Co z ogrodu, a co z sadu - I. Salach.doc

(23 KB) Pobierz

Co z ogrodu, a co z sadu – I. Salach

Hałabała: Witaj zajączku! Co niesiesz w tym koszu?
Zając: Witaj krasnalu! Niosę same smakołyki: marchew, kapustę, kalafior a nawet ziemniaki.
Hałabała: A skąd to wszystko?
Zając:  Nie wiesz? Z ogrodu!
Hałabała: Z ogrodu? A co tam jeszcze można znaleźć?
Zając:  Różne warzywa pietruszkę, buraczki, por, seler...
Hałabała: A jabłuszka?
Zając: Oj krasnalu, krasnalu! Jabłuszka nie są warzywami i nie rosną w ogrodzie tylko w sadzie!
Hałabała: W sadzie? A co to takiego... sad?
Zając: To takie miejsce gdzie rosną grusze, jabłonie, wiśnie, śliwy, a na nich są pyszne owoce. Mniam! Mniam!
Hałabała: A po co ci tyle owoców w tym koszu?
Zając:  Dzieci!!! Pomóżcie!! Zobaczcie, czy to są owoce (dzieci odpowiadają- warzywa). Krasnalu, wracam z ogrodu i niosą warzywa! Nawet dzieci wiedzą, że w ogrodzie rosną warzywa.
Hałabała: Już wiem, a w sadzie owoce?
Zając: Teraz dobrze!
Hałabała: No więc, po co ci tyle warzyw?
Zając: Jak to, a ty nie zbierasz do spiżarni owoców i warzyw?
Hałabała: Nie! A dlaczego mam zbierać?
Zając: Dzieci, jaką mamy porę roku? (dzieci- jesień) A kto przyjdzie po Pani Jesieni? (dzieci- Pani Zima) No co? Jeszcze nie wiesz?
Hałabała: Zima... zima... Hm... już wiem! Żeby ją poczęstować?
Zając: Dzieci ratunku! Powiedzcie krasnalowi, dlaczego gromadzimy zapasy na zimę? (Dzieci:- Żeby było co jeść w zimie). No właśnie! Zimą każdemu trudniej znaleźć pożywienie, dlatego zimą gromadzimy zapasy!
Hałabała: Ojej, a ja nie mam zapasów na zimę! Lubię jeść owoce i warzywa- muszę pobiec do ogrodu i do sadu! Pa! Pa! Do zobaczenia!
Zając: Pa! Pa! Ale szybko się uwinął! Na mnie też już pora. Dzieci, a u was zapasy już nagromadzone? Jeszcze nie? Pamiętajcie, że trzeba rodzicom pomóc, bo to ciężka i ważna praca. Pa! Pa! Do zobaczenia! 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin