KROK 1.odt

(18 KB) Pobierz
KROK I

 PORADNIK

JAK STOSOWAĆ PROGRAM AA

 I    Przyznaliśmy, ze jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, ze przestaliśmy kierować naszym życiem.

 KROK PIERWSZY: Podstawa do wyzdrowienia.

Wstęp.

Celem tej broszury jest podkreślenie faktu, iż dalsze leczenie alkoholizmu, czy tez uzależnienia od środków chemicznych zmieniających nastroju (np. lekarstw) nie może być skuteczne bez wnikliwego zrozumienia i zaakceptowania Kroku Pierwszego Programu AA.

Krok Pierwszy Programu AA brzmi: Przyznaliśmy, ze jesteśmy bezsilni wobec alkoholi, ze przestaliśmy kierować własnym życiem”.

Mimo pewnej różnicy zdań, co do stosowania określeń, alkohol jest narkotykiem lub substancja zmieniająca nastrój i dlatego stosuje jednoznacznie od początku do końca niniejszej broszury wyrażenia: ”alkoholizm-alkoholik”, „uzależnienie od środków chemicznych zmieniających nastrój (lekarstwa) lub „uzależnienie od narkotyków”.

                                                                                                                              William S.

Krok Pierwszy; Bezsilność (wobec alkoholu) i nieumiejętność kierowania (własnym życiem).

Cześć I.

PRZYZNALIŚMY, ZE JESTEŚMY BEZSILNI WOBEC ALKOHOLU…..

Jest to pierwsza cześć Kroku pierwszego Programu AA. Istotne jest, ze twórcy programu AA położyli szczególny nacisk na stan bezsilności wobec alkoholu.

Wiele razy obserwowaliśmy ludzi, którzy uważali stan bezsilności za cos zupełnie nie naturalnego, czy tez im obojętnego. Zrozumienie stanu bezsilności musi być podstawa do jakiejkolwiek skutecznej prośby uwolnienia się od alkoholu (środków zmieniających nastrój).

              Akceptowanie stanu bezsilności może być porównane z kładzeniem fundamentu pod budynek. Fundament musi być mocny, aby utrzymał budynek w pozycji stojącej. Dokładne zrozumienie naszej bezsilności musi być zrobione rzetelnie i zdecydowanie, gdyż w przeciwnym wypadku nie zdołamy uwolnić się od nałogu.

              Niektórzy ludzie spotykani w czasie leczenia maja następujące podejście:, „Jeśli uda mi się ustalić i rozwiązać problemy życiowe wszystko będzie w porządku”. Na przykład, często słyszymy następujące wypowiedzi „Moim jedynym problemem jest moja praca, nie awansują mnie wystarczająco szybko, nie układa mi się z moim szefem, mój współmałżonek jest bardzo wymagający, za bardzo krytykujący, rodzina mnie nie rozumie”.

              Niektórzy ludzie zrzucają winę na sąsiada lub dzielnice zamieszkania. Najbardziej typowym przykładem, który słyszymy: ”wszystko, co musze zrobić, to zrozumieć siebie, (dlatego pozwalam sobie, aby niektóre sprawy mnie martwiły) i mój nałóg będzie pod kontrola”. Mając takie poglądy alkoholik traci siły nadaremnie, nie widać jak bezsilność oddziaływuje fizycznie i psychicznie na jego uzależnienie.

              Nie możemy zaprzeczyć, ze może istnieć – i często istnieje – zarówno psychiczne jak i fizyczne uzależnienie od alkoholu i innych środków chemicznych zmieniających nastrój. Uzależnienie psychiczne jest udowodnione przez lekarzy medycyny i jest rzeczą ważną, aby podkreślić ten psychiczny aspekt nałogu. Konkretnie, jako osoby uzależnione, posiadamy nieodparty przymus do nazywania wybranych przez nas substancji chemicznych. Wszyscy prawdopodobnie rozpoczęliśmy zażywanie alkoholu (środków zmieniających nastrój) z powodu wielu tych samych przyczyn, jak np. chcecie zrelaksowania się, chęci zabawienia się, chęci stania się częścią towarzystwa, chęci bycia akceptowanym). Ale nikt z nas nie zaczynał z wyraźnym zamiarem uzależnienia się nałogowo od tych substancji.

              Kiedy mówimy o „nieodpartym przymusie” u alkoholika lub osoby uzależnionej, musimy zdać sobie sprawę, ze potrzeba ta jest najsilniejsza z pozostałych. Pragnienie ponownego bycia w stanie rauszu jest tak silne, ze zapominamy wtedy o wielu, jeśli nie o wszystkich naszych obowiązkach i wartościach. Odrzucamy wtedy wszystko co jest dla nas najważniejsze (mianowicie nasze rodziny, nasza prace, nasze szczęście osobiste, nasz szacunek i uczciwość), w celu zaspokojenia tej chęci upicia się i pozostania w stanie rauszu. Sięgamy pamięcią do tych dobrych czasów i przeżyć, których doznawaliśmy podczas pierwszych etapów naszego picia, co pociąga za sobą powstanie chęci wypicia, celem ponownego powtórzenia tych przeżyć.

              Z chwila gdy zaczynamy odczuwać chęć wypicia, staje się ona całkowicie niezależną od nas i powraca do nas samorzutnie. Pomimo tego, ze nie myślimy o piciu stale, i nawet nie pijemy alkoholu codziennie, to „przymus picia” istnieje i czai się, jeżeli wtedy nie zdajemy sobie z tego sprawy, ta chęć upicia się czy tez bycia na rauszu, może się objawić w każdej chwili.

              Niechęć do przeanalizowania naszej bezsilności, jest w takim samym stopniu objawem naszej choroby, jak trwale uszkodzenie wątroby, czy zaburzenia w trawieniu. Często mówimy sobie i innym „Ale ja nie odczuwam potrzeby picia; nie pije przecież na okrągło.” Naciski ze strony otoczenia oparte na micie głoszącym ze „ jedynie silna wola wystarcza do rozwiązania problemu picia czy narkomanii” mogą w rezultacie spowodować brak ochoty do przeanalizowania stanu wlasnej bezsilności.

              Imponuje obraz silnego mężczyzny czy tez intelektualnej kobiety za jakich chcielibyśmy uchodzić w towarzystwie. Przyznanie się do wlasnej bezislnośći nie jest sprawa łatwą dla ludzi, którzy jeszcze nigdy nie odczuli skutków publicznego potępienia ich nałogu picia czy narkomanii. Negatywne nastawienie ludzi w stosunku do problemu alkoholizmu, stopniowo zmienia się wraz z zaakceptowaniem alkoholizmu jako choroby. Natomiast zmiana ta postępuje dużo wolniej, w przypadku akceptowania ludzi uzależnionych do zażywania niektórych substancji chemicznych. Na przykład narkoman jest nadal uważany przez wielu ludzi w naszym społeczeństwie za najniżej upadłego człowieka. Podczas rozmów prowadzonych z rodzicami osób uzależnionych od alkoholu, wiele razy słyszeliśmy następującą wypowiedz: „Dzięki Bogu, ze jest to tylko problem picia, a nie zażywania narkotyków”. Takie stanowisko otoczenia może przeszkodzić osobom poszukującym niezbędnej im pomocy w wyjściu z alkoholizmu dopóki nie pojawi się w ich życiu poważniejszy kryzys spowodowany kłótnią w rodzinie, trudnościami we właściwym wykonywaniu pracy, czy tez utrata szacunku dla samego siebie i własnych wartości.

              Często takie czynniki jak stres i problemy codziennego życia, męczące kace, problemy rodzinne oraz trudności w należytym wykonywaniu pracy, itp. Maja bezpośredni związek z ciągłym zażywaniem alkoholu lub środków zmieniających nastrój, Obrazuje to dodatkowo fakt naszej bezsilności w życiu.

Szczere spojrzenie na te objawy pozwoli nam zrozumieć nasza bezsilność. Pomoże nam również w poradzeniu sobie z lekiem jaki oznacza problem uzależnienia od środków zmieniających nastrój – alkoholu.

              Zrozumienie oraz zaakceptowanie naszej bezsilności jest droga do wolności. Wtedy uwolnimy się od obłędu psychicznego, rannych drgawek, utraty szacunku i braku zainteresowania czynnościami, które są ważne w naszym życiu. Uwolnimy się od konieczności przezwyciężania przykrych skutków jakie wywołuje nadużywanie alkoholu i innych substancji chemicznych zmieniających nastrój, nasz system nerwowy. Powstrzymamy proces psucia się naszej wątroby i innych ważnych życiowo narządów. Pozbędziemy się całego systemu fałszywego myślenia (np. wprowadzania w błąd i kłamstw. Które tak weszły nam w krew, ze zaczęliśmy sami w nie wierzyć). Będziemy stawali się mniej podatni na moralne zepsucie oraz utratę szacunku dla naszych indywidualnych systemów wartości. Zapytaj siebie, „z czego ja właściwie rezygnuje?” Właściwie rezygnujesz z cierpienia, bólu, ze złego samopoczucia i z walki o zwykła egzystencje życiowa.

              Osoby uzależnione od alkoholu i innych substancji zmieniających nastrój posiadają tzw. „czynnik X”. To jest właśnie ta fizyczna bezsilność. Zostało to nazwane czynnikiem X dlatego, ze nikt nadal nie wie czym on jest i dlaczego istnieje. Przeprowadzono wiele badań i nadal się je prowadzi, ale jak dotychczas, nikomu nie udało się wytłumaczyć dlaczego pewne osoby uzależniają się od zażywania alkoholu i substancji zmieniających nastrój, a inne nie. Pracowaliśmy z rodzinami. W których jedno z bliźniąt było nałogowcem, a drugie nie.

Ważnym jest, abyśmy wiedzieli, ze nie jesteśmy odpowiedzialni za istnienie czynnika X. Dla jakiegoś powodu, nasze organizmy reagują inaczej na alkohol czy tez substancje chemiczne zmieniające nastrój, z silnym fizycznym skutkiem. Ten właśnie skutek pozwala na powstanie psychicznego uzależnienia od alkoholu i środków chemicznych zmieniających nastrój. Osoby nieuzależnione mogą osiągać stan nietrzeźwości, ale czas utrzymania się tego stanu jest dużo krótszy, niż. dla tych, którzy popadli w uzależnienie się od alkoholu. To może być wynikiem istnienia czynnika zmieniających. Jest to podstawowa zasada naszego życia. Na podobnej zasadzie, niektórzy z nas maja oczy niebieskie, inni piwne: u niektórych z nas rozwija się choroba serca czy cukrzyca, u innych nie. Zrozumienie istnienia czynnika x, czy tez stanu bezsilności jest niezbędne aby pomoc na w przezwyciężaniu moralnych konsekwencji oraz społecznego potępienia, które powodują, ze osoby uzależnione od alkoholu i środków zmieniających nastrój, są ludźmi niedobrymi, złośliwymi lub posiadają słabą wole. Musimy przezwyciężyć tego rodzaju postawy otoczenia, ponieważ nasilały się one od czasów naszej własnej młodości.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin