00:00:18:Baccano! 00:01:07:... mimo wszystko... nie wybacz�... ci! 00:01:10:Ci ludzie... mog� mi si� przyda�. 00:01:12:Jeste� dla nas tylko przyn�t�. Niczym wi�cej. 00:01:16:Oni znikn�li! Obydwaj znikn�li! 00:01:20:K-Kobieta ubrana w robocze ciuchy, kt�ra tam siedzia�a... 00:01:24:To jest porwanie! 00:01:27:Kre�larz! 00:01:51:T�umaczenie i timing lukbgekon. Synchro do wersji [Ayu] 00:02:04:Rozumiem. A wi�c poci�g przyby� bezpiecznie? 00:02:07:Najwyra�niej, nie przyby� tak bezpiecznie... 00:02:10:Co przez to rozumiesz? 00:02:12:Wygl�da na to, �e opr�cz lokomotywy, wszystkie wagony zosta�y wymienione. 00:02:18:Wiesz co� o tym wypadku? 00:02:20:Tylko troch�... 00:02:22:Przedsi�biorstwo Mg�awicy ogranicza informacje, dlatego te�, ci�ko jest po�apa� si� w czymkolwiek, 00:02:28:ale to na pewno by� powa�ny wypadek. 00:02:31:Najwidoczniej, zgin�o sporo os�b. 00:02:34:Czy na pok�adzie tego poci�gu by�a ta dziewczyna? 00:02:38:Tak. 00:02:39:Poczekajmy najpierw na jej sprawozdanie. 00:02:42:Co widzia�a, co s�ysza�a, czego si� dowiedzia�a... 00:02:46:Widz�, j�. 00:02:56:Rachel-kun, 00:02:57:ciesz� si�, �e bezpiecznie do nas wr�ci�a�. 00:02:59:W tej chwili, przyjmujemy jedynie straszne informacje na temat Flying Pussyfoot, 00:03:05:dlatego te� bardzo si� o ciebie martwi�em. 00:03:07:Jako dyrektor Codziennych Wiadomo�ci, czuj� si� zaszczycony, z posiadania tak wspania�ego pracownika jak ciebie. 00:03:12:Dzi�kuj�. 00:03:14:Zn�w si� za�apa�a� na bezp�atn� przeja�d�k�? 00:03:16:Tak, to prawda. Czy jest w tym co� z�ego? 00:03:20:Nicholas-kun, 00:03:22:tylko od samego patrzenia na zranion� nog� Rachel-kun, powiniene� zrozumie�, �e okoliczno�ci nie s� zwyczajne, 00:03:27:wi�c zatrzymaj swoje �arty dla siebie. 00:03:30:Przepraszam za moj� nieuprzejmo��. 00:03:32:Przejd�my do rzeczy, Rachel-kun. 00:03:34:Chcia�bym ci teraz da� wolne. Jednak�e... 00:03:40:Jeste�my sklepem z informacjami. 00:03:41:A wi�c, pos�uchajmy twojego raportu, 00:03:43:o tym co wydarzy�o si� na pok�adzie Flying Pussyfoot. 00:03:47:Wiem tylko tyle ile uda�o mi si� zobaczy�, chocia�... 00:03:52:Tyle wystarczy. 00:03:53:Powiedz mi. Kim s� ludzie w czarnych garniturach, oraz kim s� ludzie w bia�ych garniturach? 00:04:01:Dyrektorze, wygl�da na to, �e wiesz wi�cej ni� ja. 00:04:05:Oraz... Kim lub czym jest Kre�larz? 00:04:08:Kre... �larz... 00:04:10:Co to jest Kre�larz? 00:04:13:Co? Nie wiesz, Jacuzzi? 00:04:17:Kre�larz to... 00:04:19:Skoro ju� wspominasz, 00:04:21:przypominaj� mi si� ludzie z wagonu restauracyjnego, kt�rzy o tym m�wili... 00:04:25:To podobno czai si� w cieniu poci�gu. 00:04:27:Legendarny potw�r. 00:04:29:Potw�r? 00:04:30:Tak, potw�r. 00:04:33:Nie wiem czy to jest prawd� czy te� nie, ale 00:04:39:tam na pok�adzie Flying Pussyfoot na pewno by� potw�r. 00:04:43:By� tam czerwony, okrutny potw�r. 00:04:46:CLAIRE STANFIELD OSI�GA JEGO SZACUNEK 00:04:52:To jest naprawd� dziwne! 00:04:53:Nie mog� w to uwierzy�! 00:04:55:Naprawd�! 00:04:57:Dlaczego tutaj jest morze krwi? 00:04:59:Nie uwa�acie, �e to dziwne? 00:05:00:Chodzi�o mi raczej o to, �e jest to niesamowite?! 00:05:03:Kt�r� metod� zabijania by� wybra�, aby tak nabrudzi�?! 00:05:06:Hej, hej, hej! 00:05:08:Ten kole� bez twarzy, to on? 00:05:10:To mo�e by� Dune. 00:05:13:Niesamowite! 00:05:15:My�liwy zosta� upolowany! 00:05:19:W ka�dym razie, kto zabi� Duna?! 00:05:22:Zemsta b�dzie bardzo trudna, je�eli nie wiesz kto go zabi�! 00:05:27:Co za biedny Dune... 00:05:30:Pomy�le�, �e jego przyjaciele nie mog� nawet zem�ci� si� w jego imieniu... 00:05:34:W takim razie, wa�n� metod� ratunku... 00:05:38:Wszyscy, kt�rzy us�ysz� t� histori� wkr�tce umieraj�. 00:05:43:To nie by�a jedyna metoda ratunku! 00:05:53:Pewnie taka jest metoda ratunku! 00:05:56:Zabij si� zanim zostaniesz zabitym. 00:05:59:C-Czekaj! Poczekaj chwil�! 00:06:01:Nie ma szans. 00:06:04:Ach tak. Kontynuacja mojej historii... 00:06:07:Musisz uwierzy�, �e Kre�larz nie przyjdzie, 00:06:12:a gdy ju� si� pojawi, musisz uciec zanim wzejdzie s�o�ce. 00:06:17:W ka�dym razie, jest ju� za p�no. 00:06:20:Kre�larz, na pewno si� pojawi. 00:06:24:Przebudzi si�, gdy strzel�. 00:06:26:Jego przebudzenie, b�dzie rezultatem twojej �mierci. 00:06:30:Gi�, ofiarny ko�le. 00:06:47:Co tutaj si� sta�o? 00:06:49:Kim jeste�? 00:06:51:Poczekaj chwil�. 00:06:53:Nie jestem nikim podejrzanym. 00:06:56:Tylko ja i on byli�my w tym poci�gu konduktorami. 00:07:00:Kim jeste�? 00:07:01:Prosz�, od�� na bok to niebezpieczne urz�dzenie. 00:07:04:Jak mo�esz by� takim mi�czakiem? 00:07:08:Kim jeste�? Jaki jest tw�j cel? 00:07:11:Oh, to jest ju� sekret? 00:07:19:Co chcesz zrobi�? 00:07:22:Nie wygl�dasz na typa, kt�ry b�dzie ba� si� wycelowanego pistoletu, 00:07:27:dlatego, troch� ci� po torturuj�. 00:07:31:�artujesz sobie? 00:07:32:Tortury, m�wisz? 00:07:34:Wiesz, to nie jest �redniowiecze? 00:07:39:Hej, hej. Mimo, �e rzuci�e� sw�j pistolet, 00:07:43:ja wci�� mam jeden... 00:07:47:Co? 00:08:10:Zapytam ci� jeszcze raz. 00:08:13:Kim jeste�? 00:08:18:Jaka szkoda. 00:08:31:Spytam si� jeszcze raz. 00:08:32:Kim jeste�? 00:08:34:D-Dune... 00:08:36:I sk�d pochodzisz, Dune? 00:08:48:Co za facet m�g� co� takiego zrobi�?! 00:08:52:To musia� by� nieprawdopodobnie fascynuj�cy kole�! 00:08:55:On jest tak niesamowity, poniewa� prawdopodobnie nigdy w �yciu nie my�la� o samob�jstwie. 00:08:59:Ja to znaczy, my... 00:09:01:Nie mog� tego przegra�! 00:09:07:Dobry przyjaciel rodziny Russo, Dune-kun... 00:09:10:Teraz ju� rozumiem twoje plany. 00:09:12:Chc� ci� zapyta� o jeszcze jedn� rzecz. 00:09:14:Dlaczego ubra�e� si� w mundur konduktora? 00:09:20:Rezygnuj�, rezygnuje! 00:09:22:On to kocha, Ladd to robi! 00:09:24:Gra! Zabija! 00:09:27:Rozumiem. 00:09:28:A wi�c lubisz gra� w gry? 00:09:30:Gdzie zdoby�e� ten mundur konduktora? 00:09:34:Dzi� rano, na stacji, dosta�em go od starego konduktora. 00:09:39:Co z nim zrobi�e�? 00:09:41:Zabi�em go! 00:09:43:Czu�em to! Gr�! Gr�! 00:09:54:Ten konduktor mia� na imi� Tony! 00:09:59:By� m�czyzn�, kt�ry pokaza� mi, jak by� konduktorem. 00:10:10:Uwa�ajcie. 00:10:11:Nie mam poj�cia kim m�g� by� ten facet, ale z pewno�ci� jedzie z nami kto� bardzo niebezpieczny. 00:10:16:Id� zabi� jego i tych kolesi w czarnych garniturach, dlatego schowaj si�, okay? 00:10:23:Dobrze. 00:10:33:Nie zapominaj, 00:10:35:�e tylko ja mog� ci� zabi�, dobrze? 00:10:42:Tak... 00:10:45:Lemures... 00:10:46:Rodzina Russo... 00:10:48:Nie roz�mieszaj mnie... 00:10:53:B�d� twoim potworem! 00:10:57:Potworem, kt�ry po�re wszystkich! 00:11:01:Od tej chwili, dla ciebie, dla tego poci�gu, b�d� Kre�larzem. 00:11:13:Konduktor? 00:11:14:To by� konduktor. 00:11:16:To znaczy, by� ubrany w mundur konduktora. 00:11:23:A wi�c? Co powiedzia� ci ten potw�r? 00:11:31:Prosz�, poka� mi sw�j bilet. 00:11:40:Przepraszam. 00:11:41:My�l�, �e to wiedzia�o, �e by�am pasa�erem na gap�. 00:11:45:Rozumiem. 00:11:46:Nie ma �adnej pomy�ki. 00:11:50:Ten konduktor to Vino. 00:11:54:Dlaczego uwa�asz, �e czerwony potw�r to Vino? 00:11:57:Ludzie l�kali si� Vina, jako nieuchwytnego potwora, przemierzaj�cego miasta Ameryki. 00:12:03:W rzeczywisto�ci, pojawia� si� nagle w jakim� miejscu i zaraz potem znika�, 00:12:10:aby zn�w si� pojawi� w innym miejscu. 00:12:14:W jaki spos�b to robi�? 00:12:17:A co, je�eli by� on konduktorem transkontynentalnego poci�gu? 00:12:22:To by wyja�nia�o jego nag�e znikni�cia. 00:12:25:Wtedy by�oby to oczywiste, dlaczego tak nagle si� pojawia� i r�wnie szybko znika� z miast. 00:12:30:Vino... 00:12:31:Ju� kiedy� o nim s�ysza�am. 00:12:33:Vino, lub jak kto woli Claire Stanfield, zosta� wychowany przez ojca braci Gandor. 00:12:39:Gdy zosta� sierot�, Gandors mieszka� najbli�ej. 00:12:45:W rezultacie, zosta� cz�onkiem rodziny, a tak�e jednym z braci. 00:12:48:W rzeczywisto�ci, m�g�by� go nazwa� czwartym bratem Gandors. 00:12:53:Pomimo tego, s�ysza�em �e zosta� zabrany przez cyrk? 00:12:57:Dok�adnie. 00:12:59:Dzi�ki jego ci�kiej pracy i doskona�emu talentowi, by� zdolny osi�gn�� nadludzk� si�� oraz technik�. 00:13:08:Teraz, na pewno przydaje mu si� to, w byciu morderc�. 00:13:22:Hej, mo�esz si� na moment przymkn��? 00:13:29:Przypuszczam, �e ty i Ladd macie naprawd� du�� satysfakcj� z zabijania... 00:13:33:Ale, ja mam inne priorytety. 00:13:51:Vino jest znany z bardzo brutalnych morderstw. 00:13:54:Cia�a pozostawione przez Vina, s� na skraju kompletnego zniszczenia, 00:13:58:tak jakby zosta�y utopione w czerwonym winie... 00:14:05:Najwidoczniej znudzi�y go normalne morderstwa, dlatego zacz�� robi� co� takiego. 00:14:13:Czy uda�o ci si� potwierdzi�, �e Vino nadal utrzymuje kontakt z Bra�mi Gangors? 00:14:17:Tak. 00:14:18:Co� si� sta�o? Wygl�dasz jak g�wno-- 00:14:22:Powiem ci co�, je�eli b�dziesz wystarczaj�co d�ugo �y�! 00:14:26:Przepraszam. Ty jeste� pan Gandor? 00:14:29:Tak... 00:14:30:Mia�em to panu przekaza�. 00:14:32:Dzi�kuj�. 00:14:39:Keith. 00:14:49:Hej, Claire! 00:14:50:Dlaczego jeste� w takim miejscu? Przecie� jeste� konduktorem, prawda? 00:14:55:Nie jestem Claire, a ponadto nie jestem konduktorem. 00:14:59:A wi�c, jak mamy si� do ciebie zwraca�? 00:15:03:No wi�c, m�w mi Vino, lub jak wolisz Kre�larz. 00:15:07:To jest �a�osne! 00:15:09:A wi�c, idziemy? 00:15:11:Kogo mam zabi�? 00:15:13:Zesz�ej nocy mia�em jedynie lekkie zadania, dlatego te� czuj� si� troch� zardzewia�y. 00:15:17:Czekam na prac�, w kt�rej b�d� m�g� u�y� moich wszystkich zdolno�ci. 00:15:20:Tak wi�c, sko�czmy to. 00:15:22:Potem, musz� kogo� znale��. 00:15:25:To mo�e by� kto�, kto mnie po�lubi. 00:15:30:Zastanawiam si�, dlaczego on to zrobi�? 00:15:32:Dlaczego pope�ni� na o�lep te wszystkie morderstwa? 00:15:36:Mo�e i powierzchownie, wygl�da�y jak by by�y pope�nione na o�lep, 00:15:38:ale prawdopodobnie zosta�y oparte na jego rozs�dku. 00:15:42:Jest zanotowane, �e Vino posiada zmys� sprawiedliwo�ci, kt�ry jest troch� wypaczony. 00:1...
Nalia3