Maciej Borzęcki - Akupunktura.txt

(165 KB) Pobierz
Akupunktura
Maciej Borzêcki





Spis treœci
1.  CiekawoϾ nieznanego....................        
1.1.  Egzotyka pobudza fantazjê...............        
1.2.   "Starego dêbu siê nie przesadza".............       
2.  Historia medycyny chiñskiej.................       
3.  Trochê szczegó³ów o metodzie................      
3.1.  Po³udniki i punkty....................      
3.2.  Aurikuioakupunktura..................      
3.3.  Metody pochodne od akupunktury..........       
4.  Zwi¹zek akupunktury z medycyn¹ wspó³czesn¹......      
5.  Czy akupunktur¹ mo¿na wyleczyæ?.............     
6.  Akupunktura i ból......................      
6.1.  Operacja w znieczuleniu ig³ami............      
6.2.   Akupunktura a ból doœwiadczalny...........      
6.3.   Leczenie bólu przewlek³ego...............       
6.4.   Endorfiny a akupunktura................      
7.   Nieco sceptycyzmu......................     
7.1. Magiczna cyfra ..3"...................     
7.2.  ,.To, co lubiê"......................      
7.3.  Mit skutecznej medycyny................      
7.4.   Nauka a paranauka...................      
8.  Próby wyjaœnienia mechanizmów dzia³ania akupunktury.      
8.1.  Reakcje na k³ucie....................      
8.1.1.  Reakcje miejscowe................      
8.1.2.   Reakcje odcinkowe................      
8.1.3.  Reakcje ogólne...................      
8.2.   ..Z³apaæ ducha", czyli hipnoza przez fascynacjê ...      
8.3.   Inne.............................     
9.  Akupunktura w domowej apteczce.............      
10. Postscriptum..........................     

















1. CiekawoϾ nieznanego
1.1.   Egzotyka pobudza fantazjê

Gdyby mnie ktoœ zapyta³ o zjawiska, które w ostatnim dziesiêcioleciu zafascynowa³y ludzi ca³ego œwiata, bez wahania wymieni³bym dwa: akupunkturê i UFO.
Fantazja ludzka nie zna granic, uzupe³nia niespe³nione w ¿yciu pragnienia, marzenia o szczêœciu, o nieœmiertelnoœci, wype³nia bia³e plamy nie poznanej do koñca przyrody. Czas przysz³y budzi lêk, ale fantazja wybiegaj¹c w przysz³oœæ redukuje go znacznie. Towarzysz¹ce naszej egzystencji ró¿ne rodzaje lêków dadz¹ siê w³aœciwie sprowadziæ do jednego, najwa¿niejszego - lêku przed œmierci¹ i jego substytutami: lêku przed chorob¹, cierpieniem, bólem.
Cz³owiek wspó³czesny ma ¿al do medycyny o zbyt leniwy postêp, niewspó³mierny do postêpu techniki; nie mo¿e pogodziæ siê z bezradnoœci¹ lekarzy wobec grypy, kataru, nie mówi¹c o nowotworach i chorobach psychicznych. O sukcesach zapominamy szybko, przyzwyczajamy siê do nich, a przecie¿ postêp, jaki dokona³ siê w medycynie w ostatnim stuleciu nie ma sobie równych w dotychczasowej jej historii.
Odleg³oœæ i czas s¹ czynnikami, które pobudzaj¹ ludzk¹ wyobraŸniê. To, co odleg³e w czasie i przestrzeni, jest zazwyczaj doskonalsze ni¿ to, co tu i teraz. Obecnie prze¿ywamy „potop" UFO; w ró¿nych miejscach na Ziemi pojawiaj¹ siê ma³e, zielone ludziki (smali green man), a poniewa¿ nie s¹ agresywne, liczymy po cichu, ¿e pomog¹ nam miêdzy innymi zwalczyæ nieuleczalne choroby. Tu¿ przed zielonymi ludzikami prze¿ywaliœmy „potop" uzdrowicieli ze z³otymi i srebrnymi igie³kami.
Z charakterystyczn¹ dla ludzi ufnoœci¹ i wiar¹ poddaliœmy siê prawie wszyscy akupunkturze, jak jedna wielka poduszka do wk³uwania igie³. Up³ynê³o ju¿ kilka lat, w wielu krajach fala akupunktury zmala³a, w innych, miêdzy innymi w Polsce, nadal prze¿ywa z³oty okres. (Z³oty nie tylko w przenoœni, zwa¿ywszy, ¿e takim w³aœnie œrodkiem p³atniczym w Polsce operujemy). Zanim bowiem nauka zd¹¿y³a wypowiedzieæ siê na temat skutecznoœci i wskazañ do nak³uwania, pojawi³o siê wielu (jak to czêsto bywa z now¹ metod¹ leczenia) sprytnych uzdrowicieli, oferuj¹cych szeroki zakres us³ug (lecz¹cych za pomoc¹ tej metody nawet ³ysienie, powiêkszaj¹cych biusty itd.). Równoczeœnie w kilku akademiach i instytutach medycznych w Polsce prowadzono badania, w wyniku których pojawi³o siê oko³o 30 publikacji naukowych.
Sceptycyzm, z jakim nauka przyjê³a akupunkturê, pozwoli³ na bardziej obiektywn¹ jej ocenê. Jak doœwiadczenie uczy, sceptyczny, krytyczny stosunek naukowca do rozwi¹zywanych nowych problemów jest postaw¹ prawid³ow¹, umo¿liwia logiczn¹ ocenê uzyskanych wyników: ,,... poziom zdolnoœci krytycznych uczonego decyduje o trafnoœci jego s¹dów" - pisze Kozielecki.
S³owo akupunktura pochodzi od ³aciñskich s³ów acus - ig³a i punctio - uk³ucie; w jêzyku chiñskim nazwa jej brzmi - Czen. Pierwsze zapiski na temat terapii czen pojawi³y siê kilka wieków przed nasz¹ er¹. Na szczególn¹ uwagê zas³uguje kanon ówczesnej medycyny chiñskiej - dzie³o lekarza Pjan Cjao (lata 500-200 p.n.e.), w którym kilkadziesi¹t stron poœwiêconych jest tej metodzie.
Legendy o czen siêgaj¹ do okresu trzeciego tysi¹clecia przed nasz¹ er¹. Najczêœciej przytacza siê podanie o wojowniku, który cierpia³ z powodu uporczywego bólu g³owy. Raniony w walce strza³¹ w okolicê kostki poczu³ ulgê i od tego czasu, gdy nawiedzi³ go ból g³owy, strza³¹ z kamiennym grotem rani³ siê w to samo miejsce.
Przez wieki doskonalona i przekazywana z pokolenia na pokolenie dopracowa³a siê terapia czen teorii i specyficznej metodyki. Dotychczas znaleziono na powierzchni cia³a oko³o tysi¹ca punktów, w które wprowadza siê na kilkanaœcie minut cienkie ig³y. Znajomoœæ punktów, umiejêtnoœæ ich kojarzenia ze schorzeniem, oraz manipulacje, wykonywane wprowadzonymi w te punkty ig³ami, decyduj¹ o stopniu skomplikowania metody i o ró¿nych sukcesach terapeutycznych. Liczba punktów, ich niespecyficznoœæ (l punkt odpowiada kilku lub kilkunastu dolegliwoœciom) i wiele sposobów manipulacji dopuszczaj¹ du¿¹ swobodê w metodzie. W praktyce ka¿dy lekarz pos³uguje siê inn¹ metod¹, któr¹ sobie sam wypracowuje i udoskonala. Jedni nak³uwaj¹ punkty bliskie chorego narz¹du, inni preferuj¹ odleg³e. Jeœli dolegliwoœæ jest jednostronna, nak³uwa siê punkty po stronie chorej lub przeciwnie, po zdrowej. S¹ lekarze, którzy we wszystkich dolegliwoœciach stosuj¹ nak³ucia tylko lewej po³owy cia³a lub lewej ma³¿owiny usznej. Równie¿ liczba wprowadzanych igie³ jest ró¿na: od l -2 do kilkudziesiêciu.
Brak jednakowej metodyki by³ powa¿nym utrudnieniem dla badaczy akupunktury. Szeroki zakres wskazañ leczniczych, praktycznie obejmuj¹cy wszystkie dolegliwoœci spotykane w medycynie, musia³ budziæ sprzeciw lekarzy europejskich, w oczach laików natomiast, akupunktura jawi³a siê jako panaceum. Egzotyka metody, piêciotysi¹cletnia tradycja, brak objawów ubocznych i prawie brak przeciwwskazañ (Chiñczycy jako przeciwwskazanie do nak³uwania podaj¹ wyniszczenie organizmu i stan po wypiciu alkoholu), wzmacnia³y fantazje na temat skutecznego „leku".
Skrajni sceptycy negowali wartoœæ akupunktury, ostrzegali przed ni¹ optymistów, na ³amach popularnej prasy poddawali ostrej ocenie osobowoœæ i etykê stosuj¹cych j¹ lekarzy. Specjaliœci, którzy rozpoczêli badania kliniczne i doœwiadczalne, maskowali siê czêsto w obawie przed opini¹ œrodowiska medycznego, zmieniali nazwê metody, stosowali ró¿ne jej modyfikacje. W k³opotliwej sytuacji znalaz³o siê Ministerstwo Zdrowia, które musia³o ustosunkowaæ siê do problemu, a które zrêcznie wybrnê³o z sytuacji wydaj¹c w roku 1974 pismo zakazuj¹ce stosowania w Polsce akupunktury (s³usznie motywuj¹c mo¿liwoœci¹ wywo³ania wirusowego zapalenia w¹troby oraz nieznanym mechanizmem dzia³ania), natomiast zezwalaj¹c na prowadzenie badañ akupunktury na terenie placówek naukowych.
Stosunek wiêkszoœci lekarzy opiera³ siê na zdroworozs¹dkowym rozumowaniu. Akupunktura nie mo¿e byæ panaceum, bowiem nie utrzymano by jej w tajemnicy przed œwiatem przez 5 tyœ. lat, musi natomiast mieæ jakieœ dzia³anie terapeutyczne, skoro ma tak d³ugie tradycje i jest nadal popularna na Dalekim Wschodzie. Przypomniano wtedy, ¿e w Europie akupunkturê popularyzowano ju¿ kilkakrotnie i po pewnym czasie zarzucano. Prawdopodobnie przywióz³ tê metodê do Europy w XVII wieku holenderski lekarz Honkin. Na pocz¹tku XIX wieku akupunkturê stosowali rosyjscy lekarze, próbuj¹c stworzyæ jej podstawy naukowe. Do Francji akupunkturê przywióz³ w roku 1816 L. J. Berlioz, ojciec s³ynnego kompozytora, a stosowali j¹ Soulie de Morant i Roger de la Fuye, których ksi¹¿ki na ten temat nadal ciesz¹ siê w tym kraju powodzeniem.
Ostatnia fala zainteresowania akupunktur¹ datuje siê od wizyty Nixona w Chinach, po której to wizycie o¿ywi³a siê bardzo wymiana handlowa i kulturalna œwiata zachodniego z Chinami. W Ameryce pojawi³y siê artyku³y dziennikarzy towarzysz¹cych delegacji amerykañskiej, zafascynowanych akupunktur¹, jeden z nich nawet podda³ siê takiemu zabiegowi. Dla odwiedzaj¹cych Chiny najbardziej niewiarygodne a zarazem przekonuj¹ce o skutecznoœci metody by³y operacje przeprowadzane w znieczuleniu akupunktur¹. Te nowe mo¿liwoœci akupunktury odkryli lekarze chiñscy stosunkowo niedawno: pierwsze operacje w znieczuleniu ig³ami przeprowadzono bowiem dopiero w roku 1958. Prawdopodobnie przyczyni³y siê one do tak olbrzymiego zainteresowania i rewaluacji starej metody. Tym razem w Europie i Ameryce akupunktura trafi³a na podatny grunt. Nasycenie medycyny chemi¹ osi¹gnê³o apogeum. Liczne powik³ania farmakoterapii, objawy uboczne, uzale¿nienia, rozczarowania chorych, którym œrodki farmakologiczne nie pomog³y, lêk przed bólem, którego terapia by³a ci¹gle niezadowalaj¹ca, spowodowa³y odwrót od niej. Rozpoczê³y siê poszukiwania œrodków bardziej naturalnych, fizjologicznych. Renesans zaczê³a prze¿ywaæ fizykoterapia, psychoterapia, zio³olecznictwo.
Akupunktura by³a stymulatorem wielu ciekawych badañ, najbardziej jednak interesowa³y lekarzy jej w³aœciwoœci przeciwbólowe. Bez przesady mo¿na powiedzieæ, ¿e przyczyni³a siê do wiêkszego zainteresowania problematyk¹ bólu, szczególnie tego najbardziej k³opotliwego - bólu przewlek³ego. W roku 1974 powsta³a Miêdzynarodowa Federacja Badania Bólu (International...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin