bębny.doc

(91 KB) Pobierz
BEBNOROBY

BEBNOROBY

CZYLI Z JAK „TO” ZROBIC

 

Zamieszczone w tym dziale uwagi są wynikiem mojego „doświadczenia” w robieniu bębnów, gdzieś usłyszane, jak równieżż informacje nadesłane przez różne osoby. Nie jestem profesjonalistą w tej dziedzinie - jestem otwarty na nowe lepsze pomysły, rozwiązania, ciekawostki związane z robieniem bębnów.

 

Zawarte w tej części informacje będą dotyczyły budowy nie tylko djemby, ale równiez innych bębnów (conga, dunduny, ashiko ...) - a przynajmniej będę się starałł coś takiego zamieścić.

 

Podstawowe pytanie: Dlaczego stworzyłem te stronkę o takiej tematyce? ... To wszystko z myślą o Was kochane BEBNOROBY ;) dla mniej lub bardziej wtajemniczonych. Robiąc swój pierwszy bęben nie miałem pojęcia, o co w tym wszystkim chodzi. Nie miałem pojęcia o jakiejkolwiek zależności miedzy średnicą a wysokością, średnicą a przewężeniem kielicha, grubością ścianek a rodzajem drewna, jak i z czego bęben ma być zrobiony, itp., itd. Gdy zaczynałem nie miałem tej wygody, aby szukać takich informacji na necie, a na żywo ciężko było dostać bęben do ręki, nie mówiąc o spotkaniu kogoś, kto robi te instrumenty. W późniejszym czasie, (gdy już miałem dostęp do neta) trochę informacji znalazłem na forum, niestety jak każdy zdążył zauważyć informacje tam zawarte są bardzo rozsypane i ciężko jest znaleźć to, czego się szuka, część nowych i istotnych informacji uzyskałem od osób, które się tym zajmują. Słowa podziękowania dla BONGSZYMa za udzielone wskazówki, KUBIE za krótka rozmowę na rzeszowskim rynku i info w mailach ;) jak i innym niewymienionym. Obecnie dużą część nowych informacji czerpie z doświadczenia, nadal gnębie pytaniami Kubę i Szymona ;) nie mogę zapomnieć również o internecie (wszelaka forma - forum, maile, strony...) Jeżeli wiesz cos na temat bębnów (głównie od strony budowy) to wal śmiało. Mam nadzieje, ze grono osób przyczyniających się do rozwijania zawartości tej strony będzie się powiększało. Wielkie dzięki Wam wszystkim za pomoc.

 

Informacje dalej zawarte dotyczą czysto technicznego wykonania bębna. Jeszcze nie jestem na tyle wtajemniczony, aby zrobić bęben mając w głowie określony dźwięk (odpowiedni dobór drzewa, kształt bębna, skóra, itp. itd.) to już każdy indywidualnie musi wyczaić o co w tym chodzi. Trzeba być wtedy nieźle pozytywnie zkręconym bębnorobem. Moje (można powiedzieć Nasze) uwagi, wskazówki kieruje do osób, które do końca nie wiedza jak się zabrać do strugania swojego bębna.

 

DRZEWO

CZYLI Z CZEGO „TO” ZROBIC

 

 

 

Drzewo jak drzewo mogłoby się wydawać. Niestety jest to podstawowa rzecz, z której zrobiony jest bęben. Przede wszystkim musi być to drzewo liściaste, jeżeli ktoś w to nie wierzy to życzę powodzenia w rzeźbieniu w iglaku (głównie chodzi o żywicę i rozwarstwianie się klocka). Znajomi troche się pokleili ;)

 

Dla osób, które po raz pierwszy zabierają się za struganie polecam drzewo miękkie (lipa, brzoza, osika, olcha czerwona – są to drzewa osobiście wypróbowane przeze mnie). Łatwo się w nich dłubie, przy zachowaniu odrobiny ostrożności nie powinno popękać. Dla kogoś kto ma już wprawę proponuje zmierzyć się z twardszymi gatunkami drzew (dąb, grab, ...). Osobiście odradzam wiśnie i tego typu drzewa. Powód? Rozwarstwienie ścianek przy jednym z bębenków – być może tylko u mnie to wystąpiło ale za takie drzewo już nie planuje się zabierać.

 

Takie małe uwagi, które niewątpliwie przyspieszą i ułatwią prace przy robieniu bębna. Ważny jest również kształt klocka. Najlepiej jak jest równy, prosty i okrągły u góry (łatwiej i szybciej będzie szło struganie), no i oczywiście niepopękany. Jeżeli wiesz jakiej średnicy chcesz mieć bęben to wybierz klocek o kilka centymetrów szerszy – zawsze lepiej jest obciosać klocek niż martwić się o średnice. Przy wybieraniu klocka staraj się aby nie miał odgałęzień – ponieważ w tych miejscach będą sęki. Wiadomo sęki jak to sęki to pękają, to wypadają ... jednak fajnie wyglądają :)

 

Krótko o poszczególnych gatunkach drzew (jak ktoś coś wie więcej prosiłbym o info):

 

-        Brzoza ... z mojego doświadczenia ... fajnie się obrabia, po wyschnięciu zajeb....e twardnieje. Troche ostrożności przy suszeniu nie zawadzi. Lepiej ja obrabiać póki jest jeszcze mokra - to taka mała uwaga.

 

-        Olcha czerwona – obrabia się jak drzewo miękkie, a schnie podobnie jak twarde (dzięki Szymon, że mnie uprzedziłeś o tym)

 

-        Lipa – chyba nie musze tłumaczyć ... w końcu to najlepsze drzewo do rzeźbienia ... Troche ostrożności przy suszeniu nie zawadzi

 

-        Osika – ... z doświadczenia ... obrabia się i schnie podobnie jak lipa

 

-        Dąb – podobno najlepsze bębny w naszym klimacie powstają właśnie z dębu (opinia Kuby) ... nie będę się upierał przy tym stwierdzeniu ;) ...

 

-        Jesion - ... usłyszane ... najlepiej jest robić jak jest mokre (zresztą jak i z innych drzew), gdy wyschnie nie da rady ... podobno też niezłe bębny wychodzą ...

 

-        ...

 

Czyli kwestię klocka mamy już za sobą ... ;)

 

STRUGANIE

NO TO DO ROBOTY ;)

 

 

 

Z góry uprzedzam, ze nie wszystko da sie opisac, nie wszystko mozna napisac ;) ale postaram sie to zrobic tresciwie i bardzo zrozumiale.

 

Jest kilka sposobów zrobienia bebna. Najpopularniejszy to wystruganie sobie z pienka. Inny to wypalanie (moge sie tylko domyslac jak to przebiega). Sklejanie z pionowych czesci (najczczeciej sa to congi i ashiko), na necie spotkalem sie z djembami sklejanymi z idealnie dopasowanych pierscieni (sklejanie poprzeczne ;)).

 

 

 

NO TO DO ROBOTY ;)

 

Przykład robienia bebna, a dokladnie djemby opisze dla wymiarów ok. 27x56 cm (taki mam wyrzezbiony korpus kolo siebie ;)). Kolejne etapy postaram sie opisac rowniez na podstawie tego bebna.

 

 

 

Jezeli masz juz klocka (wymiary zaleza juz od tego, co chcesz otrzymac) pasowaloby cos z niego stworzyc ;) Najlepiej jest jak klocek jest równy, bez seków i niepopekany (dzial DRZEWO). Ja osobiscie, chyba jak wiekszosc osób strugam w mokrym drewnie trzeba wtedy niestety uwazac na pekniecia, które nierzadko moga sie przydarzyc. Dobrym sposobem, ulatwieniem na początek jest przewiercenie klocka przez srodek (oczywiscie po dlugosci) w miare szerokim wiertlem, aby sechl on od srodka, ulatwia to równiez struganie od wewnatrz, nie jest to wymagane ;) obecnie stosuje to przy bardzo duzych bebnach zeby zaoszczedzic 2 dni roboty ;)

 

 

 

                                     I.      SPOSÓB

 

Jezeli klocek stoi przed Toba fajnie by bylo jakos zaznaczyc sobie dwa kolka. Wez cos okraglego najlepiej o srednicy 29 cm (mozna rysowac cyrklem tym normalnym i kombinowanym - wbijam na srodku gwozdzia, przywiazuje do niego markera na okreslonej dlugosci sznurka i rysuje 2 okregi, najczesciej to robie przykladajac pokrywki od plastikowych wiaderek) to bedzie zewnętrzna srednica korpusu, teraz mniejsze kolko - 25 cm wystarczy. Ja osobiscie od razu nie przykładam dluta zaraz kolo zaznaczonych linii – zostawiam ok. 0,5 cm zapasu na pózniejsze wycieniowanie, wyrównanie. Staraj sie aby te okregi byly mniej wiecej na srodku. Wychodzi na to, ze scianki beda mialy ok. 2 cm pózniej bedziesz mógl wycieniowac je do 1,5 ale tego nie musisz robic przy takiej wielkosci bebna (chyba ze robisz z twardego drewna), (przy malym bebenku scianki automatycznie ciensze). Korpus moze byc grubszy (noga kielicha) jezeli chcesz cos na niej wyrzezbic. No to pierwszy krok mamy juz za soba ;)

 

To teraz wez do reki mlotek i dluto i zacznij stukanie. Ja zaczynam od wewnetrznej strony bebna. Powód? ... w czasie robienia i przerwy w stukaniu beben schnie od srodka i w pózniejszym etapie czesciowo zmniejsza to ryzyko pekniecia, jak równiez wygodniej jest rzezbic miske od srodka (klocek stabilnie stoi na podlozu). Jezeli to Twój pierwszy beben dobrze by bylo gdybys mial(a) narysowany gdzies na kartce schemat korpusu, abys nie przewalil z glebokoscia i szerokoscia miski. Oczywiscie na razie nie bedzie ona taka jaka powinna byc. Po wystruganiu (z grubsza) wewnetrznej czesci miski osobiscie zaczynam struganie od zewnatrz. Taka mala uwaga - nie rób schodków” od wewnetrznej strony kielicha.

 

Teraz mozesz sciagnac kore. Normalnie zaczynam od okorowania, nastepnie dookola nacinam (nieco ponizej przewezenia kielicha) rowek przy pomocy dluta (niektórzy robia to przy pomocy pily do drewna) i odbijam dlugie kawalki od strony wydechu bebna. Ostatnio caly ten etap robilem przy pomocy siekiery - bardzo szybko i sprawnie poszlo, trzeba jednak uwazac, zeby siekiere wbic gdzie nalezy bo inaczej bedzie po klocku. Miska w tej djembie jest zacieta w polowie wysokosci (27 cm).                           

 

 

MAM NADZIEJE, ZE NIKT NIE BEDZIE MIAL PRETENSJI, ZE UZYLEM TYCH FOTEK, ALE ONE PRZEDSTAWIAJA TO BARDZO OBRAZOWO. FOTKI POCHODZA ZE STRONY

 

>>> LINK <<<

 

 

 

W czasie strugania zewnetrznej czesci bebna pamietaj o dolnej srednicy wydechu. Staraj sie ja umiescic symetrycznie na srodku. W tym korpusie zewnetrzna srednica wydechu to 22 cm, wewnetrzna 17 cm. Nie zapominaj o srednicy przewezenia (zewnetrzna ok. 12 cm, wewnetrzna 9 cm).

 

Po nadaniu ksztaltu (wg ustalonego uprzednio schematu bebna) zaczynam przebijanie sie od drugiej strony. Dla "niewtajemniczonych" przydatna tutaj okazac sie moze wiertarka zeby przyspieszyc etap przebijania sie (jezeli na poczatku klocek nie byl przewiercony).

 

Czyli korpus z grubsza wyrzezbiony ;) Przechodzimy do cieniowania i wyrównywania. Zanim zaczniesz cieniowac od wewnatrz upewnij sie czy zewnetrzne wymiary sa takie jak zzaplanowales, nastepnie przejdz do cieniowania od srodka. Scianki mozesz pozostawic 2 cm, jezeli robisz beben z twardego drzewa mozesz scieniowac do 1,5 cm. Pamietaj o dziurze (wylocie z miski kielicha) aby przypominalo równe kólko. Kolejny raz taka mala uwaga - nie rób schodków od wewnetrznej strony kielicha.

 

Czyli korpus wyrzezbiony ... odstaw go aby wysechl ... uwazaj aby nie popekal ... najczesciej pekniecia wystepuja na krawedziach miski i wydech ... popekac rowniez moze od zewnetrznej strony zaciecia miski ...

 

Gdy korpus jest wysuszony trzeba go wygladzic i wyczyscic itp. itd.

 

Jezeli popekal ... trzeba go skleic.

 

Wewnetrzna strone miski ciezko jest wygladzic samym papierem sciernym, przydaje sie tutaj wiertarka ze szczotka drucianaą (NARZEDZIA). Troche sie przy tym kurzy. Wnetrze rury spokojnie wygladzisz grubym papierem sciernym.

 

Z zewnatrz miske dobrze jest wygladzic grubym papierem sciernym i tarnikami. Na wydech ja pozostawiam slady dluta - wg mnie ciekawiej to wyglada i widac, ze beben jest recznie zrobiony. Wygladzam tylko aby nie bylo ostrych wystajacych krawedzi po dlucie.

 

No to teraz przechodzimy do zrobienia górnej krawedzi. Rzadko sie zdarza zeby górna krawedz korpusu byla idealnie równa. Trzeba ja wyrównac... no i oczywiscie zaokraglic zeby nie uszkadzala skóry. Mój sposób na wyrównacie górnej krawedzi to kawalek równej deski (najlepsza jest jakas plyta meblowa, wieksza od srednicy bebna), arkusz papieru sciernego. Kladziesz deske (plyte) na ziemi, na niej papier scierny (40) stawiasz korpus do góry rura i zaczynasz krecic az górna krawedz bedzie wyrównana na calej powierzchni. Zeby przyspieszyc scieranie krawedzi wczesniej ja z grubsza zaokraglam przy pomocy tarników, aby powierzchnia tarcie byla jak najmniejsza.

 

 

                                  II.      SPOSÓB – stosowany przez BONGSZYMa

 

Tutaj przedstawie sama zasade bez szczególowego opisu (glówny opis powyzej).

 

„... Ja zaczynam struganie od zewnetrznej strony wiec róznie sie tylko odwrotnoscia czynnosci. Mysle, ze ta metoda jest wygodniejsza i szybsza.

 

Polóz klocek na ziemi w poziomie. Odmierz troche ponad polowe (biorac miarez wysokości), wez pilke do reki i tnij drzewo po linii prostej gdzies na glebokosc 4-5 cm na okolo pnia (wyglada to tak jakbys przecinal w polowie pien na pól ale tylko do polowy, trzeba uwazac aby nie przeciac za duzo bo bedzie po klocku!!!!. (chyba ze dwa mniejsze bongosy ;)) .

 

Po nacieciu ustaw pien pionowo (wydechem do góry) po wymierzonym i narysowanym wczesniej kólku wez siekiere (duza) i przylózdo linii tego kólka. Potrzebny tutaj jest jeszcze mlotek aby uderzacnim o siekiere. W ten sposób szybko odrabiesz duze kawalki drewna i z grubsza wyrzezbisz rure kielicha.

 

Ta metoda masz szybki zgrubny ksztalt bebna w ksztalcie litery "T" ...”

 

... OBRAZOWO FOTKI POWYZEJ ...

 

 

SPOSOBY NA UNIKNIECIE PEKNIEC, A PRZYNAJMNIEJ NA ICH OGRANICZENIE.

 

 

 

Moje sposoby:

 

-          zacznij struganie bebna od wewnatrz, mozesz go pozostawicna dluzszy czas zanim zaczniesz struganie od zewnatrz (NIE SCIAGAJ kory)

 

-          po skończonym dniu pracy trzymaj klocka w chlodnym miejscu, z czasem mozesz przenosic go do coraz cieplejszego i suchszego, piwnica na poczatku zdecydowanie wystarcza, mozesz wsadzic go w worek foliowy

 

-          staraj sie aby pomieszczenie, w którym robisz tez nie bylo za cieple i za suche, w poczatkowej fazie robienia, gdy klocek jest mokry, kilkugodzinne obrabianie go w takich warunkach tez moze wplynac na niego niekorzystnie (smialo mozesz robic w piwnicy, w garazu, na polu w chlodny dzionek ... nie rób na slonku),

 

-          nie wystawiaj mokrego klocka na slonce na pewno popeka

 

-          wyrzezbiony korpus owin od zewnatrz folia tak aby mógl schnac od srodka (dobrze by bylo gdyby lezal w przewiewnym miejscu, na polu - gdzies w cieniu)

 

-          susz beben powoli ... nie ma sie co spieszyć ... okres suszenia niech trwa przynajmniej 1 m-c (duzo zalezy od gatunku drzewa, wielkosci bebna, grubosci scianek ... warunków w jakich schnie ... poprostu trzeba myslec) ... co jakiś czas przenos korpus do coraz suchszego pomieszczenia (trzymaj go w folii w pierwszych dniach po przeniesieniu aby sechl od srodka ;) ... ostatni etap (u mnie) to szafa w pokoju ok. 1-2 tyg bez folii (czy jakostak)

 

 

 

Sposoby BONGSZYMa na unikanie pęknieć:

 

-          Drzewo jezli sie nie okoruje nie popeka. Najlepiej zostawic na jakis okres w suchym i przewiewnym miejscu. Lepiej zaczynac dlubac w mokrym drzewie. Tylko jest jeden warunek!!! Caly beben (ksztalt)  musi byc skonczony w przeciagu 4 dni maksymalnie dlatego, ze drzewo bardzo szybko peka. Rózne gatunki drzewa inaczej pekaja.

 

-          jak juz bedzie ksztalt bebna wtedy mozna myslec o suszeniu. Najlepiej postawic kolo cieplego miejsca (piec, kaloryfer, itp.) z dostepem powietrza

SKORA

 

CZYLI CO NACIAGNAC

 

 

Na djembe w naszych warunkach najlepsza jest skóra z kozy. Na congi to już duże znaczenie ma wielkość congi, rodzaj naciągu, masywność naciągu, itp. itd. Najogólniej na congi zakłada się skóry z cielaków, dorosłego bydła, koni, itp. itd. Na małe congi (congitasy), o naciągu sznurkowym, bądź o „słabym” naciągu hakowym lepiej jest założyć cieńszą skóre z cielaka (oczywiście może też być kozia). Na pozostałe grube skóry – lepsze dźwięki.

 

            Tutaj pokrótce przedstawię sposoby przygotowania skóry.

 

                   I.      SPOSÓB, KTÓRY JA NAJCZESCIEJ STOSUJE.

 

Skóre, najlepiej świeżo ściągniętą na początku z grubsza oczyszczam z pozostałości mięska, tłuszczu, błony i innego syfu (baaaaaardzo przyjemna robota :/) następnie wkładam do wody z wapnem na ok. 1 dzień (pamiętając o mieszaniu).

 

Po dniu moczenia, jeżeli włosy nie chcą wychodzić dobrze jest pomoczyć je w cieplej wodzie aż „same” wyjdą (to chwile może potrwać) – w ostateczności resztki włosów można zgolić maszynka. Skórę należy dobrze wypłukać aby pozostałości wapna nie „wypaliło” skóry. Do oczyszczania skóry po ostatnich doświadczeniach używam płaskiego dłuta, którym strugam bebny ... wcześniej używałem nożyka i małej siekierki ... dłutem idzie zdecydowanie szybciej niż nożem i jest mniejsza obawa przecięcia skóry.

 

Po oczyszczeniu skóry płukam ja w wodzie ... następnie rozciągam ją na drzwiach od stodoły (jeżeli robię to u rodzinki na wsi) albo na ramce przy pomocy sznurków i zostawiam to do wyschnięcia ...

 

Po wysuszeniu skóry przecieram ją papierem ściernym (na sucho) w celu wytarcia zasuszonych pozostałości błon i nietylko.

 

Słowa podziękowania dla BONGSZYMa i HORBIKa, którzy utwierdzili mnie w tym sposobie.

 

To jest sposób dla osób, które nie chcą mieć włosów koło obręczy.

 

Uwaga BONGSZYMa – jeżeli skora jest z młodej kózki i jest mała to nie wrzucaj, ogól ja ręcznie i delikatnie bo jest bardzo cienka.

 

 

 

                II.      SPOSÓB PRZETESTOWANY PRZEZE MNIE – CHOCIAZ NIE ROBILEM TEGO DOKLADNIE JAK ZOSTALO MI TO PRZEKAZANE.

 

Skóre wrzucamy do mleka na 1 dzień, kolejny dzień w wodzie, trzeci dzień to moczenie w mleku. Skore należy wypłukać, oczyścić i jest gotowa do założenia. Sierść goli się na bębnie. Ja mleko rozcieńczałem w wodzie i moczyłem tylko raz ... chyba 2 dni w takiej wodzie.

 

 

 

             III.      SPOSÓB, KTÓREGO JESZCZE NIE PRÓBOWALEM. – NA RAZIE NIE MA TU ZADNEGO ;)

 

...

 

 

 

ZASUSZANIE SKÓRY

 

Dla osób, które mają skóre ale nie chcą jej robić od razu pozostaje ją zasuszyć. Osobiście wole naciągać świeżą skórę, wg mnie taka jest zdecydowanie lepsza od zasuszonej. Jak zasuszyć skóre?? ... Po ściągnięciu ze zwierzęcia (dobrze by było gdyby była w miarę dobrze oczyszczona z mięsa, tłuszczu itp. itd.) najlepiej zasolić i powiesić gdzieś na strychu, stodole, ... (ogólnie w suchym, przewiewnym miejscu – może troszkę śmierdzieć). To chyba cały proces suszenia.

 

Zrobienie skóry to kwestia 1-2 dni ... zrób tak jak opisalem to w I sposobie ... zasusz skore ... i mozesz ja później naciągnać kiedy bedziesz chcial ...

 

NACIAG

 

CZYLI CZYM TO NACIAGNAC

 

 

 

DJEMBE

 

 

Najczęściej stosowany jest naciąg sznurkowy.

 

Do tego naciągu potrzebne będzie troche drutu i sznurka.

 

Obręcze najlepiej zrobić z drutu ocynkowanego. Wewnętrzna średnica górnej obręczy ok. 1,5 - 2 cm większa od średnicy bębna (przynajmniej ja tak staram się robić), dolna troszeczkę większa o ok. 0,5 cm (nie powinna przechodzić jedna przez drugą). Z czasem to się wyrobi na oko. Można zrobić trzecia obręcz od dołu – ja tą obręcz robię z linki. Żeby zrobić kółka trzeba pomachać troche młotkiem ;) Grubość obręczy to 6, 8 mm (w zależności od wielkości bębna, cieńsze to już naprawdę na małe bębenki, a grubsze nie ma potrzeby).

 

Dla opisywanego bębna (27/56) wewnętrzna średnica dolnej obręczy ma ok. 31 cm, górna coś ok. 30,5 ;)

 

 

 

Sznurek ... ja kupuje linkę w sklepach z materiałami budowlanymi, jej grubość to 3 lub 4 mm – również w zależności od wielkości bębna. Wcześniej kupowałem w sklepie alpinistycznym ale wychodziło to kilkakrotnie drożej. Cena takiej linki (w mojej miejscowości, w sklepie w którym kupuje) to 0,3 zł/m i 0,4 zł/m – jak na razie, w innych są droższe.

 

Pytanie ile tego sznurka. Odpowiedź ... zależy od ilości przeplotów. Ja staram się robić przeploty co ok. 4 – 4,5 cm na górnej obręczy.

 

Dla przykładowego bębna zrobiłem 25 przeplotów na górnej obręczy. Wysokość miski wynosi tutaj 27 cm (pionowe sznurki po naciągnięciu będą miały ok. 24 cm – górne obręcze zejdą poniżej poziomu krawędzi miski),

 

25 przeloty * 2 x 27 cm = 13,5 m – luźne pionowe linki ... ok. 7-8 m na przeploty na obręczach (górna i dolna pod miską) ... kawałek sznurka (1 - 2 m) na dolna obręcz – ja robie ją z linki (2 – 3 grubości linki w zależności od wielkości bębna) ... 2 m na naciąganie poprzeczne bębna ... orientacyjnie 23-24 m ... jednak lepiej jest kupić 2-3 m więcej niż później sztukować albo kupować jeszcze raz.

 

Dodatkowo górną obręcz można obwinąć linką (3 zdecydowanie się na to nadaje). Podnosi to efekt wizualny bębna ... wg mnie poprawia to docisk skóry między obręczami. Takiej linki to chyba z 5 m (nie jestem pewny)

 

Jak zrobić ... wkrótce jak porobię odpowiednie fotki ;) ... narazie linki przy naciąganiu skóry ...

 

 

 

 

 

CONGA

 

W congach stosuje się naciąg metalowy (hakowy)

 

Do zrobienia tego naciągu trzeba troche „żelastwa” ;)

 

2 obręcze. Niektórzy górną obręcz robią z kawałka płaskownika, który jest skrążony i zespawany. Ja robię tak jak w djembe, z tym, że robię je tylko z 8 mm (troszke większa różnica na średnicy o 0,5 – 1 cm – skóra bydlęca jest grubsza)

 

Na śruby naciągające nadają się naciągi siatkowe 8 mm – są chyba też 10 mm. Są wytrzymałe i mają dużo gwintu.

 

 

 

Mocowanie do korpusu ... tutaj bywa różnie. Najlepiej jest sobie pooglądać fotki różnych bębnów.

 

1.                           Najłatwiej jest zrobić z kawałka T-ownika. Uciąć kawałek (ok. 2 cm szeroki), wywiercić 3 dziury i gotowe do założenia. Wielkość T-ownika dopasuj do wielkości bębna.

 

             

 

 

 

 

 

2.                           Można też pokombinować. Kawałek T-ownika i kawałek rurki. T-ownik w pozycji pionowej (ok. 5 cm, odpowiednio poprzycinany) i przyspawany kawałek rurki (ok. 1,5 cm) przez którą przechodzi śruba naciągająca.             

 

 

 

3.                           yyyy ... nie wiem ;) ... ale można spokojnie eksperymentowac ... ważne żeby mocowanie było solidne i nie wyginał się przy naciaganiu ...

 

 

 

Mocowanie trzeba czymś przykręcić do bębna. Nadają się do tego śruby 5 mm. Od wewnętrznej strony korpusu podłuż szeroką podkładkę aby nie wyrwało śruby (ja daję ok. 2,2 cm z dziura 6 mm).

 

Trzeba jeszcze zrobić zaczepy, które będą ściągały obręcze w dół. Ja robię je z drutu ocynku 6 mm. Problem może być z jego odpowiednim wygięciem. Początkowo chciałem wyginać je na imadle ... ale to by się mijało z celem. Teraz mam „maszynke” specjalnie do tego skonstruowaną (2 kawałki płaskownika z kilkoma dziurami w odpowiednich miejscach ...) ... efekt koncowy cos jak poniżej na fotce ... Postaram się porobić fotki kolejnych etapów robienia tych zaczepów ...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ASHIKO

 

Naciąg sznurkowy. Podobnie jak w djembe. Dolna obręcz z drutu o niewiele większej średnicy od dolnej bębna. Jeżeli robisz mały bębenek „przypominający” ashiko dolną obręcz zrób taką jak dół bębna (aby nie nasuwała się na bęben)

 

 

 

DUNDUN(Y)

 

Naciąg sznurkowy (dwustronny). Podobnie jak w djembe. Obręcze troszke większe (skóra bydlęca jest grubsza od koziej) – 2 górna i 2 dolne ;). Tyle samo przeplotów na obydwu obręczach – ale to logiczne.

NACIAGANIE

CZYLI JAK NACIAGNAC SKÓRE

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin