00:00:04:Tłumaczenie ze słuchu: motylek|Korekta: Wolverine 00:00:17:Synchro do wersji:|Henry McRobert 00:00:19:Napisy połšczone do wersji z połšczonymi płytami: Arashi 00:00:32:{Y:i}Drży na wietrze,|jak ostatni lić na obumarłym drzewie. 00:00:39:{Y:i}Pozwalam jej słyszeć swoje kroki. 00:00:44:{Y:i}Tylko na moment znieruchomiała. 00:00:47:Zapalisz? 00:00:52:Pewnie. 00:00:53:Poczęstuję się. 00:00:55:Też cię znudziły te tłumy? 00:00:59:Nie przyszedłem tu na przyjęcie. 00:01:02:Przyszedłem tu dla ciebie. 00:01:05:Obserwuję cię od wielu dni. 00:01:08:Jeste spełnieniem marzeń|każdego mężczyzny. 00:01:12:Nie chodzi tylko o twojš twarz... 00:01:14:...twojš figurę... 00:01:17:...czy twój głos. 00:01:22:Tylko o twoje oczy. 00:01:25:I rzeczy, które w nich widzę. 00:01:30:A co takiego w nich widzisz? 00:01:37:Niezmšcony spokój. 00:01:41:Masz już doć uciekania. 00:01:46:Jeste gotowa|stawić czoła przeciwnociom. 00:01:49:Ale nie chcesz tego robić samotnie. 00:01:52:Nie...|Nie chcę tego robić sama. 00:02:04:{Y:i}Wiatr wzmaga napięcie. 00:02:07:{Y:i}Jest miękka, ciepła|i niemal bezbronna. 00:02:10:{Y:i}Jej perfumy sš jak obietnica|przynoszšca łzy. 00:02:15:{Y:i}Mówię jej,|że wszystko będzie dobrze. 00:02:20:{Y:i}Że uratuję jš przed tym,|czego się boi i zabiorę daleko stšd. 00:02:27:{Y:i}Mówię jej... 00:02:29:{Y:i}...że jš kocham. 00:02:34:{Y:i}Tłumik zamienia dwięk strzału|w szept. 00:02:39:{Y:i}Trzymam jš w objęciach,|aż odejdzie. 00:02:44:{Y:i}Nigdy się nie dowiem,|przed czym uciekała. 00:02:50:{Y:i}Rano zrealizuję czek. 00:03:09:SIN CITY - MIASTO GRZECHU 00:04:04:NA PODSTAWIE KOMIKSU|FRANKA MILLERA 00:04:41:{Y:i}Jeszcze tylko jedna godzina. 00:04:42:{Y:i}Mój ostatni dzień służby. 00:04:44:{Y:i}Przedwczesna emerytura.|To nie był mój pomysł. 00:04:47:{Y:i}Zalecenie lekarza. 00:04:49:{Y:i}Problemy z sercem. 00:04:50:{Y:i}"Dławica piersiowa", powiedział. 00:04:54:{Y:i}Poleruję odznakę|i przyzwyczajam się do pożegnania z niš... 00:04:57:{Y:i}...i 35 laty ratowania, chronienia... 00:05:00:{Y:i}...i łez, krwi, strachu... 00:05:04:{Y:i}...i władzy,|jakš sobš reprezentuje. 00:05:05:{Y:i}Mylę o umiechu Aileen. 00:05:08:{Y:i}O soczystym steku,|który kupiła dzi u rzenika. 00:05:13:{Y:i}I mylę o jednym zbirze,|którego jeszcze nie przyskrzyniłem. 00:05:16:{Y:i}I dziewczynce,|która gdzie tam jest... 00:05:19:{Y:i}...bezbronna w rękach szaleńca. 00:05:26:Niech cię szlag, Hartigan.|Nie pozwolę ci na to. 00:05:28:Zabijš cię. 00:05:30:Obu nas zabijš. 00:05:32:Nie pozwolę ci na to,|ostrzegam. 00:05:33:Puć mnie, Bob. 00:05:35:Mnie też w to pakujesz.|Jestem twoim partnerem. 00:05:39:Mnie też mogš zabić. 00:05:40:Co ty na to? 00:05:42:- Może poczekamy na wsparcie?|- Jasne, Bob. 00:05:45:Poczekajmy. 00:05:46:Podczas gdy ten zboczeniec Roark będzie się|zabawiał z ofiarš numer cztery. 00:05:50:Ofiarš numer cztery! 00:05:52:Nancy Callahan, 11 lat. 00:05:54:Zostanie zgwałcona i zaszlachtowana. 00:05:57:A to wsparcie, na które czekamy... 00:05:59:...przyjedzie w samš porę, by Roark miał czas|zwiać do swojego tatusia senatora. 00:06:05:We głęboki oddech, Hartigan. 00:06:07:Uspokój się, myl jasno. 00:06:10:Masz szećdziesištkę na karku|i słabš pikawę. 00:06:14:Nikogo nie uratujesz. 00:06:18:wietna postawa. 00:06:21:Prawdziwa duma policji. 00:06:23:Aileen czeka na ciebie|w domu. 00:06:25:Pomyl o niej. 00:06:30:Racja, Bob... 00:06:34:Może i masz rację. 00:06:36:Cieszę się, że w końcu|poszedłe po rozum do głowy. 00:06:40:{Y:i}Niezły sposób|na zakończenie partnerstwa. 00:06:42:{Y:i}Niezły sposób|na rozpoczęcie emerytury. 00:06:45:{Y:i}Nancy Callahan, 11 lat. 00:06:48:{Y:i}Z tego co wiem,|to już nie żyje. 00:06:52:Była grzecznš dziewczynkš, Nancy. 00:06:55:Była bardzo cichutko. 00:06:57:Nie bój się. 00:06:59:Niedługo zabierzemy cię|do domu. 00:07:02:Ale najpierw... 00:07:04:...przedstawimy cię komu. 00:07:07:To bardzo miły pan. 00:07:11:{Y:i}Dopadło mnie w połowie drogi do magazynu,|gdzie ponoć jš przetrzymujš. 00:07:15:{Y:i}Niestrawnoć żołšdkowa. 00:07:17:{Y:i}Przynajmniej mam nadzieję,|że to to. 00:07:19:{Y:i}Bawi mnie wyłšcznie beztroska|i lekkoć bytu. 00:07:22:Drobny kaprys,|motoryzacyjna przyjemnoć. 00:07:25:Tania rozrywka.|Dla tak krótkotrwałego doznania... 00:07:29:...zaryzykowałby pan gniew|naszych pracodawców? 00:07:33:{Y:i}Burt Shlubb i Douglass Klump. 00:07:35:{Y:i}Dwa imajšce się każdej brudnej roboty|zbiry ze złudzeniem elokwencji. 00:07:40:Ten będšcy obiektem pożšdania Jaguar,|tymczasowo wypożyczony naszemu klientowi... 00:07:45:...pozostaje własnociš|syna senatora Roarka. 00:07:48:{Y:i}Muszę to zrobić po cichu. 00:07:50:{Y:i}Zdjšć ich szybko. 00:07:51:Najdrobniejsza rysa|mogłaby stać się... 00:07:53:...przyczynš wspomnianych już wczeniej|przykrych konsekwencji... 00:07:56:...na które nas nie stać. 00:08:07:{Y:i}Złap oddech. 00:08:09:{Y:i}Pozwól sercu zwolnić. 00:08:12:{Y:i}Ale ono nie zwolni. 00:08:16:{Y:i}Pogód się z tym. 00:08:18:{Y:i}Ona cię potrzebuje. 00:08:20:Nic tu po nas, Benny. 00:08:22:Dajmy im trochę czasu. 00:08:24:Dajmy im nieco prywatnoci. 00:08:25:Za chwilę przyjdę, Lenny. 00:08:27:Dopilnuję tylko,|żeby wszystko poszło dobrze. 00:08:29:A co może pójć nie tak|z takim cudeńkiem? 00:08:35:Musisz się potwornie bać? 00:08:38:Ale nie masz się czego bać. 00:08:42:Tylko sobie troszeczkę porozmawiamy. 00:08:46:To wszystko... 00:08:48:Miła rozmowa.|Ty i ja. 00:08:51:Nie płacz teraz. 00:08:54:{Y:i}Lekarz mówił, że tak będzie. 00:08:56:{Y:i}We tabletki, które ci przepisał. 00:09:07:{Y:i}Już nie muszę być cicho. 00:09:09:{Y:i}Już nie. 00:09:12:{Y:i}Oddychaj, staruszku. 00:09:14:{Y:i}Udowodnij, że nie jeste|całkowicie bezużyteczny. 00:09:16:{Y:i}A co tam.|Wejd z hukiem. 00:09:19:{Y:i}On lubi, jak krzyczš. Widziałem jego ofiary|i ich wykrzywione małe twarzyczki. 00:09:23:{Y:i}Otwarte buzie i wytrzeszczone oczy. 00:09:25:{Y:i}Zastygnięte w ostatniej|potwornej chwili życia. 00:09:28:{Y:i}Żadnych krzyków... 00:09:29:{Y:i}Albo przyszedłem na czas... 00:09:31:{Y:i}...albo o wiele za póno. 00:09:42:{Y:i}To nic.|Ledwie dranięcie. 00:09:45:{Y:i}Na nogi, staruszku. 00:09:52:Roark, poddaj się. 00:09:56:Wypuć dziewczynkę. 00:09:57:Gówno mi zrobisz, Hartigan. 00:10:00:Wiesz kim jestem? 00:10:01:Wiesz kim jest mój ojciec? 00:10:04:Nie możesz mnie tknšć,|ty zasrany gliniarzu! 00:10:08:Spójrz na siebie...|nie możesz nawet podnieć broni. 00:10:13:Pewno, że mogę. 00:10:21:Zasłoń oczy, Nancy.|Nie chcę, żeby to widziała. 00:10:24:No kochanie, zasłoń oczy. 00:10:29:{Y:i}Pozbawię go jego broni. 00:10:34:{Y:i}Obydwóch. 00:10:45:{Y:i}Niezły sposób|na zakończenie partnerstwa. 00:10:47:Na miłoć boskš,|nie pogarszaj tego. 00:10:51:Mogš cię zabić. 00:10:53:wietnie sobie radzę, Bob. 00:10:55:Jak nigdy. 00:10:59:Skopię ci tyłek. 00:11:02:{Y:i}Mów. 00:11:03:{Y:i}Kup sobie czas. 00:11:04:{Y:i}Tylko kilka minut.|Aż do przyjazdu wsparcia. 00:11:06:Usišd i zostań tam. 00:11:09:Zabiję cię, jak będę musiał. 00:11:10:{Y:i}Nie przypominaj mu o dziewczynce. 00:11:12:{Y:i}Chudziutka, mała Nancy. 00:11:14:{Y:i}Nie zabije jej,|gdy przyjedzie wsparcie. 00:11:16:Id do domu, Nancy. 00:11:18:Ratuj życie. 00:11:19:Nie słuchaj go, on jest szalony. 00:11:21:Taki z ciebie twardziel? 00:11:23:Zostań tam, gdzie jeste. 00:11:25:Strzelasz partnerowi w plecy? 00:11:28:A teraz chcesz nastraszyć|małš dziewczynkę. 00:11:29:Wycišgnę zaraz zapasowego gnata|i pokażę ci, jak to się robi. 00:11:34:Mogło nam się udać,|ale ty to schrzaniłe. 00:11:36:Siadaj, albo cię rozwalę|na kawałki. 00:11:40:- Za wolny na to jeste.|- Siadaj! 00:11:43:Nie powstrzymasz mnie. 00:11:53:{Y:i}W końcu usiadłem. 00:11:55:{Y:i}Tak, jak mi kazałe. 00:11:58:{Y:i}Syreny sš już blisko. 00:12:01:{Y:i}Będzie bezpieczna. 00:12:11:{Y:i}Robi się ciemno... 00:12:14:{Y:i}Nic nie szkodzi...|Robię się senny... 00:12:18:{Y:i}To dobrze. 00:12:20:{Y:i}Ona będzie bezpieczna... 00:12:22:{Y:i}Staruszek umiera,|dziewczynka żyje... 00:12:27:{Y:i}Sprawiedliwa wymiana. 00:12:34:{Y:i}Noc jest goršca jak diabli. 00:12:36:{Y:i}To marny pokój, w marnym hotelu,|w marnej częci miasta. 00:12:40:{Y:i}Gapię się na boginię.|Mówi mi, że mnie pragnie. 00:12:45:{Y:i}Nie będę tracił czasu|na zastanawianie się, skšd to szczęcie. 00:12:49:Pragnę cię. 00:12:53:{Y:i}Pachnie,|jak powinny pachnieć anioły. 00:13:00:{Y:i}Kobieta idealna. 00:13:06:{Y:i}Bogini. 00:13:12:Potrzebuję cię. 00:13:15:{Y:i}Goldie... 00:13:17:{Y:i}Mówiła, że ma na imię Goldie. 00:13:27:{Y:i}Trzy godziny póniej.|Czuję, że głowę mam o wiele większš niż zwykle. 00:13:31:{Y:i}I ten nieprzyjemny ból żołšdka... 00:13:34:{Y:i}...kiedy zorientowałem się,|że Goldie nie żyje. 00:13:36:{Y:i}Żadnego ladu. 00:13:38:{Y:i}Nie trzeba sprawdzać pulsu,|by zauważyć, że te idealne piersi... 00:13:41:{Y:i}...nie poruszajš się tak,|jak gdyby żyła. 00:13:44:{Y:i}Została zamordowana,|a ja przy tym byłem. 00:13:47:{Y:i}Leżałem obok niej. 00:13:48:{Y:i}Pijany i naćpany tak jak ona. 00:13:51:{Y:i}Do diabła, Goldie... 00:13:53:{Y:i}...kim była|i kto chciał twojej mierci? 00:13:56:{Y:i}Kim była,|poza aniołem miłosierdzia... 00:13:58:{Y:i}...który takiemu nieudacznikowi|jak ja podarował noc jego życia? 00:14:01:{Y:i}Na pewno nie chodziło|o mój wyglšd. 00:14:04:{Y:i}Dlaczego ten obleny bar? 00:14:07:{Y:i}Dlaczego, najmilsza Goldie? 00:14:11:{Y:i}Gliny. 00:14:12:{Y:i}Zjawiajš się, podczas gdy tylko zabójca|i ja wiemy o zabójstwie. 00:14:19:{Y:i}Kto niele zabulił,|żeby mnie wrobić. 00:14:22:{Y:i}Nie ma potrzeby wymykać się|po cichu. 00:14:25:{Y:i}Mogę to rozegrać nie inaczej,|jak po swojemu. 00:14:32:Ktokolwiek cię zabił,|zapłaci za to, Goldie. 00:14:40:{Y:i}Otwierać! Policja! 00:14:42:Zaraz wyjdę. 00:15:12:{Y...
rastazyl