Nietzsche, Zapiski o nihilizmie.pdf

(274 KB) Pobierz
Microsoft Word - Nowy Dokument programu Microsoft Word.doc
Friedrich Nietzsche
ZAPISKI O NIHILIZMIE
Nihilizm europejski
10 lipca 1887
1. Jakie korzyści oferowała chrześcijańska hipoteza moralna?
1) użyczała człowiekowi wartości absolutnej, mimo jego małości i przypadkowości w
strumieniu stawania się i przemijania
2) służyła adwokatom Boga, gdyż mimo cierpienia i zła nadawała światu charakter
doskonałości - włącznie z ową "wolnością" - zło jawiło się sensownym .
3) ustanawiała u człowieka wiedzę o wartościach absolutnych i dawała mu tym samym
właśnie w odniesieniu do rzeczy najważniejszych adekwatne poznanie
4) zapobiegała, by człowiek gardził sobą jako człowiekiem, by brał stronę przeciwną życiu,
by wątpił w poznanie: była środkiem zachowania ; - in summa: moralność była wielkim
antidotum przeciwko nihilizmowi praktycznemu i teoretycznemu.
2. Pośród sił jednak, które wychowała moralność, była szczerość : ta zwraca się w końcu
przeciw moralności, odkrywa jej teleologię , jej niebezinteresowność - i teraz wgląd w to
długotrwałe wcielone zakłamanie, co do którego wątpi się, czy można je od siebie odjąć,
działa właśnie jako stymulator. Ku nihilizmowi. Teraz konstatujemy w sobie potrzeby,
zaszczepione nam przez długotrwałą interpretację moralną, które obecnie jawią się nam jako
potrzeba nieprawdy: z drugiej strony to z nimi zdaje się wiązać wartość, to z uwagi na nie
1
wytrzymujemy życie. Ten antagonizm - nie cenić tego, co poznajemy, nie móc już cenić tego,
czym chcielibyśmy siebie okłamać - jako wynik daje proces rozkładu.
3. Faktycznie, nie potrzebujemy już tak bardzo antidotum przeciwko pierwszemu
nihilizmowi: życie nie jest już, w naszej Europie, w takim stopniu niepewne, przypadkowe,
nonsensowne. Tak ogromne potęgowanie wartości człowieka, wartości zła itd. teraz nie jest
już potrzebne, wytrzymujemy znaczące obniżenie tej wartości do umiarkowanego poziomu,
potrafimy przystać na niejeden nonsens i przypadek: osiągnięta moc człowieka pozwala teraz
na redukcję środków rygoru, z których najpotężniejszym była interpretacja moralna. "Bóg"
jest nazbyt skrajną hipotezą.
4. Pozycji skrajnych nie zastępują jednak pozycje umiarkowane, lecz znów skrajne,
aczkolwiek odwrotne . Stąd wiara w absolutną immoralność natury, w bezcelowość i
bezsensowność jest psychologicznie koniecznym uczuciem , gdy nie daje się już utrzymać
wiara w Boga i w esencjalnie moralny porządek. Teraz pojawia się nihilizm, nie dlatego, iżby
istnienie było bardziej nieprzyjemne niż niegdyś, lecz dlatego, że człowiek stał się w ogóle
nieufnym wobec "sensu" w złu, ba, w istnieniu. Przepadła jedna interpretacja; że jednak
uchodziła za jedyną , przeto wydaje się, jakby w istnieniu nie było wcale sensu, jakby
wszystko było nadaremne .
5. Pozostaje wykazać, że owo "Nadaremnie!" stanowi specyfikę naszego współczesnego
nihilizmu. Nieufność wobec naszych chrześcijańskich ocen wartości wzmaga się aż po
pytanie "czy wszystkie wartości nie są przynętami, za sprawą których komedia ciągnie się i
ciągnie, lecz zupełnie nie przybliża do rozwiązania?" Trwanie , z "Nadaremnie", bez celu i
mety, jest najbardziej porażającą ideą, zwłaszcza gdy się pojmuje, że [jest] się okpiwanym, a
jednak nie ma się mocy, by nie dać się okpiwać.
6. Pomyślmy sobie tę myśl w jej najstraszliwszej formie: istnienie takie, jakie jest, bez sensu i
bez celu, ale nieuniknienie nawracające, bez finału w nicości: "wieczny nawrót".
Jest to najskrajniejsza forma nihilizmu: nicość ("bezsens") wieczną!
Europejska forma buddyzmu: energia wiedzy i sił zmusza do takiej wiary . Jest to najbardziej
naukowa ze wszystkich możliwych hipotez. Przeczymy [istnieniu] celów zamykających:
gdyby istnienie miało jakiś, musiałoby go osiągnąć.
2
7. Łatwo pojąć, że dążymy tu do czegoś, co jest przeciwieństwem w stosunku do panteizmu:
"wszystko, co doskonałe, boskie, wieczne" zmusza bowiem również do wiary w " wieczny
nawrót ". Pytanie: czy wraz z [uniemożliwieniem] moralności uniemożliwiono także
panteistyczne Tak wobec wszechrzeczy? Czy jest sens wyobrażać sobie Boga "poza dobrem i
złem"? Czy byłby możliwy panteizm w takim znaczeniu? Czy usuniemy z procesu nasze
wyobrażenie celu, a mimo to przytakniemy procesowi? - Doszłoby do czegoś takiego, gdyby
coś w owym procesie było osiągane w każdym jego momencie - zawsze coś jednakiego
Spinoza dobił się takiego afirmatywnego stanowiska, gdyż każdy moment jest logicznie
konieczny: swym instynktem logicznym tryumfował on nad takim charakterem świata.
8. Jego przypadek ma jednak tylko jednostkowy charakter. Każdy rys charakterystyczny ,
leżący u podstawy każdego zdarzenia, musiałby, gdyby jednostka doznała go jako swego rysu
charakterystycznego, skłaniać ą do tryumfalnej pochwały każdej chwili istnienia
powszechnego. Chodziłoby o to właśnie, by owego rysu charakterystycznego doznać w sobie
samym z przyjemnością, jako dobrego, wartościowego.
9. Moralność chroniła życie przed rozpaczą i skokiem w nicość ludzi i stany społeczne,
[po]gwałcone i przygniecione przez człowieka : niemoc wobec ludzi bowiem, a nie wobec
natury, rodzi najbardziej desperackie rozgoryczenie istnieniem. Moralność traktowała
tyranów, pogwałcicieli, w ogóle "panów", jako wrogów, przed którymi zwykłego c[złowieka]
należy ochraniać, tzn. w pierwszym rzędzie pokrzepiać, potęgować . W konsekwencji
moralność najgłębiej nauczyła nienawidzić i mieć w pogardzie rys charakterystyczny
wszystkich panujących: ich wolę mocy . Usunąć tę moralność, zaprzeczyć jej, rozsadzić ją:
pozwoliłoby to odwrotnie odbierać i oceniać najbardziej znienawidzony [dotychczas] popęd.
Gdyby cierpiący, uciśniony, stracił wiarę , że ma prawo pogardzać wolą mocy, wszedłby w
stadium beznadziejnej desperacji. Doszłoby do tego, gdyby ów rys był esencjalny dla życia,
gdyby się okazało, że nawet "wola moralności" jest zakamuflowaną "wolą mocy", że także ta
nienawiść i pogarda jest jeszcze wolą mocy. Uciśniony zrozumiałby, że stoi na tym samym
gruncie co uciskający i że nie przysługuje mu żadne uprzywilejowanie [ani] ranga wyższa od
rangi tamtego.
10. Raczej odwrotnie ! W życiu prócz stopnia mocy nie ma niczego, co miałoby wartość -
przyjąwszy właśnie, że samo życie jest wolą mocy. Moralność strzegła upośledzonych przed
nihilizmem, przyznając każôdemu nieskończoną wartość, wartość metafizyczną, i wplatając go
3
w porządek, który nie pokrywa się z doczesną mocą i hierarchią: uczyła poddania, pokory itd.
Jeśli przyjąć, że wiara w tę moralność ginie , to upośledzeni nie będą już mieli swej pociechy -
i zginą .
11. Ginięcie prezentuje się jako rujnowanie siebie , jako instynktowne wybieranie zachowań,
które muszą niszczyć . Symptomy tego samowyniszczania się upośledzonych: autowiwisekcja,
zatrucie, odurzenie, romantyzm, przede wszystkim zaś instynktowna inklinacja do działań,
którymi mocarzy czynią sobie oni swymi śmiertelnymi wrogami (- niejako wyhodowując
sobie swych katów) wola niszczenia jako wola [zakorzeniona w] jeszcze głębszym instynkcie,
instynkcie samozniszczenia, [w] woli [przejścia] w nicość.
12. Nihilizm jako symptom faktu, że upośledzonym brak już pociechy: że niszczą oni, aby ich
zniszczono, że, odcięci od moralności, nie mają już powodu, by "poddawać się" - że stają na
gruncie przeciwstawnej zasady i sami także chcą mocy, zmuszając mocarzy, by byli ich
katami. Jest to europejska forma buddyzmu - czynić Nie , gdy istnienie straciło swój "sens".
13. "Nędza" bynajmniej nie wzrosła: przeciwnie! "Bóg, moralność, podódanie" były środkami
leczniczymi, na straszliwych, niskich szczeblach ubóstwa: nihilizm aktywny pojawia się w
relatywnie korzystnych warunkach. Aby można było odczuć moralność jako przezwyciężoną,
potrzebny jest już spory poziom kultury duchowej; ta znów wymaga względnego dobrobytu.
Pewne zmęczenie duchowe, doprowadzone skutkiem długotrwałej walki poglądów
filozoficznych do beznadziejnego sceptycyzmu wobec filozofii, również nie znamionuje
niskiego stanu owych nihilistów. Wystarczy pomyśleć o sytuacji, w której pojawił się Budda.
Teoria wiecznego nawrotu miałaby uczone przesłanki (podobnie jak miała takie teoria Buddy,
na przykład w pojęciu przyczynowości itd.).
14. Co teraz znaczy słowo "upośledzony"? Przede wszystkim fizjologicznie : już nie
politycznie. Najniezdrowszy typ człowieka w Europie (pośród wszystkich stanów
społecznych) jest podglebiem tego nihilizmu: typ ów wiary w wieczny nawrót dozna jako
przekleństwa , którym dotknięty człowiek nie cofnie się już przed żadnym postępkiem: nie
pasywne wygasanie, lecz doprowadzanie do wygaśnięcia tego wszystkiego, co bezsensowne i
bezcelowe: choć tylko konwulsja, ślepa furia dokonuje tu wglądu, że wszystko istniało od
wieku wieków - także ten moment nihilizmu i żądzy niszczenia. - Wartością takiego kryzysu
jest to, że oczyszcza on, że stłacza razem pokrewne żywioły i doprowadza je do wzajemnego
zepsucia, że ludziom o przeciwstawnych umysłowościach wskazuje wspólne zadania - także
4
pośród nich ujawniając słabszych, bardziej niepewnych, i w ten sposób dostarczając bodźca
do hierarchizowania sił , z punktu widzenia zdrowia: rozkazujących uznając jako
rozkazujących, słuchających uznając jako słuchających. Naturalnie, jak najdalej od wszelkich
istniejących [obecnie] porządków społecznych.
15. Którzy okażą się przy tym najpotężniejszymi ? Najbardziej umiarkowani, którzy nie
potrzebują ekstremalnych artykułów wiary, którzy sporą część przypadku, bezsensu nie tylko
przyjmują, ale i miłują, którzy myśleć o człowieku potrafią ze znaczącym obniżeniem jego
wartości do umiarkowanego poziomu, nie stając się przez to małymi i słabymi: najbogatsi w
zdrowie, którzy dorośli do większości niepowodzeń i stąd tak [bardzo] się ich nie lękają -
ludzie, którzy są pewni swej mocy i którzy ze świadomą dumą reprezentują osiągniętą siłę
człowieka.
16. Jak człowiek taki myślałby o wiecznym nawrocie? - [XII, 5, 71]
Tragiczna epoka dla Europy: uwarunkowana walką z nihilizmem. [XII, 7, 31]
Nie to bynajmniej jest pierwszą kwestią, czy jesteśmy zadowoleni z siebie, lecz czy w ogóle
jesteśmy zadowoleni z czegokolwiek. Jeśli przyjąć, że mówimy Tak jednej jedynej chwili, to
powiedzieliśmy Tak nie tylko sobie samym, ale i wszelkiemu istnieniu. Nic bowiem nie
występuje samo dla siebie, ani w nas, ani w rzeczach: i jeśli tylko jeden jedyny raz dusza
nasza ze szczęścia zadrżała i zadźwięczała niby struna, to potrzebne były, by uwarunkować to
jedno zdarzenie, wszystkie wieczności - i wszelka wieczność znalazła w tej jednej jedynej
chwili, w której powiedzieliśmy nasze Tak, swą pochwałę, swe zbawienie, swe
usprawiedliwienie i swą afirmację. [XII, 7, 38]
1. Nihilizm stanem normalnym .
Nihilizm : brak celu; brak odpowiedzi na [pytanie] "Dlaczego?" co znaczy nihilizm? - że
naczelne wartości bezwartościowieją .
Jest on dwuznaczny:
A) Nihilizm jako znak zintensyfikowanej mocy ducha : jako nihilizm aktywny.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin