządowych, z myślą o dzieleniu się dobrymi praktykami.
Prowadzone przez nas warsztaty były trzyczęściowym pakietem wprowadzającym w te-
matykę projektu. Pierwsza ich część dotyczyła sztuki w przestrzeni publicznej – omó-
wiona została problematyka przestrzeni miejskiej, jako miejsca dla ekspresji artystycznej
oraz możliwości, jakie oferuje w tym zakresie Warszawa. Kolejne warsztaty obejmowały
różnorodne formy street artu oraz pracę zespołową i działanie w przestrzeni publicznej
podczas realizacji projektów artystycznych, jako przygotowanie uczestników projektu
do samodzielnej pracy w zespołach.
Pracownia to jest zupełnie inna sprawa
niż przestrzeń publiczna, w której to jest
właśnie najlepsze, że należy w jakimś
sensie do wszystkich.
Podczas procesu tworzenia i realizacji projektów streetartowych w przestrzeni publicz-
nej Warszawy studenci pod kuratelą artysty-opiekuna samodzielnie opracowali plan
projektu oraz rozpisali jego mini-budżet, z uwzględnieniem wszystkich kosztów, jakie
niosła ze sobą jego realizacja. Następnie zdobyli pozwolenia na umieszczenie dzieł
w przestrzeni miejskiej, podjęli liczne (mniej lub bardziej udane) próby pozyskania
sponsorów, którzy pokryliby koszty realizacji i zainstalowania dzieł. Stworzyli plan dzia-
Homer Simpson
937357712.002.png 937357712.003.png 937357712.004.png 937357712.005.png 937357712.006.png 937357712.007.png
Zastanawiacie się zapewne, dlaczego właśnie w przestrzeni publicznej? Odpowiedź jest pro-
sta – bardzo często bywa ona wykorzystywana jako przestrzeń animacji kulturalnej. Jest też
głównym polem działań streetartowych twórców, których prace wnikają głęboko w miejską
tkankę, docierając do tych, którzy sztuki sami nie szukają. Pod pojęciem przestrzeni publicz-
nej należy rozumieć prawie wszystkie elementy otaczające nas na co dzień - chodniki, bu-
dynki, ławki czy drzewa, które z kolei składają się na ulice, parki czy osiedla. Oczywiście, takiej
deinicji można zarzucić zbytnią ogólność czy też nienaukowość. Należy jednak spojrzeć na
miejsca publiczne, ogólnodostępne, jako na takie, z których korzystają osoby najczęściej
w tej przestrzeni pracujące. Street art może się pojawić dosłownie wszędzie - każdy element
przestrzeni publicznej, stały czy ruchomy, może być dla graiciarza, vlepkarza czy rzeźbiarza
tłem. Dla jednych będzie to przystanek autobusowy, dla innych ściana starej kamienicy, jesz-
cze inni wykorzystają przez nikogo niezauważany właz miejskiej studzienki kanalizacyjnej.
To, że interesujemy się sztuką to jedno.
Inna sprawa to to, że przyczyniamy się
do jej rozwoju i popularyzacji w sposób
uporządkowany i na poziomie, co nie-
sie za sobą konkretny, namacalny efekt
- wzbogacenie naszej wspólnej prze-
strzeni publicznej.
Zbyszek Sikora
Tutaj rodzi się kolejne pytanie - czy w każdej przestrzeni można realizować projekty? Więk-
szość streetartowców odpowie twierdząco - to przecież kontekst danego miejsca kształtuje
dzieło i nic nie powinno go ograniczać! Niestety, zupełnie inne zdanie na ten temat będzie
mieć przedstawiciel straży miejskiej, wlepiając Ci mandat za wandalizm, jeżeli zostaniesz
przyłapany na gorącym uczynku. I tu pojawia się problem. Realizując projekt w ramach
środków publicznych, czy nawet prywatnych, musimy posiadać pozwolenia na wykorzysta-
nie przestrzeni, w której działamy. To samo dotyczy zgody na użytkowanie ściany, na której
chcemy umieścić szablon, czy zajęcie placu, na którym organizujemy koncert. Z uzyskaniem
potrzebnych papierów bywa bardzo różnie, większość tak zwanej publicznej przestrzeni
przecież do kogoś należy – częściej są to osoby prywatne, niż władze miasta. Jeżeli mamy
do czynienia z instytucją państwową sprawa jest o tyle łatwa, że wiemy jakie dokumenty
przygotować i jaka jest droga postępowania. Z drugiej strony, często zdarza się, że pismo
z prośbą o zgodę krąży od biurka do biurka lub miesiącami gnije w szuladzie. W przypadku
właścicieli prywatnych często trudno znaleźć osobę odpowiedzialną bezpośrednio za daną
powierzchnię. Jeżeli już się tego dokona – można mieć szczęście i otrzymać zgodę od razu,
albo czekać miesiącami na zaakceptowanie projektu. W obu przypadkach możemy stwier-
dzić z całkowitą pewnością, że jasnych reguł nie ma – trudno je ustalić, kiedy brak jest ja-
kichkolwiek prawidłowości. W dalszej części publikacji znajdziecie dokładniejsze informacje
dotyczące uzyskiwania pozwoleń. Teraz dodamy jedynie, że już w pierwszej fazie tworzenia
projektu warto zainteresować się dokładniejszą analizą miejsca, w którym ma on powstać,
oraz kwestią uzyskiwania stosownych pozwoleń.
Uważam, że każdy powinien street artu
spróbować, szczególnie w jego niele-
galnym wydaniu. Trochę inaczej zaczy-
na się odbierać otaczającą człowieka
rzeczywistość, zmienia się sposób pa-
trzenia na pewne sprawy.
Homer Simpson
Jeżeli chodzi o odbiór społeczny działań realizowanych w przestrzeni publicznej, trzeba pa-
miętać o tym, że nie do każdego odbiorcy traia każdy pomysł. Kontrowersje, jakie wzbudza
często street art, wynikają właśnie z faktu, że jego efekty może oglądać każdy, ale nie wszyst-
kim przypadną one do gustu. W dalszym ciągu istnieją opinie, że graiti, szablony czy vlepki
to czysty wandalizm i niszczenie mienia, a nie żadna sztuka. Osoby działające w przestrzeni
publicznej i adresujące swoje prace do wszystkich odbiorców muszą podjąć takie ryzyko –
w tym samym miejscu możemy natknąć się zarówno na ich entuzjastów, jak i przeciwników.
937357712.008.png 937357712.009.png 937357712.010.png 937357712.011.png 937357712.012.png
Jak przygotować projekt i pozyskać na
niego fundusze?
„Zrób to sam” na przykładzie działań
streetartowych
MOCNE STRONY
(czynniki wewnętrzne)
SŁABE STRONY
(czynniki wewnętrzne)
W środowisku streetartowym, a na pew-
no w naszej grupie, każdy jest trochę
artystą i trochę animatorem czy kura-
torem. To się wszystko miesza i m.in.
na tym, jak sądzę, polega specyika tej
sceny.
Generalnie to nie spotkałam się ze złą
reakcją na nasze działania w przestrzeni
publicznej. Nawet jak robiłam rzeczy zu-
pełnie od czapy.
np. zasoby ludzkie (doświadczeni koordy-
natorzy, fundraiserzy, eksperci zewnętrzni,
wolontariusze); partnerzy.
np. brak środków inansowych, brak zaplecza
biurowego, zbyt luźna – nieformalna struktu-
ra zarządzania w naszej organizacji/zespole.
Klara Kopcińska
Adam Jastrzębski
SZANSE
(czynniki zewnętrzne)
ZAGROŻENIA
(czynniki zewnętrzne)
np. „mocne” kontakty z potencjalnymi spon-
sorami, niewielka „konkurencja” innych or-
ganizacji działających w tym obszarze.
np. polityka administracji lokalnej nie sprzyja
podejmowaniu przedsięwzięć takich jak na-
sze; niewielkie zainteresowanie naszym pro-
jektem przez potencjalnych beneicjentów/
media/społeczności lokalne etc.
1. Od czego zacząć, czyli jak powstaje projekt?
Czy zdarzyło Ci się mieć pomysł, który w Twojej głowie zrodził się nagle i od tamtej
pory nie daje Ci spokoju? Cały czas o nim myślisz, chodzi Ci po głowie, mówi do Cie-
bie – „zrealizuj mnie!”? Już myślisz sobie, że to jest „to”, a wtedy przychodzi moment
zwątpienia – „jak się do tego zabrać?”, „od czego zacząć?”
Wypisanie słabych i mocnych stron projektu pomaga nam określić jego skalę i cha-
rakter oraz oszacować ryzyko, z jakim wiąże się jego realizacja. Pomoże nam to
stwierdzić, czy nie rzucamy się z motyką na słońce, a więc – czy nasz projekt jest
możliwy do realizacji. Dobre chęci to niestety za mało. Do mocnych stron możemy
natomiast zaliczyć 30 litrów farby, które miesiąc wcześniej dostaliśmy od sponsora,
a które teraz zalegają w piwnicy. Co więcej – nieraz samo posiadanie piwnicy jest
naszą mocną stroną! Słabą stroną może być to, że wynajmujemy ją za pieniądze
otrzymane od ciotki na imieninach – nie mamy stałych środków inansowych na
utrzymanie lokalu, więc jeżeli nasze źródło inansowania wyschnie, to zniknie rów-
nież piwnica.
Street art jest dla mnie narzędziem do
działań społecznych. I używam go z jed-
nej strony jako, powiedzmy, takiej rekla-
my społecznej, a z drugiej strony jako
narzędzia do animowania, inspirowania
ludzi do działania. Często mówię, że jest
to taki haczyk, który ma przyciągnąć lu-
dzi do działań społecznych.
Dariusz Paczkowski
No właśnie – „od czego zacząć” to pytanie kluczowe. Potem już zwykle wszystko idzie
z górki. Krok pierwszy to uświadomienie sobie, że nasz pomysł musi przejść napraw-
dę długą drogę, aby stać się projektem. Dobre rozpisanie planu pracy to podstawa!
Na początku warto zastanowić się nad potrzebą realizacji danego przedsięwzięcia. Róż-
nią się od siebie pomysły stworzenia muralu nawiązującego do np. II Wojny Światowej
od zorganizowania warsztatów artystycznych z tworzenia szablonów. O ile w pierwszym
przypadku jest prawdopodobne, że pomysł powstaje z przekonania artysty o ważności
przekazu, to w drugim należy się zastanowić czy istotnie jest zapotrzebowanie na takie
wydarzenie. Dla kogo je zorganizować? Gdzie? Po co? Taka analiza pozwoli nam odrzu-
cić już na samym początku wszystkie te pomysły, które mogłyby w przyszłości skazać
nasz projekt na niepowodzenie. Oczywiście, zdarzają się sytuacje, w których już ktoś na
wstępie ma dokładnie opracowany plan całego przedsięwzięcia i nie dopuszcza myśli
o zmianach, chcąc je zrealizować w zaplanowanej formie. Niech próbuje, może się uda!
Określenie czynników zewnętrznych pozwala nam z kolei – przynajmniej z dużą
dozą prawdopodobieństwa – przewidzieć, co może wpłynąć (zarówno pozytywnie
jak i negatywnie) na realizację naszego projektu. Sporą szansą może być znajo-
mość fajnej babki z urzędu miasta, która jest jeszcze w dodatku odpowiedzialna za
wydawanie pozwoleń na ścianę, na której chcemy umieścić nasz mural (inna ściana
oczywiście nie wchodzi w grę) i która z pewnością pomoże nam szybko uzyskać
potrzebny papierek. Sporym zagrożeniem może okazać się awans naszej sympa-
tycznej pani do innego działu i zastąpienie jej mało sympatyczną osóbką, która co
gorsza może zarezerwować naszą ścianę komuś innemu.
Ja się czuję jak jakiś totalny szaleniec,
bo przeważnie robię projekty, które nie
wiem, dokąd mnie zaprowadzą. I jest
to strasznie frustrujące. Znam wiele or-
ganizacji działających na granicy eks-
perymentu, które mówią, że jeżeli nie
mamy prawa do błędów, to właściwie
się cofamy.
Pracę nad projektem warto zacząć od przeprowadzenia analizy SWOT 1 . Zastanów się
zatem, jakimi zasobami dysponujesz, czego Ci brakuje, co może osłabić lub zagrozić
Twojemu projektowi, co zaś może go wzmocnić. Poniżej prezentujemy standardową
tabelkę, którą wykorzystuje się do przeprowadzania takiej analizy.
Street art musi pozostać uczciwy. Ro-
bienie rzeczy na siłę mija się z celem.
Wszystko musi wyrastać od pomysłu
i chęci tworzenia i za żadną cenę nie
wolno tego zatracić przez cały czas
trwania projektu.
Analizę SWOT można przeprowadzić podczas burzy mózgów ze znajomymi czy
z osobami, które będę realizować z nami projekt. Im więcej pomysłów i opinii tym
lepiej dla naszego projektu. Do samej analizy można wracać i zmieniać ją na ko-
lejnych etapach rozwoju naszego projektu. Stworzenie wiarygodnej analizy SWOT
wymaga z kolei przeanalizowana krok po kroku tego, jak nasz projekt będzie reali-
zowany.
1 SWOT – skrót od angielskich słów: S trengths – mocne strony: wszystko to, co stanowi atut,
przewagę, zaletę naszego projektu; W eaknesses – słabe strony: wszystko to, co stanowi
słabość, barierę, wadę naszego projektu; O pportunities – szanse: wszystko to, co stwarza
dla naszego projektu szansę korzystnej zmiany (wpływ zewnętrzny); T hreats – zagrożenia:
wszystko to, co stwarza dla naszego projektu niebezpieczeństwo zmiany niekorzystnej
(wpływ zewnętrzny).
Klara Kopcińska
Wojciech Wiśniewski
937357712.013.png 937357712.014.png 937357712.015.png 937357712.016.png 937357712.017.png 937357712.018.png 937357712.019.png 937357712.020.png 937357712.021.png 937357712.022.png 937357712.023.png 937357712.024.png 937357712.025.png 937357712.026.png 937357712.027.png 937357712.028.png 937357712.029.png 937357712.030.png 937357712.031.png 937357712.032.png 937357712.033.png 937357712.034.png 937357712.035.png 937357712.036.png 937357712.037.png 937357712.038.png 937357712.039.png 937357712.040.png 937357712.041.png 937357712.042.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin