KOLEJNA PRÓBA SPALENIA CAŁUNU.doc

(32 KB) Pobierz
Kolejna próba spalenia Całunu

Kolejna próba spalenia Całunu

     W piątek 11 kwietnia 1997 r., tuż przed północą wybuchł pożar w kaplicy Guarini katedry w Turynie. Przechowywany był tam słynny w całym świecie Całun, czyli grobowe płótno spowijające ciało Jezusa po śmierci. Właśnie na tym Całunie widnieje trójwymiarowe, w fotograficznym negatywie, odbicie przodu i tyłu ukrzyżowanego ciała naszego Zbawiciela.      Amerykańscy naukowcy z Instytutu Badań Kosmicznych NASA, po serii niezwykle skomplikowanych badań Całunu Turyńskiego, wydali oświadczenie, w którym stwierdzają: "Dla nas, uczonych, możliwość sfałszowania odbicia na Całunie byłaby większym cudem aniżeli zmartwychwstanie Chrystusa, oznaczałoby to, bowiem, że nauka XX wieku nie dorównuje umysłowi fałszerza z XIV w., co chyba jest niedorzecznością." Natomiast K. E. Stevenson i G. R. Mabermas, po przedstawieniu wyników badań Całunu, napisali: "Nie możemy jako naukowcy posługiwać się hipotezami wiary, jednak w sprawie Całunu wiara okazuje się być najbardziej rozumna."

     Badania naukowe jednoznacznie mówią, że takiej relikwii, jaką jest Całun, nikt nie jest w stanie wyprodukować dzisiaj, a tym bardziej nikt nie mógł uczynić tego w Średniowieczu. Całun Turyński jest niewątpliwie największą relikwią chrześcijaństwa. Jan Paweł II powiedział w homilii wielkanocnej 13. 04. 1980 r., że święty Całun jest niezwykłą, tajemniczą relikwią - najszczególniejszym "świadkiem Paschy: męki, śmierci i zmartwychwstania. Niemy, a równocześnie zdumiewająco wymowny świadek!"

     Według badań przeprowadzonych przed 10 laty, 93% osób na świecie wie, że Całun istnieje. Jest on najbardziej tajemniczym przedmiotem w historii. Najbardziej badanym przez specjalistów z prawie wszystkich dziedzin wiedzy. W ten sposób powstała nowa dziedzina nauki zwana syndonologią. Całun Turyński zawierający tajemnicze odbicie umęczonego ciała Chrystusa, otaczany jest przez miliony ludzi szczególną miłością, ale są tacy, którzy tej relikwi nienawidzą, odbierając ją jako wielkie zagrożenie dla ich światopoglądu. Tylko ludziom zniewolonym przez siły zła zależy na tym, aby deformować prawdę o Całunie, a kiedy to się nie udaje, doprowadzić do jego całkowitego zniszczenia. Są to ludzie z kręgów masońsko - satanistycznych, z różnych sekt, a także islamscy fundamentaliści, którzy zioną nienawiścią do Kościoła Katolickiego.

     Słynny włoski pisarz Vittorio Messori, autor m. in. książki-wywiadu z Janem Pawłem II "Przekroczyć próg nadziei", nie ma żadnych wątpliwości, że ostatni pożar katedry turyńskiej byt kolejną próbą zniszczenia Całunu. Na łamach włoskiego tygodnika "Oggi" z 23.04.1997 r. przypomniał, że w latach 1972-73 pięciokrotnie zanotowano nieudane usiłowania podpalenia. Kilkakrotnie sataniści spuszczali się przez okienko w dachu kaplicy, aby sprawować "czarne msze". Również w r. 1991 złodzieje próbowali otworzyć kuloodporną gablotę i ukraść Całun. Podczas ostatniego pożaru tylko cudem udało się uratować Całun od całkowitego zniszczenia. Pożar rozpoczął się w kaplicy, gdzie przechowywany był Całun, na skutek niezwykle silnej substancji zapalającej; najprawdopodobniej mogła to być bomba fosforowa.

     Włoski strażak, który z narażeniem życia uratował Całun, mówił, że w trakcie rozbijania młotem kuloodpornej kasety myślał tylko o tym, że tę świętą relikwię tylko on może uratować. Mówił, że słyszał wewnętrzny głos Boga, który dał mu odwagę i nadludzką siłę, żeby mógł tego dokonać. Bohaterski 44-letni strażak Mario Trematore ma 38-letnią żonę i dwójkę dzieci. Jest praktykującym katolikiem, a nie komunistą jak to podała kłamliwie telewizja, a za nią prasa polska. Trematore jest przekonany, że cudem uszedł z życiem. "W trakcie ratowania Całunu spadały duże marmurowe bloki, fragmenty sufitu. Tylko dzięki silnej wierze w Boga - mówi Trematore - udało mi się rozbić młotem kuloodporne zabezpieczenie i wynieść srebrną skrzynię ze świętą relikwią."

     Vittorio Messori wskazał na niezwykle niepokojący fakt, że w Internecie każdego dnia pojawiają się bardzo liczne groźby zamachów na Całun. Najczęstsze są o następującej treści: "zniszczcie to turyńskie płótno". Jeśli chodzi o ostatni pożar, Messori nie wyklucza międzynarodowego spisku pochodzącego z kręgów masońskich lub islamskich integrystów, którym szczególnie zależy na całkowitym zniszczeniu tego niezwykłego świadka śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

     To ludzka nienawiść i grzech doprowadziły do tak strasznych cierpień i śmierci Jezusa, które w przejmującym obrazie i w cudowny sposób zostały utrwalone na Całunie. Jest to szczególna relikwia - milczący świadek śmierci i zmartwychwstania - która porusza sumienie i wzywa do podjęcia decyzji przyjęcia lub odrzucenia Osoby Chrystusa. Tutaj nie można pozostać obojętnym i dlatego siły zła robią wszystko, aby pozbyć się tego kłopotliwego Świadka.
 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin