Talaash.CD2.2003.DVDrip.Bollywood.txt

(26 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID  640x288 23.976fps 699.3 MB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/
00:00:49:Hej, czy nie jeste� aby za stary!|Dlaczego si� na ni� gapisz?
00:00:56:Langur! (gatunek ma�py)|Kto ci� wypu�ci� z Zoo?
00:01:00:Trzymaj swoj� g�upot� w klatce.|Nie gap si� na mnie.
00:01:05:Tym, kt�rzy patrz� bez mojej zgody, |wy�upiam oczy.
00:01:13:Tych, kt�rzy mnie powstrzymuj� od|zerkania na moj� ukochan�, zabijam.
00:02:02:Jestem Junior.|M�odszy brat Black Johna.
00:02:06:Bij�c mnie,|wyznaczy�e� dat� swojej �mierci.
00:02:27:Chod� ze mn�.
00:02:35:Arjun, tylko kto� nowy, robi |sobie wroga z Juniora.
00:02:41:Tak, jestem tu nowy. Ale nie wiedzia�em, |�e tubylcy s� takimi tch�rzami.
00:02:48:Nie boimy si� zbytnio |m�wi� o swoich uczuciach.
00:02:55:Wi�c co ci� powstrzymuje?
00:03:00:Tylko si� zastanawiam, jak |daleko si� posuniesz.
00:03:10:Zaufaj sobie, albo zaufaj mi.|Wyb�r nale�y do ciebie.
00:03:17:Zaufa�am sobie i|w�a�nie dlatego zakocha�am si� w tobie.
00:03:24:Chc�, aby� zosta� ze mn� na zawsze.
00:03:27:Zabior� ci� do mojego �wiata.|Zapomnisz tam o...
00:03:32:zwyk�y cz�owiek, |nie mo�e sobie nawet tego wyobrazi�.
00:03:41:Wejd� do mojego �wiata,|chod� ze mn�.
00:04:00:Tutaj jest �miech, szcz�cie,|mi�o�� i romantyczno��.
00:04:04:Gdzie urok kobiecy pie�ci zmys�y.
00:04:08:To jest Black John.
00:04:13:Jest Donem i rz�dzi po�ow� miasta.
00:04:18:Cz�owiek obok niego to Rock.
00:04:21:Jeszcze do wczoraj byli wrogami,|a teraz si� obejmuj�.
00:04:27:Rock jest praw� r�k�  R. S. |W�a�nie idzie R. S.
00:04:38:R. S
00:04:44:Nie mog� w to uwierzy�. Kiedy sprzyja szcz�cie, |cel sam przychodzi do ciebie.
00:04:53:Dzisiejszy wiecz�r przejdzie do historii.
00:04:56:R. S i Black John byli |w stanie wojny od lat..
00:05:00:a dzisiejszego wieczoru doszli |do porozumienia.
00:05:03:Dwaj wielcy po��czyli si�.
00:05:06:Kiedy dwa mocarstwa ��cz� si�,|sytuacja staje si� wyj�tkowa.
00:05:13:Pozw�l mi przedstawi� ci� R. S
00:05:25:Z jakiej okazji jest to przyj�cie?|Przyjazdu twojej c�rki?
00:05:28:Czy z okazji porozumienia |mi�dzy wami?
00:05:31:Kompromis jest tylko t�em.|To przyj�cie jest dla mego oczka w g�owie.
00:05:55:Nie przedstawisz nam swojego przyjaciela?
00:06:00:Tina, lista ch�opak�w Kamini jest|d�uga, je�eli ro�nie wolniej czy szybciej...
00:06:05:ledwie to robi jej r�nic�.|- Jest r�nica, R. S
00:06:08:Ci, kt�rzy s� w moim sercu, |nie s� na li�cie.
00:06:17:Tw�j ostatni wyb�r. A jego?|- Jestem pewna, �e jestem jego ostatnim wyborem.
00:06:24:Jeste� bezwzgl�dnie pewna?
00:06:27:Wydaje si�, �e to d�ugoletni romans.|- Nie, nowy.
00:06:32:Poza tym, ona sprawia �e czuj�, |jakbym zna� j� od lat.
00:06:36:Og�lnie, oboje czujemy |tak samo.
00:06:39:Ale prawda jest taka, �e mimo i� znamy |si� nawzajem, nie uda nam si� pozna�.
00:06:46:Poniewa� zamiary s� nieprzewidywalne.|- Za�piewasz?
00:07:07:"Twarz niewini�tka..."
00:07:12:"zwodnicze oczy..."
00:07:16:"u�miech na wargach|a w sercu pogarda"
00:07:26:"Twarz niewini�tka,|zwodnicze oczy..."
00:07:31:"u�miech na wargach,|a w sercu pogarda"
00:07:38:"On, kt�ry ma przyjaciela takiego jak ty..."
00:07:43:" nie potrzebuje �adnych wrog�w"
00:08:34:" Z�ama�e� moje serce"
00:08:39:"Powiedz mi, dlaczego?"
00:08:44:"Wtedy, o niewierny..."
00:08:48:" mo�esz ukara� mnie jak chcesz"
00:09:00:"Twoja oboj�tno�� mnie niszczy"
00:09:05:"nie rozumiem dlaczego"
00:09:10:"Niewinna twarz..."
00:09:15:"zwodnicze oczy..."
00:09:20:"u�miech na wargach,|a w sercu pogarda"
00:10:18:"nieko�cz�cy si� b�l..."
00:10:23:" da�e� mi"
00:10:27:"Nie ja, ale to jest mi�o��..."
00:10:32:"rzucasz oszczerstwa..."
00:10:44:"ten, od kt�rego oczekiwa�am |mi�o�ci..."
00:10:49:"ma serce z kamienia,|sk�d mog�am wiedzie�"
00:10:54:"Niewinna twarz,|zwodnicze oczy..."
00:10:59:"u�miech na wargach,|a w sercu pogarda"
00:11:06:"On, kt�ry ma przyjaciela takiego jak ty..."
00:11:11:" nie potrzebuje �adnych wrog�w"
00:11:16:"Niewinna twarz..."
00:11:20:"zwodnicze oczy..."
00:11:25:"u�miech na jego wargach..."
00:11:28:"a w jego sercu pogarda"
00:11:39:Arjun, nie wiem jak zamierzasz|osi�gn�� sw�j cel.
00:11:45:Przede wszystkim, musz� zdoby� zaufanie R. S.|- To jest niemo�liwe.
00:11:50:Dlaczego?|- Tak d�ugo jak R. S i Black John ...
00:11:54:byli wrogami, gangsterzy i politycy| wykorzystywali to.
00:12:00:Ale odk�d doszli do porozumienia,|uro�li w pot�g�.
00:12:06:Wi�c musz� stworzy� szczelin� |pomi�dzy R. S i Black John'em.
00:12:11:Niez�a my�l, tylko niedorzeczna.
00:12:18:Wszystko czego potrzebuj�, to informacji o |gangach. Gdzie, co i kiedy robi�.
00:12:28:Zostaw to mi. Nie pracowa�em |przez 20 lat w Wydziale Zab�jstw...
00:12:33:w Indiach na darmo.
00:12:38:Decyzja jest ostateczna.|Trzeba rozdzieli� tych przyjaci�.
00:12:52:Dok�adnie za 15 minut obok wie�y ci�nie�.| OK?
00:12:57:Dobrze.
00:13:03:Cze�� langur.
00:13:06:Pami�tasz mnie?
00:13:08:Chwalisz si� swoim bratem.|Czy on te� jest langurem.
00:13:12:Ostatnio macha ogonem |przed R. S.
00:13:15:On jest starszy, a ty m�odszy.|Rodze�stwo ps�w.
00:13:19:My�l�, �e jeste�cie rodzin� ps�w...
00:13:22:kt�re wyj� ca�y dzie�.
00:15:46:Tato, jak to mog�o si� sta�?|Nigdy nic z�ego nie zrobi�e�.
00:15:50:Wi�c, kto chcia� ci� zabi�?
00:15:53:Musisz zg�osi� to na policje.|Oni powinni by� aresztowani.
00:15:56:Oczywi�cie, moja kochana.
00:15:58:Black John u�cisn�� mi d�o�,  |ale te� wepchn�� mi n� w plecy.
00:16:04:To zdrajca,|powinien zosta� ukarany.
00:16:09:Arjun, ryzykowa� swoim �yciem |aby mnie uratowa�...
00:16:17:Nie wiem czy zdo�am mu si� odp�aci� za to.|- Nic takiego nie zrobi�em...
00:16:21:Zrobi�em to, co uwa�a�em za s�uszne.|Nie uwa�aj tego za przys�ug�...
00:16:25:i traktuj mnie jak obcego cz�owieka, sir.
00:16:28:Przez zdobycie mi�o�ci |i zaufania...
00:16:32:naszych bliskich, daj� nam nadziej�,  |a przy pierwszej okazji zdradzaj�.
00:16:37:Moje dziecko...
00:16:39:Moja droga , nigdy �le nie m�wi�em,|o uczciwym cz�owieku.
00:16:45:On ma prawd� w  oczach.
00:16:47:Czy kto� ryzykowa�by w�asnym �yciem|by ratowa� kogo� w obcym kraju?
00:16:53:Tylko nasz rodak |zrobi�by to.
00:17:00:W czym mog� ci pom�c?|- Przyjecha�em tutaj szuka� pracy.
00:17:05:Ale widz�, �e tu jest du�o wi�cej| ludzi bez pracy ni� w Indiach.
00:17:10:By�e� bezrobotny.|Zapomnij o tym.
00:17:15:Od dzisiaj pracujesz dla mnie.
00:17:32:Zanim wyschnie ziemia na twoim grobie, |R.S. zostanie pochowany.
00:17:46:Aby dotrze� do R.S... |- To trudne, ale nie niemo�liwe.
00:17:53:Ochroniarzem R.S. jest m�j ch�opak.
00:17:57:I zrobi dla mnie to, o co go poprosz�.|- Dlaczego mia�aby� mi pom�c?
00:18:07:Wycena-to przyczepienie etykietki|kt�ra okre�la cen�.
00:18:19:Porozmawiamy o cenie, |gdy spotykam si� z twoim ch�opakiem.
00:18:25:Wi�c jaki masz plan?|- Chc�, aby spotka� si� pan z R.S.
00:18:31:W miejscu, gdzie oba gangi |spotykaj� si�, nieuzbrojony.
00:18:39:Przed spotkaniem, oba gangi |zostan� poddane kontroli bezpiecze�stwa...
00:18:44:oczywi�cie twoi ludzie sprawdz� i mnie.|Ale chc�, aby twoi ludzie wpu�cili mnie...
00:18:51:z moj� broni�. Na tw�j sygna�,|oddam ci m�j pistolet.
00:18:59:Tak wi�c, dzi�ki temu|b�dziesz mia� okazj� zabi� R. S.
00:19:08:Pytanie tylko,|dlaczego R. S. chcia�by si� ze mn� spotka�?
00:19:13:Spotka si� z tob�, pod warunkiem, |�e powt�rzysz mu to, co ci powiem.
00:19:26:R. S, nie odk�adaj s�uchawki zanim nie sko�cz�.
00:19:32:Przeprowadzi�em dok�adne �ledztwo |w sprawie zamachu na ciebie.
00:19:36:Prawda jest taka, �e m�j brat |zaatakowa� pierwszy. On si� pomyli�.
00:19:43:Nie chc� by� zamieszany|w t� spraw�.
00:19:46:Ju� straci�em brata.|Nie chc� ju� traci� czegokolwiek.
00:19:51:Dlatego chc� si� z tob� spotka� |i zako�czy� t� spraw�.
00:19:57:Nie stawiam �adnych warunk�w.|Jestem gotowy, by zastosowa� si� do twoich.
00:20:04:W porz�dku. Spotkamy si� |na nadbrze�u o 2 po po�udniu.
00:20:26:Black John, tym razem przyszed�e�|b�aga� mnie na kolanach.
00:20:31:Ostatni gdy si� spotkali�my,|byli�my r�wnymi partnerami.
00:20:38:Dzisiaj, ja lepiej stoj� ni� ty.
00:20:43:B�dziesz musia� zadowoli� si� |okruchami, jakie ci zostawi�.
00:20:52:Wy�yj� z ciebie, R.S.?|Opowiadasz kawa�y.
00:20:57:Zamordowa�e� mi brata,| my�lisz, �e ci� oszcz�dz�...
00:21:03:nawet o tym nie my�l.
00:21:08:Da�e� si� z�apa� w pu�apk�, R. S.
00:21:51:Arjun, zmieni�e� zdanie |w oka mgnieniu.
00:21:57:Szczerze m�wi�c, przez chwil� by�em przera�ony.|My�la�em, �e wystawi�e� mnie do wiatru.
00:22:01:Ale tak sprytnie go oszuka�e�|i da�e� mi pistolet!
00:22:08:Cudownie!|M�g�bym umrze� dla takiej lojalno�ci.
00:22:12:Od dzisiaj, jestem|niekwestionowanym kr�lem miasta.
00:22:20:Przez to wszystko co zrobi�em,|m�j cel jest blisko.
00:22:24:Jaki cel, Arjun?|Co innego, ni� ja?
00:22:29:Cicho. Sekret nigdy nie b�dzie sekretem, |je�eli zostanie wyjawiony.
00:22:33:A obcy cz�owiek mo�e nigdy nie by� rodzin�.
00:22:39:Arjun, Pan R.S. chce ci� widzie�.
00:22:43:Musz� i��, na razie.
00:22:53:Tina...?
00:22:55:Dlaczego mnie karzesz?|Co pr�bujesz tym osi�gn��?
00:23:00:Co ci� ��czy z Kamini?
00:23:03:Je�eli zamierza�e� mnie zabi�,|to dlaczego mnie ratowa�e�?
00:23:10:Dlaczego milczysz?|Odpowiedz mi?
00:23:15:Dobrze. Odpowiem ci|na ka�de twoje pytanie.
00:23:21:Ale musisz przyj�� |do fortu o 11.
00:23:27:Nie.
00:23:29:B�d� czeka� na ciebie.
00:23:34:Bardzo mnie kochasz, | prawda?
00:23:39:A ty? Nie kochasz mnie?
00:23:43:Je�eli chcia�bym powiedzie� ci, jak bardzo|ci� kocham, brak�o by mi s��w.
00:23:50:Je�eli chcesz s�ucha�,|to �ycia na to braknie.
00:23:56:Zaufaj mi, Tina
00:24:01:M�wisz prawd� Arjun,|nie k�amiesz?
00:24:05:Nie k�amiesz...?|- Nie.
00:24:13:" Jeste� tak pi�kna jak ksi�yc"
00:24:19:" Jeste� z�otym blaskiem"
00:24:24:"O jedyna pi�kno�ci..."
00:24:30:" jeste� niezr�wnana"
00:25:09:"Dziewcz�, jeste� z Amritsar |ja jestem z Ludhian"
00:25:14:"Jeste�my oboje z Punjabis,|jak mo�emy przebywa� tak daleko?"
00:25:19:"Chod�, zata�czmy"
00:25:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin