WYNAGRODZENIE POLAKÓW.pdf

(156 KB) Pobierz
http://biznes.onet.pl/nasze-zarobki-zaleza-od-branzy-miasta-rza
dziś, 09:35
Nasze zarobki zależą od branży, miasta,
rzadziej od efektywności
Tagi: wynagrodzenie , Warszawa , emigracja , praca , pracownik
Gdzie w Polsce zarabia się najwięcej? Oczywiście w Warszawie.
Przeciętne wynagrodzenie osoby pracującej w stolicy to 5200 zł.
Jest o przeszło połowę wyższe niż przeciętne wynagrodzenie w
kraju. Dokładnie o 52 proc.
Z Kazimierzem Sedlakiem, dyrektorem firmy Sedlak & Sedlak Personnel
Consulting, rozmawia Barbara Sobańska, Polska The Times
Z czego wynika tak duża dysproporcja?
Warszawa to miasto specyficzne. Mieszczą się tam centrale większości dużych firm i urzędów państwowych.
Dlatego na stanowiskach kierowniczych średnich i wyższych szczeblach zarządzania pracuje tam
zdecydowanie więcej osób niż w pozostałych regionach kraju. To właśnie ich wynagrodzenia znacząco
podnoszą przeciętną wypłatę w Warszawie.
A jeśli porównać tylko pracowników szeregowych? Ci w Warszawie też zarabiają lepiej?
Tak, ale tylko o 30 proc. więcej niż w pozostałych regionach Polski. Natomiast kierownicy pracujący w
Warszawie zarabiają o 56 proc. więcej niż ich koledzy w innych miastach, a warszawscy dyrektorzy i prezesi
mają stawki aż o 70 proc. wyższe od pozostałych.
Gdzie zarabia się najmniej?
Na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.
Z powodu gorszej infrastruktury gospodarczej?
Owszem, lecz nie tylko. Płace są tam niższe, gdyż w regionach tych dominują pracownicy szeregowi.
Dodatkowo są oni zatrudnieni w małych i średnich firmach, które płacą mniej niż duże przedsiębiorstwa. Nie
bez znaczenia jest również poziom wykształcenia. Im wyższe i bardziej specjalistyczne, tym wyższe dochody,
a w regionach tych dominują pracownicy z wykształceniem podstawowym i zawodowym.
257875456.002.png 257875456.003.png
Zarobki Polaków w ciągu minionego roku mocno spadły?
Rok 2009 był stabilny. W porównaniu z latami 2007 i 2008 w skali całego kraju prawie nic się nie zmieniło.
A dla konkretnego Polaka?
Z perspektywy indywidualnej sprawa wygląda zupełnie inaczej. W wielu zawodach i na wielu stanowiskach
zaszły poważne zmiany. Spadły zarobki osób, których znaczną częścią wynagrodzenia były prowizje.
Trudny rok mieli pośrednicy kredytowi i doradcy ubezpieczeniowi. Na przeciwnym biegunie są wysokiej klasy
specjaliści pracujący w branży wysokich technologii, np. informatycy. Ich wynagrodzenia są niezależne od
kryzysów i rosną każdego roku. W gorszych czasach wzrost ten jest jedynie nieco mniejszy niż zwykle.
Czytaj dalej…
ciąg dalszy artykułu…
W tym roku płace spadną czy wreszcie wzrosną?
U Polaków w tłustych latach 2007 i 2008 rozbudziły się wysokie aspiracje płacowe. Trudno je będzie
zahamować. Jesteśmy społeczeństwem oczekującym rekompensaty za czasy socjalizmu. Presja płacowa,
która ciąży na rządzie i przedsiębiorcach, jest ogromna. Mimo trudności gospodarczych w 2009 r. byliśmy
257875456.004.png
jednym z nielicznych krajów Europy, w którym wzrost wynagrodzeń był wyższy niż poziom inflacji. Sądzę, że
w tym roku będzie podobnie. Zakładam, że wynagrodzenia wzrosną co najmniej o 2 proc. powyżej inflacji.
Tym bardziej że koszty pracy w Polsce nadal są konkurencyjne w porównaniu z innymi krajami Unii
Europejskiej.
W jakich branżach i zawodach płace wzrosną najbardziej?
Powoli stajemy się krajem ze stabilną gospodarką, więc gwałtownych skoków płac nie będzie. Z pewnością
rosnąć będą wynagrodzenia pracowników dobrych i wydajnych, a spadać tych mało efektywnych. Powoli też
stajemy się krajem, w którym wynagrodzenia są wiązane z wydajnością pracowników. Coraz więcej firm
rezygnuje z tradycyjnych rozwiązań, typu coroczne podwyżki dla wszystkich, i zaczyna je uzależniać od
wartości konkretnego pracownika.
Podwyżki dostaną więc tylko najlepsi?
Zgodnie z ogólnoświatową tendencją płace wysokiej klasy specjalistów będą rosły znacznie szybciej niż płace
osób bez wykształcenia i kwalifikacji. Jeśli pojawią się w Polsce kominy płacowe, będą związane z
kwalifikacjami i poziomem doświadczenia zawodowego.
Czytaj dalej…
257875456.005.png
ciąg dalszy artykułu…
Które zawody są niedoszacowane pod względem płac, a które przepłacone?
Nie ma tu jednej odpowiedzi. Najogólniej rzecz biorąc, wynagrodzenia są pochodną wartości pracy
wykonywanej na danym stanowisku oraz zapotrzebowania rynku na daną grupę pracowników. Im trudniejsza
i bardziej złożona praca, tym wyższe stawki. Podobnie jest z liczbą pracowników na rynku. Im mniej
specjalistów w danym zawodzie, tym wyższe płace. Przykładem niech będzie rozwój sektora budowlanego w
latach 2007 i 2008. Braki kadrowe sprawiły, że płace w tym sektorze rosły bardzo szybko. W 2009 r. zastój w
budownictwie doprowadził do zwolnień i zahamowania wzrostu płac.
W Polsce ciągle zarabiamy mniej niż w krajach UE. Nadal opłaca się emigracja zarobkowa. Kiedy
dogonimy pod tym względem starą Unię?
Wziąwszy pod uwagę stan naszej gospodarki, minie jeszcze wiele lat, zanim nasze płace będą porównywalne
z bogatymi krajami Unii. Siła nabywcza wynagrodzeń jest ściśle powiązana z wielkością PKB i wydajnością
pracy w danym kraju. Dlatego emigracja zarobkowa będzie nam się opłacać jeszcze przez wiele lat.
Jak nasze zarobki wyglądają na tle nowych członków Unii?
Tu jesteśmy w czołówce. Zauważmy też, że w porównaniu z rokiem 1990 realna wartość naszych
wynagrodzeń wielokrotnie wzrosła. Podobnie jak w ciągu ostatnich kilku latach. Tempo wzrostu wynagrodzeń
w Polsce jest dwa, trzy razy szybsze niż średnia dla Unii Europejskiej i na pewno jest to powód do
zadowolenia.
Pod koniec 2009 r. GUS opublikował alarmujące dane, że dramatycznie wzrosło bezrobocie wśród
osób tuż po studiach. Opłaca się inwestować w wykształcenie?
Z badań wynika, że wykształcenie przynosi jedną z najwyższych stóp zwrotu z zainwestowanego kapitału.
Musi jednak to być inwestycja rozważna. Płace osób po studiach są prawie o 70 proc. wyższe.
Co studiować, aby dobrze zarabiać?
W Polsce najwyższe dochody osiągają osoby z wyższym wykształceniem technicznym, ekonomicznym oraz
absolwenci matematyki i fizyki. Zarabiają prawie dwa razy więcej niż absolwenci kierunków pedagogicznych.
Mimo tak wyraźnych zależności odradzam studiowanie tylko ze względu na przyszłe zarobki. Młodzież
powinna kontynuować naukę zgodnie ze swoimi upodobaniami i zdolnościami. Najważniejsze jest bowiem to,
abyśmy w życiu robili to, co lubimy.
Polska The Times
Copyright 19962010 Grupa Onet.pl SA
257875456.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin