santorski-medytacja_bieg_relaks1.pdf

(195 KB) Pobierz
4401371 UNPDF
Medytacja
Medytacja jest jedną z najpowszechniejszych i najdoskonalszych tech-
nik w psychologii tradycyjnej. Techniki takie stosowane były prawie
we wszystkich kulturach, od starożytnego Egiptu poczynając, a na kul-
turze współczesnych nam Eskimosów kończąc. W ostatnich latach ku
medytacji zwracają się na powrót wybitni duchowni chrześcijańscy.
Wielu ludzi nadal jednak odmawia całemu procesowi medytacji
jakiejkolwiek wartości, uważając, że jest on obcy zachodniemu ty-
powi emocjonalności. Inni znów zostają w sposób powierzchowny
przyciągnięci przez błahe i egzotyczne elementy technik medytacyj-
nych, nie wyczuwając ich istoty.
Często uważa się medytację za formę myślenia, tak jak wtedy
kiedy mówimy: „medytuję nad tym", mając na myśli: „myślę o tym,
rozważam i dochodzę do jakiegoś wniosku". Trudno o większe nie-
porozumienie! Jeżeli medytację pojmujemy jako rozumowanie czy
rozwiązywanie problemów, wtedy niektóre twierdzenia indyjskich
czy japońskich praktyków wydają się niedorzeczne i niezrozumiałe.
Mówienie bowiem o „myśleniu o niczym", o wkraczaniu w „pustkę",
„nirwanę" czy stan „bez rozumu" może w umyśle człowieka Zachodu
wywołać lekceważenie, bo w jakiż sposób rozum prowadzić może do
nicości?
Na pierwszy plan wysunąć się mogą negatywne strony medytacji.
Na przykład obsesyjne, przesadne oddawanie się tym ćwiczeniom do-
prowadzić może do całkowitego wycofania się z życia, odrzucenia i
dewaluacji intelektu. Jest z pewnością prawdą, że medytacja pozba-
wiona właściwego kontekstu może stać się i staje się pustą techniką,
pociągającą dla pedantów, którzy upierają się przy „właściwej" proce-
186 Praktyka
durze, ale zapominają o jej celu. W rzeczywistości wszystko zależy od
postawy medytującego i tego, na co kieruje on uwagę, a nie od spe-
cyficznej formy jego praktyk. A celem medytacji jest wejście w życie,
a nie oderwanie się od niego. Jest to bliskie rozwijanej w tym opraco-
waniu koncepcji orgazmiczności.
W ćwiczeniach medytacyjnych rozum nie bierze udziału i nie
można tych ćwiczeń zrozumieć za pomocą zwykłego logicznego
myślenia. Są one raczej technikami przeznaczonymi do doskonale-
nia pewnego sposobu działania systemu nerwowego w określonym
czasie i określonych warunkach. Jak wynika z badań, jednym z re-
zultatów medytacji jest na przykład integracja i synchronizacja pracy
półkul mózgowych, które odpowiedzialne są za różne funkcje: lewa
— myślenie logiczne, prawa — intuicyjne rozwiązywanie problemów.
Taki jest cel „myślenia o niczym".
Jednak każda analiza doświadczenia w kategoriach naukowych,
tu więc w kategoriach psychologii i fizjologii, jest z natury rze-
czy bardziej ograniczona, bardziej zacieśniona i sucha niż samo
doświadczenie. Kiedy usiłujemy zmieścić jakiekolwiek doświadczenie
w naukowym, liniowym układzie odniesienia, dążenie do osiągnięcia
pewnej miary precyzji powoduje, że wiele z bogactwa i złożoności
tego doświadczenia uchodzi niestety naszej uwadze.
Książka Filipa Kapleau Trzy filary zen zawiera anegdotę mogącą być
punktem wyjścia dla rozważań dotyczących medytacji. Ilustruje ona,
jak ważna jest prostota i skupiona uwaga:
„Pewnego razu jeden z uczniów zwrócił się do Ikkyu, mistrza zen:
Mistrzu, napisz mi, proszę, kilka maksym najwyższej mądrości.
Ikkyu natychmiast wziął pędzel i napisał słowo „Uwaga".
Czy to wszystko? zapytał uczeń. — Me dodasz nic więcej?
Wtedy Ikkyu napisał dwa wyrazy: „Uwaga, uwaga".
Pytający zdenerwował się i powiedział:
Ależ w tym, co napisałeś, nie dostrzegam głębi ani subtelności.
Wtedy Ikkyu napisał to samo słowo trzykrotnie: „Uwaga, uwaga,
uwaga".
Pytający już prawie w gniewie zapytał:
A co właściwie znaczy słowo „uwaga"?
A Ikkyu odpowiedział uprzejmie:
„Uwaga" znaczy „uwaga".
Pojęcie „medytacji" odnosi się do zespołu technik będących produk-
tem psychologii innego rodzaju, psychologii, której celem jest raczej
Medytacja 187
wiedza osobowa niż intelektualna. Jako takie, ćwiczenia przeznaczone
są do tego, aby dokonać zmiany świadomości, zwrotu od linearnego
nastawienia aktywnego, nakierowanego na zewnętrzność, w kierunku
nastawienia receptywnego i spokojnego, któremu zwykle towarzyszy
zwrot od zewnętrznego ogniska uwagi ku wewnętrznemu.
Używając metafory możemy powiedzieć, że medytacja jest tech-
niką, za pomocą której przyciemniamy światło dnia, tak ażeby tym
łatwiej dostrzec zawsze obecne subtelne wewnętrzne źródło energii.
Jest to wysiłek celowo skierowany na to, żeby na krótki czas oddzielić
się od strumienia codziennego życia oraz wyłączyć aktywny sposób
działania normalnej świadomości w celu wkroczenia w komplemen-
tarny stan „ciemności" i receptywności. Jest to próba powstrzymania"
zwykłego sposobu działania świadomości i rozwinięcia tego drugiego
osiągalnego dla istoty ludzkiej.
Większość technik medytacji powoduje, że wykonawca oddziela się
od codziennych, ciągłych czynności. Siedzi on zwykle w odosobnie-
niu albo wśród niewielkiej grupy w specjalnie od tego przeznaczonym,
spokojnym pokoju albo, jeżeli medytacja odbywa się na dworze, w spe-
cjalnym miejscu (niekiedy specjalnie zbudowanym), w naturalnie odi-
zolowanej przestrzeni, czasami w pobliżu wodospadu. Ogólnie biorąc,
stara się ograniczyć do minimum wszystkie zewnętrzne źródła pobu-
dzania, aby uniknąć odrywania uwagi od obiektu medytacji, gdzie
wiele chaotycznych dźwięków i głosów ludzkich może bardzo rozpra-
szać. W większości form jogi i w zenie kładzie się nacisk na przyjmo-
wanie specjalnej postawy, pozycji lotosu, która ogranicza do minimum
ruchy ciała i w ten sposób pozostają one poza polem świadomości w
czasie medytacji. Tradycyjnie uważa się, że wyprostowany kręgosłup
zapobiega senności w warunkach zredukowanej stymulacji.
Ogólne instrukcje dla większości początkowych ćwiczeń medyta-
cyjnych są podobne: skupiać bez przerwy uwagę na przedmiocie me-
dytacji, powiedzmy, wazonie. Ćwiczenie to jest trudniejsze, niż się
wydaje: większość początkujących często pozwala przedmiotowi me-
dytacji wymknąć się z pola uwagi. Za każdym razem, gdy medytujący
zauważa, że świadomość przeniosła się z przedmiotu medytacji na coś
innego, powinien ponownie skupić na nim uwagę. W wielu tradycjach
ezoterycznych każda sesja medytacyjna trwa około pół godziny. W
większości, chociaż nie we wszystkich, medytacja uprawiana jest dwa
razy dziennie, często rano, przed wykonaniem głównej pracy dnia,
i ponownie wieczorem. Początkujący zwykle zaczynają od krótszych
188 Praktyka
sesji i stopniowo dochodzą do pół godziny dziennie. W miarę czynio-
nych postępów proponuje się medytującemu zwykle coraz bardziej
skomplikowane ćwiczenia.
W zen pierwszym ćwiczeniem jest powtarzanie liczenia oddechów
od jednego do dziesięciu. W razie pomyłki, co często zdarza się
początkującym, należy wrócić do jednego i liczyć od początku. Na-
uczywszy się całkowitej koncentracji na oddechach, uczeń zaczyna
ćwiczenie bardziej zaawansowane, polegające na koncentracji uwagi
na procesie oddychania. Myśli wyłącznie o ruchu powietrza wewnątrz
własnego ciała, o tym, jak wchodzi ono przez nos, wpływa do płuc,
pozostaje w płucach i w końcu wychodzi na zewnątrz. Jest to dobry
początek medytacji, gdyż oddychanie jest czynnością powtarzającą się
rytmicznie, zachodzącą bez względu na to, czy tego chcemy, czy nie.
Oto przykładowa instrukcja:
W dzień i w nocy wydychasz i wdychasz powietrze, ale nigdy tego
nie zauważasz, nie koncentrując na tym uwagi nawet na sekundę. Te-
raz właśnie będziesz tak robił. Oddychaj jak zwykle, bez wysiłku czy
napięcia. Skłoń swój umysł do koncentracji na wdechu i wydechu:
niech je obserwuje, niech będzie wobec nich czujny. Oddychając ro-
bisz czasami głęboki wdech, a czasami nie. Nie ma to żadnego zna-
czenia. Oddychaj zwyczajnie i naturalnie. Kiedy robisz głęboki wdech,
powinieneś jedynie zdawać sobie sprawę z ruchu i zmian, które wpro-
wadza. Zapomnij o wszystkim innym, o swoim otoczeniu, środowisku.
Nie podnoś wzroku i patrz na cokolwiek. ft>staraj się robić to przez
pięć, dziesięć minut.
Zobaczysz, że początkowo niezwykle trudno jest zmusić umysł
do koncentracji na oddychaniu. Zdziwisz się jak ci się on wymyka.
Nie zatrzymuje się. Zaczynasz myśleć o różnych rzeczach. Słuchasz
dźwięków dobiegających z zewnątrz. Twój umysł staje się zmęczony
i rozproszony. Może cię to denerwować i rozczarować. Jeżeli jednak
będziesz wykonywać to ćwiczenie dwa razy dziennie, rano i wieczo-
rem, po pięć, dziesięć minut, to stopniowo zaczniesz koncentrować
się na oddychaniu. Po pewnym czasie zaobserwujesz ten ułamek se-
kundy, w którym twój umysł będzie całkowicie skoncentrowany na
oddychaniu, kiedy doświadczysz koncentracji i ciszy wewnętrznej. To
już bardzo wiele, choć z punktu widzenia możliwości „oświecenia"
wydaje się dopiero początkiem drogi... A może żadna droga nie ist-
nieje?... W rozstrzygnięciu tych spraw podręcznik ten nie jest Ci w
stanie pomóc. Na najbliższych stronach opisana jest szczegółowo pro-
cedura, od której możesz zacząć. Potem — konieczny jest kontakt z
Medytacja 189
kompetentnym nauczycielem lub przynajmniej — z pochodzącą z wia-
rygodnego źródła lekturą. Mam nadzieję, że rolę taką spełnią książki
nowej serii Agencji Wydawniczej J. S. & Co. — zatytułowanej Zen w
sztuce codziennego życia. Planuje się też wydać podręcznik medytacji
tradycji tybetańskiej, opracowany przez Sogyala Rinpoche.
Wskazówki praktyczne dla medytujących
(opracował Tadeusz Wojciech Eichelberger)
Strój
W medytacji pomocny jest strój lekki, luźny i przewiewny, utrzy-
many w jednolitych, stonowanych kolorach. Jeśli w pomieszczeniu jest
zimno, należy okryć dodatkowo okolice pęcherza, nerek i brzucha (do
wysokości przepony), ewentualnie nogi — pozostawiając tors ubrany
lekko. W utrzymaniu odpowiedniego poziomu energii w organizmie
pomocne są gołe stopy. Wpływają one poza tym dodatnio na poczucie
swobody i termoregulację organizmu. Buty należy pozostawić poza
salą medytacyjną. Jeśli ktoś jest przeziębiony lub bardzo marznie w
stopy, może siedzieć w skarpetkach.
Należy dbać o czystość ciała i nie używać silnie pachnących kosme-
tyków. Silne zapachy utrudniają koncentrację.
Miejsce
Miejsce do medytacji powinno być czyste, dobrze przewietrzone,
utrzymane w łagodnych, stonowanych kolorach i pozbawione wszel-
kich niepotrzebnych przedmiotów i ozdób utrudniających koncen-
trację. Miejsce takie powinno być również dobrze izolowane od
nadmiernych hałasów, a szczególnie odgłosów rozmów i muzyki. Naj-
lepiej jeśli jest to miejsce używane tylko do tego celu.
Czas
Najlepszym czasem do medytacji są okolice wschodu i zachodu słońca
oraz południa i północy (okresy przesileń słonecznych). Jeśli pory te
są z jakichś powodów niewygodne lub niemożliwe, najlepiej siadać
w medytacji, zanim rozpocznie się nasz normalny dzień lub przed
pójściem spać, gdy dzień się zakończy. Należy unikać medytowania
z pełnym żołądkiem. Najkrótszy sensowny czas trwania medytacji to
Zgłoś jeśli naruszono regulamin