0:00:07:movie info: XVid 720 x 404 pix. 25.0 fps 1494.2 MB 0:00:11:corr. by yacol 0:00:21: PAPIEROWY KSIʯYC 0:01:46:Smutny dar sk�adamy ci 0:01:50:Ziemi gar�� i nasze �zy 0:01:54:�wi�ta woda oraz krew 0:01:59:Z boku Pana sp�ywaj�ca 0:02:04:Niech oczy�ci dusz� m� 0:02:09:Chroni od gniewu 0:02:13:I obmyje z grzechu 0:02:16:"Wymierz mi, Panie, sprawiedliwo��,|bo w niewinno�ci post�powa�em" 0:02:21:"i ufaj�c w Panu" 0:02:24:"nie zachwia�em si�". 0:02:27:"Wybadaj mnie, Panie, i wypr�buj" 0:02:32:"jak ogniem wyp�awiaj|moje nerki i serce moje". 0:02:35:"Albowiem dobrotliwo�� Twoj�|mam przed oczyma" 0:02:39:"i w prawdzie Twojej chodz�". 0:02:42:"Nie zasiadam z lud�mi k�amstwa", 0:02:46:"i nie obcuj� z ob�udnikami". 0:02:50:"Umywam w niewinno�ci r�ce moje" 0:02:54:"i Tw�j o�tarz obchodz�, Panie". 0:02:59:"Abym wyda� g�os dzi�kczynienia" 0:03:03:"i opowiada� wszystkie cuda Twoje..." 0:03:07:- Pogrzeb Loggins?|- Tak, prosz� pani. 0:03:11:- Nie jest pan krewnym?|- Krewnym? 0:03:14:Szukamy krewnych dziecka.|Zauwa�y�am pewne podobie�stwo. 0:03:21:Nie ma rodziny? 0:03:22:Tylko jedna osoba w Missouri.|Ma pan szcz�k� dziecka. 0:03:27:By�em tylko przyjacielem jej mamy. 0:03:29:To dziecko potrzebuje przyjaciela... 0:03:32:"...b�ogos�awi� b�d� Pana". 0:03:34:- "Amen".|- Amen. 0:03:42:Amen, Essie Mae.|Wiem, �e masz jeszcze ciep�y ty�ek. 0:03:45:Napijesz si� wody, Addie?|Damy dziecku troch� wody. 0:03:53:Niech ci� B�g b�ogos�awi, dziecko.|Chcia�em po�egna� twoj� mam�. 0:03:58:- Do St. Louis daleka droga.|- St. Louis w Missouri? 0:04:02:Tak, prosz� pani. Sprzedaj� Bibli�.|Je�d�� po kraju z Dobr� Nowin�. 0:04:07:Addie, czy twoja ciocia Billie|nie mieszka w St. Joseph, Missouri? 0:04:11:To siostra jej biednej matki. 0:04:13:- Jedyna krewna dziecka.|- To prawda? 0:04:16:M�g�by j� pan zabra�|swoim rydwanem do Missouri. 0:04:20:- Nie nazwa�bym go rydwanem.|- Napisz� do niej list dzi� wieczorem. 0:04:25:Musz� to przemy�le�. Mo�e b�d�|musia� si� zatrzyma� po drodze. 0:04:29:- Nigdy nie podr�owa�em z dzieckiem.|- To dziecko nie ma gdzie i��! 0:04:34:C�... 0:04:37:...B�g mi �wiadkiem,|�e nie mam wyboru. 0:04:40:- Alleluja!|- B�g dzia�a w tajemniczy spos�b. 0:04:44:Chod�, Addie, spakujemy twoje rzeczy.|Ten mi�y pan zabierze ci� do cioci. 0:04:58:Dlaczego mnie zabierasz? 0:05:01:- Dlaczego mnie zabierasz?|- Bo jad� w tamtym kierunku, skarbie. 0:05:05:Ale chc� zrobi� jeden przystanek,|nim wyjedziemy z miasta. 0:05:10:- Mam co� do za�atwienia.|- Dobrze zna�e� mam�? 0:05:14:O, do�� dobrze. 0:05:36:Zosta� tutaj.|Nie m�w nic, chyba �e ci� poprosz�. 0:05:40:- Pan Robertson?|- Tak. 0:05:42:- Po�wi�ci mi pan minut�?|- Nie kupuj� dzisiaj. 0:05:46:- Chc� panu kogo� przedstawi�.|- I co? 0:05:49:- Powiedz, jak si� nazywasz.|- Addie. Addie Loggins. 0:05:56:Bardzo dobrze. Zaraz wyjd�. 0:05:59:- Czy� nie jest s�odka?|- Nie. 0:06:02:Mo�e dlatego, �e jest smutna. 0:06:05:Jej mama zgin�a, gdy pa�ski brat|uderzy� w drzewo po pijanemu. 0:06:09:Co ty pr�bujesz? Wyno� si�! 0:06:12:- Powiem ci, gdzie p�jd�.|- Nie obchodzi mnie to! 0:06:15:Do J. T. Faradaya. 0:06:17:Wie pan, kto to jest?|Najlepszy prawnik w Kansas. 0:06:21:Nie faworyzuje bogatych ludzi. 0:06:23:Wie pan, co si� stanie|z pa�skim bratem? B�dzie mia� proces. 0:06:28:Wszystko b�dzie w zastoju.|Pieni�dze, dom, wszystko co ma! 0:06:34:��cznie z po�ow� tej fabryki. 0:06:36:Niech pan nie my�li, �e temu|biednemu dziecku si� nie nale�y. 0:06:41:Pomy�la�em, �e przyjm�|2 tysi�ce dolar�w. 0:06:45:Dam ci 200. 0:06:50:- 200 $?|- 200 $. 0:06:54:Niech b�dzie. 0:06:57:Prosz�. 0:07:11:Nale�y si� 67,54 $. 0:07:14:- Te opony na pewno s� nowe?|- 67,54 $. 0:07:28:Teraz odstawimy ci� do St. Jo. 0:07:32:- Nast�pny poci�g do St. Joseph?|- St. Joseph? Zobaczmy. 0:07:36:4.14. Przesiadka w Kansas City,|w St. Joseph o 9.52 rano. 0:07:42:Jeden bilet dla dziecka. 0:07:49:11,45 $. 0:07:50:Telegram do pani Billie Roy Griggs,|Cosmo Row, St. Joseph: 0:07:54:"Poci�g przyje�d�a o 9.52 rano,|przywozi mi�o��, przywi�zanie i 20 $". 0:07:59:Zmie� na 25 $|i podpisz Addie Loggins. 0:08:04:Dziesi�� s��w, 85 cent�w wi�cej. 0:08:07:Nale�y si� 12,30 $. 0:08:10:12,30 $? 0:08:12:Lepiej napiszmy:|"Mi�o��, przywi�zanie i 20 $". 0:08:16:"Mi�o��, przywi�zanie i 20 $". 0:08:31:Tu jest tw�j bilet i 20 $ dla cioci Billie. 0:08:38:Mamy czas do 4.15. 0:08:41:Chyba nie mo�esz|czeka� tu sama, prawda? 0:08:47:G�odna? Chcesz Nehi|i Coney Island? 0:09:18:- Nie jesz?|- Nie jestem g�odna. 0:09:21:Boisz si� jecha� poci�giem?|Spodoba ci si�. 0:09:24:Nied�ugo b�dziesz u cioci|i po k�opotach. Jedz. 0:09:28:- Nie zna mnie.|- To pozna. 0:09:30:- Nie b�dzie mnie chcia�a.|- Nie widzia�a ci� jeszcze. 0:09:33:Nigdy nie troszczy�a si� o mam�.|Cho� by�a jej siostr�. 0:09:37:- Mama by�a w porz�dku.|- M�wi�, �e nie by�a. 0:09:40:- Nie znali twojej mamy.|- Jak dobrze j� zna�e�? 0:09:44:Na tyle, �e mo�esz by� dumna|ze szcz�cia, kt�re dawa�a. 0:09:48:Jedz Coney Island. 0:09:51:Pozna�e� mam� w barze? 0:09:54:- Kto ci� o to pyta�?|- M�wili, �e mo�e jeste� moim tat�. 0:09:59:Ludzie maj� bujn� wyobra�ni�. 0:10:03:Jedz Coney Island. 0:10:06:Jeste� moim tat�? 0:10:08:Oczywi�cie, �e nie jestem.|Dam ci troch� przyprawy. 0:10:13:Coney Island|nie smakuje bez przyprawy. 0:10:17:Wiem, jak si� czujesz. Straci�em mam�|i tat�. Nie wiem, gdzie jest siostra. 0:10:22:Chcia�bym ci powiedzie�, �e jestem|twoim tat�, ale to nieprawda. 0:10:28:Spotka�e� j� w barze! 0:10:30:To, �e facet spotyka kobiet� w barze,|nie znaczy, �e jest twoim tatusiem. 0:10:38:Je�li nie jeste� moim tat�,|oddaj mi 200 $! 0:10:43:Chc� moje 200 $. S�ysza�am,|jak rozmawia�e� z tym m�czyzn�. 0:10:48:To moje pieni�dze. 0:10:51:- Chwileczk�...|- Oddaj mi pieni�dze. Wzi��e� 200 $! 0:10:55:- Mo�esz si� uspokoi�?|- Chc� 200 $! 0:10:58:- Chwileczk�. Wyt�umacz� ci co�.|- Gdyby� by� moim tat�, by�oby inaczej! 0:11:03:- Ale nie jestem. Wybij to sobie z g�owy.|- Jestem podobna. 0:11:08:- Jeste� do mnie tak podobna|jak to Coney Island! Jedz! 0:11:12:- Mamy t� sam� szcz�k�.|- Jak wielu ludzi. 0:11:15:- To mo�liwe!|- Niemo�liwe! 0:11:17:- Wi�c oddaj mi 200 $!|- W porz�dku! 0:11:20:T� sam� szcz�k�! Znam kobiet�,|kt�ra wygl�da jak ropucha. 0:11:24:- Ale nie jest matk� ropuchy!|- Spotka�e� mam� w barze. 0:11:28:Ka�dy, kto spotka si� w barze,|ma dziecko? 0:11:31:- To mo�liwe.|- Ale nie znaczy, �e prawdziwe. 0:11:36:- Wi�c oddaj mi pieni�dze!|- Uspokoisz si�? 0:11:42:Problem z tob� jest taki,|�e nie umiesz nic doceni�. 0:11:45:Mo�e dosta�em troch� pieni�dzy|od tego cz�owieka. 0:11:49:Ale nale�y mi si� chyba co� za to,|�e je dla ciebie zdoby�em. 0:11:54:My�lisz, �e tamci wydaliby pieni�dze,|by ci� wys�a� na wsch�d? 0:11:57:Kto ci kupi� bilet?|Kto ci kupi� Coney Island? 0:12:00:I dorzuci� 20 $, nie m�wi�c|o 85 centach za telegram. 0:12:04:Nie mia�aby� tego beze mnie.|Nie musia�em ci� ze sob� zabiera�. 0:12:09:My�l�, �e to jest fair.|Obydwoje na tym skorzystali�my. 0:12:13:Ty dojedziesz do St. Jo.|Ja mam troch� lepsze auto. 0:12:19:A teraz pij swoj� Nehi|i jedz Coney Island. 0:12:24:Chc� 200 $. 0:12:28:Nie mam ju� 200 $|i dobrze o tym wiesz. 0:12:32:Je�li nie oddasz mi 200 $,|powiem policjantowi, jak je zdoby�e�, 0:12:37:... a on mi je odda, bo s� moje. 0:12:41:Nie mam ich! 0:12:45:Wi�c zdob�d�. 0:12:51:Jak ci idzie, anio�ku? B�dzie deser,|gdy sko�czysz hot doga? 0:12:55:Nie wiem. 0:12:57:Tatusiu, kupimy milutkiej deser,|gdy zje hot doga? 0:13:01:Nie nazywa si� Milutka. 0:13:07:Oddaj mi pieni�dze za bilet|i wy�lij telegram: "Podr� op�niona", 0:13:11:"ale wkr�tce przyjad�!" 0:13:43:Schowaj si�. 0:13:45:Ludzie nie lubi� dzieci,|gdy robi� interesy. 0:14:13:MORGAN, RUDOLPH. LAT 58.|ZMAR� NAG�� �MIERCI� 0:14:17:ZOSTAWI� UKOCHAN��ON�, PEARL. 0:14:21:- Tak?|- Czy jest pan Morgan? 0:14:24:Pan Morgan? 0:14:25:Jestem Moses Pray z Kansas|Bible Company. B�dzie wiedzia�. 0:14:29:Przykro mi, pan Morgan zmar�. 0:14:32:Och, nie wiem, co powiedzie�. 0:14:36:- W jakiej sprawie pan przyszed�?|- Zam�wi� Bibli�... 0:14:40:- Rudolph zam�wi� Bibli�?|- Luksusow�, z imieniem kobiety. 0:14:44:- Z imieniem kobiety?|- Pewno prezent dla kogo� z rodziny. 0:14:48:Ale w tych okoliczno�ciach|oddam pani depozyt bez zobowi�za�. 0:14:53:Nie umiem wyrazi� s�owami|mojego wsp�czucia. 0:14:57:Jakie to imi�? 0:15:00:Nie wiem, jakie imi�|pan Morgan zam�wi�. Zobaczmy. 0:15:05:Jest tutaj gdzie�. Znalaz�em.|Prosz� bardzo... 0:15:08:- Pearl.|...Pearl. 0:15:10:- Ja jestem Pearl.|- Wi�c musia� zam�wi� j� dla pani. 0:15:15:Tak, kupi� j� dla mnie. 0:15:17:- Nie musi jej pani kupowa�.|- Oczywi�cie, �e j� wezm�. 0:15:20:M�wi�em mu, �e m�g�bym|sprzeda� mu ta�sz� Bibli�, 0:15:24:ale chcia� najlepsz�, luksusow�,|z wyt�oczonym imieniem... 0:15:31:- O, z pewno�ci�.|...kt�ra kosztuje 8 $. 0:15:35:- 8 $? 0:15:36:- Tak, 8 $, bez dolara depozytu, 0:15:39:- czyli 7 $.|- P�jd� po portmonetk�. 0:15:43:- Nie jest pani zobowi�zana...|- Oczywi�cie. Zam�wi� luksusow�! 0:15:49:Zimno czy nie,|dobrze by� zn�w na Manhattanie. 0:15:53:Jack, jeste� tu od czwartku.|Co robi�e�? 0:15:56:Dobrze si� bawi�em, Don.|Przedstawienia, kluby nocne... 0:16:00:Zesz�ej nocy by�em zaproszony|do Freda Allena na obiad. 0:16:04:- Fred Allen?|- Jeste�my dobrymi przyjaci�mi. 0:16:07:Mi�o mi s�ysze�.|Czy Fred ma �adne mieszkanie? 0:16:10:Sk�d mam wiedzie�, Don?|W salonie wisia�o pranie. 0:16:18:- P�jdziesz wreszcie spa�?|- Nie s�uchasz Jacka Benny'ego? 0:16:22:Nie! 0:16:23:Nie chc� by� zajadliwy... 0:16:57:Jeste� za m�oda, by pali�!|Pu�cisz nas wszystkich z dymem. 0:17:24:Jestem ci winien 103,72 $. 0:17:29:74. 0:17:57:Roosevelt m�wi, �e czujemy si� lepiej. 0:18:00:- Tak?|- Od razu dobrze si� poczu�am. 0:18:04:- Lepiej ni� od d�u�szego czasu.|- Stary Frank chcia�by, by� mia�a 21. 0:18:11:Nie lubisz mnie, prawda? 0:18:14:Nie lubi� ci�! 0:18:25:- Tak?|- Czy pan Bates jest w domu? 0:18:27:Pan Bates zmar� tydzie� temu. 0:18:30:Z...
MMonali