List prof. dr Marii Doroty Majewskiej w sprawie śmiertelnych szczepionek obowiązkowych w Polsce, zawierających śmiertelne dawki rtęci.pdf

(109 KB) Pobierz
Microsoft Word - Dokument1
Z poniższego listu prof. Majewskiej wynika, że dzieci są narażone od bardzo długiego czasu na
choroby i upośledzenia spowodowane rtęcią stosowaną do produkcji szczepionek, że skutki mogą być
do końca nierozpoznane z powodu blokowania badań naukowych i utajniania danych do tych badań
oraz że amerykańskie agencje rządowe d/s zdrowia pozostawały w zmowie z producentami
szczepionek. Przypominam, że u nas jest przymus szczepienia niemowląt w ramach tzw. kalendarza
obowiązkowych szczepień. Czy jakaś instytucja w Polsce gwarantuje bezpieczeństwo szczepionek dla
dzieci?
List pani prof. dr Marii Doroty Majewskiej w sprawie śmiertelnych szczepionek obowiązkowych w
Polsce, zawierających śmiertelne dawki rtęci.
2008-11-28
INSTYTUT PSYCHIATRII I NEUROLOGII
Katedra Marii Curie Komisji Europejskiej
Zakład Farmakologii
Profesor Maria Dorota Majewska
Do:
Zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii
Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego
Zarządu Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa Katedra Profilaktyki Zdrowotnej
ul. Smoluchowskiego 11 60-179 Poznań
Szanowni Państwo,
W odpowiedzi na nadesłany do mnie protest Państwa odnośnie mojej wypowiedzi z dnia 14
października 2008 r. o "szkodliwości dużej liczby szczepień" , pragnę wyjaśnić moje stanowisko w tej
sprawie.
Najpierw się przedstawię. Jestem neurobiologiem. Przez 25 lat pracowałam w USA w czołowych
instytucjach naukowych tego kraju (w Uniwersytecie Missouri, Uniwersytecie Harvarda oraz w
Narodowym Instytucie Zdrowia pod Waszyngtonem). W 2006 r. wróciłam do Polski w celu realizacji
projektu badawczego Komisji Europejskiej, w 2007 uzyskałam tytuł profesora nauk medycznych.
Moje publikacje o neurosterydach doczekały się tysięcy cytowań w literaturze naukowej. Jako jedyna
osoba w Polsce wygrałam, w drodze konkursu, prestiżowy grant Komisji Europejskiej (Marie Curie
Chair) na prowadzenie badań nad biologią autyzmu i potencjalną rolą thimerosalu w patogenezie tej
choroby. Realizuję ten projekt we współpracy w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, bowiem tu
znajduje się Klinika Psychiatrii Dzieci i Młodzieży, która opiekuje się dziećmi autystycznymi. Projekt
składa się z części klinicznej i przedklinicznej. Badamy potencjalny związek autyzmu z liczbą, rodzajem
i natężeniem szczepień, z powikłaniami poszczepiennymi, zawartością rtęci w przydatkach skóry i z
poziomem hormonów sterydowych.
Jak Państwu wiadomo, rtęć w postaci thimerosalu była i nadal jest dodawana do wielu szczepionek
niemowlęcych w Polsce (ich szczegółowa lista jest przytoczona dalej w tekście). Rtęć w każdej postaci
jest bardzo toksyczna, o czym świadczy ponad 4100 publikacji w PubMed na ten temat i wieloletnie
doświadczenia ludzkości. Organiczny związek rtęci, thimerosal (sodium ethylmercurithiosalicylate),
zawierający wagowo ok. 49% rtęci, wyprodukowany w latach 1930. przez firmę Eli Lilly przez
kilkadziesiąt lat był dodawany jako środek bakteriobójczy i konserwujący do szczepionek oraz innych
medykamentów bez rygorystycznych badań świadczących o jego bezpieczeństwie. Jest to niezgodne z
dzisiejszą praktyką dopuszczania preparatów chemicznych do użycia w medycynie. Rtęć jest
neurotoksyczna, kardiotoksyczna, hepatoksyczna, nefrotoksyczna, immunotoksyczna, kancerogenna.
Powoduje zaburzenia rozwojowe u dzieci, choroby neurodegeneracyjne u dorosłych (Parkinsona i
Alzheimera) oraz degeneracyjne zmiany w systemach reprodukcyjnych kobiet i mężczyzn,
upośledzając ich zdolności rozrodcze oraz uszkadzając potomstwo (przegląd:
http://www.epa.gov/iris/subst/0073.htm).Dlatego kraje skandynawskie wprowadziły u siebie zakaz
używania rtęci (http://www.reuters.com/article/pressRelease/idUS10...) i UE proponuje drastyczne
ograniczenie używania rtęci na skalę globalną (http://ec.europa.eu/environment/chemicals/mercury;
http://www.euractiv.com/en/environment/eu-seeks-gl......).
W USA na autyzm cierpi obecnie ponad 1,5 miliona dzieci. Dla Polski nie ma wiarygodnych danych,
ale ekstrapolacja tych liczb na liczę ludności w Polsce sugeruje, że może być ich ponad 150 000. Jeśli
dodać do tego dzieci z innymi uszkodzeniami mózgu, liczby te będą większe. Najbardziej
niepokojącym zjawiskiem jest obserwowany prawie na całym świecie kilkunastokrotny wzrost
zachorowań na choroby psychoneurologiczne (autyzm, ADHD, upośledzenie umysłowe, padaczka i
inne) w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci. Znamiennym jest to, że w latach 1990, w których
nastąpił najbardziej dramatyczny wzrost tych zachorowań, amerykańskie agencje federalne FDA
(Food and Drug Administration) i CDC (Centers for Disease Control and Prevention) zaleciły
stosowanie kilku nowych szczepionek niemowlęcych (Wzw B dla noworodków, HiB, Varicella, Hep A,
Rota), z których co najmniej dwie zawierały thimerosal, co znacząco zwiększyło ilość wstrzykiwanej
niemowlętom rtęci. W związku z tym pojawiła się hipoteza, że odpowiedzialny za wzrost tych chorób
może być thimerosal ze szczepionek. Ilość organicznej rtęci, na którą eksponowany jest człowiek,
uważana za bezpieczną przez EPA (Environmental Protection Agency), wynosi 0,1 μg/kg/dzień.
(http://www.epa.gov/iris/subst/0073.htm), Podobne są normy europejskie. Natomiast łączna jej
ilość, którą jednorazowo wstrzykiwano niemowlętom w 3 szczepionkach - DTP, Hib i Hep B - wynosiła
62,5 μg, co dla 5-kilogramowego niemowlęcia 125 razy przekraczało bezpieczne dawki.
DOTYCHCZASOWE BADANIA NAD THIMEROSALEM W USA I W EUROPIE.
W odpowiedzi na rosnący niepokój rodziców i pediatrów w końcu lat 1990 FDA i CDC zleciły
epidemiologowi dr Thomasowi Verstraetenowi (ówcześnie z CDC) wykonanie analizy na podstawie
wewnętrznej bazy danych dotyczącej dokumentacji szczepień ponad 100 000 dzieci. Pierwotne
wyniki jego analizy wskazywały na silny związek autyzmu oraz innych chorób neurologicznych dzieci z
thimerosalem i stały się podstawą listu wystosowanego przez FDA do producentów szczepionek,
który zalecał usunięcie thimerosalu ze szczepionek dziecięcych, ale bez nakazu i sankcji prawnych. W
rezultacie czego nadal był i jest on stosowany w wielu szczepionkach dla dzieci i dorosłych
(http://www.fda.gov/CbER/ltr/thim053100.htm). Wyniki analizy Verstraetena zostały
zaprezentowane w czerwcu 2000 r. w odizolowanym leśnym ośrodku Simpsonwood w Norcross, GA,
USA, na tajnej konferencji, w której uczestniczyły 52 osoby: wysocy urzędnicy z FDA, CDC i WHO
(World Health Organisation), reprezentanci producentów szczepionek oraz kilku konsultantów
pediatrycznych. Kulisy przebiegu tej konferencji, na podstawie jej stenogramów, opisał Robert F.
Kennedy Jr., prawnik i obecny kandydat na Ministra Ochrony Środowiska w rządzie Prezydenta
Baraka Obamy, w artykule "Deadly Immunity" , (CommonDreams.org News Center, June 16, 2005;
http://www.commondreams.org/views05/0616-31.htm). Dowiadujemy się z niego, że prezentując
swe wyniki Verstraeten powiedział "Byłem przerażony tym, co odkryłem" i cytował wcześniejsze
badania wskazujące na związek thimerosalu z opóźnieniem mowy, ADHD i autyzmem. "Zamiast
natychmiastowego podjęcia kroków w celu zawiadomienia o tym społeczeństwa i pozbycia się
szczepionek z thimerosalem, przedstawiciele rządu i korporacji dyskutowali głównie nad tym, jak
ukryć przed społeczeństwem te dane i jak uchronić korporacje i FDA od pozwów sądowych
wnoszonych przez rodziców okaleczonych dzieci. Uczestnicy konferencji najbardziej przejmowali się
tym, jak to odkrycie wpłynie na zyski producentów szczepionek" - pisze Kennedy. Stosunek
establiszmentu szczepionkowego do zaprezentowanych danych o toksyczności thimerosalu najlepiej
ilustrują niektóre wypowiedzi jej uczestników. Dr Bob Chen, kierownik CDC odpowiedzialny za
bezpieczeństwo szczepionek, wyraził się: "Biorąc pod uwagę newralgiczność tych danych, na całe
szczęście udało się nam je zabezpieczyć przed przedostaniem się w nieodpowiednie ręce" , a doradca
WHO od szczepień, dr John Clemens, powiedział: "To badanie w ogóle nie powinno być
przeprowadzone". Podobna postawa negacji i blokowania niewygodnych danych przebija z
zaadresowanego do mnie listu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii (PTW). Po tej konferencji CDC
wycofała analizy Verstraetena (choć były przeznaczone do natychmiastowej publikacji) i ogłosiła
naukowcom, że szczepionkowe dane zostały zgubione i nie mogą być odtworzone. Wbrew prawu
"Freedom of Information Act" , CDC oddała bazę szczepionkowych danych prywatnej firmie do
ukrycia, deklarując ją poza zasięgiem dla naukowców. W 2001 Verstraeten otrzymał posadę u
producenta szczepionek GlaxoSmithKline i opublikował swą pracę z CDC w r. 2003 po wielokrotnych
przeróbkach danych i usunięciu z analizy danych większości dzieci uszkodzonych przez thimerosal.
Choć jego pierwotne wyniki wskazywały, że uszkodzenia neurologiczne występowały 7 do 11 razy
częściej u 3 dzieci zaszczepionych thimerosalem, w jego ostatecznej publikacji ten związek został
usunięty; pozostawiono tylko związek thimerosalu z tikami i opóźnieniem mowy (Verstraeten et al.,
Pediatrics 2003, 112 (5):1035-4. Verstraeten ukrył swój konflikt interesów, czyli fakt, że pracował
wtedy dla Glaxo. Publikacja ta i zastosowane w niej fałszerstwo zostały ostro skrytykowane, a
Verstraeten potem nieudolnie tłumaczył się ze swej manipulacji (Verstraeten, Pediatrics, 2004,
113(4): 932). Kennedy demaskuje skrzętnie ukrywane powiązania finansowe i biznesowe
producentów szczepionek i wielu reprezentantów CDC, którzy podejmują regulacyjne decyzje
dotyczące szczepień. Ten konflikt interesów zdyskredytował CDC jako instytucję, która ma stać na
straży zdrowia obywateli USA. Po oddaniu tej newralgicznej bazy szczepionkowych danych prywatnej
firmie do ukrycia, dane te nie miały już nigdy więcej ujrzeć światła dziennego i miały stać się
niedostępne dla innych badaczy. By kontynuować maskowanie dowodów toksyczności thimerosalu,
CDC zleciła amerykańskiemu Instytutowi Medycyny (IOM; prywatnej organizacji, której członkami są
również przedstawiciele firm farmaceutycznych zaangażowanych w ten konflikt), aby wyprodukował
publikację, która definitywnie zaneguje związek thimerosalu z chorobami neurologicznymi. Na
zebraniu w 2001 r., na którym omawiano żądania i instrukcje CDC wobec IOM, dr Marie McCormick,
która kierowała komitetem IOM do spraw bezpieczeństwa szczepionek, powiedziała naukowcom
"Nigdy nie uznamy, że autyzm jest rzeczywiście niepożądanym objawem działania thimerosalu" .
Natomiast inna uczestniczka tego komitetu, Kathleen Stratton, głośno "przewidziała", że konkluzja
IOM będzie brzmieć, iż "dowody są niedostateczne, aby zaakceptować, lub odrzucić związek
przyczynowy między autyzmem i thimerosalem", przyznając, że jest to żądanie dr Waltera
Orensteina, ówczesnego dyrektora Narodowego Programu szczepień z CDC. I taka właśnie była
konkluzja IOM odnośnie związków thimerosalu z chorobami neurologicznymi dzieci. Trudno o
bardziej jaskrawe hochsztaplerstwo naukowe, które godzi w zdrowie i życie milionów dzieci. W 2004
r. Orenstein został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska w CDC, kiedy jego upublicznione
wypowiedzi oraz emaile wykazały, że świadomie zaplanował ten medyczny sabotaż. W to planowane
oszustwo naukowe zaangażowany był także Douglas Gordon, dyrektor strategicznego planowania z
National Institutes of Heath (NIH) - uprzednio dyrektor jednego z producentów szczepionek.
Powiedział on w 2001 r. na zebraniu wPrinceton "obecnie prowadzi się cztery dodatkowe badania,
których celem jest wykluczenie możliwych związków między szczepieniami i autyzmem,
szczepieniami i regresją rozwojową, zapaleniem jelit i szczepionką MMR, oraz thimerosalem i
ryzykiem autyzmu" . Istnieją więc dowody, że wysoko postawieni urzędnicy NIH i CDC planowali
fałszowane badania, których wynik był z góry określony i zgodny z żądaniami producentów
szczepionek. Seria cytowanych przez PTW publikacji, dowodzących rzekomego "bezpieczeństwa"
thimerosalu, należy do tej właśnie grupy. Sprawą związku thimerosalu z autyzmem zainteresował się
Komitet Izby Reprezentantów USA do Spraw Reform Rządu, który w raporcie "Mercury in Medicine
Report" z 21 maja, 2003, napisał, że FDA nigdy nie zakazała, a CDC nie wyraził preferencji dla
szczepionek bez thimerosalu, i skonstatował, że prawdopodobnie thimerosal spowodował
neurologiczne uszkodzenie wielu tysięcy dzieci. Konkluzje tego raportu były jednoznaczne:
"Thimerosal używany jako konserwant w szczepionkach jest bezpośrednio odpowiedzialny za
epidemię autyzmu. Bardzo prawdopodobne, że tej epidemii można by zapobiec lub ją zatrzymać,
gdyby FDA nie zignorowała faktu, że brak jest danych dotyczących bezpieczeństwa thimerosalu i
wykazała czujność odnośnie celowego narażania niemowląt na działanie tej znanej neurotoksyny.
Niezdolność agencji rządowych do skutecznego działania w tej sprawie dowodzi instytucjonalnego
sabotażu w celu ochrony własnych interesów oraz nieuzasadnionego krycia przemysłu
farmaceutycznego. ["¦ ] Ponieważ FDA postanowiła w 1999 r. nie usuwać z rynku szczepionek z
thimerosalem, w dodatku do dzieci już uszkodzonych, 8 000 dzieci dziennie nadal było narażanych na
przedawkowanie i okaleczenie thimerosalem przez co najmniej następne dwa lata"
(http://www.aapsonline.org/vaccines/mercinmed.pdf - raport przewodniczącego Podkomisji Izby
Reprezentantów ds. Praw i Dobrobytu Człowieka - Dana Burtona). W maju 2004 r. IOM opublikował
raport "Immunization Safety Review: Vaccines and Autism", którego wniosek: "nie ma dowodów
związku miedzy szczepieniami i autyzmem", był z góry zaplanowany. Został on oparty nie na dużej
liczbie publikowanych danych dotyczących toksyczności rtęci i 4 thimerosalu, lecz tylko na czterech
zafałszowanych i źle wykonanych pracach. Co więcej, raport ten zalecał rzecz zgoła niebywałą w
nauce i demokracji, że nie powinno się prowadzić dalszych badań nad autyzmem i szczepieniami.
Amerykański kongresman i lekarz, Dave Weldon z Florydy, zdemaskował i publicznie zaatakował IOM,
mówiąc, że opierał się on na kilku pracach, które miały "fatalne błędy" dzięki złemu planowi, i które w
żaden sposób nie reprezentują całej dostępnej wiedzy naukowej i medycznej na ten temat.
Kongresman Weldon powiedział "Reprezentanci CDC nie są zainteresowani w uczciwych badaniach w
celu odkrycia prawdy, ponieważ związek między szczepionkami i autyzmem zmusiłby ich do
przyznania, że ich polityka nieodwracalnie uszkodziła tysiące dzieci". Druzgocąca krytyka raportu IOM
i publikacji, na których wybiórczo został on oparty, została zaprezentowana w raporcie Weldona do
Kongresu USA, w jego doniesieniach konferencyjnych oraz w publikacji "žSomething is rotten, but not
just in Denmark" w maju 2004: http://weldon.house.gov/UploadedFiles/RepWeldonMDo...
http://www.nationalautismassociation.org/pdf/Weldo... http://www.co-
brass.com/AutismOneWeldonRemarks.pdf http://www.autismwebsite.com/ari/dan/daveweldon.pdf
Oprócz omówionej poprzednio zafałszowanej publikacji Verstraetena (2003), Weldon krytykuje drugą
koronną cytowaną przez IOM publikację (Hviid et al., JAMA, 2003, 290:1763-1766), której autorzy
twierdzą, że w Danii ilość przypadków autyzmu wzrosła po usunięciu thimerosalu ze szczepionek w
1992 r. Jest to jawna manipulacja, bowiem przed 1992 autorzy liczyli tylko szpitalne diagnozy
autyzmu, a po tym roku zmienili kryteria i dodali diagnozy pozaszpitalne. Również dawki thimerosalu,
które otrzymały dzieci duńskie przed r. 1992 (125 μg Hg do 10 miesiąca życia) były znacznie mniejsze
niż dawki amerykańskie (187.5 μg Hg do 6 miesiąca). Dzieci amerykańskie w latach 1990 otrzymały
2,5 razy więcej rtęci w pierwszych 6 miesiącach życia niż dzieci duńskie przed 1992, dlatego
porównywanie tych dwóch populacji nie ma sensu. Podobna krytyka konfliktu interesów i błędnej
metodyki dotyczy drugiej cytowanej przez IOM publikacji (Madsen et al., Pediatrics, 2003, 112:604-
606), która odnosi się do tej samej duńskiej populacji dzieci z przed i po 1992 r. Analogicznie rzecz się
ma z publikacją ekologicznego badania (Stehr-Green et al. Am. J. Prev. Med. 2203, 25:1001-1006),
której kluczowy współautor pracuje dla duńskiego producenta szczepionek (Staten Serum Institute) i
gdzie miesza się różne metody diagnostyczne (szpitalne i ambulatoryjne) oraz kraje o radykalnie
różnej ekspozycji niemowląt na thimerosal (USA, Danię i Szwecję), gdzie dzieci szwedzkie otrzymały
nawet mniej thimerosalu niż duńskie. Jest to równoznaczne z porównywaniem jabłek z kapustą.
Czwarta cytowana przez IOM praca (Andrews, Miller et al. Pediatrics. 2004, 114:584-91) z UK, która
też zaprzecza związkom thimerosalu z autyzmem, jest jeszcze bardziej wątpliwa. Jedna z głównych jej
autorek (dr Elizabeth Miller) jest fundowana przez producentów szczepionek i służy jako sądowy
świadek-ekspert w ich obronach przed pozwami przez rodziców. Jej udział w tej publikacji jest
rażącym konfliktem interesów, który nie został ujawniony. Analizy dr Miller z pewnością należy uznać
za podejrzane. Autorzy tej publikacji posunęli się nawet tak daleko w swych manipulacjach, że
wykazali, iż thimerosal jest wręcz korzystny dla rozwoju dzieci. Ogólnie można powiedzieć, że raport
IOM z 2004 r. był wyprodukowany, żeby zgodnie z zamierzonym celem ukryć związek autyzmu z
thimerosalem. Jednak nie uspokoił on krytyków, raczej ich oburzył. Pod ciśnieniem rodziców i
Kongresu USA, IOM został zmuszony do powołania nowego panelu naukowców, którzy skrytykowali
poprzedni raport za manipulacje oraz konflikt interesów i zażądali, aby CDC udostępniła bazę
szczepionkowych danych publiczności. Dotychczas tylko dwóm naukowcom, Markowi i Davidowi
Geierom po całorocznych walkach z CDC i z pomocą Kongresu udało się do niej dotrzeć. Autorzy ci
opublikowali wyniki własnych analiz, które powtórzyły oryginalne analizy Verstraetena i wykazały, że
thimerosal ze szczepionek może być odpowiedzialny za autyzm, ADHD, upośledzenie umysłowe,
epilepsję i inne neurologiczne uszkodzenia dzieci. (Geier & Geier, Int J Toxicol. 2004, 23(6):369-76;
Med Sci Monit. 2005, 11(4):CR160-70; Med Sci Monit. 2006, 2(6):CR231-9; : Neuro Endocrinol Lett.
2006, 27(4):401-13; J Toxicol Environ Health A. 2007, 70(10):837-51). Próby dezawuowania tych
uczciwych, niezależnych amerykańskich uczonych przez PTW przy równoczesnym gloryfikowaniu
publikacji jawnie zafałszowanych, pozostawię bez komentarza. Zafałszowane wyniki ekologicznego
badania CDC nadal są jednak wykorzystywane jako koronny argument rzekomo "świadczący" o
bezpieczeństwie thimerosalu. Na zlecenie Kongresu USA, panel ekspertów z National Institute of
Environmental Health Sciences (NIEHS) dokonał niezależnej oceny tego badania i skrytykował je jako
błędnie zaplanowane, nie nadające się do wykrycia w sposób rzetelny przypadków autyzmu i innych
chorób neurologicznych u dzieci i prowadzące do mylących wniosków, więc nieużyteczne. Zażądali
oni, żeby przyszłe badania dotyczące bezpieczeństwa szczepionek były inaczej zaplanowane i
prowadzone jawnie przez badaczy całkowicie niezależnych od CDC i producentów szczepionek, oraz
w ścisłej współpracy ze stowarzyszeniami rodziców dzieci autystycznych, bo tylko takie badania będą
godne społecznego zaufania: ("Thimerosal Exposure In Pediatric Vaccines: Feasibility of Studies Using
the Vaccine Safety Datalink " , Report of the Expert Panel to the National Institute of Environmental
Health Sciences (NIEHS), August, 2006; http://www.niehs.nih.gov/health/topics/conditions/... W
2007 r. dr Julie Gerberding, Dyrektor Naczelna CDC (powołana w 2002), przyznała publicznie w CNN,
że szczepionki mogą powodować autyzm w populacji wrażliwych dzieci. Dr Gerberding zgodziła się z
krytyką ekspertów z NIEHS i przyznała w dokumencie zaadresowanym do Kongresu USA "Raport to
Congress on Vaccine Safety Datalink" z 2008 r.,że protokół badań CDC "Vaccine Safety
Datalink",(który zastosowano do publikacji Verstraetena (zaprzeczającej związkom thimerosalu z
uszkodzeniami neurologicznymi dzieci), jest obarczony wieloma fatalnymi błędami, które czynią go
bezużytecznym do badań tego typu powiązań i mogą prowadzić do fałszywych wniosków. Przyznała
też, że protokół ten "nie nadaje się do badania bezpieczeństwa szczepionek" i że powinno się
przeprowadzić badanie włączające rodziców i rodzeństwo, które pozwoli ustalić, czydzieci z rodzinną
historią chorób autoimmunologicznych są bardziej narażone na szkodliwe działanie szczepionek
(http://evidenceofharm.com/VaccineDataLinkReporttoC...).
SZCZEPIENIA W POLSCE
Chcę podkreślić z całą stanowczością, że nie jestem przeciwnikiem szczepień, jak to Zarząd PTW stara
się mi imputować. Proponuję racjonalizację programu szczepień w Polsce i dostosowanie go do
bezpieczniejszych norm europejskich. Nagonka na mnie ze strony PTW jest identyczna do ataków na
innych niezależnych badaczy, lekarzy i polityków na świecie, którzy odważyli się zakwestionować
bezpieczeństwo szczepionek. Wskazuje to na zorganizowaną akcję lobby szczepionkowego, które
kosztem dzieci broni swoich interesów. W Polsce umieralność niemowląt (obecnie około 6-7 na 1000
żywych urodzeń) jest ok. 2 razy większa niż w krajach skandynawskich, gdzie wynosi ona około
3/1000. Co więcej, w r. 2007 umieralność polskich niemowląt wzrosła w stosunku do roku
poprzedniego ("Rozwój Demograficzny Polski" , dane statystyczne GUS:
(http://www.egospodarka.pl/27871,Rozwoj-demograficz......). Podobnie w ostatnich latach wzrosła
umieralność niemowląt w USA. Nie da się wykluczyć, że może to wynikać z wprowadzenia w Polsce w
2007 r. obowiązkowej szczepionki Hib podawanej w drugim miesiącu życia. Według amerykańskiej
bazy danych VAERS, szczepionka ta powoduje najwięcej ciężkich powikłań i zgonów niemowląt
(http://wonder.cdc.gov/controller/datarequest/D.
Polskie niemowlęta w pierwszych 18 miesiącach życia otrzymują 16 obowiązkowych szczepień
przeciw 10 chorobom: gruźlicy, żółtaczce B, błonicy, krztuścowi, tężcowi, polio, odrze, śwince,
różyczce, i zakażeniom Haemofilus influenzae b. Dodatkowo zalecane są szczepienia przeciw:
Streptococus pneumoniae, Neisseria meningitidis, rotavirus, influenza virus, Hermes virus varicellae, i
hepatitis A virus, co może stanowić razem liczbę 26 szczepień w pierwszych 24 miesiącach życia.
Nawet zdrowe organizmy żołnierzy amerykańskich nie wytrzymały zmasowanych szczepień i zostały
Zgłoś jeśli naruszono regulamin