Gravitation_TV_08.txt

(12 KB) Pobierz
T�umaczenie i timing: Karina

00:01:33: Zdaje mi si�, �e si� sp�ni�em.
00:01:35: �eczywi�cie sp�ni�e�, Tohma-kun.|- Tak. Kumagoro jest w�ciek�y.
00:01:39: Przepraszam. Musia�em d�u�ej popracowa�.|- Jako prezes musisz by� bardzo zaj�ty.
00:01:43: Noriko-san, nie masz nam za z�e,|�e ci� wezwali�my?
00:01:47: Nie, w porz�dku. To nie pierwszy raz,|kiedy Ryu-chan zachowuje jak samolub.
00:01:51: To pod�e! Nienawidzisz mnie, Noriko-chan?
00:01:55: Nie, nie mog�aby ci� nienawidzi�. Dlatego przysz�am.|- Wi�c wszystko OK?
00:02:00: Oczywi�cie. To wygl�da ca�kiem interesuj�ce.
00:02:03: Musi by� interesuj�ce, bo bierze|w tym udzia� bardzo zabawny go��.
00:02:08: Ten go��, zdaje si� lubi si� wciela� w|role wielu ludzi.
00:02:12: Chwila, o kim wy gadacie, do diab�a?
00:02:15: Niebawem si� przekonasz.|Niebawem.
00:02:23: Cze��, wychodz� do pracy.
00:02:29: Hej. Jak d�ugo, masz zamiar jeszcze tu mieszka�?|Nie pami�tam abym m�wi�, �e mo�emy zamieszka� ra...
00:02:34: Ale twoje mieszkanie jest takie wielkie. A tak w og�le,|to sam mnie tutaj zaprosi�e� Yuki, nie pami�tasz?
00:02:43: Cholera, pope�ni�em wielki b��d.
00:02:48: Musz� lecie�.
00:02:57: Idiota.
00:02:58: Widzia�em. Nie przypuszcza�em, �e masz|tak wra�liwe uszy, Eiri-san.
00:03:02: A ty sukinsynu co tu robisz?
00:03:06: Przynios�em prezent na oblanie|nowego mieszkania.
00:03:09: Shindou-sana, jak zawsze,|rozpiera energia.
00:03:12: Seguchi.
00:03:13: Prosz� m�w mi oniisan (starszy brat)|co najmniej raz dziennie.
00:03:18: Kiedy wr�ci�em do domu...
00:03:22: powiedzia�em mu o mojej przesz�o�ci.
00:03:26: Powiedzia�em, bo bardzo chcia� j� pozna�.
00:03:30: To by�o powodem, dla kt�rego stara�em|si� z nim rozsta�.
00:03:33: Rani�em go s�owami, zachowywa�em|si� ch�odno. Ale on...
00:03:37: Eiri-san.
00:03:40: Nie chc� ponownie by� dla kogo� kim�|wyj�tkowym. Nie chc� czegokolwiek pami�ta�.
00:03:50: Ale przypomnia�e� sobie.
00:03:58: Wydaje si�, �e nie tylko Shindou-san|jest temu winny.
00:04:08: S�dz�, �e cz�ciowo odpowiedzialno�� ponosi|Aizawa-san...
00:04:15: A, jeste�cie wreszcie.
00:04:17: Dzisiejsze spotkanie z dziennikarzami, to doskona�a|okazja by zaprezentowa� wasz debiutancki album.
00:04:22: I, prosz�, nie zapomnijcie si� u�miecha�.
00:04:25: Wiemy o tym.
00:04:27: Hej, Shuichi, cho� ju�.
00:04:29: Ale, obieca�em Yukiemu, �e wr�c�|wcze�niej do domu.
00:04:33: Wiem, nie p�jd�.
00:04:35: Chyba jednak p�jd�.
00:04:38: Jaki poj�tny ch�opiec.
00:04:44: Spotkanie z reporterami nie b�dzie dotyczy�o|Shuichiego i Yuki-san?
00:04:46: Wszystko OK.
00:04:48: Ostrzeg�em, by nie poruszali tego tematu.
00:04:54: Ciesz� si�, �e nie jestem twoim wrogiem.
00:04:57: Ale ci�gle nie jestem przekonany, czy to|s�uszna decyzja. Dla Shuichiego.
00:05:00: On, zdaje si� nie przejmowa� tym skandalem.|I mimo to posiada du�e grono fan�w.
00:05:06: Cokolwiek g�upiego zrobi Shuichi, dziwnym|trafem jest mu to wybaczane.
00:05:10: Hiro, co ty robisz? Rusz si�.
00:05:15: Ju� id�.
00:05:20: Dziwnym trafem.
00:05:25: Jak to mo�liwe?
00:05:26: Taichi.
00:05:27: Jak oni mog� twierdzi�, �e nic mu si� nie sta�o?
00:05:30: Tachi, uspok�j si�. Dlaczego tak bardzo|anga�ujesz si� w t� spraw� z Shindou?
00:05:35: Zamknij si�. Nie dopuszcz�, aby kto� taki mi ur�ga�.|- Tachi.
00:05:49: Yuki! Yuki!
00:05:56: Och, rozumiem. Wi�c sko�czyli�cie nagrywa� p�yt�.
00:06:02: Tak, teraz gdy debiutancki album Bad Luck jest...
00:06:06: St�j. Nie wolno wchodzi�. Lokal zarezerwowano|na wywiad. Wi�c nie mo�esz tam...
00:06:11: �otr.
00:06:13: Nie mo�esz, K-san. To jest...
00:06:16: Shindou Shuichi, musz� ci co� powiedziec.
00:06:23: Czego ty jeszcze ode mnie chcesz?
00:06:25: Nie pozwol� si� poni�a� przez|takich ludzi jak wy dwaj.
00:06:31: Nic ci nie zrobili�my.
00:06:40: Te... Te oczy. Wtedy patrzy�e�|na mnie tak samo.
00:06:45: Z takimi oczyma... naprawd�|m�g�by� kogo� zabi�.
00:06:48: A je�eli tak, to co?
00:06:51: Pytam si�, co by� zrobi�, gdyby tak|rzeczywi�cie by�o, Aizawa-kun.
00:06:55: Co� znajd�. Spr�buj� znale�� tw�j s�aby punkt.
00:06:58: W ko�cu dopadn� ciebie i Shindou.
00:07:03: Straszne Oczy!
00:07:09: Dra�, dra�, dra�, dra�!|My�la�e�, �e skrzywdzisz Yukiego!
00:07:13: Mojego Yukiego? Mojego Yukiego? Mojego.
00:07:16: Sko�cz z tym "Yuki, Yuki".
00:07:17: Pami�taj na przysz�o�� otwieraj drzwi.|Zobacz g�wniarzu, rozwali�e� �cian�|w nowym mieszkaniu.
00:07:22: Ale spieszy�em si� bo us�ysza�em, �e|jeste� w niebezpiecze�stwie. Co mia�em robi�?
00:07:26: Nikt ci� nie prosi� o pomoc.|- Co?
00:07:29: G�wno. Nie b�d� g�upi, Yuki Eiri.
00:07:35: Odkryj� twoj� tajemnic� i podam wszystko prasie.
00:07:40: Jako pisarz b�dziesz sko�czony, Yuki Eiri.
00:07:43: Gratulacje Shindou, poniewa� zranisz Yukiego|Eiri bardziej ni� to sobie wymarzy�em.
00:07:48: Och, przesta�. Je�li potrafisz stosowa�|tylko takie metody jak wtedy gdy mnie|pobi�e� to...
00:07:52: jeste� �a�osny.
00:07:59: Psiakrew! Znowu zrobili ze mnie g�upca.|Czy naprawd� s�dz�, �e ja to tak zostawi�?
00:08:05: Aizawa-san.
00:08:09: My�la�em, �e masz wi�cej oleju w g�owie.
00:08:13: To bardzo przykre.
00:08:15: Seguchi-san.
00:08:19: Yuki, w porz�dku? Czy co� si� sta�o?
00:08:22: Czy on powiedzia� co� z�ego? Zrobi� ci co�?
00:08:29: Jedynie ciebie on skrzywdzi�.
00:08:33: Och, ale teraz jest OK.
00:08:36: To by�a moja wina.
00:08:37: Przeze mnie, sta�e� si� taki sam jak ja.
00:08:43: Y... Y... Yuki, Yuki!
00:08:46: Naprawd� chcia�em by� z tob�. Ale nie mog�.
00:08:50: Nie chc� ci� znowu wygania�.
00:08:53: Kiedy przypominam sobie, jak zawsze wszystkich zdradzam...
00:08:57: Nie, absolutnie nie mog� si� cofn�� do tamtych czas�w.
00:09:06: Yuki.
00:09:11: Najlepiej by�oby, gdyby� zostawi�|Shindou-san w spokoju.
00:09:14: Nie trzeba by�o �ywi� takiej urazy.
00:09:17: Nie my�la�em, �e oka�esz si� takim g�upcem.
00:09:20: Je�eli dobrze by� si� sprawowa� i siedzia�|cicho, mia�by� zapewnion� przysz�o��.
00:09:24: Do diab�a, o czym ty...
00:09:26: Musisz zap�aci� za to, �e|chcia�e� skrzywdzi� Yukiego Eiri.
00:09:31: Co? Dlaczego tak ci na nim zale�y?
00:09:35: Poniewa� Eiri-san jest osob�, kt�r�|kocham najbardziej na �wiecie.
00:09:56: �egnaj, Aizawa-san.
00:10:02: Wszystko jest OK. Nikogo nie zdradzi�e�, Yuki.
00:10:07: I nie pozwol� nikomu skrzywdzi� ciebie.|Ochroni� ci�.
00:10:10: Zamknij si�. Tw�j g�os mnie dra�ni.
00:10:12: Niewdzi�cznik.
00:10:13: A ja tu pr�buj� z ca�ego serca ci� rozweseli�,| a ty m�wisz mi takie rzeczy.
00:10:15: Zamknij si�. G�owa mnie boli, bo pierwszy|raz od sze�ciu lat, p�aka�em.
00:10:18: Sze�� lat? Prawdziwy z ciebie twardziel, Yuki.|Ja p�acz� codziennie.
00:10:24: Jeste� naprawd� wspania�y.
00:10:29: Zdaje si�, �e musia�e� mie� naprawd�|dziwn� przesz�o��. To zapewne przez to.
00:10:44: Prezesie Seguchi, czy dowiemy si�|dzisiaj o pow�d nag�ego zawieszenia|dzia�alno�ci ASK?
00:10:50: Nie, dzisiaj nie wyst�puj� jako prezes NG.
00:10:57: Ja Seguchi Tohma, razem z Sakum� Ryuichi i Ukaio Noriko...
00:11:00: trzy lata temu tworz�cy Nitte Grasper,|postanowili�my reaktywowa� dzia�alno��.
00:11:06: Niemo�liwe.
00:11:09: Naprawd�, naprawd�? Nitte Grasper powraca?
00:11:13: S�ysza�e� o tym, Fujisaki?
00:11:15: Nie, nic a nic.
00:11:17: Hiro, musz� ponownie us�ysze� Nitte Grasper.
00:11:20: To prawda.
00:11:24: Ponownie, wielkie wiadomo�ci.
00:11:28: Jak oczekiwa� K-kun, poprzedni menad�er Ryuichiego...
00:11:31: dzi�ki �wietnym uk�adom uda�o mu si�|za�atwi� udzia� Bad Luck w Hit Stage.
00:11:36: Hit Stage? W popularnym programie muzycznym,|po�wi�conym zaproszonemu go�ciowi?|- Serio?
00:11:41: Serio.
00:11:43: Serio, serio?
00:11:45: Serio, serio.
00:11:48: To m�j szcz�liwy dzie�.
00:11:52: To jest naprawd� szcz�liwy dzie�,|poniewa� tym go�ciem jeste�my my.
00:11:57: Noriko.
00:11:59: Cze��, jestem mi�a ma�a Nori-chan. Mi�o ci� spotka�.
00:12:02: Co to, do diab�a, ma znaczy�?
00:12:03: Zawsze uwa�a�am, �e faceci s� tacy prostolinijni.|Wygry�li�my was.
00:12:07: Wygry�li nas?
00:12:09: To niemo�liwe, zyska�em poparcie od Yo-chan.
00:12:17: Prezes stoi w hierarchi wy�ej ni� Yo-chan.
00:12:19: Thoma zmieni� to? Wstr�tny tch�rz.
00:12:23: To nie prawda.
00:12:24: Ryuichi.
00:12:25: Sakuma-san.
00:12:26: Tohma nie zawini�. To ja prosi�em Tohm� o przys�ug�.
00:12:32: W innych okoliczno�ciach rzek�bym, �e jeste�|�ajdakiem, kt�ry zmusi� Tohm� do takiej perfidii.|- UHF.
00:12:36: Odsu� si�. Nie dotykaj Ryu-chan.
00:12:42: Co? Przecie� by�em menad�erem Ryuichiego.
00:12:45: To prawda, by�e�. Nie musisz mi o tym przypomina�.
00:12:47: Trzy lata temu oszuka�e� Ryu-chan i|wywioz�e� go do Ameryki.
00:12:51: Teraz przenios�e� swoje zainteresowania na|tego ch�opca, wi�c porzuci�e� go.
00:12:55: To takie smutne, Ryu-chan.
00:13:00: Naprawd� smutne?
00:13:02: Nie oskar�aj mnie, o tak haniebny post�pek.
00:13:04: Nabra�am ci�. W ka�dym razie, w|przysz�o�ci b�d� bardziej mi�y.
00:13:07: Niewa�ne jak, chcia�em ponownie za�piewa�|z Shuichi. I bardzo si� z tego ciesz�.
00:13:16: Ojej, nie powiedzia�em ci?
00:13:23: Zawsze stara�em si� jak najlepiej|zrozumie� twoje dyspozycje. Jednak...
00:13:28: Dlaczego nie powiedzia�e� mi o czym� tak istotnym?
00:13:32: Zawsze stara�em si� robi� wszystko jak najlepiej.|Je�eli stara�em si� zbyt ma�o, prosz� powiedz mi.
00:13:38: Sakano-san, uspok�j si�.
00:13:40: Pr�buj� ci wyt�umaczy�, �e moja wina.|Ale nie poda�em si� do dymisji.
00:13:46: Tak.
00:13:48: Ryuichi postanowi�, �e ponownie|zagramy jako Nitte Grasper.
00:13:52: Sakuma-san tak postanowi�?
00:13:53: Kiedy zobaczy� Bad Luck, zat�skni� za|dawnymi czasami. I ja r�wnie�.
00:13:58: Prezesie.
00:14:02: Sakano-san, prosz� nie m�w tak do mnie.
00:14:04: Pocz�wszy od teraz, zaczynam dzia�a�|jako producent Nitte Grasper...
00:14:08: dlatego ty musisz z Bad Luck zrobi�|zesp� numer 1 w Japonii.
00:14:15: Teraz jeste�my rywalami.
00:14:34: Co si� sta�o? Jeste� dzisiaj tak spokojny.
00:14:36: Mam ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin