Pseudo-Apulejusz - Asklepios czyli Rozmowa z Hermesem Trismegistosem (2003).pdf

(371 KB) Pobierz
asklepios
PSEUDO – APULEJUSZ
ASKLEPIOS,
CZYLI ROZMOWA Z HERMESEM TRISMEGISTOSEM
Tłumaczenie: Kazimierz Pawłowski
Mail: historian@z.pl
MMIII ®
10040226.001.png 10040226.002.png
I Trismegistos - Asklepiuszu, sam bóg nam Ciebie zesłał,
abyś wziął udział w tej świętej rozmowie, która za sprawą swej
bogobojnej pobożności, słusznie wydaje się bardziej boska od
wszystkiego, co wcześniej czyniliśmy, lub do czego natchnęło
nas bóstwo. Gdy tedy, wysilając swoje władze umysłowe,
dostrzeżesz jej sens, przesycisz całą swoją duszę wszelkimi
dobrami, jeśli rzeczywiście jest wiele dóbr, a nie tylko to jedno,
w którym mieszczą się wszystkie pozostałe, bo oba te stany, jeśli
je porównać, wydają się całkowicie ze sobą zgodne - wszystko
należy do jednego albo jedno jest wszystkim. Są one ze sobą
nierozerwalnie złączone i w żaden sposób jeden od drugiego nie
może być oddzielony. Zrozumiesz to, jeśli pilnie będziesz
uczestniczył w naszej rozmowie. Tymczasem idź, Asklepiuszu,
i wezwij jeszcze Thata, aby wziął udział w naszej rozmowie.
Gdy tylko That się pojawił, Asklepiusz zaproponował, żeby
również Ammon wziął udział w ich rozmowie.
Trismegistos odpowiedział: - Nie mam nic przeciw Am-
monowi i bynajmniej nie dzieli nas żadna zawiść. Wszak
- przypomnijmy tylko - tyle już naszych pism dedykowaliśmy
jemu, podobnie jak najdroższemu i najukochańszemu synowi,
Thatowi, i to pism o przeróżnej treści, zarówno fizycznych jak
i przeznaczonych dla wielu odbiorców 1 . Ale ten traktat
1 W Corpus Hermeticum nie zachowały się żadne przypisywane Hermesowi
traktaty przeznaczone dla Ammona. Jest on jednak adresatem traktatu XVI,
którego rzekomym autorem jest Asklepiusz.
twoim, Asklepiuszu, tytułuję imieniem. Poza Ammonem
nikogo innego jednak nie zapraszaj już na naszą rozmowę, by
z powodu obecności i udziału zbyt wielu osób najświętsze
słowo, dotyczące przecież tak doniosłej sprawy, nie doznało
jakiejś zniewagi. Byłoby bowiem przejawem bezbożności
rozpowszechnianie wśród wielu ludzi spraw przesyconych
całym majestatem boga.
Gdy tylko Ammon przestąpił próg świętego przybytku,
który był teraz wypełniony pobożnością owych czterech
mężów i świętą obecnością boga, gdy wszyscy w stosownej,
pełnej szacunku ciszy w napięciu oczekiwali, aż przemówi
Hermes, wtedy boski Kupido ustami Hermesa rozpoczął
rozmowę, odzywając się tymi oto słowy:
II - Wszystkie dusze ludzkie, Asklepiuszu, są nieśmiertelne,
ale bynajmniej nie jednakowo, lecz każda na swój sposób
i w stosownym dla siebie czasie.
Asklepiusz - A zatem, Trismegistosie, nie wszystkie dusze
są jednakowe?
Trismegistos - O Asklepiuszu, jakże szybko zboczyłeś
z właściwego toru rozumowania! Bo czyż nie powiedziałem,
że wszystko jest jednym, a jedno wszystkim, zwłaszcza że
wszystko, co bóg stworzył, istniało już wcześniej w nim 1 ?
Nie bez powodu mówią o nim, iż jest wszystkim, gdyż to
jego członki są właśnie tym wszystkim. Bacz zatem, żebyś
w toku całej naszej dyskusji pamiętał o tym, który bądź sam
jeden jest wprost tym wszystkim, bądź jest stwórcą tego
wszystkiego.
Wszystko z nieba dąży ku ziemi, wodzie i powietrzu.
Jedynie ogień, ponieważ dąży do góry, ma moc ożywczą; to,
1 Mowa o orfickiej tezie - wszystko jest jednym i jedno wszystkim - która
legła u podstaw greckiej metafizyki i fizyki filozoficznej.
co dąży w dół, jemu służy 1 . To zaś, co zstępuje z nieba, rodzi.
To natomiast, co się wznosi się do góry, żywi. Ziemia, która
jako jedyna sama się na sobie opiera, przyjmuje wszystko to,
co spada, i odtwarza wszystkie rodzaje, które w siebie przyjęła.
To jest zatem to wszystko, co - jak pamiętasz - przysługuje
wszystkim rzeczom, bądź samo je wszystkie stanowi. Dusza
i wszechświat, objęte przez naturę, są wprawiane przez nią
w ruch. Dzięki temu tak różnorodne się stają cechy ich
wszystkich postaci, że można dostrzec niezliczone gatunki
różniące się od siebie przymiotami, zarazem jednak złączone
w ten sposób, że całość wydaje się jednym, a wszystko zdaje
się pochodzić z jednego.
III Cały wszechświat został uformowany z czterech żywio-
łów. Są nimi: ogień, woda, powietrze i ziemia. Jeden jest
wszechświat, jedna jest dusza i jeden jest bóg.
A teraz skup się i całą swoją uwagę, na ile starcza ci
zdolności i bystrości umysłu, zwróć na to, co teraz powiem.
Istota bowiem boskości, którą należy poznawać boskim
natężeniem myśli, przypomina bystry strumień górski, rwący
z wysoka z olbrzymią prędkością w przepaść. Dlatego cała
uwaga zarówno tych, którzy tylko słuchają, jak również tych,
którzy ją omawiają, pozostaje za nią daleko w tyle.
Przystępując do rzeczy: niebo, czyli bóg poznawalny
zmysłami, jest zarządcą wszystkich bytów cielesnych, a ich
wzrost i ubywanie zależy od słońca i księżyca. Władcą zaś
nieba, a także duszy oraz w ogóle wszystkiego, co istnieje we
wszechświecie, jest bóg, który to wszystko stworzył. Te
wszystkie bowiem wyżej wspomniane byty, którymi rządzi
1 Tekst rozumiem inaczej niż Ferguson i Festugiere, którzy tłumaczą: „z
ognia to, co dąży do góry, ma moc ożywczą, to, co dąży ku dołowi, jest
podporządkowane temu, co się wznosi".
ten sam bóg, oddziałują w naturalnym procesie swymi
wpływami na świat i duszę wszystkich rodzajów i jednostek
Świat został stworzony przez boga, aby w sobie pomieścił
wszelkiego typu istoty. Natura, nadająca przez te istoty formę
światu, poprzez cztery żywioły prowadzi wszystko aż do
nieba, aby znalazło łaskę w oczach boga.
IV Wszystko zaś, co zależy od tych wyższych bytów, dzieli
się na poszczególne jednostki w następujący sposób. Wszelkie
jednostki podążają za swymi rodzajami w ten sposób, że
rodzaj jest spójną całością, a jednostka jego cząstką. Rodzaj
bogów zatem sam z siebie rodzi poszczególnych bogów.
Podobnie też rodzaj demonów, ludzi, a także ptaków i w ogóle
wszystkiego, co istnieje w świecie, rodzi sobie właściwe
jednostki. Jest też i inny rodzaj istot żywych, rodzaj bez
duszy, niepozbawiony jednak zmysłów; stąd też cieszy się
tym, co dlań dobre, a z powodu nieszczęść cierpi i ulega
zniszczeniu; mam na myśli wszystkie gatunki, które żyją na
ziemi dzięki nienaruszonym korzeniom i pędom, i których
jednostki rozproszone są po całej ziemi. Samo niebo przepeł-
nione jest bogiem. Wspomniane wyżej rodzaje zamieszkują
obszary aż do miejsc, w których jednostki wszystkich rodzajów
są nieśmiertelne 1 . Jednostka bowiem jest częścią rodzaju, jak
człowiek - ludzkości. Dlatego z konieczności trzyma się
właściwości swego rodzaju. Z tego wynika, że chociaż
wszystkie rodzaje są nieśmiertelne, to jednak jednostki nie
wszystkie są nieśmiertelne. Jedynie bogowie zarówno rodzaj,
jak i poszczególni bogowie są nieśmiertelni. Pozostałe jestes-
twa, których rodzajowi przysługuje wieczność, chociaż w swo-
1 Proponuję tu poprawkę: loca, ubi omnium generum zamiast lekcji
rękopisów loca specierum, quarum omnium rerum. Chodzi tu o świat nad
sferą księżyca. W tym świecie zarówno rodzaje, jak i indywidua są wieczne.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin