Robert Morey
"ISLAMSKA INWAZJA.
Konfrontacja najbardziej rozprzestrzeniającej się religii świata."
• Wprowadzenie
I. Natura islamu
II. Kulturowe tło islamu
III. Bóg islamu
IV. Prorok islamu
V. Koran - święta księga islamu
• Dodatek A. Analiza Hadisów
• Dodatek B. Angielskie przekłady Koranu
• Dodatek C. Bóg Księżyc i archeologia
● Wprowadzenie
Islam jest nie tylko religią dominującą w Afryce Północnej ale jest również drugą co do wielkości religią na świecie po chrześcijaństwie.
Europa zachodnia
Na skutek liberalnej polityki emigracyjnej, miliony muzułmanów wyemigrowało na zachód w poszukiwaniu lepszego życia.
Stąd w wielu tradycyjnie chrześcijańskich narodach islam stał się drugą największą religią. Dla przykładu, we Francji i w Niemczech ludność muzułmańska liczy się obecnie w milionach.
Wielka Brytania
Sytuacja na Wyspach Brytyjskich jest zdumiewająca. Jest tam obecnie więcej arabskich muzułmanów niż metodystów! Są oni jeszcze bardziej liczebni niż ewangeliczni chrześcijanie.
Finansowani dochodami ze sprzedaży arabskiej ropy naftowej, muzułmanie nabywają opuszczone kościoły anglikańskie i zamieniają je na meczety, w tempie takim, że jak utrzymują niektórzy z nich, Anglia będzie pierwszym muzułmańskim krajem w Europie. Sytuacja prawna osiągnęła stan, w którym Parlament Brytyjski zmuszony został zezwolić muzułmanom na odejście od obowiązującego Prawa Powszechnego w kwestii rozwodów, zezwalając na praktykę prawa islamskiego.
Australia
Od roku 1955, kiedy w Australii było około 800 muzułmanów, przybyło 200 000 wyznawców Mahometa (1990r). Stały napływ emigrantów arabskich trwa niezmiennie. Szacuje się, że w samym stanie Wiktoria jest więcej muzułmanów niż baptystów.
Ameryka Północna
W Ameryce Północnej jest obecnie ponad 4 miliony muzułmanów. Niektórzy badacze utrzymują, że obecnie jest więcej muzułmanów w Ameryce Północnej niż Żydów. Oznaczałoby to, że islam jest drugą co do wielkości religią w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
Stany Zjednoczone
Ponad 500 ośrodków islamskich zostało wybudowanych w Stanach Zjednoczonych. Ponad 60 procent muzułmanów amerykańskich jest pochodzenia arabskiego, podczas gdy pozostałe 40 procent to różne murzyńskie sekty islamskie. Oficjalnie w Stanach Zjednoczonych jest więcej muzułmanów niż episkopalian.
Wyolbrzymione roszczenia
Należy przy okazji wspomnieć o niewiarygodnych roszczeniach niektórych muzułmanów, utrzymujących, że w Stanach Zjednoczonych jest od 10 do 25 milionów muzułmanów. W trakcie audycji radiowej 22 lutego 1991 roku przedstawiciel Centrum Informacyjnego Islamu w USA utrzymywał, że na świecie jest ponad 2 miliardy muzułmanów i ponad 10 milionów w USA.
Zapytany o wskazanie jakiejkolwiek publikacji tych danych nie potrafił jej przedstawić. Skonfrontowany informacjami encyklopedycznymi, rocznikami statystycznymi, gazetami i publikacjami takimi jak Time i Newsweek, które zgodnie określają liczbę muzułmanów w USA na 3-4 miliony, odparł on, że wszystkie one są w błędzie!
Nam jednak pozostaje trzymanie się ustalonych standardów odniesienia, dopóki muzułmanie nie przedstawią czegoś konkretnego na poparcie swoich odmiennych ambicji.
Na przykład, rocznik statystyczny z 1989 roku stwierdza, że w Ameryce Północnej było 2,6 miliona muzułmanów i tylko 860 milionów na całym świecie.
Nawet dodając milion do przytoczonych danych aby uaktualnić je do danych z roku 1991, daleko jeszcze do przytoczonych roszczeń muzułmanów.
Jeden z muzułmańskich przywódców w Detroit utrzymywał w programie radiowym, że w samym Nowym Jorku jest 600 000 muzułmanów. Takie niesamowite roszczenia wyrządzają sprawie muzułmanów więcej szkody niż pożytku.
Niezależnie jak wielu muzułmanów znalazło się na Zachodzie w poszukiwaniu pracy, kraje gościnne muszą próbować zrozumieć nowoprzybyłych oraz zasymilować ich.
Nasza intencja
Na samym początku pragniemy zaznaczyć, że naszą intencją nie jest obrażanie oddanych muzułmanów. Nie próbujemy ranić ich uczuć ani zawstydzać ich w jakikolwiek sposób.
Wiemy z doświadczenia, że wielu muzułmanów jest dobrymi, uczciwie pracującymi ludźmi, którzy pokonali niesamowite przeszkody osiedlając się na Zachodzie.
Wolność religijna
Wiemy także, że wielu muzułmanów czuje się osobiście dotkniętych ilekroć poddawane krytyce są ich religijne wierzenia. Trudno im pojąć koncepcję wolności religijnej obowiązującą na Zachodzie, dzięki której zarówno Islam jak i każda inna religia może być poddana krytyce. Wolność ta jest szczególnie cenna nam tutaj na Zachodzie.
Szczególnie trudno zrozumieć to tym muzułmanom, którzy poprzednio mieszkali w krajach islamskich, gdzie najmniejsza krytyka Koranu czy Mohameta jest postrzegana jako przestępstwo kryminalne godne najwyższej kary -kary śmierci.
Według prawa islamskiego, krytyka islamu jest niedozwolona. Innymi słowy, w krajach muzułmańskich nie ma wolności religijnej, rozumianej jako wolności do, jaki od religii.
Apel o zrozumienie
Kiedy uczeni zachodni przykładają naukowe standardy do prawd jakie wyznaje Islam nie robią to tego, by być postrzeganymi jako atakującymi osobiście motywy czy charakter muzułmanów. Poszukiwania prawdy nie mogą nigdy obrażać.
Doprawdy, jedynie otwarta i uczciwa debata nad istniejącymi różnicami może doprowadzić do zburzenia murów nieporozumienia i uprzedzenia między muzułmanami a resztą świata.
Żadna religia, niezależnie od tego jak żarliwie praktykowana nie może obawiać się badawczego światła poszukiwań naukowych.
Wojna w Zatoce Perskiej
Kiedy zachodni żołnierze pojawili się na Bliskim Wschodzie, arabscy dyktatorzy z Khadaffim i Saddamen Husseinem na czele wzywali muzułmanów do dżihadu, czyli Świętej Wojny przeciw tym wojskom. Główną przyczyną tego wezwania było to, że żołnierze ci w większości byli wyznania chrześcijańskiego, a więc według islamu niewiernymi. Tak więc dyktatorzy ci wzywali muzułmanów aby zabijali tych żołnierzy dlatego, że byli oni chrześcijanami. Doprawdy stwierdzenie to jest godne pożałowania ale prawdziwe.
Tolerancja religijna
Według zachodniego sposobu rozumowania, różnice religijne nie mogą prowadzić do destrukcji życia i dóbr osobistych kogokolwiek. Ludziom pozostawiona jest wolność do praktykowania jak i od praktykowania religii w zgodzie z ich własnym sumieniem.
Stąd muzułmanie muszą zrozumieć dlaczego ludzie na Zachodzie czasami czują się nieswojo widząc masową imigrację arabskich muzułmanów do ich własnych krajów.
Przykład ilustrujący
6 lutego 1991 roku gazeta USA Today na pierwszych stronach opublikowała wyniki sondażu przeprowadzonego wśród arabskich muzułmanów zamieszkałych w USA odnośnie ich nastawienia do wojny aliantów z reżimem Saddama Husseina. Wyniki sondażu były zaskakujące.
Na pytanie "czy jesteś gotów aby twój syn/córka brali udział w wojnie przeciw Saddamowi?" 82% respondentów powiedziało -nie.
Jedynie 18% badanych gotowych było poprzeć USA w wojnie przeciw Irakowi.
Zapytani czy popierają sposób w jaki prezydent Bush panuje nad sytuacją 62% powiedziało -nie.
W sondażu wyszło na jaw, że ponad połowa amerykańskich arabskich muzułmanów nie poprze jakiejkolwiek wojny USA z krajem arabskim.
Skąd takie nastawienie?
Jedno co wykazał ów sondaż ponad wszelką wątpliwość to to, że wielu arabskich muzułmanów nie zasymilowało się w amerykańskim tyglu. Wygląda na to, że nadal są oni bardziej arabami niż amerykanami.
Przywiązanie muzułmanów do arabskiej kultury, narodowości i arabskich interesów politycznych mimo wieloletniego zamieszkiwania na Zachodzie napawa wielu niepokojem.
Zadają oni słuszne pytanie, "Komu są lojalni muzułmanie arabscy? Czy zachodnim narodom, które udzieliły im gościny i umożliwiły lepsze życie, czy nadal jedynie arabskim krajom?"
Celem naszym informacja
Jest naszym pragnieniem poinformować ludzi na Zachodzie o naturze i roszczeniach Islamu, oraz wykazać, dlaczego naukowcy badający problematykę bliskowschodnią odrzucają te roszczenia. Musimy także przypomnieć, że muzułmanie nie zwlekają aby potępić i zaprzeczyć podstawowym doktrynom innych religii, jak na przykład chrześcijaństwu.
Odwiedziwszy wiele muzułmańskich ośrodków informacyjnych i meczetów zebrałem wiele literatury muzułmańskiej otwarcie atakującej Biblię, zaprzeczającej Trójcy Św., boskości Chrystusa, jego Synostwa, Jego śmierci na krzyżu, Jego zmartwychwstaniu w ciele oraz Jego wstawiennictwa po prawicy Boga Ojca.
Skoro muzułmanie nie mają najmniejszych skrupułów krytykować inne religie, skąd u nich obawa przed uczciwą, naukową krytyką Islamu?
W końcu te same prawa wolności, jakie pozwalają im krytykować inne religie dają innym również prawo poddawać krytyce Islam. Miecz wolności religijnej zawsze tnie na obie strony.
Po czyjej stronie dowód?
Ciężar dowodu powołania Mahometa na proroka jak i natchnienia Koranu spoczywa na muzułmanach. Tak więc rozpatrzymy argumenty przytaczane przez muzułmanów i przekonamy się czy ostoją się one w świetle naukowej analizy.
I. Natura Islamu
Współczesna przypowieść
Pewnego dnia, w czasie przerwy na lunch w twojej pracy w Waszyngtonie czekając na kolegę na rogu ulicy podchodzi do ciebie dziwnie ubrana para i pyta, czy mogą chwilę porozmawiać z tobą.
Mężczyzna ma na głowie upudrowaną perukę, ubrany jest w jedwabną koszulę, tren, bryczesy sięgające jedynie do kolan, pod nimi jedwabne pończochy, na nogach czarne pantofle ze srebrną klamrą.
Kobieta ma również perukę i długą opływającą suknię sięgającą do ziemi. Wyglądają oboje jak para, która dopiero co zeszła ze sceny sztuki historycznej z czasów Rewolucji Amerykańskiej.
Para ta zaczyna tłumaczyć, że są oni wyznawcami religii, której wielkim prorokiem Ba-ala był George Waszyngton. Wszystko czego uczył George Waszyngton, w co wierzył, co mówił i praktykował musi być przyjęte jako natchnione Słowo Baala, który jest jedynym prawdziwym Bogiem. Mowy i listy, które ludzie uważają, że pochodzą od Waszyngtona są w języku angielskim, ponieważ jest to niebiański język. Mimo że istnieją tłumaczenia na inne języki, nie mogą być one naprawdę zrozumiałe jak tylko wtedy, kiedy są czytane w angielskim oryginale.
Mowy Waszyngtona właściwie zostały napisane w niebie na kamiennej tablicy. George Waszyngton tak naprawdę nie napisał ani jednej strony swoich dzieł; zostały mu przekazane przez anioła Gabriela z nieba. Waszyngton tylko recytował je, ilekroć Baal tego żądał.
Dziwnie ubrana para kontynuując wyjaśnia, że skoro Waszyngton był prorokiem Baala, prawdziwego Boga, musimy żyć dokładnie jak George Waszyngton. Stąd wszyscy mężczyźni muszą ubierać się jak George Waszyngton, a wszystkie kobiety tak, jak jego żona.
Musimy również odżywiać się tak jak oni. Stąd nikt nie powinien dzisiaj jeść groszku, gdyż Waszyngton nie lubił groszku.
Poglądy polityczne Waszyngtona mają być postrzegane jako jedyne możliwe formy rządów. Ponieważ posiadał on niewolników, stąd niewolnictwo jest akceptowaną polityczną strukturą obowiązującą obecnie. W tym momencie odzywa się budzik w zegarku mężczyzny. Wyjmuje on z kieszeni kompas i ustaliwszy kierunek oboje skłaniają się na kolana i modlą.
Po zakończeniu modłów podnoszą się. Nie możesz powstrzymać się z pytaniem, co takiego oni wyprawiają?
Tłumaczą, że muszą modlić się pięć razy w ciągu dnia w stronę Waszyngtonu gdzie stoi pomnik Waszyngtona, a też jako prawdziwi wierni muszą przynajmniej raz w życiu odbyć pielgrzymkę do Waszyngtonu.
Gdy tam przybędą, muszą obejść pomnik Waszyngtona siedem razy, po czym udać się do końca pasażu i rzucać kamieniami w diabła.
Para owa wspomina też, że pomnik Waszyngtona został zbudowany przez Adama. Mimo że w różnych okresach ulegał zniszczeniu, i że został odbudowany przez Abrahama, wszyscy biblijni patriarchowie żyli w tym miejscu. Pomnik Waszyngtona jest miejscem świętym i zawsze był częścią kultu Boga.
Następnie zwracają się do ciebie z pytaniem co o tym sądzisz. A więc mówisz im: tego nie można poważnie potraktować, tej religii "waszyngtońskiej". Sam pomysł kłaniania się w stronę pomnika Waszyngtona brzmi absurdalnie. Pomnik nie został zbudowany przez Adama ani odbudowany przez Abrahama. Patriarchowie nie żyli w Waszyngtonie ale w Izraelu. Cała ta historia zakrawa na kpinę.
Odpowiadają ci, że są szczerze przekonani i naprawdę wierzą, że George Waszyngton był prorokiem Baala, a jego pisma Słowem Bożym.
Odpowiadasz im: "wygląda na to, że stworzyliście sobie religię z osiemnastowiecznej kolonialnej kultury amerykańskiej. Czy naprawdę oczekujecie, że ludzie w dwudziestym pierwszym wieku będą się ubierać, żyć, jeść zgodnie ze zwyczajami i zasadami panującymi w osiemnastym wieku w Stanach Zjednoczonych?
"A co gdyby Rosjanie wymyślili religię, która wymaga modłów pięć razy w ciągu dnia w stronę Moskwy? Co wstrzymuje Japończyków od wymyślenia religii, w której wszyscy muszą kłaniać się w stronę Tokio? Czemu Meksykanie nie utrzymują, że trzeba odbyć pielgrzymkę do Mexico City przynajmniej raz w życiu aby być zbawionym?
"Cała ta religia wydaje mi się co najmniej dziecinna, a w najgorszym przypadku rasistowska. Jak możecie oczekiwać od reszty świata aby żyli jak osiemnastowieczna kolonialna Ameryka? To po prostu nonsens!"
W tym momencie mężczyzna rozchyla płaszcz i dostrzegasz na szelkach rewolwer. Powiada on, że jego religia zabrania komukolwiek ośmieszać i bluźnić przeciw jego świętej wierze.
Wtem, budzik w twoim zegarku przypomina, że właśnie skończyła się twoja przerwa na lunch. Z wielką ulgą mówisz, że musisz wracać do pracy. Ale jeśli sobie tego życzą, możesz z nimi porozmawiać kiedyś przy innej okazji. To powiedziawszy spiesznie wycofujesz się nie czekając na odpowiedź z ich strony.
Klucz do islamu
Przypowieść przedstawiona w pierwszej części może wydawać się mocno naciągana ale w istocie podkreśla ona prawdziwy charakter islamu.
Ludziom na Zachodzie trudno jest pojąć islam, gdyż nie rozumieją oni, że jest to forma kulturalnego imperializmu, w którym religia i kultura Arabii w siódmym wieku została podniesiona do rangi prawa boskiego.
Święte a świeckie
Trudność jaką sprawia zrozumienie islamu wywodzi się z tradycyjnej zachodniej koncepcji dychotomii istniejącej pomiędzy tym co święte a tym co świeckie.
Na Zachodzie, zorganizowana religia nie jest postrzegana jako mająca moc nad całym życiem; są dziedziny życia świeckiego, gdzie religia nie ma żadnego autorytetu.
Stąd jest mowa o "murze separacji" jaki istnieje pomiędzy państwem a kościołem. Dlatego religijne organizacje na Zachodzie nie mogą wprowadzać ograniczeń prędkości ani praw politycznych.
Islam natomiast nie może być postrzegany jako osobista czy prywatna preferencja religijna. Nie jest to coś, w co ktoś wierzy, a żyje sobie po swojemu. W krajach islamskich nie istnieje świecki wymiar rzeczywistości.
Arabia siódmego wieku
Islam to właściwie ubóstwienie siedmiowiecznej kultury arabskiej. W najgłębszym sensie islam jest bardziej kulturowy niż religijny.
Stąd właśnie wszystkie podręczniki i encyklopedie traktujące o islamie rozpoczynają się od opisu kulturowego kontekstu Mahometa oraz wagi siedmiowiecznej kultury arabskiej.
Islam to kultura arabska
Parę lat temu zaprosił mnie do siebie czarny przyjaciel muzułmanin mieszkający w znanej nowojorskiej dzielnicy Harlem.
Zaraz po wejściu do jego apartamentu dostrzegłem, że chociaż cała jego rodzina urodziła się w Stanach Zjednoczonych, ubrani byli w arabską odzież, słuchali arabskiej muzyki, i prowadzili arabską kuchnię! Przed jedzeniem odmawiali błogosławieństwo w języku arabskim, mimo że nikt w rodzinie nie znał tego języka.
Opuścili oni kulturę amerykańską i adoptowali zamiast niej arabską. Tyle islam dla nich znaczył.
Nie próbuję tutaj mówić, że kultura arabska jest "zła" tylko dlatego, że jest arabska, podobnie jak kultura amerykańska nie jest "dobra" tylko dlatego, że jest amerykańska. Każda kultura ma dobre i słabe strony.
Jeśli o to chodzi, jestem zdanie, że zachodni imperializm kulturowy praktykowany w przeszłości względem reszty świata był zjawiskiem złym. W tym względzie zachodni imperializm kulturowy jest równe ofensywny jak arabski.
To, co niepokoi bliskowschodnich ekspertów, to fakt posuwania się przez arabskich muzułmanów o jeden krok dalej, mianowicie usiłowanie narzucenia siedmiowiecznej arabskiej religii całej reszcie świata.
Dr Arthur Arberry
Najbardziej wiarygodne tłumaczenie Koranu na język angielski dokonane było według nas przez dr Arthura J. Arberry, kierownika wydziału studiów bliskowschodnich Uniwersytetu Cambridge, znakomitego profesora arabistyki i języka perskiego.
W swojej znanej, dwutomowej pracy pt. "Religia na Bliskim Wschodzie" prof. Arberry stwierdza, że islam jest "szczególną arabską religią" dlatego, że islam jako religia oraz kultura postrzegany jest przez nas jako fundamentalna jedność.[1]
Nawet muzułmańscy naukowcy tacy jak dr Ali Dashti, były minister spraw zagranicznych Iranu w swojej książce pt "23 lata: Studium kariery prorockiej Mahometa," uważnie dowodzi jak islam należy rozumieć w nieodłącznym kontekście i identyfikacji z siedmiowieczną kulturą arabską.
Religia na Zachodzie
Połączenie to jest szczególnie trudne do zrozumienia na Zachodzie, ponieważ religia tutaj postrzegana jest jako coś szczególnie osobistego i prywatnego, a nie jako kulturowy fenomen.
...
faasoll