Fraszki.pdf

(50 KB) Pobierz
Microsoft Word - Fraszki.doc
Fraszki
* * * * * * *
Bardzo chciała być dziewicą
i… skończyło się pochwicą.
* * * * * * *
Jeśli cię coś na żołędzi
ciągle piecze albo swędzi,
a nie trawi cię gorączka,
to być może to… rzeżączka?!
* * * * * * *
Cóż że trąba jak u słonia,
skoro rozum ma gamonia?!
* * * * * * *
Sztywność wróci mu do pałki,
kiedy z głowy zdejmiesz wałki!
* * * * * * *
Czasem ruszy impotenta,
kiedy o tym… nie pamięta!
* * * * * * *
Pamiętajcie ludzie młodzi,
Nikotyna kuśce szkodzi!
* * * * * * *
Jeśli nie chcesz zrazić żony,
wchodź do łóżka ogolony!
* * * * * * *
Czasem nawet krótkie spięcie
może żonie stworzyć wzdęcie.
Plemnik nigdy nie próżnuje:
gdy już wejdzie – penetruje.
* * * * * * *
Najpierw pieści się, głuptasie,
a dopiero potem pcha się!
* * * * * * *
Zlikwidujesz ból przy wzwodzie,
mocząc fiuta w ciepłej wodzie.
A gdy ból się często zdarza,
idź i poradź się lekarza.
Zwykle czuje takie bóle
ten, co często kopuluje.
* * * * * * *
AIDS-em nie chcesz być skażony?
To się trzymaj własnej żony!
* * * * * * *
Zamiast mówić w wiejskiej gwarze:
Pieszczę palcem ją po szparze,
możesz stwierdzić kulturalnie:
Stymuluję manualnie.
A palcówkę, drogi Panie,
ćwiczy się na fortepianie!
* * * * * * *
Czy jest duży, czy malutki,
to są piersi, biust lub sutki.
Tylko cham niewykształcony
mówi cycki lub balony!
* * * * * * *
Każda panna, jeśli mądra,
zamiast jaja, mówi jądra!
* * * * * * *
To nie dupę, lecz pośladki
skrzętnie kryją twoje gatki!
* * * * * * *
Ona tylko ma ochotę
w piątek w nocy lub sobotę?
Radzę sprawdzić, czym jej krocze
jest zajęte w dni robocze!
* * * * * * *
Pytasz czemu twa Beata
z gołym tyłkiem w knajpie lata.
Cóż, widocznie twa partnerka
to po prostu striptizerka.
* * * * * * *
Czemu żona, mój doktorze,
orgazm tylko ma w jeziorze,
mimo że gdy jestem w wodzie,
mam trudności z byciem w wzwodzie?
To dlatego, mój głuptasie,
że łaskoczą ją karasie!
* * * * * * *
Kiedy mówi tobie Zocha,
że od tyłu się nie kocha,
to się nie dziw swojej Zosi –
wszak to przecież z przodu nosi!
* * * * * * *
Nie chodź bracie, na kobity
jeśli jesteś niedomyty!
* * * * * * *
Zdarza się, że są kobiety,
co nie cierpią wprost minety.
Więcej zatem tolerancji:
żyjesz w Polsce – nie we Francji!
* * * * * * *
Ciągle mówił do swej żony,
że jest bardzo przemęczony…
W końcu rzekła: Żadna łaska!
No i sąsiad ją już głaska.
* * * * * * *
Cóż, że dołem bardzo jurny,
skoro górą całkiem durny!
* * * * * * *
Rzadko kiedy inna nęci,
kiedy TAMTA tkwi w pamięci.
* * * * * * *
Nie rozbudzą ci Teresy
i najczulsze twe karesy,
gdy się martwi: Czy on zdąży
i nie będzie z tego ciąży?
* * * * * * *
Kiedy drąży mnie chorąży,
to czy potem będę w ciąży?
Ależ, panie plutonowy,
tu o ciąży nie ma mowy!
* * * * * * *
Jeśli martwi pana Staszka,
że nie widzi swego ptaszka,
to oznacza, że Pan Staszek
z brzuszka zrobił jemu daszek!
* * * * * * *
Nic nie rusza panią Genię?
Trzeba zmierzyć jej ciśnienie.
Niskie ma hektopaskale?
To i rusza się ospale!
* * * * * * *
Jeśli mąż bez adoracji,
chce od razu kopulacji,
to się zwykle żona gniewa,
a najczęściej w trakcie… ziewa.
* * * * * * *
Zamiast mówić swej Renacie:
– No, Renata! Ściągaj gacie!
Radzę, spróbuj z innej beczki:
– Czy nie cisną cię majteczki?
* * * * * * *
Zgłoś jeśli naruszono regulamin