DROGA KRZYŻOWA MŁODYCH 2.pdf

Droga kojarzy siħ nam ze zmħczeniem

dlatego nieraz wolimy pozostaę tam gdzie jest wygodniej

mimo Ňe ktoĻ czeka.

Gdy wybierasz wygodħ

wtedy samego siebie oszukujesz,

bo wygoda wcale nie jest odpoczynkiem

ýatwo podejmujesz trudne decyzje

OsĢdzasz szybciej niŇ wielkie trybunaþy

Rzucasz mocniejsze sþowa niŇ ludzie z doĻwiadczeniem

Decydujesz tak jak czujesz

Czynisz tak bo ciebie to nic nie kosztuje

Ale przecieŇ boli innych

Zanim wiħc zdecydujesz osĢdzisz orzekniesz

sprbuj przewidzieę skutek swoich sþw

i poszukaj w nich prawdy

Bo sþowo nie jest obojħtne - moŇe podtrzymaę pocieszyę

ale moŇe teŇ zgnieĻę zniszczyę drugiego czþowieka

nawet tylko sþowo

MþodoĻę ma to do siebie

Ňe czħsto nie widzi siħ potrzeby zabierania czegokolwiek na jutro

ņyje siħ dziĻ

to wþaĻciwie wystarcza

Ale pamiħtaj Ňe mþodoĻę jest czasem

w ktrym zbiera siħ doĻwiadczenia na caþe Ňycie

Nie zdziw siħ kiedyĻ

Ňe ugotowaę obiadu nie potrafisz

jeĻli dzisiaj siħ tego nie nauczysz

Nie oburzaj siħ

gdy ciħ dyrektor wyrzuci z biura

bo pracowaę nie umiesz

Nie miej wtedy do nikogo pretensji

MþodoĻę jest twoja

ty niĢ dziĻ gospodarujesz

Nie denerwuj siħ jak ci rodzice radzĢ

jak starsi przestrzegajĢ

oni siħ bojĢ

Ňe jak dostaniesz siħ w zþe towarzystwo

wpadniesz w naþg

poznasz zþĢ dziewczynħ

to bħdzie ci trudno powrcię

Upadaę jest ci þatwo

ale drogi do powstania nie potrafisz szybko odnaleŅę

Dlatego ci ktrzy ciħ kochajĢ

martwiĢ siħ gdy upadasz

uczĢc siħ Ňyę

łłł

Gdy jesteĻ zdrowy przystojny elegancki i czarujĢcy

kiedy wszystko idzie ci dobrze

masz wielu przyjaciþ kolegw znajomych

Wtedy rodzice nie sĢ ci potrzebni

chyba, Ňe chodzi o pieniĢdze albo nowĢ kurtkħ

Ale moŇe nadejĻę taki dzieı

kiedy chþopak nie przyjdzie na spotkanie

zdradzi ciħ dziewczyna

w szkole nikt nie zrozumie

kiedy smutek odbierze ci czar

Wtedy zobaczysz kto ciħ naprawdħ kocha

Nie opuszczĢ ciħ rodzice

a szczeglnie blisko bħdzie twoja mama

To czego nie lubisz odsuwasz na margines

Wszystko co ciħ nie interesuje po prostu nie istnieje

A jednak istnieje i czasem prosi

abyĻ przestaþ Ňyę tym co lubisz i zaczĢþ Ňyę tym co jest

łłłłłł

Robisz to co ciħ interesuje

Zajmujesz siħ tym co daje ci satysfakcjħ

Idziesz do tych ktrych lubisz

Nosisz w portfelu zdjħcie swojej dziewczyny

Na biurku najwaŇniejsze miejsce przed ksiĢŇkami

zajmuje fotografia twojego chþopaka

Niekiedy zdjħcie rodzicw przerzucasz w szufladzie

A gdzie jest twoje zdjħcie

podobizna dziecka BoŇego

czyŇbyĻ zapomniaþ Ňe na chrzcie Ļwiħtym

sam Jezus ci wrħczyþ twj obraz

Zapytaj rodzicw jeĻli nie pamiħtasz

i noĻ go przy sobie

Bo ze sobĢ nosi siħ zdjħcia tych ktrych siħ kocha

łł

Kiedy powtarzasz te same grzechy

tracisz cierpliwoĻę nad sobĢ

nadziejħ Ňe siħ to kiedyĻ skoıczy

Miej cierpliwoĻę

Bo droga wyjĻcia z niektrych grzechw jest dþuga

Ale spotkasz na niej pomocnĢ rħkħ

Spotkasz w konfesjonale Jezusa

ktry ci znowu przebaczy i umocni

aby ciħ grzechy nie zniszczyþy

ccc

łł

SĢ þzy ktrych nie chcesz pokazaę

wiħc pþaczesz w ukryciu

a pþacz twj jest gþħboki i szczery

Takie þzy nawet Jezus liczy

aby stokroę bardziej ciħ pocieszyę

Ale niekiedy pþaczesz dla zysku

Ňeby rodzice ci dŇinsy kupili

Ňeby siħ zgodzili Ňe na noc nie wrcisz

Pþaczesz aby zyskaę

Tych þez nikt nie zbiera

tylko czeka kiedy zapþaczesz nad sobĢ

nad swoim postħpowaniem

Kiedy patrzymy tylko na to co nas spotkaþo

Kiedy wpatrujemy siħ w ziemiħ

widzimy tylko swoje nieszczħĻcie

widzimy tylko ziemiħ

Gdy podniesiemy oczy ku grze

widzimy niebo

a wtedy juŇ wiemy jak rozwiĢzaę swj problem

wtedy wiemy jak powstaę

aby iĻę w grħ do nieba

łł

Miej oczy otwarte i serce rozumne

abyĻ mgþ zobaczyę

kiedy za przyjaŅı sprzedajĢ ci kumplostwo

za miþoĻę ofiarujĢ poŇĢdanie

kiedy za akceptacjħ ciebie

ŇĢdajĢ wyrzeczenia siħ twoich tradycji

zamiast odpowiedzialnoĻci

proponujĢ ci luz

BĢdŅ uwaŇny

bo taki handel robi siħ szybko

aby ciħ zdĢŇyę oszukaę

zanim oprzytomniejesz

BĢdŅ roztropny

aby mþodoĻę nie zniszczyþa ci mþodoĻci

Pan Jezus do krzyŇa przybity

łł

Ilekroę mama ciħ upomina - ty siħ burzysz

Gdy ojciec karci ciħ za twojĢ gþupotħ - ty siħ gniewasz

Gdy ksiĢdz ci radzi - ty siħ Ļmiejesz Ňe to przeŇytek

Gdy nauczyciel poucza - ty myĻlisz Ňe wapniak

Daj siħ choę raz ukrzyŇowaę !

Przegraj choę raz swj upr i buıczucznoĻę

bo taka przegrana jest wþaĻnie wygranĢ

Kiedy ci ciħŇko bo nikt ciħ nie rozumie

kiedy ci smutno bo znowu siħ nie udaþo

myĻlisz Ňe najlepiej byþoby z tym skoıczyę

po prostu umrzeę i zostawię to wszystko

ĺmierę nie koıczy Ňycia

ona dopiero je rozpoczyna

abyĻ mgþ kiedyĻ umrzeę i Ňyę dla ņycia

teraz sprbuj siħ nauczyę mĢdroĻci Ňycia

nawet w tym co ci siħ nie udaþo

SĢdzisz Ňe miþoĻę to szaleıstwo uczuę

myĻlisz Ňe miþoĻę to tylko siþa poŇĢdania

Pewnie tak ale miþoĻę jest teŇ darem z siebie

miþoĻę jest takŇe cierpieniem

bo kochaę to przyjĢę drugiego jakim jest

a Ňeby go przyjĢę jakim jest

trzeba siħ zmienię na miarħ drugiego czþowieka

to boli czasem mocno boli

Taka miþoĻę jest inna

niŇ ta pierwsza

widoczna w splecionych dþoniach

Inna

ale moŇe bliŇsza

prawdziwej miþoĻci

Plik z chomika:

Inne pliki z tego folderu:

Inne foldery tego chomika: