SCENARIUSZ INSCENIZACJI.doc

(33 KB) Pobierz
SCENARIUSZ INSCENIZACJI

 

SCENARIUSZ INSCENIZACJI

„W oczekiwaniu na  Świętego Mikołaja

 

(babcia siedzi w fotelu, wokół niej dzieci, słuchają opowieści, niektóre trzymają zabawki; obok stoi choinka, panuje nastrój oczekiwania)

 

Babcia:               Dawno temu, przez ludzi kochany,

                            Żył biskup Mikołaj, wszystkim nam znany.

                            Najuboższym chętnie z pomocą śpieszył,

                            Biednych i smutnych wspomagał i cieszył.

 

                            Raz, gdy pośród ludzi wielki głód panował

                            Nad zgłodniałymi biskup się zlitował.

                            Od wioski do wioski schodził ziemi kawał

                            I chleb kupując – biednym go rozdawał.

                            Ratował on dzieci, starszych też ratował –

                            Stąd pamięć o nim wdzięczny lud zachował.

 

Dziecko I:              Babciu, czy to już dziś przyjdzie

                            do nas święty Mikołaj?

 

Dziecko II:              Babciu, czy na pewno dziś nas odwiedzi?

 

Babcia:               Cyt, cyt, cicho – nasłuchujmy dźwięku

                            dzwonków srebrnych z Mikołaja zaprzęgu ...

 

Dziecko III:                            On? Błysnęła w oknie broda siwa ?!

 

Dzieci (razem):               Tu jesteśmy !!! Mikołaju, przybywaj!

 

Dziecko IV:                            Akurat! Już to widzę... Saniami przyjedzie...

                                          Ja tam wcale w Mikołaja nie wierzę.

 

Dziecko V:                            A ja wierzę! W noc grudniową właśnie,

                                          kiedy gwiazdy świecą najjaśniej,

                                          idzie z nieba do nas dobry święty

                                          i dla dzieci niesie prezenty.

 

Dziecko VII:                             Usiedzieć już dłużej nie mogę,

Ośnieżoną widzę drogę.

Kiedy tylko zamknę oczy –

to po drodze dziadek kroczy.

Drepce sobie ścieżynkami,

z dużym workiem z prezentami.

 

Dziecko II:                            Jasiu! Powiedz, czy nie wątpisz,

że on także do nas wstąpi?

Może do drzwi zakołacze,

By zostawić kilka paczek?

 

Dziecko III:                            Twym pomysłom nie dam wiary...

                                          Czy pamiętasz te wagary,

                                          kiedy zamiast na klasówkę

                                          tośmy poszli na majówkę?

                                          Módl się teraz, żeby przyszedł.

                                          Tyle pragnień, tyle marzeń...

                                          Czy się spełnią, czas pokaże!

 

Babcia:                            Dzieci, a czy wy napisałyście listy do świętego Mikołaja?

                                          Skąd on ma wiedzieć, że na niego dziś czekacie?

 

Dziecko VIII:                            Och, babciu! Listy już dawno napisane!

 

( wstają dzieci z listami)

 

Dziecko IX:                            Mój kochany, dobry święty!

                                          Wiem, żeś bardzo jest zajęty,

                                          bo układasz w torebeczki

                                          różne śliczne podareczki.

                                                                      Choć nie zawsze jestem grzeczny -

                                                                      obiecuję się poprawić.

                                                                      W liście proszę o koparkę,

                                                                      będę fajnie się nią bawić.

 

Dziecko VI:                            Nawet mówić Ci nie trzeba,

                                          bo Ty widzisz wszystko z nieba.

A że jesteś dziaduś złoty –

zwierzyć ci się mam ochotę.

                                          Chcę mieć armię żołnierzyków,

ale samych ułaników.

Będą bronić polskich szlaków

i honoru strzec Polaków.

 

Dziecko I:                             Przyjedź do nas, Mikołaju

                                          z workiem jak to niebo.

                                          Przywieź radość i zabawki

                                          dla nas, dla każdego.

 

                                          Przyjedź do nas, Mikołaju

                                          na saniach srebrzystych.

                                          Niech Ci gwiazdy drogę wskażą,

gdzie czekamy wszyscy.

 

Babcia:              Listy piękne, kolorowe, ale ... ciche takie.

                            Wydaje mi się, że Mikołaj po prostu was nie słyszy.

                            Zaśpiewajcie mu piosenkę.

                                         

( dzieci śpiewają „Siedzę cichuteńko”)

 

Dziecko IV:                            Nie pomoże nawet śpiewanie.

Święty Mikołaj na pewno o nas zapomniał.

Lepiej dajmy sobie spokój z tym czekaniem,

pobawmy się klockami.

 

(słychać ciche dzwoneczki, dziecko II i X patrzą przez okno)

 

Dziecko II:                            Słuchajcie, słuchajcie

                                          Idzie święty Mikołaj – niesie podarki.

                                          Świecą mu złote gwiazdki – niby latarki!

 

Dziecko X:                            Idzie święty Mikołaj porą grudniową,

                                          zapakował do wora i to, i owo!             

 

Babcia:                            Ooo, rzeczywiście słychać srebrny dzwoneczek.

                                          Sprzątajcie zabawki, bo wiatr głos dzwonków niesie,

                                          po łąkach, po polach, po szerokim lesie!             

                                          Przybywa święty Mikołaj, stańcie tu w półkole.

                                          Już go słychać, już jest!

                                          J e s t   w   n a s z e j   s z k o l e !!!

 

(wchodzi Mikołaj, wita dzieci, siada na specjalnym fotelu, dzieci otaczają go pólkolem)

 

Babcia:                            Przyszedłeś dziś do nas, święty Mikołaju

                                          zmęczony, z długiej drogi,

                                          taki radosny i uśmiechnięty,

                                          choć bolą Cię pewnie nogi...

 

Dziecko IV:                            Wszyscy Cię dzisiaj serdecznie witamy,

                                          tobie też wesołą piosenkę zaśpiewamy.

                                          Potem przez Twe ręce dary otrzymamy

więc Cię za to mocno, a mocno kochamy !!!

 

(wszyscy śpiewają na melodię „Krakowiaczek jeden”)

 

 

Dziękujemy Tobie, Mikołaju święty,

Że choć jesteś w niebie tak bardzo zajęty,

Przyszedłeś ucieszyć wszystkie dzieci w szkole,

Więc Ci dziękujemy, stojąc tutaj w kole!

 

 

(Mikołaj rozdaje prezenty, potem robione jest pamiątkowe zdjęcie, dzieci śpiewają dla Mikołaja

piosenkę na pożegnanie).

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin