00:01:57:Zabiłe mnie? 00:01:59:Unicestwiłem! 00:02:01:To dobrze, pobawimy się teraz w dom? Obiecałe. 00:02:13:- W lesie jest pełno kosmitów.|Albo oni albo my. Chod! 00:02:50:- Kosmito, musisz zginšć!|- Mówiłe co? 00:02:55:- Powiedział, że musisz zginšć.|- Skoro nalegasz. 00:03:00:Chod tu. 00:03:05:- Nie byłoby fajniej, gdybymy żyli w pokoju?|- Dobra, będę z zaprzyjanionej planety. 00:03:11:- Pobawimy się teraz w dom? - Nie. Przybywam|w pokoju, ale muszę wiedzieć, co oni tu robiš. 00:03:17:Jestemy archeologami. Chcemy się dowiedzieć,|jacy byli ludzie, zanim nauczyli się czytać i pisać. 00:03:26:Te malowidła sš na to jedynym sposobem. 00:03:31:Ostrożnie je zdejmujemy i zawozimy do muzeum. 00:03:36:- Jestecie naukowcami?|- To ciekawsze niż być kowbojem. 00:03:40:Jasne! 00:03:42:- Czy on był kosmicznym robotem? - Z tego,|co wiemy, nie było wtedy kosmitów ani robotów. 00:03:49:Takich samych ludzi spotkałem na Plutonie. 00:03:54:Jak ci na imię? 00:03:56:Johnny! 00:03:58:Chyba za bardzo oddaliłe się od swojej orbity. 00:04:01:Carla! 00:04:03:Jestemy w jaskini. 00:04:06:- Nasza mama i siostra, spodoba się panu.|- Nie wštpię. 00:04:10:Bardzo nieładnie. Zabrałymy was na piknik|pod warunkiem, że po jedzeniu pójdziecie spać. 00:04:16:- Nie sprawiły kłopotów?|- Ależ skšd. 00:04:20:- Ja też podczas każdego biwaku musiałem leżakować,|aż do ukończenia 14 lat. - Naprawdę? 00:04:27:- Będziecie tu, kiedy wrócę?|- Możesz do nas przyjć. 00:04:31:Nie ocišgaj się. 00:05:04:- Gdyby żył tata, pozwoliłby mi zostać.|- Nie sšdzę. 00:05:09:Będziemy mieli nowego tatę? 00:05:13:Nie wiem, a chciałby? 00:05:15:Powinien być wielkim naukowcem, który buduje statki kosmiczne. 00:08:09:Tu Ro-Man XJ2 do bazy. Melduję się. 00:08:14:- Spóniłe się 14 minut.|- Grawitacja jest silniejsza niż podano, a punkt 76-52 wyższy. 00:08:21:- Przyjšłem, raportuj.|- Mogę prosić o najwieższe wiadomoci? 00:08:27:Zgoda. Na innych planetach nie odkryto życia.|Ziemia jest naszym jedynym przeciwnikiem. 00:08:33:Była Wielki Przewodniku. Ludzie|nie potrafiš wykorzystywać promieni kosmicznych. 00:08:38:Mój miotacz siał wszędzie zniszczenie. 00:08:43:Głupcy myleli, że atakuje ich wróg|i zaczęli zrzucać na siebie bomby wodorowe. 00:08:50:Ujawniłem się, by zapobiec zniszczeniu miast,|które zapewniš naszej rasie rozrywkę. 00:08:59:Zjednoczyli się, ale zbyt póno.|Ich opór na nic się nie zdał. 00:09:05:Teren dla nas został oczyszczony. 00:09:08:- Interesujš mnie fakty. - Według moich danych|liczba Ziemian została zredukowana do 0. 00:09:15:Błšd! 00:09:20:Przecież przedstawiłem dowody.|Wykrywacz sprawdził każdy metr kwadratowy|i nie stwierdził wyższych form życia. 00:09:27:Mój licznik jest dokładniejszy. W 22 pozycji|jest błšd rzędu szesnastu miliardowych. 00:09:33:Ty nigdy się nie mylisz.|Na Ziemi mogło pozostać 8 ludzi. 00:09:38:- Nie mogło, tylko pozostało.|Odnajd ich, zabij i zgło się ponownie. 00:10:41:Tato! 00:10:50:Marto, wrócił John! 00:10:53:Co się stało? 00:10:55:Należy ci się lanie. Miałe nie wychodzić|poza ogrodzenie bez naszej zgody! 00:11:02:Krzyk na nic się nie zda.|Musimy mu wytłumaczyć, dlaczego. 00:11:08:Pamiętasz te okropnoci, które wydarzyły się po przybyciu na Ziemię Ro-Mana? 00:11:13:Żyjemy tylko dlatego, że razem z Alice|znalelimy sposób na odbijanie tych strasznych promieni|od naszego domu. 00:11:23:Tu nas nie widzi ani nie słyszy. 00:11:25:Ale każde słowo wypowiedziane|poza ogrodzeniem ochronnym może nas zdradzić. 00:11:31:- Rozumiesz?|- Widziałem go! 00:11:34:- Kogo?|- Ro-Mana. Jest w jaskini na końcu wšwozu. 00:11:38:- Odnalazł nas.|- Jeszcze nie, bo bymy nie żyli. Jeste pewny? 00:11:42:- Malowałem na cianie jaskini to,|co widzielimy na ekranie. - Po co? 00:11:47:- Jeli zabijš wszystkich ludzi, wiadomo będzie,|jak to się stało. - Mów dalej. 00:11:52:Usłyszałem, jak się zbliża i uciekłem.|Chyba się tu zadomowił. 00:11:57:- Dlaczego tak blisko?|- Może uda nam się go zabić? 00:12:02:Nie. Przegrały z nim armie całego wiata. 00:12:07:Rzucilimy wszystkie siły, ale on jest niezniszczalny. 00:12:11:Chyba że znajdziemy jego słaby punkt. 00:12:14:Mogę dostać wody? 00:12:18:Ale dlaczego tutaj? 00:12:24:Może pozostalimy jedynymi ludmi na Ziemi? 00:12:26:Wyczuł naszš obecnoć i próbuje nas odnaleć. 00:12:32:Nie sšdzę. Jestem pewny,|że innym naukowcom też udało się przeżyć. 00:12:41:Gdybymy mogli znaleć sposób,|żeby się z nimi porozumieć. 00:12:48:Mylisz, że na platformie kosmicznej|nadal jest załoga? 00:12:51:Ro-Man jeszcze jej nie zniszczył. 00:12:57:Bardzo możliwe. Gdybymy mogli nawišzać łšcznoć. 00:13:02:- Ale czemu nam miałoby się udać,|skoro innym się nie powiodło? - Nie mów tak. 00:13:14:Może to oni! Próbujš nawišzać łšcznoć z platformy. 00:13:22:Posłuchajcie Ziemianie! 00:13:27:Z powodu błędu w obliczeniach|kilkoro z was wcišż żyje. 00:13:31:Stało się tak,|bo nie wiedziałem o waszym istnieniu. 00:13:34:Wiem, że mnie słuchacie.|Pięcioro z was uniknęło zagłady. 00:13:39:Poddajcie się, a obiecuję wam bezbolesnš mierć. 00:13:44:Tylko pięcioro.| Niesamowite. To znaczy że Roy zginšł. 00:13:52:Alice powinna się cieszyć,|bo wcišż się z nim kłóciła. 00:13:54:Nie mów tak. Roy był wspaniałym naukowcem. 00:13:58:Bez niego nie wynalazłbym serum. 00:14:01:Nie chciał przyznać,|że jestem dobra w tym co robię. 00:14:05:Każdy, kto potrafi naprawić ekran|po takim wybuchu, musi być dobry. 00:14:10:Spokojnie. 00:14:14:Przepraszam. 00:14:16:To głupie, że rozklejam się na myl o tym... 00:14:21:wstrętnym, nieznonym egoicie. 00:14:27:Roy! 00:14:34:Popatrzcie, co się stało z resztš ludzkoci. 00:15:05:Mój miotacz promieni dopadł|waszych żołnierzy i naukowców w ich kryjówkach. 00:15:23:Wszystkich prócz was. 00:15:26:Przede mnš nie ma ucieczki. 00:15:28:Dobrze, jak sobie chcecie. 00:15:33:Wasza mierć będzie straszna. 00:15:36:Głupcy, nie uciekniecie! 00:15:53:Może z nim porozmawiać i zawrzeć pokój? 00:15:59:Natychmiast nas zlokalizuje. 00:16:01:Jeli chce nas dostać, musi sam nas odnaleć. 00:17:28:Naprawiłe swój błšd? 00:17:30:Potrzebuję pomocy, wielki wodzu. Pierwszy raz w życiu mam wštpliwoci. 00:17:35:Mówisz jak człowiek, a nie Ro-Man.|Nie potrafisz zweryfikować faktów. 00:17:41:Mój procesor nadal wykazuje|liczbę pięciu istot ludzkich. 00:17:48:Pomyłka! Jest ich osiem. 00:17:51:W takim razie trzy potrafiš|uniknšć wykrycia przez wišzkę promieni. 00:17:57:Czy to możliwe, że majš anty-detektor? 00:18:00:A jeli tak, to co? 00:18:03:Unieszkodliw go i wyeliminuj błšd. To rozkaz! 00:18:07:Odnajdę ich wasza wysokoć. Zaufaj mi! 00:18:10:Jeli zawiodš promienie C, użyję siły fizycznej. 00:18:15:Ziemia może zrobić jeszcze jeden obrót.|Do tego czasu musisz wykonać zadanie... 00:18:19:inaczej zostaniesz ukarany! 00:19:04:To może być Ro-Man! 00:19:05:Jeli nie powstrzymała go broń atomowa... 00:19:08:To nie dla niego, tylko dla nas. 00:19:14:Jest kto w domu? 00:19:15:To Roy! Żyje! 00:19:21:- Wiecie, kto jest w jaskini na końcu wšwozu?|- Ro-Man. 00:19:25:- Byłem tuż przy nim.|- Ja też. 00:19:28:- Nie wyczuł mojej obecnoci.|- Wiesz, dlaczego? 00:19:30:- Może nie zasługujesz na uwagę?|- Teraz wiem, że jestem w domu. 00:19:33:A przed chwilš płakała z żalu po tobie. 00:19:38:Nie musisz marnować przeze mnie łez. 00:19:42:Połšczył się z nami Ro-Man.|Powiedział, że na Ziemi zostało nas pięcioro. 00:19:47:Kłamał. Czy naprawdę nikt inny nie ocalał? 00:19:50:- Jest Jason i MacLauden.|- Czemu oni? To bez sensu. 00:19:55:Czyżby? Profesor powięcił całe życie,|żeby wynaleć serum leczšce wszystkie choroby. 00:20:02:Nawet zwykłe przeziębienie. 00:20:03:I mšdrze dobierajšc asystentów osišgnšł swój cel. 00:20:08:A komu wstrzyknšł pierwsze dawki leku? 00:20:12:Sobie, rodzinie, mnie, Jasonowi i MacLaudowi. 00:20:16:To znaczy, że ten antybiotyk|uodparnia także na miertelne promienie Ro-Mana. 00:20:20:A ja mylałem, że to pole elektryczne wokół domu. 00:20:23:Ono może nas chronić przed wykryciem,|ale od zabójczych promieni chroni nas serum. 00:20:32:Zostało jeszcze trochę w laboratorium? 00:20:34:- Mnóstwo, ale go nie przyniosłem.|- Dlaczego? 00:20:36:Zgromadzilimy takš iloć paliwa,|żeby dolecieć do platformy kosmicznej. 00:20:40:Serum pozwoli zaszczepić całš załogę. 00:20:44:- Wiedzš, że kto przyleci?|- Gdybym ich zawiadomił,|Ro-Man przechwyciłby wiadomoć. 00:20:48:Wiedzš co tu się dzieje.|Pomylš, że zbliża się Ro-Man i zniszczš statek. 00:20:53:Musimy dać im znać. 00:20:57:Jason i MacLaud startujš za dwa dni,|nie zdšżę do nich dotrzeć. 00:21:03:Musimy przestroić ekran,|żeby Ro-Man nie mógł przechwycić sygnału. 00:21:09:Taka skomplikowana operacja w cišgu dwóch dni? 00:21:12:Przynajmniej spróbujmy. 00:21:15:Gdybym miała dobrego asystenta,|który słuchałby poleceń, a nie udawał ważniaka. 00:21:19:To ty się zachowujesz,|jakby zjadła wszystkie rozumy. 00:21:23:Dzieci, przestańcie! 00:21:25:Przepraszam. Dobra szefie, co mam robić? 00:21:34:- Nie trzeba tego okręcić?|- Możesz przestać? 00:21:37:Wiesz, jeste za ładna, żeby być taka inteligentna,|albo za inteligentna, żeby być taka ładna. 00:21:43:Z tym mogę się zgodzić,|ale teraz zajmijmy się pracš. Pożartujemy póniej. 00:21:53:- Która godzina?|- Wpół do pištej. 00:21:55:Jaki dzi dzień?|Zapomniałam. Jestem taka zmęczona. 00:22:08:Nie zdšżymy. 00:22:13:- Nie panuję nad rękami.|- Odpocznijmy. 00:22:16:- Nie możemy!|- Roy ma rację, musisz się przespać. 00:22:21:- Pracujesz nad tym dwa dni!|- Tak długo? Niemożliwe. 00:22:27:Statek musiał wystartować o wicie.|Sš już na miejscu albo... 00:22:31:Zawiodłam was, przepraszam. 00:22:34:Próbowała dokonać rzeczy niemożliwej|i prawie ci się udało. 00:22:37:Prawie... 00:22:56:Ziemianie! 00:22:59:Wczoraj było was pięcioro, a dzi widzę szecioro. 00:23:05:Ni...
abdul_123