dexter.109.hdtv-lol.pl.txt

(29 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:00:/Poprzednio w "Dexterze":
00:00:02:/Co, je�li morderca z|/samochodu-ch�odni naprawd� zniknie?
00:00:05:/Nie. Jeszcze nie|/zako�czy� spraw ze mn�.
00:00:08:/"Drogi Kenie, jestem rozbita na|/kawa�ki. Czemu to ch�odne spojrzenie?"
00:00:12:/"Ca�uj�, Barbie."|- Paul dzwoni� po tym, gdy wyszed�e�.
00:00:16:Wyszed� ju� z wi�zienia,|przepe�nienie, dasz wiar�?
00:00:19:- R�niesz moj� �on�?
00:00:21:- Na nast�pny raz wymy�l�,|co powiedzie� dzieciom.
00:00:25:�eby� nie musia� si� tak wymyka�.|- Chcesz nast�pnego razu?
00:00:29:- Chc� tylko, �eby odszed�.|Nie mo�e odej�� i znikn�� na zawsze?
00:00:33:- Mam ochot� ci� teraz zam�czy�.|- Ja ciebie te�.
00:00:36:- Jest inaczej.
00:00:39:Mam takie uczucie...
00:00:43:Nie chodzi tu o zwyk�e r�ni�cie...
00:00:47:- Uczucie, �e uprawiamy mi�o��.
00:00:51:- Barbie, B�d� cierpliwa. Kiedy�|wybierzemy si� na co� sch�odzonego.
00:02:56:"Dexter" 1x9 - "Father knows|best" ("Ojciec wie najlepiej")
00:03:06:/Bogu niech b�d� dzi�ki za prysznice.|/Czas dla siebie, by pomy�le�.
00:03:10:/O kt�ry trudno, gdy teraz|/jestem w prawdziwym zwi�zku.
00:03:15:- Mog�...?
00:03:17:- Nie podgl�daj!
00:03:20:- Mo�esz poda� mi myd�o?|- Tak.
00:03:29:- Mamo!
00:03:32:Mamo, musz� siku!
00:03:35:- Ju�, kochanie!|- Wytrzymaj chwil�, kolego!|- Nie mog�!
00:03:41:- Dom z jedn� �azienk�.|- Natura wzywa.
00:03:46:- Fajne, sk�d masz t� brzydk� blizn�?|- Cody...
00:03:50:- Pojedynek. Wygra�em.
00:03:54:- Mamo, musz� si� uczesa�.|- Musi to by� teraz?|- Sp�ni� si� do szko�y.
00:04:00:- Ty czeszesz, ty siku, a ja...
00:04:04:- �a�, du�a blizna.
00:04:06:- Pojedynek! Wygra�.
00:04:14:- To separacja dla ciebie. Dla|mnie separacja znaczy, �e jeste�|w separacji i pracujesz nad tym.
00:04:19:To w�a�nie dla mnie znaczy.|- Okej.
00:04:20:- To by�y nies�uszne pretensje.|Nina wiedzia�a, �e chcia�a|rozwodu, gdy prosi�a o separacj�.
00:04:26:K�ama�a.|- Taa. A ty nie, bo nie zdradza�e� jej.
00:04:28:- "Zdradzi�e�". Jeden raz.|- Kapuj�.|- Jeden raz.
00:04:32:- Okej!|- I czu�em si� tak g�wnianie, �e|przyzna�em si� nast�pnego dnia.
00:04:34:- Tw�j problem jest taki,|�e jeste� zbyt szczery.
00:04:36:Nawet nie chcia�a o tym porozmawia�.|Chcia�a si� porozumie�? Zapomnij!
00:04:40:- Zatrzymaj w�z!|- Co?|- Zatrzymaj ten cholerny w�z!
00:05:03:St�j! Policja!
00:05:22:- Doakes! Doakes!
00:05:34:Nic ci nie jest?
00:06:11:Podejrzany nazywa� si� Jacques|Boyar, tak jest w jego prawie jazdy.
00:06:14:- Haita�czyk?|- Tak przypuszczam.
00:06:17:- Dobra, jeszcze raz.|- Dostrzeg�em bro� za|paskiem podejrzanego,
00:06:21:chcia�em go wylegitymowa�, a gdy mnie|zobaczy�, rzuci� si� do ucieczki.
00:06:24:- Angel, widzia�e� to?
00:06:27:- Tak, widzia�em Boyara uciekaj�cego|i zawr�ci�em w�z, w celu po�cigu.
00:06:31:- Dobra, a gdy ty by�e� pod mostem...|- Strzeli� do mnie.
00:06:35:Schowa�em si� i odpowiedzia�em|ogniem zza tego rogu.
00:06:38:- Nie, nie stamt�d.
00:06:40:- Tak, kurwa, stamt�d!
00:06:46:- Je�li strzela�e� stamt�d,|to krew by trysn�a w tamtym|kierunku, ale jest inaczej.
00:06:50:- Masz w�tpliwo�ci? Bo ja|mam wiele wobec ciebie...|- Hola hola, cz�owiek wykonuje swoj� robot�.
00:06:54:- Ten cz�owiek ma pojeban� robot�...!|- James, skup si� na faktach, okej?
00:06:59:Prokuratura b�dzie z tob�|rozmawia�, dasz rad�?|- Dam rad�.
00:07:03:- Taa. Ty jeste� nast�pny.
00:07:11:- Przykro mi, ale nie|ja wymy�li�em fizyk�.|- Pomyli�o mu si�, to wszystko.
00:07:16:Sam nie jestem pewien, co si� wydarzy�o.|- Szok mo�e wypaczy� pami��.
00:07:36:- Chc�, �eby�cie ty i Rita|poznali mojego ch�opaka.
00:07:38:- Ci�ko znale�� opiekunk� na pi�tkow� noc.|- Dex, jeste� moim bratem,|powiniene� zna� mojego ch�opaka.
00:07:42:- Lubisz szasta� okre�leniem|"ch�opak", prawda?
00:07:45:- Rudy to jest m�j ch�opak, do cholery,|wi�c daruj sobie g�wniane wym�wki!
00:07:48:- Szczerze m�wi�c, nasza ostatnia|podw�jna randka by�a nieco kr�puj�ca.
00:07:52:Chcia�bym mie� pewno��, �e tym|razem to jest co�... trwalszego.|- Dzi�ki kurwa za zaufanie!
00:07:58:Dex, Rudy jest inny.|Czuj� si� przy nim bezpieczna, chyba...
00:08:03:naprawd� si� w nim zakochuj�.
00:08:05:- Przepraszam, gdzie|znajd� Dextera Morgana?|- Tutaj.
00:08:09:- �atwo posz�o.
00:08:14:- Nag�y, polecony list. Mo�e|powiadomienie o wygranej?
00:08:17:- Dex. Na s��wko.
00:08:20:- Tak.
00:08:25:- Sko�czy�e� analiz� strzelaniny?|- W�a�nie wype�niam raport.
00:08:28:- Nadal my�lisz, �e wersja|Doakesa nie pasuje?
00:08:32:- Krew nigdy nie k�amie.|- Kurde.
00:08:36:S�uchaj...
00:08:38:Mo�esz to odsun��, dop�ki|nie pogadam z Doakesem?|- Jasne.
00:08:42:Odsun��, podsun��, co tylko chcesz.
00:08:45:- Dzi�ki.|- Prosz� bardzo.
00:08:50:Czytanie cudzej korespondencji|to z�amanie prawa federalnego.
00:08:53:- "Z przykro�ci� zawiadamiamy|o �mierci Pana ojca."
00:08:57:Tata umar� 10 lat temu.|- Tu nie chodzi o Harry'ego.
00:09:00:Joseph Driscoll z Dade City,|Floryda, wskazuje swego syna,|Dextera Morgana z Miami...
00:09:05:...jako swego egzekutora.|To testament.|- To nie mo�e by� biologiczny ojciec,
00:09:09:tata m�wi�, �e zgin��, zanim z nami|zamieszka�e�. Nie pomyli�by si�.
00:09:13:- Cia�o zostanie skremowane, gdy|powiadomi� najbli�szych krewnych.
00:09:16:- Ja jestem twoj� najbli�sz�|rodzin�, nie zapominaj kurwa o tym.
00:09:22:- Odziedziczy�em dom.
00:09:25:/Znam prawd�. Bo Harry zawsze|/m�wi� mi prawd�. Musia�.
00:09:29:/Uczy� mnie rzeczy|/najistotniejszych. Kodeksu.
00:09:32:/Wiedzia�, kim bym si� sta� bez tego.
00:09:34:/Wi�c Joseph Driscoll z Dade|/City musia� si� pomyli�.
00:09:39:- Wiesz, co to?
00:09:41:To nowy akt urodzenia Dextera.
00:09:45:Adopcja zosta�a zako�czona.|Jeste� teraz Morganem.
00:09:49:- My�la�em, �e ju� jestem Morganem.
00:09:51:- Dla nas by�e�, ale od|teraz jeste� oficjalnie.
00:09:56:Zaj�o to du�o czasu,|by�o wiele przeszk�d.
00:09:58:To wa�ny dzie� dla nas.|- Tato!
00:10:01:Czemu nam nigdy nie|powiedzia�e�, co si� sta�o z|prawdziwymi rodzicami Dextera?
00:10:06:- Umarli.|- Wiem, ale jak?
00:10:09:- Nie wiem.|- Nie m�wmy o tym.
00:10:11:- Nie, jak oni umarli, tato?
00:10:15:- To by� wypadek. Tragiczny wypadek.
00:10:20:- Dowiedzia�e� si� czego�|wi�cej o tym Joe Driscollu?
00:10:25:- Szuka�em w sieci, nawet...
00:10:28:...w policyjnych kartotekach,|�adnego aktu urodzenia, prawa|jazdy, tylko tytu� w�asno�ci domu.
00:10:34:I notka w lokalnej gazecie o|jego dru�ynie kr�glarskiej.
00:10:38:- To dziwne.|- Rozmawia�em z notariuszem,
00:10:41:facetem, kt�ry sporz�dzi� testament,
00:10:43:najwyra�niej Joseph Driscoll z�o�y�|podpis, b�d�c w pe�ni w�adz umys�owych
00:10:48:i bez �adnych w�tpliwo�ci, kim by�em.
00:10:54:- Dexter, nic nie odczuwasz, prawda?
00:10:57:Jeste� tym tak przyt�oczony,|�e... zamkn��e� si� w sobie.
00:11:05:- Mo�e.
00:11:09:- To za du�o na ciebie jednego.|- No chyba.
00:11:13:- Dlatego uwa�am, �e|powinnam pojecha� z tob�.
00:11:17:- Nie, nie musisz tego robi�.|- Uwierz mi. B�dziesz mnie potrzebowa�.
00:11:52:- Nie mo�esz zasn��?
00:11:57:- Seks taki jak ten|wymaga pewnych po�wi�ce�.
00:12:08:Wi�c widzimy si� z twoim|bratem w pi�tek wieczorem?|- Nie. Musi jecha� do Dade City.
00:12:14:- Co jest w Dade City?
00:12:16:- M�wi�am ci, �e jest|adoptowany, prawda?|- Tak.
00:12:19:- Jaki� martwy kole� z pierdolonego|Dade City my�la�, �e|jest biologicznym ojcem Dextera
00:12:23:i zapisa� mu dom.
00:12:26:- Naprawd�?
00:12:35:- To pomy�ka. I to wielka.
00:12:38:- I tak, to musi...
00:12:41:...otworzy� jakie� stare rany.
00:12:46:Kiedy wyje�d�asz?|- Ja?
00:12:49:Zostaj� na weekend z tob�.
00:12:53:- My�la�em, �e wy|dwoje jeste�cie blisko.|- Jeste�my.
00:12:58:Dexter lubi sam za�atwia� takie|sprawy, nie potrzebuje mojej pomocy.|- Albo...
00:13:04:...nie wie, jak o ni� poprosi�.
00:13:16:- Zostawi�am wiadomo��, �eby�my|nie musieli odbywa� tej rozmowy.
00:13:18:- I dlatego pop�dzi�em tutaj,|�eby�my za�atwili to jak doro�li.
00:13:22:- A ten doros�y, Paul, tak|czy siak wyje�d�a z miasta.
00:13:26:- Nie, je�li narusza to|plan wizyt z moimi dzie�mi.
00:13:29:- Nie ty decydujesz. Dzieci ju� s�|u Coleen. Odwiedzisz je, gdy wr�c�.
00:13:42:- W ten spos�b marnujesz|pieni�dze przeznaczone na bilety.
00:13:47:- �mier� w rodzinie|jest wa�niejsza ni� cyrk.
00:13:49:- Dexter nie jest twoj�|rodzin�, ja jestem.
00:13:55:- Gotowa?
00:13:59:Cze��, Paul.|Uderzamy w tras�.
00:14:37:Powinni dodawa� kardiologa|do tych burger�w.
00:14:40:- Musieli�my je zje��. By|spe�ni� niepisan� zasad� podr�y.
00:14:44:Fajny.
00:14:47:- Prawnik powiedzia�, �e klucz|powinien by� pod wycieraczk�.
00:14:54:- Jeste�cie moimi nowymi s�siadami!?
00:14:57:- Nie. Nie, jeste�my tu po|to, �eby wyja�ni� kilka spraw.
00:15:01:- To takie smutne, co si� sta�o|z panem Driscollem. Mia�|zaledwie sze��dziesi�tk�, wiecie?
00:15:05:Za m�ody na atak serca, czy�ci�|moje rynny ka�dej jesieni.|Nie wiem, co teraz zrobi�.
00:15:13:Chyba �e wy wiecie, jak czy�ci� rynny.
00:15:17:- Nie b�dziemy tu tak d�ugo.
00:15:20:�ycz� mi�ego dnia.
00:15:41:- Tutaj mieszka�, nie ma w�tpliwo�ci...
00:15:47:- Mo�emy wraca� jutro z rana, jak|tylko naprostuj� sprawy w kostnicy.
00:15:51:Nie wiem, jak to|za�atwiaj� w Dade City...
00:15:54:- To oznacza, �e trzeba to|zapakowa� i nie s�dz�, �e|zrobi to kto� inny, wi�c...
00:16:00:Wygl�da na to, �e my.
00:16:04:M�wi�am, �e b�dziesz mnie potrzebowa�.
00:16:32:- Cze��, James.|- Cze��.
00:16:35:- IA naciska mnie w sprawie|raportu ze strzelaniny.|/(IA - Internal Affairs, wydzia� wewn�trzny)
00:16:39:Z jedn� rzecz� nie mog� si� upora�.
00:16:41:- Z mojego miejsca to|by�o ca�kiem jasne.
00:16:44:- Taa.|Opr�cz tego...
00:16:47:...�e mog� przysi�c, �e s�ysza�em|strza� z 9mm przed trzydziestk��semk�.
00:16:53:Jest wiele powod�w,|dlaczego tak si� sta�o.
00:16:55:Je�li Boyar tylko wycelowa� w ciebie,
00:16:58:nadal mia�e� prawo strzela�.|- Tylko �e ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin