Woodiwiss Kathleen E. - Na zawsze w twoich ramionach.pdf

(2896 KB) Pobierz
Woodiwiss Kathleen E. - Na zawsze w twoich ramionach
343739885.001.png
Na zawsze w
twoich ramionach
Hrabianka Zinowia urodziła się i wychowywała w Anglii. Z woli
ojca, po jego śmierci, musiała udać się do Rosji, pod opiekę
tamtejszej rodziny, napadnięta w drodze przez gromadę zbirów,
uchodzi z życiem dzięki odważnemu Brytyjczykowi, pułkownikowi
Rycroftowi. Tyron Rycroft jest zafascynowany uroda, Zinowii.
Chcąc ja, zdobyć, wkracza na grząski teren dworskich intryg,
zdrady, nienawiści. Jest prawie pewien, że Zinowia odwzajemnia
jego uczucia. Ale dworscy intryganci nie zamierzają, dopuścić do
ślubu cudzoziemca z wysoko urodzona, pięknością, i nie
zawahają, się nawet przed zbrodnią...
1
ROSJA, NA WSCHÓD OD MOSKWY
8 sierpnia 1620 roku
Zachodzące słońce przeświecało przez mgiełkę wiszącą nad
wierzchołkami drzew, zabarwiając drobiny kurzu na wszystkie
odcienie czerwieni. Wydawało się, że powietrze płonie. Purpurowy
zachód zwiastował kolejny upalny dzień, bez kropli deszczu, który
przyniósłby ulgę wyschniętej i spękanej ziemi. Wielki upał i
przedłużająca się susza wypaliły równiny i stepy, pozostawiając na
odkrytych terenach tylko zżółkła trawę, lecz tu, wśród wielkich
lasów, obrzeżonych od północy i wschodu Wołgą, od południa zaś
Oką, roślinność wydawała się nietknięta długotrwałym brakiem
deszczu. Mimo to posuwająca się leśną drogą karoca wzbijała
wielkie tumany kurzu, a jej pasażerowie i eskortujący ich żołnierze
byli ledwo żywi ze zmęczenia.
W ciągu swego życia hrabianka Zinowia Zenkowna po wielekroć
widziała zmieniające się oblicza ojczystej ziemi w rytm pór roku.
Długie, niezwykle ostre zimy były trudnym okresem nawet dla
najodporniejszych. Wiosną topniejący lód i śnieg tworzyły
niebezpieczne bagniska, które w przeszłości okazały się
wystarczającą przeszkodą nawet dla tatarskich hord i innych
najeźdźczych armii. Lato przypominało kapryśną dziewczynę.
Ciepłe wiatry i kojący plusk deszczu stanowiły prawdziwy balsam
dla duszy, natomiast wielkie upały i susze były wyzwaniem dla
wszystkich, którzy ryzykowali zdrowie i życie, wybierając się w
podróż w bezlitosnych promieniach palącego słońca.
Hrabianka Zinowia nigdy nie ważyłaby się na ten krok, gdyby nie
szczególne okoliczności. Jego cesarska wysokość, car Michaił
Romanow, zażądał, aby zjawiła się w Moskwie przed upływem
tygodnia, i wysłał jako eskortę tuzin konnych żołnierzy pod
dowództwem kapitana Mikołaja Niekrasowa. Gdyby nie to, Zinowia
pozostałaby w Niżnym Nowogrodzie, opłakując niedawną śmierć
ojca. Niestety, zwykła hrabianka nie mogła się zastanawiać, co
robić, kiedy rozkaz wydał car Wszechrosji. Jako lojalna poddanka
mogła tylko słuchać. Podróż do Moskwy nie była zresztą jedynym
minusem całej sytuacji - oświadczenie jego cesarskiej mości, iż
Zinowia ma zostać powierzona opiece jego kuzynki, wtrąciło
osieroconą dziewczynę na dno rozpaczy.
Zinowia była jedynym dzieckiem nieżyjącego hrabiego
Aleksandra Zenkowa i teraz, ku swemu wielkiemu niezadowoleniu,
znalazła się w centrum uwagi władcy Rosji. W swoim liście car nie
wyjaśnił, dlaczego uznał za stosowne przyznać jej opiekunkę,
zaszczyt ten wydawał się jednak zrozumiały, jeśli wzięło się pod
uwagę szczególne zasługi jej ojca jako carskiego posła i liczne
honory, którymi Aleksander Zenków został obsypany. Zinowia
rozumiała to wszystko, niemniej trudno jej było myśleć o sobie
jako o bezradnej sierocie. Osiągnęła już wiek, w którym większość
młodych kobiet była mężatkami i matkami, i teraz, po śmierci
obojga rodziców, zaczęła powoli przejmować obowiązki pani
ogromnych włości. Po cóż jej opiekunka, na miłość boską?
Nie jestem ani młódką, ani żebraczką, a jednak tak właśnie mnie
traktują, myślała buntowniczo. Rozum podsuwał jej inny, bardziej
prawdopodobny powód decyzji cara Michaiła. Serce podeszło jej
do gardła. Niewykluczone, że car przypomniał sobie, iż Zinowia
nadal jest panną, i postanowił zająć się tą sprawą. Mimo
wymogów tradycji i dworskiego protokołu Aleksander Zenków nie
chciał zmuszać córki do zawarcia małżeństwa, mając nadzieję, że
pewnego dnia dziewczyna pokocha kogoś miłością równie wielką
jak ta, która połączyła jego samego i matkę Zinowii, Eleanorę.
Wiele osób uważało, że Aleksander ociąga się z wydaniem córki
za mąż, lecz on ani na chwilę nie przestał myśleć o jej przyszłości.
Zapisał na nią wszystkie swoje posiadłości oraz kosztowności i
uzyskał gwarancję od cara, iż w razie jego śmierci Zinowia nie
zostanie pozbawiona odziedziczonego majątku.
Znacznie wcześniej Aleksander przeciwstawił się tradycji,
kształcąc Zinowię u najlepszych nauczycieli w Rosji i za granicą.
Ci, którzy kiedyś litowali się nad hrabią, szczerze lub nieszczerze
współczując mu z powodu braku dziedzica, byli ogromnie
zaskoczeni jego niezłomną determinacją, aby wynieść córkę do
statusu przysługującego jedynie synom. Po śmierci żony pięć lat
temu Aleksander korzystał z pomocy Zinowii w świecie dyplomacji
i zagranicznych dygnitarzy, /. ogromnym zaufaniem składając na
jej barki odpowiedzialność za wiele ważnych spraw, co wymagało
od dziewczyny towarzyszenia ojcu podczas długich podróży po
całej Europie. Matka Zinowii była Angielką, więc młoda kobieta
mówiła po angielsku równie dobrze jak po rosyjsku; znała także
francuski, dzięki czemu bez trudu prowadziła oficjalną
korespondencję w tych trzech językach. Hrabia Aleksander był
przekonany, że żaden syn nie sprostałby jego wymaganiom lepiej
niż Zinowia.
Teraz zaś Zinowia podążała do Moskwy, wezwana mało dla niej
zrozumiałym rozkazem cara, zupełnie jakby była przedmiotem
należącym do władcy Rosji. Rola ta zdecydowanie jej nie
odpowiadała.
Znużona i spocona, oparła rękę na podłokietniku i drżącą dłonią
otarła czoło wilgotną chusteczką, usiłując powstrzymać kolejny
atak mdłości, którego przyczyną była niewątpliwie podróż w tym
Zgłoś jeśli naruszono regulamin