nie-daj-sie-zlemu-szefowi-i-kiepskim-kolegom full scan.pdf

(6718 KB) Pobierz
887787945.001.png
4
NIE DAJ SIĘ ZŁEMU SZEFOWI I KIEPSKIM KOLEGOM
Rozdział 5. Radź sobie z niechęcią
do jakiegokolwiek działania ...................135
O potędze automotywacji ............................................................ 135
Szukaj pozytywnego wsparcia i odnajduj je ................................. 141
Skupiaj się nie na procesie, ale na efektach ................................. 146
Rozdział 6. Nie daj sobie odebrać zwycięstwa .............157
Poznaj granice swoich możliwości ................................................ 157
Nie bądź skromny ........................................................................ 161
Współpracuj ................................................................................. 168
Chroń się przed wypaleniem ........................................................ 174
Rozdział 7. Nie daj się złemu szefowi
i kiepskim kolegom ...............................181
Nie daj sobą manipulować ........................................................... 181
Naucz się radzić sobie w sytuacji konfliktu .................................. 189
Przeciwdziałaj przejawom molestowania oraz mobbingu ............ 200
Rozdział 8. Masz prawo .........................................211
Spokojne, ale sensowne NIE ....................................................... 211
Nigdy nie daj się zwolnić .............................................................. 216
I jeszcze najmniej ważne, czyli to, co mówi kodeks ..................... 222
Podsumowanie, czyli żeby praca była sukcesem ..........227
Rozdział 7.
Nie daj się złemu szefowi
i kiepskim kolegom
Nie daj sobą manipulować
Krzyczenie na coś, co żyje, może zabić w tym czymś ducha.
Kije i kamienie mogą nam połamać kości,
ale słowa mogą złamać nasze serca.
R. Fulghumi
Tylko słabi są okrutni. Łagodności można oczekiwać
wyłącznie od silnych.
L. Buscaglia
Częstym powodem braku naszej skuteczności na drodze do sukce-
su są ludzie, którzy na różne sposoby potrafią nad nami dominować.
Dzieje się tak dlatego, że praktycznie od pierwszych chwil naszego
życia ktoś nieustannie decyduje o tym, co się z nami dzieje. Począt-
kowo nie mamy zbyt dużego pola manewru, głównie dlatego, że nie
jesteśmy do końca świadomi, co się z nami dzieje. Szybko zyskuje-
my pierwsze, a później następne możliwości decydowania o sobie.
Małe dziecko bardzo szybko się uczy, jak wiele można zyskać pła-
czem oraz krzykiem. Dorośli z kolei nie zawsze potrafią kształtować
w swoich pociechach umiejętności radzenia sobie z problemami,
nauczyć je stosować praktyki odraczania zaspokajania potrzeb czy
łączenia nagrody z uprzednio wykonanym działaniem. Z niezwykłą
łatwością uczą się natomiast, jak dominować nad swoimi dziećmi
182
NIE DAJ SIĘ ZŁEMU SZEFOWI I KIEPSKIM KOLEGOM
za pomocą odpowiednio użytego słowa. Z czasem dziecko zaczyna
dorastać w kulturze komunikacji, której celem jest dominacja za
wszelką cenę — w kulturze toksycznego wywierania wpływu na in-
nych. Ludzie bardziej podatni na dominację innych rosną w prze-
konaniu, że świat składa się z osób, które zawsze mają rację, oraz
pozostałych (w tym również ich samych), które muszą akceptować
fakt, że inni mają prawo ich oceniać, poniżać, odbierać im poczucie
własnej godności. Z czasem przestają odróżniać normalne kontakty
od form komunikowania się, które w rzeczywistości ich poniżają,
wzbudzają w nich poczucie niższej wartości, zmuszają do rozmów,
które zamiast ich wspierać w rozwoju, w rzeczywistości kształtują
rozmaite bariery wewnętrzne i przekonanie o prawie innych do do-
minacji nad nimi.
Podstawę toksycznych rozmów stanowi na ogół przekonanie jed-
nej ze stron, że jest zdecydowanie lepsza od drugiej i ma w związku
z tym prawo do dowolnego wypowiadania się tak do innych osób,
jak i o nich. Co więcej, brak reakcji ze strony osoby poniżanej po-
woduje z reguły wrażenie akceptacji takiego stanu rzeczy. Fakt nie-
równości we wzajemnym traktowaniu się nie jest zjawiskiem od-
osobnionym ani nowym. Wszędzie, gdzie komunikuje się ze sobą
co najmniej dwoje ludzi, przynajmniej jedno uważa się za lepsze od
drugiego. Dość powszechnie sądzi się, że mężczyźni są ważniejsi
od kobiet, ludzie wykształceni od niewykształconych, ci z miasta od
tych ze wsi, brunetki od blondynek, a szczupli od grubych. Przykła-
dy tego typu można by mnożyć w nieskończoność, a w przypadku
każdego z nich podstawową przyczyną tego typu poglądów jest prze-
konanie, że na świecie nie ma równości i że zawsze jedna strona mu-
si decydować o tym, co powinna myśleć i jak postępować ta druga.
Wynikiem tego typu myślenia bywa przekonanie, że skoro w ja-
kiejś relacji jestem ważniejszy od innych, to znaczy, że mogę wię-
cej, co oznacza, że z jednej strony więcej mi się należy, z drugiej —
183
Nie daj się złemu szefowi i kiepskim kolegom
nie wolno rozliczać mnie z tego, co robię, i wreszcie z trzeciej, że
mogę bez ograniczeń oceniać i osądzać innych, a w szczególności
osoby, które w jakiś sposób są mi podporządkowane. Tak kształtu-
je się podstawa większości toksycznych związków, a w konsekwen-
cji również tego typu rozmów.
Toksyczne rozmowy to przede wszystkim różne formy agresji
słownej. Przemoc słowna jest doskonałym narzędziem wywierania
presji na osoby, które uznają się za słabsze bądź akceptują przeko-
nanie, że mogą funkcjonować w określonej relacji jedynie jako pod-
porządkowane. Osoby dominujące doskonale potrafią wykorzystać
taki stan rzeczy. Nigdy nie przyznają się do tego, że stosują jakąkol-
wiek formę przemocy. Zawsze potrafią osobie podporządkowanej
wmówić, że zostały źle zrozumiane. Co więcej, natychmiast wyko-
rzystują ten fakt, by wskazać, jak mało ona znaczy, ponieważ nie
rozumie nawet najprostszych rzeczy.
Zjawisko słownej agresji jest bardzo powszechne. Spotykamy je
w domu, w szkole, w relacjach między bliskimi i między obcymi so-
bie ludźmi. Celem agresji słownej jest z jednej strony rozładowanie
własnych napięć i emocji, z drugiej chęć dominacji. W pierwszym
przypadku nadużywanie krzyku może mieć miejsce publicznie i oso-
bą gorzej się w takiej sytuacji czującą bywa na ogół agresor. W dru-
gim przypadku użycie przemocy werbalnej jest z czasem coraz bar-
dziej przemyślane. Realizowane jest w ukryciu przed potencjalnymi
świadkami. Jego celem jest możliwie jak najbardziej dotkliwa dys-
kredytacja osoby poddanej tego typu agresji i spowodowanie, by to
ona właśnie czuła się winna i całkowicie bezbronna. Formy agresji
stają się coraz bardziej zawoalowane. Przekształcają się w rodzaj
gry, którą rozumieją jedynie agresor i jego ofiara. Agresor z czasem
nie musi już mówić, że osoba poddana przemocy werbalnej jest do
niczego i że wszystko, co robi, nigdy nie jest takie, jak należy. Już
samo jego pojawienie się powoduje, że osoba poddana tego typu
Zgłoś jeśli naruszono regulamin